Jan Brebeuf, Izaak Jogues, Karol Garnier, Antoni Daniel, Gabriel
Lalemant, Noel Chabanel, Jan de Lalande i Rene Goupil, francuscy
jezuici, byli misjonarzami pracującymi wśród Indian Huronów i Irokezów w
Ameryce Północnej, przede wszystkim w Kanadzie. Wszyscy zostali
zamęczeni przez Indian w latach 1642-1649. Papież Pius XI beatyfikował
ich w 1925 r., a kanonizował - w roku 1930.
Wielkie zasługi jako misjonarze w Kanadzie położyli jezuici, sulpicjanie
i urszulanki (tzw. czarne). Największą przeszkodę dla ich pracy
stanowiły odległości - olbrzymie, puste przestrzenie oraz dzikie szczepy
Indian. Traktowali oni misjonarzy jako białych kolonizatorów, którzy
przybyli tu jedynie w tym celu, by wydrzeć im ojczystą ziemię.
Okrucieństwa, jakich dopuszczali się Europejczycy na Indianach, jeszcze
bardziej zwiększały ich wrogość. W 1674 r. udało się jednak założyć
pierwszą diecezję kanadyjską w Quebecu. Biskup Laval założył w tym
mieście pierwsze seminarium duchowne, które dało początek
francuskojęzycznemu uniwersytetowi, istniejącemu do dzisiaj.
Jan de Brebeuf pochodził ze znakomitej rodziny rycerskiej.
Urodził się w Normandii 25 marca 1593 r. Wstąpił do jezuitów w 1617 r.
Po złożeniu ślubów pełnił obowiązki pedagoga młodzieży (1619-1621), po
czym odbył studia filozoficzne i teologiczne (1621-1625). Wyświęcony na
kapłana, na własną prośbę został wkrótce skierowany na misje do Kanady. W
1925 r. udał się tam z dwoma kapłanami i dwoma braćmi zakonnymi. Podróż
z Francji do Quebecu trwała 2 miesiące. Jan pozostał wśród szczepu
indiańskiego Algonchini, gdzie przez pięć miesięcy uczył się języka. Swą
dobrocią i okazywaną pomocą rychło pozyskał sobie serca tubylców. Dla
wygody własnej i następców ułożył słownik indiańsko-francuski i
gramatykę języka tegoż szczepu oraz katechizm. Nie udało mu się jednak
pozyskać ani jednego z tych Indian dla Chrystusa. Udał się więc do
szczepu Huronów nad rzeką św. Wawrzyńca. I tu pozyskał przyjaźń Indian,
ale nie zdołał również nikogo nawrócić. W ciągu trzech lat wyczerpującej
pracy: w podróżach po pustynnych bezmiarach, w prymitywie życia,
posuniętym do ostateczności, i surowości klimatu - zdołał ochrzcić
zaledwie jedno umierające dziecko. Była to najcięższa próba, jaka mogła
spotkać misjonarza.
Po zdobyciu Quebecu przez Anglików musiał powrócić w 1629 r. do Francji,
ale po odzyskaniu Kanady przez Francuzów (1632) wyruszył znów na misje.
Wraz z grupą misjonarzy powrócił niezniechęcony do pracy. W 1636 r.
epidemia zaczęła niszczyć wioski Huronów. Misjonarze wychodzili z sił,
by ich ratować. Zdołali ochrzcić zaledwie kilkoro umierających dzieci.
Dorośli panicznie bali się chrztu. Wtedy o. de Brebeuf zdobył się na
heroiczny gest: złożył ślub gotowości na wszystkie cierpienia, byle
tylko pozyskać dla Jezusa dusze Indian. Właśnie ta epidemia stała się
dla misjonarzy opatrznościowa. Indianie widząc, że białych zaraza się
nie ima, zaczęli w nich widzieć czarnoksiężników. Ich heroiczne
poświęcenie się dla nich otworzyło wreszcie ich serca. W 1649 r. było
już 7 tys. ochrzczonych Indian.
W czasie jednej z uciążliwych podróży w zimie 1640/1641 roku o. Jan
złamał łopatkę i przez trzy lata musiał przebywać w szpitalu w Quebec.
Wrócił w roku 1644. Niestety, jego dzieło zostało zniszczone przez
dzikich Irokezów. 16 marca 1649 r. napadli oni na wioski Huronów i
wymordowali większość mieszkańców. Jan do końca zachęcał swoich
wiernych: "Dzieci moje, podnieście oczy wasze ku niebu. Bóg widzi nasze
cierpienia i męki. Ma dla nas piękną nagrodę". Irokezi ze szczególną
zawziętością dręczyli misjonarza. Widać było całą wściekłość szatana w
mękach, jakie zadawał ich ręką, by zemścić się za wydarte mu dusze
Indian: Janowi zdzierano paznokcie, zadawano rany, położono go na palu i
zaczęto palić żywcem, wypalono mu oczy, wreszcie jego głowę zanurzono w
wodzie, by w ten sposób wykpić chrzest. Wściekli, że nie mogli wydobyć z
ust męczennika okrzyków boleści, Irokezi zaczęli miażdżyć mu twarz,
piersi i całe ciało. W końcu pełni podziwu dla jego męstwa wyrwali mu
serce i pożarli je, by mieć bohaterstwo, jakie on okazał. Razem z nim
zamordowano Gabriela Lalementa.
Izaak Jogues urodził się w Orleanie 10 stycznia 1607 r. Oddany do
kolegium jezuitów, wstąpił do nich w wieku 17 lat. Po ukończeniu
nowicjatu w Rouen oraz studiów filozoficznych i teologicznych
(1626-1629) został mianowany regensem kolegium w Rouen. Tu spotkał się z
Janem de Brebeuf i z Gabrielem Lalement, z którymi w przyszłości miał
podzielić męczeństwo. Na usilne prośby w roku 1636 został wysłany do
Kanady. Kiedy w sierpniu 1642 r. wracał do Quebecu, został napadnięty
przez Irokezów, którzy wzięli go do niewoli i przez 15 miesięcy zadawali
mu wyszukane męki: przypiekano mu ciało, wyrwano paznokcie, bito
żelaznymi prętami, odcięto mu kciuk u prawej ręki. Irokezi umyślnie nie
zamordowali od razu misjonarza, gdyż spodziewali się okupu. Kiedy
wreszcie jakiś litościwy pastor holenderski zapłacił za niego 300 funtów
srebra, wypuszczono Izaaka. W bardzo ciężkim stanie przewieziono go do
Nowego Amsterdamu (Nowego Jorku), skąd wrócił do Francji. Okazywano mu
tam powszechną cześć. Regentka Anna ucałowała jego pokaleczone dłonie.
Bohaterski misjonarz nie myślał jednak zrezygnować z pracy misyjnej. Tak
długo prosił przełożonych, aż mu pozwolili powrócić. Na życzenie rządu
francuskiego doprowadził do pokoju ze szczepem Irokezów. Kiedy w 1646 r.
wybuchła wśród Indian epidemia, zabobonni tubylcy, sądząc, że to on ją
sprowadził na nich, zamordowali go toporem 18 października 1646 r.
Izaak zostawił po sobie listy i kilka drobnych pism. Dowiadujemy się z
nich, że prowadził tak intensywne życie wewnętrzne, że nawet otrzymał
dar wizji.
W podobnie okrutny sposób zamordowano Towarzyszy Jana i Izaaka:
Antoniego Daniela, Karola Garniera, Natalisa Chabanela i dwóch braci
zakonnych.
Od 1926 r. w Midland (w prowincji Ontario), w miejscu, gdzie odkryto
grób Jana de Brebeuf i Gabriela Lalementa, istnieje sanktuarium
Jezuickich Męczenników Kanadyjskich. Modlą się tam miejscowi Indianie
oraz liczni przedstawiciele kanadyjskich imigrantów. Do tego miejsca na uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej pielgrzymowała
także kanadyjska Polonia.