Drodzy Wierni!
Wysłuchaliście Ewangelii, która przytacza nam jedną z
najbardziej bezkompromisowych rozmów Pana naszego Jezusa Chrystusa z
faryzeuszami, z Jego zagorzałymi wrogami, Żydami, synagogą szatana; tymi Żydami,
którzy wypaczyli proroctwa Pisma Świętego, czyniąc z Mesjasza ziemskiego króla.
Pan Jezus nie ugiął się przed ich żądaniami i za to, a zwłaszcza za to, że głosił,
iż jest Bogiem, skazali Go na śmierć. Dyskusje z faryzeuszami będą coraz to
trudniejsze, w miarę jak zbliżamy się do Wielkiego Tygodnia, co można zauważyć
w tekstach liturgicznych najbliższych dni. Spory będą narastać, aż osiągną
apogeum w dramacie Męki Pańskiej. Nasz Pan przemawia do faryzeuszów w sposób
jasny i kategoryczny. Powie im: Jesteście kłamcami, żyjecie w kłamstwie,
a przy innej okazji: Wy macie diabła za ojca. Tymczasem dzisiejsza
Ewangelia kończy się publicznym ogłoszeniem przez Naszego Pana Jego Bóstwa: Zaprawdę,
zaprawdę mówię wam: pierwej niż Abraham się stał, jam jest. Żydzi dobrze
zrozumieli i porwali kamienie, chcąc Go ukamienować. Lecz Ewangelia mówi nam,
że Pan Jezus ukrył się i opuścił świątynię. Odda swoje życie dobrowolnie, kiedy
sam zechce. Pan Jezus się ukrywa, oto dlaczego w czasie Męki Pańskiej zakrywa
się fioletową zasłoną figury świętych, łącznie z krzyżem, co, jak sądzę,
zauważyliście, wchodząc do kościoła.
W tym tygodniu obchodzimy święto świętego Józefa,
patrona Kościoła powszechnego. Lecz można by się zastanawiać, jaki jest związek
między tym wszystkim. Otóż w zeszłym tygodniu byliśmy świadkami niepokojących wydarzeń,
o których donoszą media. Na oczach świata kolegium kardynalskie wybrało tego,
który każe się nazywać Franciszkiem. Wstyd mi jako Argentyńczykowi. Ów
Franciszek, uważany za kardynała prymasa Argentyny i arcybiskupa Buenos Aires, jest
w rzeczywistości przyjacielem nieprzyjaciół naszego Pana. Widziano go podczas
świąt żydowskich, w synagodze w Buenos Aires, u boku rabina, w jarmułce na
głowie, zapalającego menorę. W czasie "Kongresu charyzmatycznego" w
Buenos Aires, w obecności watykańskiego rekolekcjonisty Bergoglio uklęknął
przed pastorami protestanckimi, aby otrzymać od nich rzekome błogosławieństwo.
Widzieliśmy również w wieczór jego wyboru, jak przed udzieleniem
błogosławieństwa zgromadzonemu tłumowi skłonił się ku ludziom, by poprosili
Boga najpierw o błogosławieństwo dla niego – gest niesłychany! W swoich
pierwszych słowach skierowanych do tłumu przedstawił się, wyraźnie, jako
"biskup Rzymu", nie wypowiadając ani razu słowa "papież" –
to kolejne niesamowite posunięcie w nieustannym dążeniu do zniszczenia powagi
władzy papieskiej i do wprowadzenia kolegialności biskupiej Vaticanum II.
Przyjął imię Franciszek. Istnieje legenda, jak podobna
do bajek La Fontaine'a, opowiadająca o królu Midasie. Wszystko, czegokolwiek
król dotknął, zamieniało się w złoto. Otóż podobnie jest z modernistami,
wszystko, czegokolwiek się dotkną – zbrukają, zniszczą i, wybaczcie mi to
wyrażenie, zgnoją. Zbezcześcił on imię wielkiego świętego: Świętego Franciszka
z Asyżu, który nie ma nic wspólnego z tym "powszechnym braterstwem",
o którym mówił w wieczór swojej elekcji ani z soborowym ekumenizmem, gdyż
święty Franciszek nie wahał się wyruszyć do krajów islamskich, by podjąć
starania o nawrócenie sułtana, muzułmańskiego króla. Otwarcie, bez trwogi i nie
zważając na wzgląd ludzki – podczas gdy imamowie otaczający sułtana zaciskali
zęby z wściekłości – powiedział mu, że Jezus jest jedynym prawdziwym Bogiem i
aby zbawić swoją duszę, sułtan musi porzucić fałszywą religię islamu.
Ani Kościół, ani święty Franciszek nie mają nic
wspólnego z tym ubóstwem, które w mniejszym lub większym stopniu zbacza w
kierunku lewicowym. Kościół naucza ducha ubóstwa i to dobrowolnego ubóstwa,
natomiast potępia wszelkie odmiany socjalizmu, komunizmu, które znoszą lub
stanowią zagrożenie dla własności prywatnej i podżegają przeciwko sobie różne
klasy społeczne.
Z uwagi na to wszystko Jorge Bergoglio, Franciszek,
nie jest papieżem, podobnie jak jego poprzednicy od czasu Vaticanum II,
i nie może być papieżem na mocy Boskiej asystencji Ducha Świętego, która jest
udzielana legalnej głowie Kościoła. A Ducha Świętego, rzecz oczywista, już tam
nie ma, opuścił Watykan, moi drodzy przyjaciele, kilkadziesiąt lat temu. Moglibyśmy
jeszcze dodać kwestię jego święceń kapłańskich w zreformowanym rycie, który
jest co najmniej wątpliwy. Niemożliwe jest, aby być w jedności z modernistami,
z Franciszkiem, z synagogą i innymi religiami. Zastanówcie się nad tym
poważnie. Nie można być w łączności z takimi ludźmi, w liturgii, we Mszy
świętej, zważywszy, że Msza święta jest tak ważna dla nas, katolików, gdyż
stanowi centrum naszego życia. Od faktu uznania doniosłości tej kwestii zależy
zachowanie naszej Wiary, a także Wiary naszych dzieci i Wiary przyszłych
pokoleń.
Na zakończenie, módlmy się usilnie do świętego Józefa,
patrona Kościoła powszechnego za wszystkie te dusze, które są oszukiwane przez
kościół soborowy, które tkwią w błędzie i które zmierzają za Franciszkiem do
piekła. Oby święty Józef dopomógł nam zachować Wiarę w świętym Kościele
katolickim, apostolskim i rzymskim, Niepokalanej Oblubienicy Słowa Wcielonego,
który to Kościół nie ma nic wspólnego z modernizmem. (2)
Ks.
Héctor L. Romero
Rennes, 17 marca 2013
Tłumaczyła z języka francuskiego
Iwona Olszewska
–––––––––––––––
Przypisy:
(1) Kazanie na Niedzielę Męki
Pańskiej. Tytuł od red. Ultra montes.
(2) Por. 1) Ks. Dr Henryk Maria
Pezzani, Kodeks Świętego Katolickiego Kościoła Rzymskiego. Kanon 26.
Zakazany jest wybór na Papieża tego, kto odstąpił od wiary katolickiej, heretyka
lub schizmatyka; jeśli ktoś taki zostanie wybrany, wybór jest nieważny.
2) Św. Pius X,
Papież, a) Encyklika
"Pascendi dominici gregis", o zasadach modernistów. b) Przysięga
antymodernistyczna.
3) O.
Parteniusz Minges OFM, O religii żydowskiej po ustanowieniu chrześcijaństwa.
4) O. Jan
Jakub Scheffmacher SI, Katechizm polemiczny czyli Wykład nauk wiary
chrześcijańskiej przez zwolenników Lutra, Kalwina i innych z nimi
spokrewnionych, zaprzeczanych lub przekształcanych.
5) Bp Mark A. Pivarunas CMRI, Odpowiedzi na
zarzuty wobec stanowiska sedewakantystycznego.
6) Ks. Rama
Coomaraswamy, Posoborowi "papieże".
7) Patrick
Henry Omlor, a) Zbójecki
Kościół. Część I. b) Zbójecki Kościół. Część II. c) Zbójecki
Kościół. Część III.
8) Ks.
Franciszek Bączkowicz CM, Przepisy Kościoła odnoszące się do współżycia
katolików z heretykami.
9) Ks. Walenty
Gadowski, Nauka Kościoła. Wybór orzeczeń dogmatycznych Kościoła katolickiego
i jego praw kanonicznych.
10) F. J.
Holzwarth, Historia powszechna. Czasy Wojen Krzyżowych. Św. Dominik i św.
Franciszek z Asyżu.
(Przyp. red. Ultra montes).
Za: www.ultramontes.pl