Najniebezpieczniejszym wrogiem
Kościoła jest dzisiaj niewątpliwie [papież] Franciszek. Niemal codziennie dowiadujemy się o nowych poważnych
aktach. Gentiloup donosi nam dziś (patrz: forum
un évêque s'est levé ), że według Franciszka, Kościół,
jeśli uważa, że posiada prawdę, jest Kościółem światowego ducha. Kościół, aby iść "ewangelizować" musi sprawić
wyjście z niego Jezusa Chrystusa... ale uwaga! Kościół z całą pewnością nie
powinien mówić, że posiada prawdę, w przeciwnym wypadku, według Franciszka, będzie winien światowości. Franciszek
nie definiuje Ewangelizacji tak, jak my, co nas zresztą nie dziwi.
[od tł.: cały tekst w j. polskim znaleźliśmy pod linkiem:
http://gazetawarszawska.com/2013/04/14/kard-ortega-ujawnia-istote-przemowienia-kard-bergoglio-przed-konklawe/
]
Czy Franciszek jest masonem ? Nie możemy potwierdzić tego z całą pewnością,
ale postępuje on tak, jak gdyby nim był. Nie roztrzygniemy tego. Wiemy jedynie,
że gdyby Benedykt XVI nie zmienił zdania
dnia 13 czerwca 2012, bp Fellay ze swoją
"wielką ostrożnością " i swoją
nieomylną (!) "łaską stanu "
oddałby nas pod władzę Franciszka. Naszym
zdaniem, interwencja Benedykta XVI z 13 czerwca mająca na celu nie dopuszczenie
do układu, absolutnie nie była wynikiem zastraszania ze strony złych masonów,
jak chce tego bp Fellay. Uważamy, że masoni grali jedynie komedię, aby w to [zastraszanie]
uwierzyć, bo im samym zależy na tym układzie.
Za: http://zniepokalana.blogspot.fr