Ale zawsze też Kościół święty
katolicki sprzeciwiał się herezji i zwalczał herezję. Po tym można
rozpoznać Kościół katolicki, prawdziwy Kościół katolicki, że zachowuje
Wiarę katolicką niewzruszoną, nienaruszoną, integralnie katolicką, ale
też zwalcza i potępia wszystkie błędy i herezje. I widzimy, kiedy
dzisiaj, po śmierci Piusa XII, nie mamy już Papieży, którzy zwalczaliby
modernizm, mamy za to pseudopapieży, którzy nauczają błędów, to widzimy,
że pomimo tego jest pewna grupa ludzi, jest grupa duchownych, biskupów,
którzy głoszą prawdziwą, nieskażoną naukę katolicką, którzy nie idą na
układy z duchem tego świata, z heretykami, którzy potępiają z całą mocą i
z całą siłą wszelkie herezje, wszelkie błędy, które zwalczają
zbawienie, które fałszują naukę katolicką, i którzy z całą mocą
potępiają również wszelkie układy z heretykami, z modernistami, z
błędnowiercami. I tam, gdzie przepowiada się Słowo Boże, słowa Pana
Jezusa, niezniekształcone, niesfałszowane, tam, gdzie potępia się
herezje, tam jest Kościół katolicki. Nie wystarczy samemu dla siebie
zachowywać prawdy Wiary katolickiej, tak jak to robią często indultowcy
czy też Bractwo św. Piusa X. Trzeba też z całą mocą potępiać błędy, żeby
ludzie wiedzieli, co jest złem, żeby ludzie wiedzieli, co jest złem
najgorszym. Bo najgorsze nawet zboczenie obyczajowe nie jest tak złe,
jak zboczenie w kwestii doktrynalnej, jak sfałszowanie nauki Jezusa
Chrystusa.
[z Kazania na Zesłanie Ducha Św., 4 VI AD 2017]