Świeckie powiedzenie: "gdzie diabeł nie może, tam babę pośle" często cytowane jest z lekkim "przymrużeniem oka". Ma ono w sobie jednak głęboką prawdę. Prawda ta ma swoje źródło już w początkach istnienia człowieka, a więc w biblijnym Raju.
Tertulian powiedział: „Kobieto, jesteś bramą piekieł, nakłoniłaś do grzechu mężczyznę, którego diabeł nie śmiał jawnie napastować”.
Właśnie w raju wieczna szczęśliwość naszych prarodziców została zniszczona przez samego diabła, który podstępem zwiódł kobietę, a ona pociągnęła za sobą do grzechu mężczyznę.
„Adam bowiem pierwszy został utworzony, potem Ewa: i Adam nie został zwiedziony, lecz niewiasta zwiedziona sprzeniewierzyła się. Zbawiona zaś będzie przez rodzenie dziatek, jeśli trwać będzie w wierze i miłości i uświęcaniu się skromnością.” (1 Tm 2, 13-15).
„Nie mężczyzna bowiem jest z niewiasty, ale niewiasta z mężczyzny. Albowiem mężczyzna nie został stworzony dla niewiasty, ale niewiasta dla mężczyzny. Dlatego niewiasta ma mieć znak zwierzchności na głowie ze względu na aniołów.” (1 Kor 11, 8-10).
Pycha pochodząca z grzechu pierworodnego nie pozwala kobietom być skromnymi i posłusznymi względem mężczyzn, do czego zostały przez Boga stworzone.
To w łączności z prawdziwą katolicką wiarą prowadziłoby je do świętości oraz szczęścia, ale chcą być ponad mężczyznami, co niszczy porządek w Kościele katolickim (pomijając już w ogóle porządek naturalny).
„Nie pozwalam zaś niewieście nauczać, ani panować nad mężem, ale zachować się w milczeniu” (1 Tm 2, 12).
„Do niewiasty też rzekł (Bóg): ‘Pomnożę nędze Twoje i poczęcia twoje; z boleścią rodzić będziesz dziatki i pod mocą będziesz mężową, a on będzie panował nad Tobą’.” (Rdz 3, 16).
Kobiety nigdy nie były dopuszczane do rytuałów liturgicznych ani odpowiedzialnych funkcji w Kościele katolickim. (...)
Według św. Pawła z Tarsu: "Kobiety mają milczeć w kościele".
Rzadkością było, by kobieta prowadziła życie pełne milczenia, posłuszeństwa i pokory, a w dzisiejszych czasach jest wręcz rzeczą niespotykaną. Nie mówiąc już o skrajnych przypadkach godnych potępienia, jak zjawisko feminizmu czy "gender", dominuje dziś typ kobiety "wyzwolonej" i samowystarczalnej, która jest w rzeczywistości chodzącym uosobieniem pychy i która chce być ponad mężczyznami.
Na koniec kilka cytatów z Pisma Świętego traktujących o tym, jak powinna zachowywać się katolicka kobieta:
„Niewiasty niech milczą w kościołach, albowiem nie pozwala się im mówić, lecz mają być poddane, jak i Prawo mówi. Jeśli zaś chcą się czego nauczyć, niech się pytają w domu swych mężów, bo nie przystoi niewieście mówić w kościele.” (1 Kor 14, 34-35).
„Każda zaś niewiasta modląca się albo prorokująca z nienakrytą głową, hańbi swoją głowę, bo to jest jedno jakby była ogolona. Jeśli bowiem niewiasta się nie nakrywa, niech się strzyże. Ale skoro to hańba dla niewiasty strzyc się, albo golić, niech nakrywa głowę swoją.” (1 Kor 11, 5-6).
„Nie oblecze się niewiasta w męskie odzienie ani mężczyzna używać będzie szaty niewieściej, bo obrzydły jest u Pana, kto to czyni.” (Pwt 22, 5).
Podsumowując:
Prawdziwe katolickie kobiety nie powinny prowadzić jakichkolwiek aktywnych działalności w Kościele katolickim ani nawet się odzywać. Do tego nie powinny strzyc włosów, a nakrywać w Kościele głowę swoją. Nie powinny chodzić w spodniach, a ubierać się kobieco i skromnie w suknie niżej kolan i bez dekoltów. Kościołowi, gdzie takie rzeczy mają miejsce, daleko jest do katolickiego.
Amen.
źródło:
niebo
Na podstawie: http://msza.com.pl/kobieta-w-ko%C5%9Bciele-katolickim
(Uwaga! Oryginalny tekst wypacza naukę katolicką o równości w człowieczeństwie obu płci. Odmienność płciowa
jest czymś dobrym i chcianym przez Boga, który stworzył obydwie płcie.
)