Święty Tyburcjusz (Tyburcy), łac. Tiburtius (zm. w III lub IV wieku w Rzymie) – męczennik chrześcijański, święty Kościoła katolickiego.
Według legendy Tyburcjusz był jedynym synem prefekta Rzymu, Chromancjusza. Chromancjusz, początkowo zwalczający doktrynę chrześcijańską, został nawrócony przez św. Trankwilinusa i ochrzczony przez św. Polikarpa ze Smyrny (+156). Tyburcjusz zetknął się również z chrześcijanami. Wiele czasu spędzał w towarzystwie św. Sebastiana (+287), wysłuchując jego nauk. Pod ich wpływem zdecydował się przyjąć chrzest, a św. Sebastian był jego ojcem chrzestnym. Może dlatego wiadomości o życiu świętego pochodzą głównie ze źródeł mówiących o życiu i pracy św. Sebastiana.
W czasie prześladowań chrześcijan w Imperium Rzymskim, za panowania cesarza Dioklecjana,
Tyburcjusz był poszukiwany listem gończym. Poza tym, że był
chrześcijaninem, obciążał go fakt, że pochodził z szanowanej,
politycznie i społecznie zaangażowanej, rzymskiej rodziny i mógł
stanowić przykład dla innych obywateli miasta. Przed grożącym mu
aresztowaniem schronił się w domu ojca, jednak na skutek zdrady
przyjaciela, pretorianie
zdołali go ująć. Tyburcjusz stanął przed sądem, któremu przewodniczył
ówczesny prefekt Rzymu Fabianus. Podczas procesu nie wyparł się wiary
chrześcijańskiej, a jego wyznaniom towarzyszył cud.
By potwierdzić prawdziwość swych słów, przeszedł boso po rozżarzonych
węglach, nie odnosząc przy tym żadnych urazów. Sędziowie uznali, że nie
był to cud, a czarnoksięskie sztuki. Został oskarżony również o
stosowanie magii i skazany na śmierć przez ścięcie. Wyrok wykonano przy Via Labicana w Rzymie.
Jego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 11 sierpnia.
Święta Zuzanna,
dziewica i męczennica (+ około r. 295)
Za czasów cesarza Dyoklecyana żył w
Rzymie świątobliwy i uczony mąż Gabiniusz, mający jedyną córkę Zuzannę.
Chował ją w wielkiej pobożności i w wierze świętej dobrze utwierdził.
Dyoklecyan wiedział, że Gabiniusz, którego brat Gajus był papieżem, wyznawał
naukę Chrystusa, ale go jako krewnego swego nie prześladował. Ogłosiwszy
wszakże Maksymyana współcezarem i dziedzicem tronu, postanowił poślubić mu
Zuzannę, znaną ze swej urody i roztropności. Posłał jako swata do Gabiniusza
siostrzeńca swego Klaudyusza. Gabiniusz, uprosiwszy sobie trochę czasu do
namysłu, wezwał do siebie papieża i obaj zapytali Zuzanny, co zamierza
uczynić. Odpowiedziała na to: "Nigdy nie połączę się z okrutnym poganinem, bo
tak wierzę w Pana naszego Jezusa Chrystusa, iż gardząc tem małżeństwem pragnę
osięgnąć koronę męczeńską. Nauczyłeś mnie ojcze, abym czystość chowała i
oddała ją Panu Jezusowi; zbyt w bojaźni Jego jestem utrwalona, aby miała
poświęcić dziewictwo dla małżeństwa; jedynie Temu, któremuś ty mnie, ojcze,
oddał, służyć i ufać będę". Ucieszyli się zacni mężowie z takiej odpowiedzi,
zachęcali dziewicę do wytrwałości i otuchy dodali do przyszłej walki. Po
trzech dniach przybył znów Klaudyusz do Gabiniusza po odpowiedź. Spotkawszy
Zuzannę przy wejściu do domu, usiłował ją jako krewny na powitanie ucałować;
nie przyzwoliła na to święta dziewica, mówiąc: "Wie Pan mój, Jezus Chrystus,
iż się ust służebnicy Jego męskie usta nie dotknęły; tem więcej wzbraniam
tobie pocałowania, bo usta kalasz modłami bałwochwalczemi". Klaudyusz nie
uniósł się gniewem; owszem tknięty łaską i światłem Bożem na proste słowa
niewinnej dziewicy, zaczął prosić już nie o żonę dla cezara, ale o chrzest
święty dla siebie i domu swego. Ochrzcił go Gajus, wybierzmował i posilił
Ciałem i Krwią Pańską. Za przykładem Klaudyusza poszedł brat jego Maksym,
kiedy z rozkazu cesarza przyszedł upominać się o Zuzannę. Dyoklecyan
dowiedziawszy się o tem nawróceniu powinowatych swoich, wpadł w uniesienie
ogromne. Klaudyusza z żoną i synami oraz Maksyma kazał żywcem spalić, a ciało
ich w morze wrzucić, Gabiniusza zaś i Zuzannę wtrącił do więzienia. Po kilku
tygodniach uwolnił znów świętą dziewicę i oddał ją żonie swej, cesarzowej
Serenie, ażeby ją do zamążpójścia nakłoniła. Atoli Serena, wyznająca tajemnie
także wiarę chrześcijańską, jeszcze więcej Zuzannę utwierdziła i do
nieugiętej stałości zapaliła. Wreszcie wyjawiła małżonkowi, że Zuzanna nigdy
na małżeństwo z Maksymyanem się nie zgodzi. Cesarz zaprzestał teraz zabiegów,
pozostawiając Maksymyanowi samemu dalsze kroki. Ufny w swą siłę, postanowił
cezar gwałtem zdobyć niewinność Zuzanny. Pewnej nocy wpadł do jej komnaty;
ujrzał dziewicę oddaną modlitwie i opromienioną światłością niebieską;
przerażony porzucił swe zamysły, przedstawił jednak sprawę Dyoklecyanowi,
który, uważając zajście całe za czary, polecił odstępcy od wiary prawdziwej,
Macedoniuszowi, by Zuzannę przynajmniej do ofiar pogańskich zniewolił. Prosił
Macedoniusz i groził, ale daremnie; wreszcie przy nadarzonej sposobności
zdarł z Zuzanny szaty, strasznie ją chłostać i smagać rozkazał. Święta
dziewica tem goręcej tylko wielbiła Boga, że raczył przyjąć jej ofiarę.
Doniósłszy cesarzowi o zadziwiającem męstwie Zuzanny, otrzymał Macedoniusz
rozkaz odebrania jej życia przez ścięcie we własnym jej domu. Wola cesarska
się spełniła około roku 295. Uroczystość św. Zuzanny przypada na 11
sierpnia.