Pytanie: „Dlaczego niektórzy tzw. tradycyjni
katolicy zachowują się tak, jak gdyby Bergoglio był zarówno Antychrystem
i Wikariuszem Chrystusa?”
Błazeński antypapież Bergoglio,
zwany Franciszkiem, marksista i antykatolicki marrano, który swego czasu
fotografował się na Placu Świętego Piotra z doklejonym czerwonym nosem
clowna, jest odpowiednikiem szczurołapa z Hammeln (der Rattenfanger von
Hameln), tyle że jest on nie z Hammeln, ale z judeomasońskiego Rzymu i
prowadzi judeochrześcijańskie masy, przekonane o swym katolicyzmie, ku
duchowej śmierci, tak jak legendarne lemingi ku przepaści.
Neokonserwatywni członkowie
nowego, judeochrześcijańskiego koncernu soborowego nie są w stanie
wyzwolić się z bałwochwalczej papolatrii (kultu papieża) i tym samym nie
potrafią dostrzec prostego faktu, że judeochrześcijański „neokościół”
soborowy Nowego Porządku Świata absolutnie nie ma nic wspólnego z
prawdziwym Kościołem katolickim i z Jezusem Chrystusem.
Dlaczego niektórzy tzw. tradycyjni
katolicy zachowują się tak, jakby Bergoglio był jednego dnia Antychrystem,
a drugiego dnia już Wikariuszem Jezusa Chrystusa? Odpowiedź jest
prosta. Tacy ludzie nie są żadnymi tradycyjnymi katolikami. W ŻADNYM
WYPADKU!!!
Oni są po prostu
neokonserwatywnymi wyznawcami nowej judeomasońskiej religii soborowej.
Ci biedni ludzie nie są w stanie wyzwolić się od bałwochwalczego kultu
papieża (w tym wypadku jest to kult antypapieża!) i nie potrafią
dostrzec prostej prawdy, że niedawno powstały watykański „neokościół”
Nowego Porządku Świata nie jest w żadnym wypadku Kościołem ustanowionym
przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Ich sprzeczne oświadczenia
demaskują ich jako ciężko myślących i głupich, ażeby użyć słów Świętego
Pawła Apostoła. W rezultacie płacą oni cenę za bycie głupimi. Prowadzeni
są przez judeomarksistę, kryptożyda, który spełnia w tym wypadku rolę
szczurołapa z Hameln, ale w interesie judeomasońskiego Watykanu i
prowadzi ich, jak szczury, ku duchowej śmierci.
Dlaczego tak się z nimi dzieje?
Bo są zaślepieni swoim egoizmem i nienawiścią do prawdy, tak jak
starożytni Hebrajczycy, którzy odrzucili prawdziwego Mesjasza, Jezusa
Chrystusa.
Pozostałości katolików, rozsiane w
świecie, najczęściej bez kapłanów, trwają w oczekiwaniu na zmianę. Ale
czy jest jakaś najmniejsza na to nadzieja? Trudno dzisiaj ją dostrzec.
Natomiast tak zwani watykańscy
„katolicy”, a w rzeczywistości członkowie judeochrześcijańskiego
koncernu soborowego i wyznawcy nowej judeochrześcijańskiej religii
Nowego Porządku Świata, tak się mają do prawdziwych katolików, jak ryba
po żydowsku (gefilte fish) do ryby w górskim strumieniu.
Na podstawie: portal katolicki (nie mylić z judeochrześcijańską sektą soborową) http://www.traditio.com/comment/com1605.htm
Czerwiec 2016
Opracowanie: GREGORIUS