Bolesław Chrobry, pierwszy król polski, którego
wielkie imię naród nasz we wdzięcznej pamięci
przechowuje, sprowadził z Włoch do Polski zakonników
reguły świętego Romualda i wystawił im pustelnię
wśród niedostępnych lasów, w miejscu, gdzie później
stanęło miasto Kazimierz Biskupi. Trzeba było
niemałej odwagi i zaparcia samego siebie, aby uroczą i
bogatą ziemię włoską zamienić na naszą, wówczas
jeszcze na pół dziką i barbarzyńską, pokrytą lasami
i bagnami, ale gorąca miłość Zbawiciela, jaką
pałały serca tych zakonników, łatwo pokonała
wszelkie trudności i niebawem dwóch towarzyszy św.
Romualda, imieniem Jan i Benedykt, przybyło około roku
1000 na ziemię polską. Niedługo czekali na obfite
plony poświęcenia swego. Lud polski ochoczo garnął
się na ich nabożeństwa; ich cnoty, niby zdrowe ziarna
rzucone w płodną ziemię, przyjęły się łatwo i
rozkwitły wśród narodu polskiego. Wnet też kilku
Polaków, mianowicie Izaak, Mateusz i Krystyn
zatęskniło do wyższej doskonałości i przyłączyło
się do nich (żyli około roku Pańskiego 1000).
Tak obfitych plonów wkrótce pozazdrościł im
nieprzyjaciel dusz ludzkich. Do szczególniejszych
wielbicieli świątobliwych pustelników należał sam
król Bolesław; odwiedzał on ich często, aby się
zbudować ich świątobliwym życiem, a jednego razu,
odjeżdżając, zostawił im bogatą jałmużnę w
złocie. Wymawiali się wprawdzie pobożni zakonnicy, że
im ślub ubóstwa nie pozwala przyjąć takiej
jałmużny, mimo to Bolesław zostawił pieniądze i
odjechał. Chcąc się pozbyć złota, wysłali
najmłodszego brata Barnabasa, aby przeprosił króla i
oddał pieniądze, ale zaledwie posłuszny zakonnik
wybrał się w drogę, następnej już nocy napadło na
pustelnię kilku ze sług królewskich i zażądali od
zakonników, aby wydali złoto. Tłumaczyli się
świątobliwi ojcowie, że wszystkie pieniądze na
powrót odesłali do króla, ale na próżno;
złoczyńcy, zaślepieni żądzą złota, przetrząsali
wszystkie kąty, a nie mogąc nasycić swej chciwości,
pozabijali wszystkich zakonników. Teraz dopiero
przelękli się szaleńcy swej zbrodni, a chcąc się
ukryć przynajmniej przed ludzkim sądem, zanieśli
ciała zabitych zakonników do celi i podpalili
pustelnię. Z dopuszczenia Bożego ogień nie tknął
drewnianych i słomą krytych chałupek, a tymczasem
król, dowiedziawszy się o zbrodni, kazał pojmać
złoczyńców i okuć w kajdany. Zaprowadzono ich potem
na grób Męczenników, gdzie mieli zginąć śmiercią
głodową, ale zaledwie ich tam przyprowadzono, spadły z
nich kajdany. Widocznie dla zasług i modłów św.
Męczenników Bóg dał zabójcom szczery żal za grzechy
i pozwolił im zachować życie, które poświęcili
pokucie trwającej aż do śmierci.
Pamiątkę Pięciu Braci Polaków obchodzi Kościół
12 listopada.
Nauka moralna
Bóg nieskończenie mądry i dobry stworzył nas z
niczego, stworzył na obraz i podobieństwo swoje, z
nicości wprowadził do bytu potęgą swej dobroci i
wszechmocy. Duszę i ciało obdarzył tylu łaskami, dał
nam serce, abyśmy Go kochali, dał nam życie doczesne,
abyśmy Mu służyli i dał nam duszę nieśmiertelną,
abyśmy kiedyś używali z Nim szczęścia wiekuistego w
Niebie. Czuwa On ustawicznie nad nami z większą
troskliwością, aniżeli matka czuwa nad swym ukochanym
dziecięciem. Następnie ocalił nas od piekła, na
któreśmy zasłużyli, oddał życie za nas wśród
strasznych cierpień na krzyżu, odpuścił wiele
grzechów, poświęca łaską swoją, karmi swym Ciałem
najświętszym, oddaje się nam bez podziału.
Wszystko, czym jesteśmy, co posiadamy, od Boga
otrzymaliśmy; należymy więc do Niego bardziej,
aniżeli owoc do drzewa, które go wydało, aniżeli
niewolnik do pana, który go wykupił. I dlaczegoż nam
Bóg tego wszystkiego udzielił? Dla chwały swojej.
"Ku chwale Mojej stworzyłem go, uformowałem go i
uczyniłem go", mówi Pan przez usta proroka.
Czyż więc nie słuszna, abyśmy Mu służyli jako
Panu, abyśmy Go czcili i kochali jako Ojca? Czyż rozum
i serce nie wzywają nas do tego?
Jak zaś Pan Bóg za wierność w wypełnianiu
obowiązków i zachowaniu ślubów się odwdzięcza, mamy
dowód w owych świętych zakonnikach.
Za trochę wzgardzonego złota dał im wieczne, nigdy
niewyczerpane skarby, za to nędzne życie szczęśliwą
wieczność. Podobna nagroda i nam jest przygotowana,
jeśli wierni będziemy obowiązkom naszym, jeśli się
nie będziemy zbytnio przywiązywać do dóbr tego
świata, jeśli niedostatki i ubóstwo doczesne, a nawet
cierpienia i krzyże codzienne z chrześcijańską
cierpliwością i uległością znosić będziemy.
Modlitwa
Wszechmogący Boże, spraw miłościwie, abyśmy za
przykładem świętych pięciu Braci Polaków obowiązki
nasze ściśle wypełniając, kiedyś wraz z nimi mogli
Ciebie chwalić w Niebie. Przez Pana naszego Jezusa
Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.
Żywoty Świętych Pańskich
na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937 r.