STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

sobota, 3 września 2016

Dom Fernand Cabrol: Filioque (Włączenie Filioque do symbolu wiary)

Znalezione obrazy dla zapytania Filioque 
     Wiadomo, że jednym z głównych zarzutów, podnoszonych przeciw Łacinnikom przez Greków za czasów Focjusza i po nim było włączenie wyra­zu Filioque (i od Syna) do Nicejsko-Konstantynopolitańskiego sym­bolu wiary. W niniejszym artykule opowiemy, w jakich to okoli­cznościach nastąpiło rzeczone włączenie.

Symbol wiary, ułożony na soborze Nicejskim I (r. 325), w, ten sposób się wyraża odnośnie do Ducha Św.: „Wierzę to Ducha Świę­tego. Zamierzano na tym Soborze określić przede wszystkim nau­kę o bóstwie Syna Bożego przeciw błędom ariańskim, co właśnie tłumaczy, dla czego uczyniono prostą tylko wzmiankę o Duchu Św. W niespełna pięćdziesiąt lat potem wystąpił Macedoniusz ze zdaniem, że Duch Św. jest wytworem Syna Bożego i że bynajmniej nie po­chodzi od Boga Ojca. Potępiono też tego herezjarchę na Soborze ekumenicznym Konstantynopolitańskim I (r. 381), który to sobór orzekł, że Duch Św. pochodzi także i od Ojca, a do nicejskiego sym­bolu wiary dorzucił następujące wyrazy: Qui ex Patre procedit, qui cum Patre et Filio simul (który razem z Ojcem i Synem) adoratur et conglorificatur, qui locutus est per Prophetas.


Po raz pierwszy zaś na Zachodzie włączono do Symbolu wia­ry po wyrazach ex Patre wyraz Filioque, a stało się to w następu­jących okolicznościach: Około połowy piątego wieku hiszpańscy he­retycy Sabellianie i Pryscylianiści pomiędzy innymi błędami głosili i ten, że Syn Boży w Trójcy św. nie jest tej samej co Ojciec na­tury; takie zdanie wygłaszać, znaczyło to odnawiać heretyckie błę­dy Ariusza; na poparcie zaś swego mniemania powoływali się rze­czeni hiszpańscy heretycy na symbol Nicejsko-Koustantynopolitań­ski, w którym nie powiedziano, że Duch św. pochodzi od Syna, tytko że pochodzi od Ojca.


Aby przeciąć wszelkie dyskusje i krótko zakończyć sprawę, synod Toletański w 448 roku do symbolu powyższego włączył wy­raz Filioque. Odtąd wszystkie synody hiszpańskie potwierdzały do­datek Filioque. Stąd dodatek rzeczony przeszedł do Gallii, do Ger­manii, do Anglii. Wtedy to właśnie, to jest w siódmym i w ósmym wieku wynikł w tym przedmiocie spór pomiędzy Wschodem a Ła­cinnikami. Atoli, dobrze zauważyć tu trzeba, że cały ten spór ów­czesny dotyczył jedynie pytania o stosowności tego dodatku do symbolu, nie zaś samej o nim nauki. Grecy bowiem tak samo jak Łacinnicy wierzyli, że Duch św. pochodzi zarówno od Syna jak od Ojca. Naukę tę w całej rozciągłości wypowiada w liście do Mariusza jeden z pierwszorzędnych ówczesnych pisarzy kościelnych, grek, św. Maxym. Przytoczymy poniżej kilka tekstów, aby okazać dawność tej katolickiej nauki.


W początkach dziewiątego wieku mnisi frankońscy, zamieszkali na Górze Oliwnej w okolicach Jerozolimy, śpiewali Credo z dodatkiem Filioque. Z tego powodu pewien mnich grecki z klasztoru św. Saby, uniesiony żarliwością burzy ludność miejscową przeciw rzeczonym mni­chom frankońskim, zarzucając im herezję. Ci ostatni tedy zanieśli skargę do pap. Leona III, a jednocześnie odwołali się do Karola W. Wypadek przybiera nieprzewidziane rozmiary. Karol W. zgroma­dza w Aix-la-Chapelle synod celem osądzenia sprawy (Labbe. Concil, t. VIII, 1194). Zebrani biskupi nie chcieli wydać stanowcze­go orzeczenia i woleli odnieść się w tej sprawie do papieża. Zmu­szony w ten sposób do wypowiedzenia zdania, Leon III potwier­dził naukę, która wyprowadzała Ducha św. od Ojca i od Syna, lecz odrzucił z symbolu dodatek Filioąue, jako nie na czasie będą­cy. Jednakże, ponieważ go nie potępił formalnie, przeto utrzymały go w użyciu liturgicznym Kościoły Gallii, Germanii, Hiszpanii. Ko­ściół zaś Rzymski przyjął go dopiero za Benedykta VIII w ro­ku 1015.


Wówczas Grecy, którzy początkowo protestowali tylko prze­ciw włączeniu wyrazu Filioque do symbolu wiary, zaczęli przeczyć samej nauce o pochodzeniu Ducha św., i to właśnie zaczęło stanowić główny przedmiot sporu pomiędzy Grekami a Łacinnikami.


Mamy przeto dwa odrębne zagadnienia, na które w kilku sło­wach odpowiemy. Zapewne, że można było się spierać o stosow­ność dodatku do symbolu wyrazu Filioque, ale czy wolno było do­datek ten potępiać a priori? Wszak Ojcowie soboru Nicejskiego zarówno jak Ojcowie soboru Konstantynopolitańskiego z r. 381 nie mieli zamiaru włączać wszystkich naraz dogmatów wiary do swego symbolu. Wprawdzie rzucili klątwę na tych, którzyby się odwa­żyli zmieniać określoną przez nich formułę wiary, ale groźba ta by­ła zwrócona tylko przeciw heretykom; to co ustanowił Kościół zgro­madzony na soborze Nicejskim, mógł uzupełnić tenże Kościół na innym soborze ekumenicznym. Dowodem tego jest Sobór Konstan­tynopolitański, który nie obawiał się do soboru Nicejskiego dorzu­cić wielu formuł nowych, a nikt prócz heretyków ani wówczas ani potem przeciw temu nie występował. Mógł przeto Kościół przy da­nej sposobności dodać Filioque do Symbolu wiary.


Co się zaś tyczy nauki o pochodzeniu Ducha św., to trzeba wiedzieć, że najdawniejsze tradycje Kościoła greckiego całkowi­cie się zgadzały z nauką Kościoła rzymskiego. Jeśli zaś Ojcowie soboru Konstantynopolitańskiego z roku 381 ograniczyli się na powiedzeniu, że Duch święty pochodzi od Ojca a nic nie mówili o Synu Bożym, uczynili to dla tego, że chcieli właśnie przede ­wszystkim odpowiedzieć na błędy heretyków Macedonianów i Eu­nomianów; ci ostatni zaś, nie tylko nie przeczyli pochodzenia Ducha świętego od Syna, lecz przeciwnie, utrzymywali, że Duch św. pochodzi tylko od Syna z wyłączeniem Boga Ojca. Wśród mnóstwa świad­ków tradycji całego Kościoła Wschodniego zmuszeni jesteśmy ograni­czyć się na kilku tylko tekstach, jawnie świadczących o prawdziwości nauki Kościoła katolickiego. Między innymi św. Atanazy wobec Arianów przeczących współistotności Słowa, dowodzi bóstwa Jego twierdząc, że Duch św. pochodzi zarówno od Niego jak od Ojca: Neque Spiritus conjungit verbum Deo Patri, sed immo Spiritus acce­pit a Verbo... et quaecunque habet Spiritus a Verbo habet... Censebi­mur unum fieri in Patre et Filio per habitantem in nobis Spiritum, qui est in Verbo, quod (Verbum) est in Patre" i t. d. (Contra Aria­nos. Sermo III, n. 24, 25). W traktacie swym o Wcieleniu nazy­wa Syna Bożego źródłem Ducha św. Idcirco David psallens canebat: Quoniam apud te fons vitae... Noverat enim apud Patrem esse Filium fontem (πηγη) Spiritus sancti. (De Incarn. n, 9. Prw. jeszcze jego Epistol. I ad Serap. n. 19 et sequ.). Niemniej wyraźnie  przemawia św. Epifaniusz (Ancoratus, n. 7, 8): Pater ingenitus... Filius genitus... Spiritus Sanctus aeternus: non genitus,  non creatus, non frater, non patruus, non avus, non nepos,  sed ex eadem essentia Patris ac Filii Spiritus Sanctus... est enim Spiritus Dei et Spiritus Patris et Spiritus Filii... est in medio Patris et Filii, ex Patre et Filio... (Prw. n. 70, 71, 72; i. dzieło tegoż św. Epifaniusza o herezjach (Haeres. LXXXV, n. 7, 8). Tej samej nauki nie omieszkali głosić Ojcowie Kościoła, którzy zwalczali błędy Eunomianów; między innymi np. św. Grze­gorz Nysseński powiada: Sicut enim conjungitur Patri Filius et ex illo esse habens non tamen existentia posterior est; sic pariter ab uni­genito pendet Spiritus Sanctus etc. (L. I, Contra Eunom. Cf. pismo tegoż św. pisarza Quod non tres Dii). Św. Bazyli (Contr. Eunom. n. I) mówi:   Quae enim necessitas ut si dignitate et ordine tertius est Spiritus, tertius etiam natura sit? Dignitate enim secundum eum es­se habet, et ab ipso accipit et annuntiat nobis, atque omnino ab illa causa (od Syna) pendet, tradit doctrina pietatis... Św. Cyryl Aleksan­dryjski tęż samą  naukę  wypowiada w ten sposób: Quem Spiritus beatus Moyses insuflasse Deum homini affirmat eundem Christus renovat in nobis... Cum igitur Spiritus Sanctus in nobis inhabitans conformes nos Deo reddat, procedat vero is ex Patre et Filio, manife­stum est divinae essetiae eum esse i t. d. (Thesaurus, assert. 34). Po liczniejsze teksty odsyłamy czytelnika do Petau, „De Tri­nitate,” lib. VII, c, 3 nst. i do dzieł przytoczonych poniżej w Bibliografii. Bibliografia. Leo Allatius, „De Eccl. occid. atque orient per­petua consensione libri tres,” Coloniae, 1648, szczególnie ks. II - Le Quien, „Diss. Damascenicae, Dissert. I. De Proc. Spir. S.” ap. Migne, „Patrol, graec. et latin. de proc. Sp. S.” Jena 1757. - De Buck, „Essai de conciliation sur le dogme de la procession,” Paryż 1864. Franzelin, „De Deo Trino secundum personas,” Romae 1874, szczególniej Sectio III. - Van der Moerens, „De proc. Spir. S.” Lovan. 1864. - Card. Pitra, „Juris Eccl. Graecor. histor. et Monum.” 2 vol. in fol., Romae 1864-1868.-Theiner et Miklosicz,  „Monumenta spe­ctantia ad union. Eccl. gr. et rom.;” Revue de l'Eglise gr. un. Grudz. 1885 i indziej miejscami.




Dom Fernand Cabrol, hasło: FILIOQUE (Włączenie Filioque do symbolu wiary), w: Słownik Apologetyczny Wiary Katolickiej podług D-ra Jana Jaugey'a, opracowany i wydany staraniem x. Wł. Szcześniaka, Mag. Teol. i grona współpracowników, T. I. Warszawa 1894, s. 688-690.