Czasy nasze nie pojmują z wielu stron rzeczy nadzmysłowych
i nadprzyrodzonych: w tej dziedzinie gotowe są zawsze z odpowiedzią, chociaż ta
istoty zagadnienia nie dotyka. Duch, unoszący się nad rodzajem ludzkim, nie
jest Duchem Bożym, ale duchem świata, nie jest szczerze katolickim, ale duchem
niechrześcijańskim. Stoją więc ludzie bezradni przed wielu pytaniami, gdyż
stosunki ich i potrzeby może tylko prawdziwa mądrość ocenić i wobec
napotykanych trudności skierować na właściwe tory. Prawdziwa zaś mądrość jest
ta, która o wszystkim sądzi z najwyższej Przyczyny i nim kieruje, która stąd
zagłębia się w pojęcie Boże i wszystko według prawideł Bożych porządkuje,
patrząc jakoby okiem samego Boga; innymi słowy, jeżeli pragniemy osiągnąć
prawdziwą mądrość, powinniśmy wziąć udział w radzie Bożej. Gdzie zaś mamy tej
rady szukać i uczyć się mądrości? Papież Leon XIII, szukając sam rady w wielu
kwestiach zawiłych, przy schyłku życia swojego wskazał nam na Matkę dobrej
Rady, jak bowiem wiadomo dekretem z d. 22 kwietnia 1903 wezwanie takie
dołączył do Litanii loretańskiej.
I.
Jak się częstokroć dzieje ze sprawami, których
Opatrzność Boża używa później do wzniosłych celów, nabożeństwo do Najświętszej
Matki dobrej Rady praktykowane było w małym kółku wiernych (1). Wśród wielu obrazów greckich, sprowadzonych do Włoch
za Pawła II (1464 – 1471), był także obraz Matki Bożej dobrej Rady, umieszczony
w kościele OO. Augustianów w Genazzano, w górach albańskich. Cudowne skutki,
doznane tutaj, obudziły cześć i ufność wiernych, gromadzących się w tym
miasteczku coraz liczniej. Okoliczność ta spowodowała, że Innocenty XI
uroczyście obraz ukoronował w r. 1682. Augustianie rozszerzali cześć obrazu Matki
Bożej w innych krajach, jak: w Austrii, Czechach, Bawarii, Holandii i nad
Renem. Pius VI w r. 1777 dał Augustianom o tym obrazie osobne oficjum, które
wkrótce rozciągnięto do innych zakonów i niektórych diecezji. Ostatni Papieże,
znajdując się częstokroć w nader trudnych warunkach, oddawali szczególną cześć
Matce Bożej dobrej Rady. Za przykładem Benedykta XIV, Pius IX, który osobiście
pielgrzymował do Genazzano, wpisał się do bractwa Matris de bono Consilio.
Także i Leon XIII od pierwszego dnia wstąpienia na Stolicę Apostolską czcił
obraz cudowny, w roku bowiem 1884, a w kilka lat po wpisaniu się także do
bractwa, zatwierdził nowe pacierze kapłańskie, Mszę i szkaplerz ku czci Matki
Bożej dobrej Rady, – kościół, w którym przechowuje się obraz, podniósł do
godności bazyliki mniejszej i wreszcie na kilka miesięcy przed śmiercią nowe
wezwanie dołączył do Litanii loretańskiej. Nie bez ważnej przyczyny oddajemy tę
cześć Maryi i nie bez głębszej myśli Kościół umieścił nową pochwałę we
wspaniałym wezwaniu Litanii loretańskiej; podziwiamy ją raczej jako kwiat
piękny, który się w sposób zupełnie naturalny rozwinął na drzewie nauki Mariańskiej.
Ścisły związek tego, co wiemy i wierzymy o Maryi, wyżej przytoczony dekret opowiada
pięknie, jasno i krótko.
"Co chcesz wiedzieć i rozumieć o Dziewicy, mówi
św. Tomasz de Villanova, mieści się w krótkim zdaniu: de qua natus est Jesus.
Są to Jej długie i obfite dzieje" (2).
Wszystkie przywileje i cuda łaski Maryi według odwiecznych wyroków Bożych wypływają
z jednego źródła, którym jest Jej godność Boskiego Macierzyństwa. Tylko tak rozumiemy,
jak Kościół o Maryi myśli, mówi, śpiewa i do Niej się modli. Ponieważ Pan
chciał sobie przygotować godne mieszkanie, więc jest Ona arką przymierza,
zewnątrz i wewnątrz w złoto przyozdobioną. Wszak Kościół się modli: Omnipotens
sempiterne Deus, qui gloriosae Virginis Matris Mariae corpus et animam, ut
dignum Filii tui habitaculum effici mereretur, Spiritu Sancto cooperante praeparasti.
Stąd i dekret mówi: Ex quo B.
V. M. Dei Genitrix effecta, etiam Mater boni consilii meruit appellari. Tę myśl spotykamy i w pismach Ojców Kościoła i,
zapatrując się z tego punktu widzenia, można ich zaledwie zrozumieć. Zważmy
choćby jedną myśl ulubioną, którą słyszymy od św. Ireneusza do św. Alfonsa:
Maryja jest drugą Ewą. W tych słowach Ojcowie mówią, że Maryja, jako
przepowiedziana niewiasta, która starła głowę węża, jest podobna i niepodobna do
Ewy: podobna w przywilejach, posiadanych przez nią w stanie niewinności,
niepodobna w stosunku do grzechu pierworodnego. Jak niewinna Ewa jest Maryja
czysta i nienaruszona na duszy i ciele, uposażona we wszystkie łaski i dary
Ducha Świętego, a szczególniej udarowana pełnią rady i mądrości. Maryja może o
sobie powiedzieć: Moja jest rada i prawość, moja jest roztropność (3).
Jak Maryja posiadła pełnię dobrej rady dla siebie i
innych, widzimy to z Jej żywota, krótko opisanego w Ewangelii. Ewa w raju posłuchała
złej rady szatańskiej, skłoniła namową Adama do grzechu i stała się dla całego
rodzaju ludzkiego mater mali consilii. Ewa przedwcześnie uwierzyła
kusicielowi i to było początkiem nieszczęścia. Przed Maryją stanął Anioł z
pozdrowieniem: Ave, Maria, gratia plena..., z pozdrowieniem zaszczytnej
prawdy. I co czyni Panna mądra? Zastanawia się nad tym, co by to było za
pozdrowienie, mówiąc do Anioła: Jakoż się to stanie, gdyż męża nie znam?
(4) Maryja nie wątpi, w mądrości swej
tylko się pyta o przyczynę. Jak św. Ambroży ten ustęp tłumaczy: "Maryja
nie mogła ani nie wierzyć, ani za traf uważać; nie mogła nie wierzyć Aniołowi,
ani rościć sobie prawa do rzeczy Bożych". Stąd nie zasługiwała na karę,
jaka spotkała Zachariasza, gdy się w wątpliwości podobnież pytał: Skąd to poznam?
(5) Anioł Gabriel dał Jej odpowiedź, pełną
znaczenia tajemniczego: Duch Święty zstąpi na cię (6). Odkupienie świata było w Jej rękach złożone. Anioł
czeka na odpowiedź. Według odwiecznych postanowień Bożych Wcielenie Syna Bożego
zależało od zezwolenia Maryi, stąd Maryja wciągnięta została do rady Bożej od
wieków. Dionizy Kartuz słusznie
Ją nazywa Consiliaria Dei primaria, Consiliaria Spiritus Sancti. Maryja naradzała się ze sobą co do odpowiedzi, która by
nie oznaczała pychy, bo we wszystkim posłuszna była woli Bożej, a która uwolniłaby
nas od wyroku potępienia. Odrzekła w kilku słowach: Oto, służebnica Pańska,
niechaj mi się stanie według słowa twego (7). Wszyscy ludzie i Aniołowie po tysiącletnim namyśle, mówi św. Alfons,
nie znaleźliby odpowiedzi piękniejszej, pokorniejszej i mądrzejszej. Ta potężna
odpowiedź rozweseliła niebo a ziemi przyniosła niezgłębione morze łask i
dobrodziejstw. Maryja w tych słowach stała się prawdziwie Mater boni
consilii. Tu się odnoszą słowa wielkiego Biskupa z Hippony: Gdy człowieka
miano oszukać, niewiasta napiła się doń trucizny; do ocalenia przychodzi mu
znowu na pomoc niewiasta.
A jakże wzrosła i ubogaciła się Bogarodzica pod
względem nadprzyrodzonej mądrości i prawdy, roztropności i rady przez osobiste
obcowanie ze Synem Bożym? Św. Jan Złotousty mówi z tego powodu: "Jeżeli o
innych miał staranie i dawał im prawdziwe o sobie wyobrażenie, czynił to więcej
jeszcze dla swojej Matki". O tej prawdzie mówi także dekret papieski: Insuper
divinae sapientiae eloquiis instructa, ea vitae verba, quae a Filio suo
acceperat et in corde servaverat, in proximos liberaliter effundebat. Tak
również patrzał jeden z Biskupów na cudowny obraz Przenajświętszej Matki w
Genazzano, bo się wyraża w następujących słowach: "Matka i Dziecię
prowadzą cichą i tajemniczą rozmowę, w której Syn zda się mówić a Matka
słuchać: czerpie dobrą radę z pierwotnego źródła mądrości".
Jak Maryja umie i pragnie dawać dobrą radę, widzimy to
z opowiadania o godach weselnych w Kanie. Bez prośby nawet przychodzi na pomoc
nowożeńcom w przykrym położeniu. Zbawiciel pośrednictwo Jej niejako odrzuca,
ale Maryja, jak powiada św. Gaudencjusz, poznała głęboką tajemnicę odpowiedzi
Pana Jezusa, rozumiejąc, że dla powodów nadprzyrodzonych dopiero później będzie
spełnione. W przeciwnym razie nie byłaby się do sług odezwała: Cokolwiek wam
rzecze, czyńcie! (8) O tym zdarzeniu
tak mówi św. Tomasz: Gessit ergo... Mater Christi mediatricis personam, et
ideo duo facit. Primo enim interpellat ad Filium, secundo erudit ministros.
Maryja nie omyliła się w oczekiwaniu. "Wiedziała doskonale Bogarodzica –
powiada św. Maksym, biskup turyński – że odmowa Jej Pana i Syna nie znaczyła
niechęci albo ubliżenia, lecz zawierała w sobie tajemnicę miłosierdzia".
Pan Jezus okazał cześć dla zganionej Matki a zarazem swoją wszechmoc i
majestat, gdy rzekł do sług: Napełnijcie stągwie wodą! (9) Maryja postąpiła tu na wzór Rebeki, która rzekła do
syna swego Jakuba: Synu mój, przestań na radzie mojej! (10) O tym i dekret mówi: in nuptiis Canae Galilaeae
huius novae Rebeccae consiliis acquievere ministri.
Tajemnica Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny uczy,
że Pan Jezus pragnie nam dawać przez pośrednictwo Niepokalanej Dziewicy łaski
Ducha Bożego. Czyż Słowo Wcielone nie mogło również z dala uświęcić poprzednika
swego Jana? Zaiste, mógł to Zbawiciel uczynić, pragnął jednak uczcić Matkę
swoją i dać nam naukę. Uczony Orygenes tak o tym mówi: "Jan nie wprzód był
napełniony Duchem Świętym, dopóki nie przyszła Ta, która w swym łonie nosiła
Chrystusa. Wtedy dopiero był napełniony Duchem Świętym. Przypuszczamy także, że
Jan przez trzy miesiące uczył się w szkole Chrystusowej". Podobnie wyraża
się św. Ambroży: "Obecność Maryi, która w swym łonie nosiła Słowo, uczyła
i dawała natchnienia Janowi. Przez pośrednictwo Przenajświętszej Dziewicy św.
Poprzednik, jako kaznodzieja pokutny i doradca wszystkich stanów swojego czasu,
otrzymał zdolność do rozwiązywania wielkich zagadnień życia".
Ostatni rys, jaki nam św. Łukasz o życiu Maryi przedstawia,
pokazuje Przenajświętszą Dziewicę, otoczoną Apostołami, uczniami i śś.
niewiastami, w oczekiwaniu Zesłania Ducha Bożego. Dlaczego Pan Jezus nawet po
swoim Wniebowstąpieniu pozostawił na ziemi Najświętszą Matkę, którą tak gorąco
kochał? Jak mógł Ją od siebie odłączać? Uczynił to z miłości dla
nowonarodzonego Kościoła. Maryja, jako narzędzie Ducha Pocieszyciela, miała
pierwocinom Kościoła radzić i ich cieszyć. Zapewne, po ludzku sądząc, ciężko i
boleśnie było Maryi pozostawać z dala od Syna na ziemi wygnania, bo cała Jej
istota wołała: cupio dissolvi et esse cum Christo. Pragnienia swoje
składała w ofierze Synowi, który Ją na ziemi utrzymywał. Czym zaś była dla
Kościoła, mówi o tym krótko św. Tomasz
de Villanova: Mansit igitur, non modo dies aliquot sed annos plurimos Virgo
sacra in terris, Deo pro sua Ecclesia providente, ut ejus doctrina et moribus
fundaretur (11). Tu Maryja występuje jako
Królowa Apostołów, w Niej spoczywa pełnia apostolatu i dlatego św. Bonawentura
zowie Ją registrum Apostolorum a Jan Gerson, Jakub de Voragine i św.
Alfons Apostola Apostolorum. I św. Brygida przedstawia Maryję jako consilium
sanum Apostolorum, bo dobrą radą swoją była Przenajświętsza Dziewica pomocą
dla Apostołów.
Podanie głosi, że św. Łukasz był pierwszym malarzem
obrazów Najświętszej Maryi Panny. Choćby św. Ewangelista nie miał nigdy w ręku
pędzla i palety, to i tak podanie się sprawdza w znaczeniu wyższym, bo tylko on
przede wszystkim zostawił nam w Ewangelii swojej charakterystyczne rysy Maryi.
Można go zwać Ewangelistą Maryi. Skąd św. Łukasz zaczerpnął wiadomości do
żywota Maryi? On głównie zwracał uwagę na opowiadania świadków naocznych. Kto
więc świadczył mu o tym, czego żaden Apostoł bezpośrednio nie widział? Kto go
jakoby wtajemniczył w bliższe dzieje rodziny Jezusowej? – Królowa Apostołów,
która wszystkie słowa w swym sercu chowała. Maryja zostaje głównie w
zgromadzeniu niewiast pierwotnego Kościoła (12).
II.
Wykazaliśmy dotąd, że Najświętsza Maryja Panna jest
Matką dobrej Rady i że taką rzeczywiście była w czasie ziemskiego żywota. Czy
jednak Matka Boża spełniła to posłannictwo tylko na ziemi? Przeciwnie, jest i
obecnie Matką dobrej Rady.
Z tego, cośmy dotąd powiedzieli, nie podlega
wątpliwości, że powinniśmy uważać Maryję za Pośredniczkę zbawienia, bo jest
Matką Zbawiciela i dała światu Zbawienie. Według odwiecznych wyroków Bożych a
dla większego pohańbienia ducha kusiciela zbawienie tą drogą przyjść miało, na
której szatan przyprawił ludzi o potępienie. Śmierć przyszła na świat przez
niewiastę, więc i bez niewiasty nie mogło zawitać zbawienie. Maryja jest
właśnie drugą Ewą, Jej współdziałanie w sprawie Odkupienia jest rzeczywiście antydotem
na zgubną działalność Ewy. To stanowisko Maryi jest bardzo widoczne w tajemnicy
Zwiastowania, bo, według św. Tomasza, jednym z jej celów było, ut ostenderetur,
esse quoddam spirituale matrimonium inter Filium Dei et humanam naturam; et ideo
per Annuntiationem exspectabatur consensus Virginis loco totius humanae naturae
(13). Już wyżej nadmieniliśmy, że
Zbawiciel dał nam naukę przy pierwszym cudzie w Kanie. Według Ojców gody w
Kanie przedstawiają połączenie Chrystusa z Kościołem, które się odbywa przez
zaślubiny z duszami. Stanowisko Maryi na godach jest właśnie wzorem Jej
pośrednictwa i zadania przy zaślubinach dusz z Chrystusem.
Jeżeli w Bogu spoczywający Papież Leon XIII we
wspaniałej encyklice De Rosario Mariali z d. 5 września 1895 r. powiada:
sacramenti humanae Redemptionis patrandi administra fuit, to wygłasza
zdanie Kościoła i Ojców, jako Maryja jest pomocnicą w zbawieniu, ale zawsze w
zależności od Zbawiciela. Dobrze o tym mówi św. Katarzyna Sieneńska, gdy w r.
1379 powiedziała o Najświętszej Maryi Pannie w Rzymie: Redemptrix humani
generis ea eo, quia carne ejus patiente redemptus est mundus. Podobnież
odzywa się Dionizy Kartuz: Virgo dici potest mundi Salvatrix propter meritum
suae compassionis, quae patienti Filio acerbissime condolendo, excellenter
promeruit, ut per preces ejus meritum passionis Christi communicetur hominibus
(14). Wreszcie, Arnold z Chartres tak mówi:
Omnino tunc erat una Christi et Mariae voluntas, unumque holocaustum ambo
offerebant pariter Deo, cum Christo communem in salute effectum obtinuit (15). Tych wszystkich wyrażeń dowodzi i broni św. Alfons w
dziele pt. Uwielbienie Maryi (16).
Jeżeli zatem jest rzeczą pewną, że Najświętsza
Dziewica jako Matka Zbawiciela jest ustanowioną przez Boga Pośredniczką naszą,
to już stąd wynika, że Ona pośredniczy w otrzymywaniu darów Ducha Świętego i
jako Matka dobrej Rady – daru mądrości. Kościół Boży i Ojcowie, nigdy niezmordowani
w uczczeniu Maryi, i tę Jej stronę pośrednictwa starali się zawsze podnosić i
oddawać hołd należny. Jak pod tym względem postępował Kościół, widzieliśmy
poprzednio w krótkim przebiegu historycznym oddawania czci Matce dobrej Rady.
Św. Bonawentura zowie Najświętszą Dziewicę Illuminatrix cordium a św.
Bernard pozdrawia Ją jako nobilis illa stella ex Jacob orta, cujus radius
universum orbem illuminat, i upomina, mówiąc: In rebus dubiis Mariam
cogita, Mariam invoca. Ipsam sequens non devias, ipsam cogitans non erras (17). Jego słowa podobne są do wiersza Profer lumen
caecis w hymnie Ave, maris stella! Jan Geometra daje Matce Bożej
tytuł: Regnatrix veri a św. Albert Wielki – Consiliatrix universalis,
które to wyrażenie powtarza dekret papieski. Dla św. Anzelma Maryja jest: consilium
nostrum in necessitatibus nostris, a dla św. Bonawentury – consiliatrix
insipientium. Maryja posiada dobrą radę, ponieważ jest Panną roztropną
i Stolicą mądrości, o czym tak mówi Dionizy Kartuz: Consiliaria Omnipotentis
eo eminentius ac familiarius, quo in supremo sapientiae dono fuit ineffabiliter
cunctis perfectior. Jakub de
Voragine nazywa Maryję: thesauraria Dei, cui... Filius thesaurum suae
sapientiae commisit.
Kościół przyjmując nowe wezwanie do Litanii loretańskiej,
podaje nowy powód: ut pia Mater omnibus monstret se esse Matrem boni
consilii et illam Spiritus Sancti gratiam, quae sensus et corda illuminat, seu
sanctum consilii donum sit impetratura. Jak
ważny jest ten dar dla kapłana, poznajemy z jego znaczenia i z trudności,
połączonych z powołaniem jego. Dar dobrej rady jest udzieloną przez Ducha
Bożego gotowością, która czyni dzieci Boże powolnymi na poruszenia łaski i
przedsiębrania na pewno tego wszystkiego, co dla zbawienia własnego należy
czynić lub zaniechać. Ten dar jest dla człowieka pochodnią i światłem, aby w
każdym wypadku można z pewnością dojść do celu. Doktor seraficki jako
najważniejszy skutek tego daru podaje wybór środków, które z woli Bożej służą do
przezwyciężania napotykanych w życiu człowieka trudności. Bardzo ważny jest dar
rady także dla osób, idących drogą doskonałości, jak o tym mówi św. Tomasz: consilium
et fortitudo in arduis locum habent (18).
Według kardynała Manninga największym przeciwnikiem tego
ducha jest mądrość świata, czyli postępowanie i sposób myślenia ludzi, którzy
nie są napełnieni Duchem Bożym, ale duchem świata. Zasady, podania i zwyczaje,
pochodzące z mądrości ciała, duszą głos rady. Ta mądrość ciała szuka rady u
dzieci świata, – jest zaprzeczeniem tego, co dotyczy nieba i wieczności, –
chciwie dąży do dóbr ziemskich i tak staje się korzeniem wszelkiego złego (19), występkiem chciwości. Otóż dar rady chciwość
odpędza: spiritus consilii fugat spiritum avaritiae, quae nec consilia nec
mandata Dei sinit (20). Dalszym
niebezpieczeństwem dla rady jest zbytnia skwapliwość i pośpiech: Praecipitatio
vero manifeste opponitur consilio, per quod homo ad actionem non procedit ante deliberationem
rationis (21). Niebezpieczeństwo zaś
pod tym względem dla życia chrześcijańskiego w tym leży, że ludziom zawsze brak
czasu na modlitwę do Boga w licznych trudnościach, które tylko przy pomocy z
nieba przezwyciężyć możemy. Sami drogę obierają i stąd wchodzą na bezdroża.
Wymownym przykładem czci Matki Bożej dobrej Rady był
św. Alfons, który Jej obraz zawsze miał przy pracy na swym biurku, uciekając
się do Najświętszej Dziewicy o pomoc we wszystkich trudnościach i wątpliwościach
(22). Jak wyżej wspomnieliśmy, Papieże
Benedykt XIV, Pius IX i Leon XIII czcili Najświętszą Maryję Pannę pod tym
tytułem i zapisali się do bractwa w Genazzano. Uczony biskup Laurent
pielgrzymował z Rzymu do cudownego obrazu Matki Bożej dobrej Rady i napisał na
Jej cześć piękne kazanie (23).
Ustęp z Izajasza proroka: Oto Pan wsiądzie na obłok
lekki i wnijdzie do Egiptu i poruszą się bałwany egipskie (24) św. Efrem stosuje do Najświętszej Bogarodzicy, która
Zbawiciela na swych rękach zaniosła do Egiptu. Obłok, na którym Pan spoczywał,
jest figurą Maryi. Według św. Atanazego to proroctwo spełniło się z chwilą
przybycia Pana Jezusa do Egiptu: opierając się na podaniu, twierdzi, że przed
uciekającym Dzieciątkiem rozsypały się bałwany.
Egiptem z bałwanami jest serce nasze, jeżeli w nim
pozwalamy się zagnieździć naukom i zasadom przewrotnym i światowym. Maryja,
Matka dobrej Rady, jak lekki obłok, na którym Pan spoczywa, wchodzi do Egiptu
serca naszego a wtedy padają bałwany przed pełnią mądrości i rady, którą Pan
Jezus przez swoją Matkę przynosi.
Dziewico Matko, Córko Syna Twego,
Korna i wyższa nad stworzenie wszelkie,
Przedwiecznej myśli niewzruszony celu!
Tyś to jest, któraś tak uszlachetniła
Naturę ludzką, że najwyższy Twórca
Sam nie pogardził zostać jej utworem.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . .
Niewiasto! jesteś tak wielka, tak można,
Że ten, kto Łaski pragnie, a do Ciebie
Się nie ucieka, ten, zaiste, pragnie,
By żądza jego bez skrzydeł latała.
Łaskawość Twoja nie tylko wspomaga
Tego, kto prosi; lecz niejednokrotnie
Uprzedza prośby wspaniale i hojnie.
W Tobie się litość, w Tobie miłosierdzie,
W Tobie wspaniałość, w Tobie dobroć wszelka,
Jaka być może w stworzeniu, jednoczy. (25)
–––––––––––
"Homiletyka". Pismo miesięczne poświęcone kaznodziejstwu i życiu duchownemu, pod kierunkiem literackim Ks. Mariana Nassalskiego Magistra Teologii. Rok siódmy. – Tom XIII. Włocławek. Redakcja i Administracja "Homiletyki". 1904, ss. 327-337. (a)
(Pisownię
i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
Przypisy:
(1)
To samo należy rozumieć o Litanii loretańskiej i o obrazie Matki Boskiej Nieustającej
Pomocy.
(2) Concio II nativ. V.
(3) Przyp. VIII, 14. Te słowa spotykamy
w trzeciej lekcji oficjum, na ten dzień przepisanego.
(4)
Łk. I, 34.
(5)
Tamże 18.
(6)
Tamże 35.
(7)
Tamże 38.
(8)
Jan II, 5.
(9)
Tamże 7.
(10)
Rodz. XXVII, 8.
(11)
Oficjum Reginae Apost., lekcja 8a.
(12)
Dz. Ap. I, 14.
(13)
III, quaest. 30, art. 1.
(14) De laudibus V. M.
(15) De laudibus B. M. V.
(16)
Drukowane w tłum. polskim w Warszawie 1849. Znajdujemy w tym dziele wiele
materiału do kazań i rozmyślań o Najświętszej Maryi Pannie.
(17)
Oficjum Boni Consilii w lekcji 7-ej.
(18)
S. Th., 1-2, qu. 68, a. 7, ad 4.
(19)
I Tym. VI, 10 – albowiem korzeń wszego złego jest chciwość.
(20) S. Antoninus, S. Theol., l. IV, t. X, c.
1.
(21) S. Thomas, S. Theol., 2-2, q. 8, a. 6, ad
1.
(22) Villecourt, Vie de St. Alphonse, IV.
(23) Mariol. Praedigten, XXVI.
(24) Izaj. XIX, 1.
(25)
Dante, Boska Komedia, Raj XXXIII.
(a)
Por. 1) Ks. Marian Nassalski, Różaniec.
Przyczynek do jego historii i znaczenia. 2) Św.
Alfons Liguori, Uwielbienia Maryi. 3) Za przyczyną Maryi.
Przykłady opieki Królowej Różańca św. 4) Ojciec Prokop, Kapucyn, Żywot
Matki Bożej. 5) Ks. Franciszek Proschwitzer, Matka Boska w roku
kościelnym. Nabożeństwo majowe w 32 rozmyślaniach. 6) Ks. Zygmunt
Golian, Konferencje majowe.
Rozmyślania na każdy dzień maja. 7) O.
Gabriel od św. Marii Magdaleny OCD, Maryja Pośredniczka. 8) Ks. Jakub
Górka, Cześć Maryi. O pobudkach i środkach
nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. (Przyp. red. Ultra montes.)