STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

czwartek, 5 maja 2016

Ks. bp Wiliamson a neo-FSSPX



    
   Tak jak mogliśmy się spodziewać, „nieposłuszny” Biskup Wiliamson został jakiś czas temu usunięty z Bractwa św. Piusa X, którego kierownicze gremia z bp Bernardem Fellayem na czele nieustannie prą do porozumienia z modernistycznym Rzymem, stojąc na zasadzie praktycznego porozumienia, które jest przeciwstawne porozumieniu doktrynalnemu (czyli mówiąc krótko, będące nawróceniem się modernistów), a o którym za swojego życia mówił założyciel Bractwa Kapłańskiego św. Piusa Xabp Marcel Lefebvre. 

   Oto, co sądził Arcybiskup o tzw. posoborowym kościele:  Kościół, który takie błędy zatwierdza, jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten Soborowy Kościół nie jest zatem katolicki. W jakimkolwiek stopniu papież, biskupi, księża lub wierni przynależą do tego Nowego Kościoła, w takim oddzielają się sami od Kościoła katolickiego. Kościół Soborowy jest Kościołem schizmatyckim, ponieważ oddalił się od Kościoła katolickiego, który istniał zawsze. Ma on swoje własne, nowe dogmaty, swoje nowe kapłaństwo, swe nowe instytucje, swój nowy kult, wszystkie te rzeczy były już potępione przez Kościół w wielu oficjalnych i ostatecznych dokumentach. - wypowiedź z 29 czerwca AD 1976.

   Czy posoborowy kościół w czymkolwiek zmienił się na lepsze od dnia wypowiedzenia tych słów przez abpa Lefebvre'a? Czy zarzucił chory ekumenizm, kolegializm, herezję wolności religijnej? Czy zlikwidował niekatolicki NOM? Przeciwnie, stał się jeszcze bardziej modernistyczny i heretycki. I właśnie o tym pisał oraz mówił biskup Wiliamson. Starał się pokazać wiernym, a zarazem ich ostrzec przed zdradą, jaką szykują im kierownicy FSSPX, chcąc zawrzeć porozumienie z modernistycznym Rzymem, bez nawrócenia się herezjarchów. Nie mógł milczeć i patrzeć ze spokojem, jak potężny gmach Katolickiej Tradycji (jakim było Bractwo św. Piusa X) ulega dewastacji i ruinie.

    Oczywiście możemy i jako sedewakantyści musimy w pewnych kwestiach teologicznych nie zgadzać się z poglądami teologicznymi, które głosi Biskup, ale nie można odmówić mu cnoty odwagi. Pomijam tutaj celowo kwestię omówienia tzw. negacjonizmu biskupa Wiliamsona, ponieważ nie ma to nic wspólnego z Wiarą, a głoszone przez niego wypowiedzi są osobistymi przekonaniami biskupa w kwestii holocaustu, a do których ma pełne prawo.

     Wielu wiernych zastanawia się, co teraz stanie się z Bractwem św. Piusa X, co zrobi Biskup Wiliamson? Można snuć różne wizje przyszłości: częściowy rozpad FSSPX już w chwili obecnej po utworzeniu instytutu religijnego (Unia Kapłańska Marcela Lefebvre'a) i wyświęceniu dwóch nowych biskupów przez Biskupa Wiliamsona – reszta Bractwa wchodzi pod skrzydła neomodernistycznego kościoła i stopniowo się z nim asymiluje; biskup Wiliamson zacieśnia współpracę z biskupami reprezentującymi sedeprywacjonizm czy też czysty sedewakantyzm, a może po prostu pozostaje aktywny w ramach swojego stowarzyszenia. Nie wiem, to tylko gdybanie. Jak potoczą się dalsze losy Bractwa św. Piusa X, wykluczonego Biskupa i całego tzw. Ruchu Tradycji Katolickiej (a właściwie pseudotradycji katolickiej), wie tylko dobry Bóg.  
        
I Jemu zawierzmy naszą nadzieję i nas samych.  

Joannes Jesuita