O życiu świętego Sylwestra skąpe i niepewne podaje
historia wiadomości, chociaż godzi się przypuścić,
że był duszą wszystkich wielkich ważnych wydarzeń,
podnoszących i utwierdzających powagę Kościoła
katolickiego. Według świadectwa uczonych badaczy
Sylwester urodził się w Rzymie z rodziców powszechnie
szanowanych i oddany został na wychowanie pobożnemu
kapłanowi Cyrynowi. Jego zdolności umysłowe i zalety
serca były tak wielkie, że Kościół ochoczo przyjął
go w swą służbę. Święceń kapłańskich udzielił
mu papież Marcelin, zanim Dioklecjan nakazał dziesiąte,
najkrwawsze prześladowanie chrześcijan. W tych
groźnych czasach na włos nie zboczył z drogi
obowiązku; nie lękając się śmierci, odwiedzał i
udzielał chrześcijanom będącym w więzieniach
ostatniej pociechy; nadto według możności wspomagał i
ratował cierpiących za wiarę i zjednał sobie tak
powszechną miłość i zaufanie, że po śmierci
papieża Melchiadesa duchowieństwo wraz z ludem
jednogłośnie wybrało go papieżem; stało się to w
roku 314.
STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka
Cytaty na nasze czasy:
"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"
Św. Ignacy Loyola
"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)
J.E. ks. bp Guerard des Lauriers
"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."
J.E. ks. bp Donald J. Sanborn
Cytaty na nasze czasy:
"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"
Św. Ignacy Loyola
"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)
J.E. ks. bp Guerard des Lauriers
"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."
J.E. ks. bp Donald J. Sanborn
czwartek, 31 grudnia 2015
Żywot świętego Sylwestra, papieża
środa, 30 grudnia 2015
O narodzeniu się Chrystusa Pana i innych rzeczach - Św. Bonawentura Biskup, Doktor Kościoła
ŻYWOT
PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA
w pobożnych rozmyślaniach zawarty
w pobożnych rozmyślaniach zawarty
ŚW.
BONAWENTURA
BISKUP I DOKTOR KOŚCIOŁA
BISKUP I DOKTOR KOŚCIOŁA
CZĘŚĆ PIERWSZA
Od narodzenia Pańskiego do rozpoczęcia przez Niego życia apostolskiego
Rozdział
VII
O narodzeniu się Chrystusa Pana, i innych rzeczach
Po upływie
dziewięciu miesięcy od Zwiastowania, wyszedł dekret od Cesarza Augusta,
aby spisano cały świat (1);
a każdy mieszkaniec w tym celu stawić się miał w mieście, z którego pochodził.
Józef więc chcąc się udać do Betleemu jako miasta ojczystego, wiedząc, że
zbliżała się chwila, w której Małżonka Jego miała porodzić, zaprowadził
Ją tam z Sobą. Odbywa więc znowu przenajświętsza Panna tę długą drogę,
Betleem bowiem położone
jest blisko Jerozolimy od pięciu do sześciu mil (włoskich) od tego miasta.
Wiedli zaś ze sobą wołu i osła, podróżując jak ubodzy kupcy sprzedający
bydło.
wtorek, 29 grudnia 2015
Żywot świętego Tomasza Becketa, arcybiskupa
Święty Tomasz, syn Gilberta Beketa, przyszedł na
świat roku Pańskiego 1117 w dzień św. Tomasza
apostoła, jego też imię otrzymał na chrzcie św.
Nauki teologiczne pobierał w Londynie, Oksfordzie i
Paryżu, a prawo studiował w Bolonii we Włoszech.
Arcybiskup kantuaryjski Teobald, poznawszy jego
wszechstronne wykształcenie i cnotliwe serce, powołał
go do swej rady i mianował archidiakonem, a wkrótce
potem król Henryk II wyniósł go do godności kanclerza
państwa, tusząc sobie, że przy jego pomocy
przeprowadzi zamierzone reformy państwowe i znajdzie w
nim pomocnika w walce z Kościołem. Tomasz istotnie
spełniał obowiązki kanclerza z największą
wiernością, nigdy jednak nie naruszył zasadniczych
praw Kościoła. Mimo to król po śmierci arcybiskupa
Teobalda w roku 1162 postanowił wynieść na osieroconą
katedrę Tomasza i wymógł jego wybór na kapitule. Sam
Tomasz, gdy mu się Henryk zwierzył ze swych zamiarów
względem niego, rzekł otwarcie: "Nie czyń tego,
najjaśniejszy panie! Jeśli mnie zrobisz biskupem,
pierwszym moim obowiązkiem będzie bronić praw
Kościoła!" - ale król nie zważał na to.
Przyjąwszy święcenia, Tomasz natychmiast zmienił
swój sposób życia. Przede wszystkim złożył
kanclerstwo, żeby się móc poświęcić wyłącznie
obowiązkom pasterskim, a nadto wyrzekł się wszelkiej
wystawności, zaczął wieść życie umartwione, pokutne
i bogomyślne, zajął się nauką Pisma świętego i
najtroskliwszym zarządem powierzonej mu owczarni, przy
czym nie tylko w duchownych potrzebach niósł wiernym
ratunek, ale i w doczesnych, bo swoje ogromne dochody
obracał na miłosierne uczynki i dobro Kościoła.
poniedziałek, 28 grudnia 2015
Uroczystość świętych Młodzianków
Kolebka Dzieciątka Jezus otoczona jest i dzisiaj
gronem maluczkich dziatek, przyodzianych w białe szaty.
Trzymając w rączętach zielone gałązki palmowe,
śpiewają chwałę Panu, gdyż śmierć ich była
prawdziwym męczeństwem. Kościół święty uczcił je
piękną nazwą "kwiatków męczeńskich",
nazwą tak odpowiednią ich niewinności i zaraniu
życia. "Któż by się poważył wątpić o tym -
pyta święty Bernard - że te dziatki zdobi korona
męczeńska?". Kto śmie pytać o ich zasługi?
Zapytajcie raczej Heroda, jaka to zbrodnia na nie
ściągnęła karę śmierci? Czyż dobroć Chrystusa ma
być niższa od okrucieństwa Heroda? Bezbożnemu temu
tyranowi wolno było pozabijać dziatki niewinne, a
Chrystusowi nie miało być wolno ozdobić wieńcem
Męczenników skroni niewiniątek, które za Niego
śmierć poniosły? Wszakże usta niemowląt, o Boże,
miały głosić chwałę Twoją. I jaką chwałę?
Aniołowie śpiewali: "Chwała Bogu na wysokości, a
pokój na ziemi ludziom dobrej woli!". Jest to
niewątpliwie wzniosła chwała, ale uzupełni się ona
dopiero wtedy, gdy Ten, co ma przyjść kiedyś, powie:
"Pozwólcie przyjść do Mnie maluczkim, gdyż ich
jest Królestwo niebieskie!". Pokój ludziom, nawet
tym, którzy jeszcze nie mają własnej woli, jest to
bowiem tajemnicą miłosierdzia Bożego. Bóg raczył dla
tych niewinnych ofiar uczynić to, co czyni co dzień
przez sakrament chrztu świętego.
niedziela, 27 grudnia 2015
Żywot świętego Jana, apostoła i Ewangelisty
Kto się Boga boi będzie czynił dobrze, a kto się
trzyma sprawiedliwości, osiągnie ją, i zabieży mu
drogę jako czcigodna matka, i jako żona panną pojęta
przyjmie go. Nakarmi go chlebem żywota i zrozumienia, a
wodą mądrości zbawiennej napoi go, i umocni się w
nim, i nie pochyli się; i zatrzyma go, i nie zawstydzi
się, i wywyższy go u bliźnich jego; i napełni go
duchem mądrości i zrozumienia, i szatą chwały
przyodzieje go. Skarb wesela i radości zgromadzi nad
nim, i imienia wiecznego dziedzicem go uczyni.
EWANGELIA (u św.
Jana, rozdz. 1, w. 19-24)
Wonczas rzekł Pan Jezus Piotrowi: Pójdź za Mną. A
Piotr obróciwszy się, ujrzał za sobą tego ucznia,
którego miłował Jezus, który też przy wieczerzy
położył się był na piersiach Jego i zapytał: Panie,
kto jest, co Cię wyda? Tego tedy ujrzawszy, rzekł Piotr
Jezusowi: Panie, a ten co? Odpowiedział mu Jezus: Jeśli
chcę, żeby on tak został aż przyjdę, co tobie do
tego? Ty pójdź za Mną. Rozeszła się tedy ta wieść
między braćmi, że uczeń ten nie umrze. Lecz Jezus nie
rzekł: Nie umrze, ale: Jeśli chcę, żeby on tak
został aż przyjdę, co tobie do tego? Ten jest uczeń,
który świadczy o tym i to napisał: a wiemy, że
prawdziwe jest świadectwo jego.
sobota, 26 grudnia 2015
Żywot świętego Szczepana, Męczennika
W onych dniach Szczepan pełen łaski i mocy, czynił
wielkie cuda i znaki pomiędzy ludem. I zaczęli
rozprawiać ze Szczepanem niektórzy z synagog, które
zowią Libertynów i Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków
i tych, którzy byli z Cylicji i Azji. Ale nie mogli
oprzeć się mądrości i duchowi, który (zeń) mówił.
- A gdy tego słuchali, gniew szarpał im serca i
zgrzytali nań zębami. A będąc pełen Ducha
świętego, wpatrzywszy się w Niebo, ujrzał chwałę
Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej. I rzekł:
Oto widzę Niebiosa otwarte, a Syna człowieczego
stojącego po prawicy Bożej. A krzyknąwszy głosem
wielkim, zatkali sobie uszy i rzucili się nań wszyscy
razem. A wyrzuciwszy go z miasta, kamienowali, a
świadkowie złożyli szaty swe u nóg młodzieńca,
którego zwano Szawłem. A gdy go kamienowali, Szczepan
modlił się, mówiąc: Panie Jezu! przyjmij ducha
mojego. A klęknąwszy na kolana, zawołał głosem
wielkim, mówiąc: Panie! nie poczytaj im tego za grzech!
A to rzekłszy, zasnął w Panu.
EWANGELIA (Mat. rozdz. 23, w. 34-39)
Wonczas mówił Jezus rzeszom żydowskim i
przełożonym kapłańskim: Dlatego oto Ja posyłam do
was proroków i mędrców i Doktorów, a wy jednych z
nich zabijecie i ukrzyżujecie, innych ubiczujecie w
bóżnicach waszych; i będziecie prześladować od
miasta do miasta, aby przyszła na was wszystka krew
sprawiedliwa, która rozlana była na ziemi, od krwi Abla
sprawiedliwego, aż do krwi Zachariasza, syna
Barachiaszowego, któregoście zabili między kościołem
i ołtarzem. Zaprawdę powiadam wam: Przyjdzie to
wszystko na ten naród. Jeruzalem, Jeruzalem! które
zabijasz proroków i kamienujesz, tych, którzy do ciebie
są posłani: ile razy chciałem zgromadzić dzieci
twoje, jako kokosz kurczęta swoje pod skrzydła
zgromadza, a nie chciałoś? Oto wam zostanie dom wasz
pusty. Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie Mnie odtąd,
aż rzeczecie: Błogosławiony, który idzie w imię
Pańskie!
piątek, 25 grudnia 2015
czwartek, 24 grudnia 2015
środa, 23 grudnia 2015
Żywot św. Wiktorii i Anatolii, dziewic i Męczenniczek

Święta Wiktoria, której imię w łacińskim języku
znaczy "Zwycięstwo"
i która słusznie je nosiła, gdyż poniósłszy
śmierć za wiarę, odniosła świetny triumf nad
nieprzyjaciółmi Chrystusa, była rodem z Tivoli,
jednego z najdawniejszych miast włoskich, położonego w
pobliżu Rzymu. Przyszła na świat w początkach
trzeciego wieku, z rodziców znamienitych rodem i
majątkiem, a jeszcze bardziej cnotami
chrześcijańskimi. Gdy Wiktoria dorosła, postanowili
wydać ją za mąż, za jednego z najznakomitszych panów
rzymskich, Eugeniusza, młodzieńca szlachetnego, ale
poganina. Wiktoria zrazu, bardzo się zdziwiła, że
rodzice przeznaczają jej na małżonka człowieka
wychowanego i żyjącego w bałwochwalstwie, ale ci
przekonani byli, że go łatwo nawróci i będzie z nim
najszczęśliwsza. Wiktoria uległa woli rodziców, tym
bardziej, że Eugeniusz bardzo się jej podobał i sama
żywiła nadzieję, że duszę jego pozyska Chrystusowi.
wtorek, 22 grudnia 2015
Święta Franciszka Ksawera Cabrini
Kiedy Franciszka miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Po
studiach nauczycielskich pracowała przez dwa lata w szkole. Próbowała
poświęcić się na wyłączną służbę Bożą, ale z powodu słabego zdrowia nie
przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła przeto do
Sióstr Opatrzności (opatrznościanek), u których przebywała 6 lat
(1874-1880). Zakon został założony do opieki nad sierotami. Po złożeniu
ślubów została przez założyciela, biskupa Lodi, mianowana przełożoną
zakonu. Miała wówczas 27 lat. Wtedy to obrała sobie imię Franciszki
Ksawery, marzyła bowiem od dziecka, by zostać misjonarką.
14 listopada 1880 r. założyła z siedmioma towarzyszkami zgromadzenie
Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca
zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Napisała również regułę
dla nowej rodziny zakonnej. Za cel postawiła zakonowi pracę wśród
wiernych i niewiernych dla zbawienia dusz nieśmiertelnych. W 1888 roku
udała się do Rzymu, gdzie założyła dom zgromadzenia. Tu przy ołtarzu św.
Franciszka Ksawerego złożyła ze swoimi towarzyszkami ślub pracy na
Wschodzie.
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Żywot świętego Tomasza, apostoła
Gdy zaproszono Jezusa do Łazarza i doniesiono Mu:
"Panie, ten, którego miłujesz, jest chory", a
Zbawiciel odezwał się do apostołów: "Idźmy do
Judei", ci radzili Mu, aby tego nie czynił, gdyż
żydzi chcieli Go krótko przedtem ukamieniować. Tomasz
był przeciwnego zdania i odezwał się w te słowa:
"Tak, idźmy z Nim i umierajmy z Nim razem".
Przy Ostatniej Wieczerzy mówił Jezus o swym powrocie do
Ojca niebieskiego, o wielu mieszkaniach w domu Jego i o
swym zamiarze: "Idę przygotować wam miejsce. A gdy
tam stanę i miejsce wam przysposobię, wrócę i
zabiorę was z sobą, abyście i wy byli tam, gdzie Ja
jestem. Dokąd zaś idę, wiecie i droga wam jest
znana". Tomasz rzekł wtedy do Niego: "Panie,
nie wiemy dokąd idziesz, a jakże byśmy mieli znać
drogę?". Pan Jezus rzekł: "Ja jestem drogą,
prawdą i żywotem. Nikt nie przyjdzie do Ojca, jak tylko
przeze Mnie". - Chociaż Tomasz oświadczył, że
jest gotów ponieść śmierć z Panem Jezusem, pojmanie
i ukrzyżowanie Mistrza tak go zmieszało, zniechęciło
i przeraziło, że nie chciał uwierzyć w Jego
zmartwychwstanie, jakkolwiek inni apostołowie zaręczali
Mu, że widzieli Pana żywego na własne oczy. Tomasz nie
wątpił tyle ich rzetelności, ile bystrości ich
zmysłów i sądził, że nie przekonali się o
rzeczywistości zjawiska, lecz ulegli złudzeniu. Dlatego
też oświadczył: "Dopóki oglądać nie będę
blizn na rękach Jego, nie dotknę ich palcami i nie
włożę ręki w ranę boku Jego, nie uwierzę". W
tydzień potem spełnił Pan Jezus życzenie Tomasza i
rzekł do niego w obecności innych apostołów:
"Włóż rękę w rany Moje, oglądaj ręce Moje i
włóż rękę w bok Mój, a nie bądź niewiernym, ale
wiernym". I uwierzył Tomasz, znikły jego
powątpiewania wobec rzeczywistości, promień łaski
przeniknął na wskroś jego duszę, zaczem zawołał z
pokorą, wiarą i miłością: "Pan i Bóg
mój!". Nie były to czcze słowa porywu
pobożności, lecz piętno i znamię całego jego życia
późniejszego. Pan Jezus rzekł do niego:
"Uwierzyłeś Tomaszu, ponieważ Mnie widziałeś;
błogosławieni, co nie widzieli, a uwierzyli".
Ojcowie święci mówią, że niedowiarstwo św. Tomasza
ukrzepiło dziwnie naszą wiarę w zmartwychwstanie Pana
Jezusa. Wielki papież św. Grzegorz powiada: "Że
Tomasz z początku nie uwierzył i Pan Jezus kazał mu
dotknąć swych blizn, nie było to przypadkiem, lecz
zrządzeniem Boskim. Powątpiewający zwolennik
Chrystusowy dotknął się ran swego Mistrza i zagoił
tym samym rany naszej niewiary. Niedowiarstwo Tomasza
więcej nam pożytku przyniosło, aniżeli wiara innych
apostołów; uwierzywszy bowiem wskutek dotykania ran
Pańskich, odjął nam wszelką wątpliwość i
utwierdził nas w wierze".
niedziela, 20 grudnia 2015
O żarliwości w sprawie Bożej - Ks. Zygmunt Golian
Na Niedzielę IV Adwentu
KAZANIE
O żarliwości w sprawie Bożej (1)
KS. ZYGMUNT GOLIAN
–––––––
TREŚĆ:
Wstęp.
Żarliwość zatrzymuje Jana w puszczy – wzywa do pokuty. – Żarliwość jego wielkie
rzeczy sprawia. – Czemuż dziś nie działa. – Powstajemy przeciw niejednej rzeczy,
ale nie z gorliwości o Bożą chwałę. – Mówmy o pobudkach żarliwości.
1. Jak Tomasz św. określa żarliwość. –
Jaka chwała w poświęceniu się dla Boga. – Cóż chwalebniejszego nad Psalmistę,
Eliasza, Mojżesza, Pawła, Chryzostoma zapalonych o chwałę Bożą. – 2. Brak
żarliwości w tej mierze karli ludzi, – wielcy byli nasi przodkowie, czemu? – 3.
Rzeczy Boże wielkie – stąd staranie o nie wsławia – Augustyna św. zdanie. – 4.
Za brak gorliwości może nas spotkać opuszczenie i zaniedbanie ze strony Boga. –
Skąd pogarda dla stanów starszych w naszym społeczeństwie. – Powszechne łamanie
praw Bożych, u bogatszych obojętność, pobłażanie, zdrada, małość duszy. – 6. W
rzeczach tylko Bożych ta obojętność panuje, o własne sprawy nadto gorący
jesteśmy. – 7. Co nas zalecić może przed Bogiem. – Syn Eleazara. – Heli.
sobota, 19 grudnia 2015
O trzech wielkich pobudkach do ciągłego pracowania na zbawienie - Ks. Zygmunt Golian

Na Niedzielę IV Adwentu
KAZANIE
O trzech wielkich pobudkach do ciągłego pracowania na zbawienie (1)
KS. ZYGMUNT GOLIAN
–––––––
TREŚĆ:
Wstęp: Jan
św. nie znalazł posłuchu – co smutniejsza i Kościół prawiący o zbawieniu
niezrozumiany przez ludzi – a przecież 1° zbawienie jest sprawą najważniejszą,
2° jest sprawą najniepewniejszą, 3° raz stracone już nigdy naprawić się nie da.
I.
Część: 1. Widzenie św. Franciszka –
zostajemy między niebem i piekłem. – 2. Grzesznych lekkomyślność wobec pewnej
zguby. – 3. Czemu Święci tyle czynili dla zbawienia – czy ich czekała inna
przyszłość. – 4. Wobec śmierci, po której wieczność, my troskliwi o doczesność
– słowa św. Cezariusza – 5. Nic nie zastąpi straty duszy. – 6. Co Bóg uczynił
dla zbawienia duszy. – 7. Co my czynimy.
II. Część.
1. Słowa św. Eucheriusza – wieczność na niepewne. – 2. Trwoga Bernarda św. na
myśl o wieczności. – 3. Niepewny swego zbawienia i najpobożniej żyjący. – 4.
Nieuzasadniona pewność wobec wieczności. – 5. Jeśli to wszystko nieprawda, co mi
wiara mówi o duszy, wtedy czas stracony. – 6. Jeśli to prawda, postępowanie
nasze szalonym.
III.
Część. 1. Niewytłumaczona spokojność
nasza w sprawie zbawienia – 2. Jedną mamy duszę. – 3. W rzeczach ziemskich
strata da się powetować – duszy strata wieczna. – 4. Czy i w innych
niebezpieczeństwach moglibyśmy być tak obojętnymi.
Domówienie. Pomyślmy w czasie adwentu o tej sprawie.
Bóg nie zabrania troski o życie. Przykład św. Dioskora.
piątek, 18 grudnia 2015
Nieomylność papieska - Bp Robert Fidelis McKenna OP
1. Definicja i interpretacja
Jak powszechnie wiadomo,
dogmat o nieomylności papieża został zdefiniowany na Soborze Watykańskim w 1870
roku. Ojcowie soborowi uznając Boskie pochodzenie tego dogmatu, sformułowali go
w następujących słowach:
"Gdy
Biskup Rzymski przemawia ex cathedra, to znaczy, gdy sprawując urząd
pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą
określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności – dzięki
opiece Bożej obiecanej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność,
w jaką Boski Zbawiciel zechciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki
wiary i moralności. Dlatego takie definicje Biskupa Rzymskiego są niezmienne
same z siebie, nie zaś na mocy zgody Kościoła" (Denz. 1839).
Definicja ta jest zazwyczaj
rozumiana jako określenie granic albo zakresu papieskiej nieomylności; tzn., że
papież jest nieomylny tylko wtedy, gdy definiuje jakiś dogmat ex cathedra.
Taka z kolei interpretacja
zawęża obszar nieomylności samego Kościoła – "nieomylności, w jaką Boski
Zbawiciel zechciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i
moralności". Jeśli bowiem widzialna głowa Kościoła mogłaby się mylić w
sprawach wiary i moralności, kiedy nie przemawia ex cathedra, to Kościół
byłby nieuchronnie, każdorazowo, uwikłany w błąd, jaki papież mógłby popełnić.
czwartek, 17 grudnia 2015
Zmarł J.E. Ks. Biskup Robert F. McKenna OP
Biskup Robert F. McKenna OP
8.07.1927 - 16.12.2015
R. I. P.
Jego Ekscelencja Biskup Robert Fidelis McKenna OP w dniu wczorajszym zmarł w wieku 88 lat w Stanach Zjednoczonych. Był ostatnim na świecie biskupem wyświęconym w zakonie dominikańskim.
środa, 16 grudnia 2015
Suche dni zimowe

Suche dni (łac. „quattuor tempora”),
występujące cztery razy w roku, należą do dni pokutnych, podczas których
wszystkich katolików od 21 do 60 roku życia (wyłącznie) obowiązuje post
ścisły. Pochodzą z czasów apostolskich i mają każde (zimowe, wiosenne,
letnie i jesienne) swoje własne znaczenie, liturgię, intencje
modlitewne, ponadto są tradycyjnymi dniami udzielania święceń (zwyczaj
udzielania święceń kapłańskich w święto apostołów Piotra i Pawła jest
„nowoczesny”). Jutro [tj. dzisiaj - przyp. red. "K-GKT"], w piątek oraz w sobotę, 16, 18 i 19 grudnia
wypadają suche dni zimowe (środa, piątek i sobota po niedzieli Gaudete).
Tym, którzy zgodnie ze swoją wiarą pragną zachowywać zasady postów,
które ustanowił Kościół katolicki, a nie soborowi apostaci (którzy
usunęli praktycznie wszystkie posty) czy FSSPX (gdzie suche dni nie są
uznawane za obowiązujące pod karą grzechu, jak w Kościele od wieków –
„przekazałem to, co otrzymałem”???) i inne środowiska pośrednie,
przedstawiam je poniżej. Któż lepiej niż Kościół święty zna naturę
człowieka i jego możliwości? Jaki zatem katolik śmiałby uznawać zasady
ustalone przez nieskalaną Oblubienicę Chrystusa za niemożliwe do
wykonania przez człowieka, którego natura z biegiem czasu wcale się nie
zmienia…
Pelagiusz z Asturii
wtorek, 15 grudnia 2015
Błędy Montiniego
Liczne dowody apostazji oraz herezji. Tak oczywiste, że nie wymagające komentarza. Oddajemy głos Montiniemu:
Rok 1960:
"Czyż nasze czasy nie mogą również mieć swojego święta Objawienia Pańskiego, które odpowiada ich duchowi, ich charakterowi? Czyż zachwycająca naukowa ewolucja naszych dni nie może stać się tą gwiazdą, tym znakiem, który popchnąłby współczesną ludzkość na drogę nowych poszukiwań Boga, w kierunku odkrywania Chrystusa na nowo?"
"Czyż współczesny człowiek nie będzie stopniowo dochodził do punktu, w którym odkryje dzięki naukowemu postępowi, prawa i ukryte realia za niemym obliczem materii i usłyszy zachwycający głos ducha, który w niej wibruje? Czyż nie będzie to religią naszych czasów? Sam Einstein miał przebłysk tej wizji uniwersalnej, spontanicznie zrodzonej [tj. bez objawienia] religii. Czy nie jest to może dzisiaj moja własna religia?"
Rok 1960:
"Czyż nasze czasy nie mogą również mieć swojego święta Objawienia Pańskiego, które odpowiada ich duchowi, ich charakterowi? Czyż zachwycająca naukowa ewolucja naszych dni nie może stać się tą gwiazdą, tym znakiem, który popchnąłby współczesną ludzkość na drogę nowych poszukiwań Boga, w kierunku odkrywania Chrystusa na nowo?"
"Czyż współczesny człowiek nie będzie stopniowo dochodził do punktu, w którym odkryje dzięki naukowemu postępowi, prawa i ukryte realia za niemym obliczem materii i usłyszy zachwycający głos ducha, który w niej wibruje? Czyż nie będzie to religią naszych czasów? Sam Einstein miał przebłysk tej wizji uniwersalnej, spontanicznie zrodzonej [tj. bez objawienia] religii. Czy nie jest to może dzisiaj moja własna religia?"
poniedziałek, 14 grudnia 2015
Ratzinger - Kościół grzeszników?
Józef R.: "Idea Ciała Chrystusa rozwinęła się w
Kościele Katolickim w takim znaczeniu, że Kościół prezentuje siebie jako
"Chrystusa, który nadal żyje na ziemi". Jest opisany [Kościół]
jako Wcielenie Syna, które będzie trwać do końca czasu.
Podniosło to sprzeciw Protestantów, dla których było to coś nie do zniesienia - identyfikacja Kościoła z Chrystusem. Identyfikacja, wg której Kościół, że tak powiem, Kościół adorowałby sam siebie oraz uznałby, że jest nieomylny.
Niektórzy myśliciele katoliccy, bez poruszania tej kwestii, również zaczęli dochodzić do wniosku, że to sformułowanie nadałoby każdemu pasterskiemu słowu i czynności Kościoła definitywny charakter. Sprawiłoby to, że jakakolwiek krytyka Kościoła wyglądałaby jak atak na samego Chrystusa, zapominając o jego [Kościoła] ludzkim elemencie.
Z tego powodu, zostało potwierdzone, że koniecznym jest jasne zamanifestowanie różnicy pomiędzy Chrystusem a Kościołem. To znaczy, Kościół nie jest identyczny z Chrystusem, różni się od Niego.
Podniosło to sprzeciw Protestantów, dla których było to coś nie do zniesienia - identyfikacja Kościoła z Chrystusem. Identyfikacja, wg której Kościół, że tak powiem, Kościół adorowałby sam siebie oraz uznałby, że jest nieomylny.
Niektórzy myśliciele katoliccy, bez poruszania tej kwestii, również zaczęli dochodzić do wniosku, że to sformułowanie nadałoby każdemu pasterskiemu słowu i czynności Kościoła definitywny charakter. Sprawiłoby to, że jakakolwiek krytyka Kościoła wyglądałaby jak atak na samego Chrystusa, zapominając o jego [Kościoła] ludzkim elemencie.
Z tego powodu, zostało potwierdzone, że koniecznym jest jasne zamanifestowanie różnicy pomiędzy Chrystusem a Kościołem. To znaczy, Kościół nie jest identyczny z Chrystusem, różni się od Niego.
niedziela, 13 grudnia 2015
Żywot świętej Łucji, panny i Męczenniczki
Była ona jedynaczką bogatej, chrześcijańskiej
wdowy Eutychii z Syrakuz i otrzymała od niej staranne
wychowanie. Wzrastała w bojaźni Bożej i powzięła
taką odrazę do życia światowego, że w tajemnicy
przed matką ślubowała panieństwo, a nadto wyrzekła
się wszelkich, nawet dozwolonych przyjemności życia.
Gdy dorosła, zaczął się starać o jej rękę pewien
znakomity rodem i zdolnościami młodzieniec pogański.
Matka Łucji chętnie go widziała, toteż Łucja nie
śmiała mu okazać niechęci, a tylko starannie unikała
wszelkiego zbliżenia, zdając całą sprawę na wolę
Bożą.
sobota, 12 grudnia 2015
Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe
Początkowo
biskup Meksyku nie dał wiary Juanowi. Juan więc poprosił Maryję o jakiś znak,
którym mógłby przekonać biskupa. W czasie kolejnego spotkania Maryja kazała
Indianinowi wejść na szczyt wzgórza. Rosły tam przepiękne kwiaty. Madonna
poleciła Juanowi nazbierać całe ich naręcze i schować je do tilmy (był to rodzaj
indiańskiego płaszcza). Juan szybko spełnił to polecenie, a Maryja sama starannie
poukładała zebrane kwiaty. Juan natychmiast udał się do biskupa i w jego
obecności rozwiązał rogi swojego płaszcza. Na podłogę wysypały się kastylijskie
róże, a biskup i wszyscy obecni uklękli w zachwycie. Na rozwiniętym płaszczu
zobaczyli przepiękny wizerunek Maryi z zamyśloną twarzą o ciemnej karnacji,
ubraną w czerwoną szatę, spiętą pod szyją małą spinką w kształcie krzyża. Jej
głowę przykrywał błękitny płaszcz ze złotą lamówką i gwiazdami. Maryja miała
złożone ręce, a pod stopami półksiężyc oraz głowę serafina. Za Jej postacią
widoczna była owalna tarcza promieni.
O końcu świata, o Antychryście, o przyjściu Eliasza i Henocha, i o nawróceniu żydów - Ks. Franciszek Pouget
NAUKI KATOLICKIE
W SPOSÓB KATECHIZMOWY
W KTÓRYCH WYŁOŻONE SĄ
KRÓTKO
Z PISMA ŚWIĘTEGO I
TRADYCJI:
HISTORIA, ZASADY
RELIGII, MORALNOŚĆ CHRZEŚCIJAŃSKA,
SAKRAMENTY, MODŁY,
OBRZĘDY I ZWYCZAJE KOŚCIOŁA
KS. FRANCISZEK POUGET
––––––––––––
TOM I
–––––––
DZIAŁ DRUGI
O STANIE RELIGII OD PRZYJŚCIA MESJASZA, AŻ DO
SKOŃCZENIA WIEKÓW
––––––
ROZDZIAŁ III
O KOŚCIELE
–––––
§. 17. O końcu świata, o
Antychryście, o przyjściu Eliasza i Henocha, i o nawróceniu żydów
P. Kiedyż nastąpi koniec
świata?
O. Ten czas jest nam
niewiadomy. To tylko wiemy, że Niebo i ziemia przeminą, ustępując miejsca
nowemu Niebu i nowej ziemi, które będą mieszkaniem wiecznym błogosławionych (1).
piątek, 11 grudnia 2015
Święty Damazy, Papież i Wyznawca
czwartek, 10 grudnia 2015
Antychryst - Św. Jan Damasceński
WYKŁAD
WIARY PRAWDZIWEJ
ŚW. JAN DAMASCEŃSKI
DOKTOR KOŚCIOŁA
––––––––
Rozdział XXVI
Antychryst (1)
Jest rzeczą pewną, że Antychryst się pojawi. Wprawdzie
antychrystem (2) jest każdy, "kto nie przyjmuje, że Syn Boży przyszedł
w ciele" (3) i że będąc prawdziwym Bogiem, stał się prawdziwym
człowiekiem, pozostając nadal Bogiem – jednak Antychrystem w znaczeniu
właściwym i szczególnym jest ten, który ma przyjść przed końcem świata (4). Pierwej
jednak muszą wszystkie narody usłyszeć Ewangelię, jak powiedział Pan (5), a wtedy ten
przyjdzie, by dowieść bezbożności Żydów. Bo mówił Pan [do nich]: "Przyszedłem
ja w imię Ojca mego, a nie przyjmujecie mnie; przyjdzie inny w imię swoje
własne i przyjmiecie go" (6). I Apostoł pisze: "Ponieważ nie przyjęli miłości
prawdy ku swemu zbawieniu, dlatego pośle im Bóg działanie błędu, które ich
przywiedzie do uwierzenia kłamstwu, aby sądzeni byli wszyscy ci, co nie
uwierzyli prawdzie, ale przystali na nieprawość" (7). Żydzi nie
przyjęli prawdziwego Syna Bożego i Boga, Pana Jezusa Chrystusa, lecz przyjmą
oszusta, który będzie się podawał za Boga (8). O tym bowiem, że ogłosi się on Bogiem, tak mówił
anioł, pouczając Daniela: "Na bogów swych ojców zważać nie będzie" (9). Apostoł też
ostrzega: "Niech was nikt nie zwodzi w jakikolwiek sposób, [gdyż nie
nastąpi dzień Sądu], jeśli pierwej nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się
człowiek nieprawości, syn zatracenia, przeciwnik i napastnik wobec wszystkiego,
co ma związek z Bogiem i świętością, tak że sam zasiądzie w świątyni Bożej i
będzie się podawał za Boga" (10). W świątyni Bożej – nie naszej, lecz dawnej,
żydowskiej, zasiądzie. Bo nie przyjdzie do nas, ale do Żydów, i nie ze względu na
Chrystusa lub na tych, którzy do Niego należą. Dlatego właśnie nazywa się
Antychrystem.
środa, 9 grudnia 2015
Karol Wojtyła i jego "Maryjność"
Jak to ktoś ujął: "I tym razem, jak zawsze, Jan Paweł II był
przeciwko doktrynie Kościoła". (...)
JP2, audiencja generalna, styczeń 1996:
"Obecnie komentatorzy są zgodni w uznawaniu, że tekst księgi Rodzaju, według oryginalnego hebrajskiego, działanie wobec węża przypisuje nie bezpośrednio Niewieście, ale Jej potomstwu".
JP2, audiencja generalna, maj 1996:
"...wersja ta nie odpowiada tekstowi hebrajskiemu, zgodnie z którym to nie niewiasta, lecz jej ród, jej potomek podepcze głowę węża. Tekst ten nie przypisuje zatem zwycięstwa nad szatanem Maryi, lecz Jej Synowi."
Zmiażdżona głowa węża
JP2, audiencja generalna, styczeń 1996:
"Obecnie komentatorzy są zgodni w uznawaniu, że tekst księgi Rodzaju, według oryginalnego hebrajskiego, działanie wobec węża przypisuje nie bezpośrednio Niewieście, ale Jej potomstwu".
JP2, audiencja generalna, maj 1996:
"...wersja ta nie odpowiada tekstowi hebrajskiemu, zgodnie z którym to nie niewiasta, lecz jej ród, jej potomek podepcze głowę węża. Tekst ten nie przypisuje zatem zwycięstwa nad szatanem Maryi, lecz Jej Synowi."
wtorek, 8 grudnia 2015
Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny
Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż
Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą
szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych
zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została
zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest
prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią
wytrwale i bez wahania wierzyć.
Tym samym, kto by tej prawdzie zaprzeczał, sam wyłączyłby się ze społeczności Kościoła, stałby się odstępcą i winnym herezji.
poniedziałek, 7 grudnia 2015
Żywot świętego Ambrożego, arcybiskupa i Doktora Kościoła
Gdy po śmierci biskupa Auksencjusza duchowieństwo
wraz z ludem przystąpiło do wyboru następcy, powstały
między arianami a katolikami zawzięte spory, grożące
rozlewem krwi. Usłyszawszy o tym, pobiegł Ambroży do
zgromadzonych wyborców i tak dobrotliwie zachęcał ich
do porządku i zgody, że wszystkich rozrzewnił. Nagle
odezwało się jakieś dziecko: "Ambroży
biskupem!". Zgromadzeni spojrzeli po sobie
ze zdumieniem, spory przycichły, a po chwili odezwał
się jednomyślny okrzyk katolików i arian: "Tak
jest, Ambroży będzie naszym biskupem!", ale
namiestnik uciekł z kościoła, wzbraniając się
przyjąć ofiarowaną godność. Gdy noc zapadła,
uciekł do Pawii. Szedł przez całą noc, ale gdy
świtać poczęło, stanął ku swemu wielkiemu zdumieniu
przed bramą Mediolanu, gdzie pochwycony został przez
lud i zaprowadzony do namiestnikowskiego pałacu.
Stamtąd już go nie wypuszczono, dopóki cesarz
Walentynian nie zatwierdził jego wyboru na biskupa.
O nadzwyczaj haniebnym i niecnym bożyszczu, Antypapieżu, który rozedrze Kościół zachodni i sprawi ubóstwienie pierwszej bestii - Ks. Bartłomiej Holzhauser
Apokalipsa, Rozdz. XIII. w. 11-18.
11. I widziałem drugą
bestię występującą z ziemi: a miała dwa rogi, podobne Barankowym, i mówiła
jak smok.
Bestia
występująca z ziemi jest to
fałszywy Prorok, który przepowiadać będzie o Synu Zatracenia, że on jest
Chrystusem samym, jako też i prawą ręką jego będzie, przez którą tenże,
jako i przez znaki i wojny, cudownych czynów dokazywać będzie. Dlatego
też stoi u Daniela w rozdz. XI-tym: "I ściągnie rękę swą na krainy". Powiedziano
jest o bestii, że występuje z "ziemi", ponieważ Antychryst wraz
ze swymi zwolennikami ciemięstwo swoje wykonywać będzie na Wschodzie i
między "morzami". Powstanie
on, górę weźmie i srożyć się będzie w "ziemi", która leży między dwoma
bliskimi morzami, i w której na
one czasy zawarte będą Cesarstwo
rzymskie i Królestwa i Ziemia kapłanów (a).
Napisano
jest, że ma dwa rogi, podobne Barankowym,
ponieważ będzie odszczepionym chrześcijaninem i występować będzie potajemnie
i w sposób oszukańczy i zgromadzi Żydów, którzy w one dni rozmnożą
się wszędzie nadzwyczaj i
jednomyślnie zwolennikami jego będą, i wpadnie z wielkim wojskiem do Ziemi
kapłanów, zajmie stolicę Piotrową, następcę jego, ostatniego
Papieża, zabije, a krew chrześcijan, zwłaszcza tych, co są przełożonymi,
jako wodę w okolicach Jerozolimy
przelewać będzie; rozpierzchną się oni w pustynie, pustelnie, w lasy, góry
i jaskinie skał, ponieważ uderzony będzie Pasterz, a owce rozproszone będą.
I będzie się tak działo jako w dniu Męki Chrystusowej, w którym, jak się
zdaje, Tenże patrząc w duchu na to ostatnie spustoszenie, powiedział: napisane
jest: uderzę pasterza, a rozproszą się owce. Natenczas Kościół łaciński
rozdartym
będzie i nastąpi zupełne
odpadnięcie od wiary (b),
a Syn Zatracenia przez tego fałszywego Proroka objawi się i każe się ogłaszać
Chrystusem. Dodano także jest, że ma dwa rogi podobne Barankowym,
ponieważ posiadać będzie władzę mówienia i czynienia rzeczy zastanowienia
godnych, jako w prawdziwym znaczeniu napisano jest o Jezusie Chrystusie
u Łukasza św. w rozdz. 24-tym, że "był mąż Prorok, mocny w uczynkach i
mowie przed Bogiem i wszystkim ludem". Te dwie własności, były niejako
owymi dwoma rogami Jezusa Chrystusa, jako już wyżej powiedziano, za pomocą
których żydów i pogan zwalczał i pokonywał. Podobną i podziwienia godną
władzę będzie miał ów Prorok fałszywy, ale nie w prawdzie i z Boga, tylko
od smoka, czym też mieszkańców ziemi zwodzić będzie. Dlatego stoi też dalej:
i
mówiła jako smok. To znaczy: smok da mu taki podstęp w mówieniu i do
zwodzenia ludzi, jakoby sam osobiście w ciele chodził po ziemi. A na koniec
oznaczają te dwa rogi Zakon i Proroków, w których zawiera się tyle świadectw
i tyle bardzo pięknych i licznych podobieństw a prawdzie Jezusa Chrystusa,
Ukrzyżowanego, z Nazaretu, z których (świadectw) On sam udowodnił
i uczniom swoim w Emaus jawnie przedstawił (wyłożywszy im wszystko, co o
Nim przez Mojżesza i Proroków napisano było, Łuk. XXIV 27), że jest sam
Chrystusem, Synem Bożym. W ten sposób owo najohydniejsze bożyszcze zasadzi
niejako owo dwoje, tj. świadectwa
Ksiąg
Zakonu i Proroków, na głowę swoją, jakoby rogi, onymi każdego zaczepi
i zwodniczo udowodni: teraz przyszedł Chrystus, Zbawiciel narodu żydowskiego
i Bóg pogan, i to jako król Jerozolimski;
i potwierdzi to wszystko znakami; wielu zaś chrześcijan gorszyć się będzie
i prawie wszyscy odpadną od wyznania Jezusa Chrystusa, Ukrzyżowanego, Nazareńskiego.
Wprzódy jednakże wzięci będą przełożeni i pasterze dusz (Daniel r. XI od
32-35).
niedziela, 6 grudnia 2015
Żywot świętego Mikołaja, biskupa
Za zgodą rodziców wybrał sobie Mikołaj stan
duchowny. Dowody bohaterskiej ofiarności złożył
około roku 300, gdy straszna zaraza zabierała całe
tysiące ofiar. Serce jego krwawiło się na widok
przerażającej klęski, przeto smucił się wraz ze
smucącymi, i według możności pomagał, pocieszał i
przynosił ulgę nieszczęśliwym. Za wolą Bożą
pozbawiła go owa zaraza rodziców. Wielki spadek po nich
bez namysłu rozdzielił pomiędzy ubogich, a
szczodrobliwość jego zasłynęła zwłaszcza w tym
wypadku, gdy szlachecką pewną rodzinę ocalił od
wpadnięcia w nędzę cielesną i duchowną. Zubożały
ów szlachcic już się był zdecydował kupczyć
wdziękami i urodą swoich trzech córek, gdy Mikołaj o
tym strasznym zgorszeniu posłyszał. Przybiegłszy
niezwłocznie, wręczył każdej z panien wysoką kwotę
jako posag, dopomógł im do zamążpójścia i ocalił
je od poniżenia.
sobota, 5 grudnia 2015
Żywot świętego Saby, opata
piątek, 4 grudnia 2015
Grzechy wołające o pomstę do nieba (cz. II) - Kapłan Archidiecezji Gnieźnieńskiej
Nauka II.
"Wdowie i sierocie szkodzić nie będziecie. Jeśli
obrazicie je, będą wołać do Mnie,
a Ja wysłucham wołanie ich" (Exod. 22,
22-23).
"Oto zapłata robotników, którzy żęli pola wasze,
która zatrzymana jest od was, woła:
i wołanie ich weszło do uszu Pana zastępów" (Jak.
5, 4).
W przeszłej nauce wskazałem
wam, kiedy zabójstwo człowieka jest
grzechem, kiedy zwłaszcza jest grzechem wołającym o pomstę do nieba, wskazałem
wam, że to grzech tak straszliwy, iż brzydzą się nim już ludzie, a tym więcej
Pan Bóg, jedni zaś i drudzy go karzą; co więcej, iż brzydzi się nim ten sam,
który go popełnił, tak iż wydaje się zwykle sam, jeśli zbrodni jego nie odkryli
inni. – Większą jeszcze – wedle św. Antonina – jest ciężkość tej nieczystości,
jaka działa się w Sodomie i Gomorze,
które to miasta dla tego grzechu spotkała też surowsza kara Boża niż
grzeszników podczas potopu. Podczas potopu wielu, jak uczy Piotr św.,
pokutowało w chwili ostatniej i choć tacy nie uratowali życia doczesnego,
uniknęli wiecznego potępienia. W Sodomie zaś i miastach przyległych – wedle
zdania ogólnego – szczęśliwymi były chyba dzieci, nie mające rozumu, wszyscy
zaś inni, nawet chłopcy i dziewczęta, już zarażeni tym grzechem, pozostali w
niepokucie do śmierci. – Ale, najmilsi, nie mniej wołającymi o pomstę są i te
dwa grzechy, o których za łaską Bożą będę mówił dzisiaj, tj. uciśnienie
ubogich, wdów i sierót, jako też zatrzymanie zapłaty sługom i robotnikom.
Żywot świętej Barbary, panny i Męczenniczki
Wysławiać Cię będę, Panie, Królu, i będę Cię
chwalił Boga, Zbawiciela mego. Będę wyznawał Imię
Twoje, boś mi się stał pomocnikiem i obrońcą, i
zachowałeś ciało moje od zguby, od sidła języka
złośliwego i od ust tych, co knują kłamstwo, i
stałeś mi się pomocnikiem przed oczyma przeciwników.
I wybawiłeś mię, według wielkości miłosierdzia
Imienia Twego, od ryczących, gotowych do żeru, z rąk
tych, co szukali duszy mojej, i od bram utrapienia,
które mię ogarnęły; od ucisku płomienia, który mię
ogarnął, a wpośród ognia nie upaliłem się; z
głębokości brzucha otchłani i od języka
splugawionego, i od słowa kłamliwego, od króla
bezbożnego i od języka niesprawiedliwego. Będzie
chwaliła aż do śmierci dusza moja Pana, bo wyrywasz
czekających na Ciebie, Panie, i wybawiasz ich z rąk
pogańskich.
EWANGELIA (u św. Mat. rozdz. 25,
wiersz 1-13)
Onego czasu mówił Jezus uczniom swoim tę
przypowieść: Podobne będzie Królestwo niebieskie
dziesięciu pannom, które wziąwszy lampy swoje, wyszły
naprzeciw oblubieńca i oblubienicy. A pięć z nich
było głupich, a pięć mądrych. Ale pięć głupich,
wziąwszy lampy, nie wzięły ze sobą oleju. A mądre
wzięły oleju w naczynia swoje z lampami. A gdy
oblubieniec omieszkiwał, zdrzemnęły się wszystkie i
posnęły. A o północy rozległo się wołanie: Oto
oblubieniec idzie, wyjdźcie naprzeciw niemu! Tedy
wstały one wszystkie panny i oczyściły lampy swoje.
Lecz głupie rzekły mądrym: Dajcie nam z oleju waszego,
bo lampy nasze gasną. A mądre odpowiedziały, mówiąc:
By snadź nam i wam nie zabrakło, idźcie raczej do
sprzedających, a kupcie sobie. A gdy szły kupować,
przyszedł oblubieniec, a te, które były gotowe,
weszły z nim na gody, i zamknięto drzwi. A na koniec
przyszły i drugie panny, mówiąc: Panie, Panie, otwórz
nam! A on odpowiadając, rzekł: Zaprawdę, mówię wam,
nie znam was. Czuwajcież tedy, bo nie wiecie dnia ani
godziny.
czwartek, 3 grudnia 2015
Grzechy wołające o pomstę do nieba (cz. I) - Kapłan Archidiecezji Gnieźnieńskiej
NAUKI KATECHIZMOWE
UŁOŻONE
NA PODSTAWIE NAUK RÓŻNYCH AUTORÓW
PRZEZ
KAPŁANA ARCHIDIECEZJI GNIEŹNIEŃSKIEJ
–––––––––
Grzechy wołające o pomstę do nieba
Nauka I.
"Głos krwi brata twego woła do Mnie z ziemi"
(Gen. 4, 10).
"Krzyk Sodomy i Gomory rozmnożył się i grzech ich
ociężał zbytnie" (Gen. 18, 20).
Grzech ma to do siebie, że
nie mówi nigdy: "Dosyć, poprzestań", lecz ciągnie, niejako gwałtem
porywa człowieka za sobą i w coraz większą wtrąca go przepaść nieprawości. Z
grzechem dzieje się podobnie, jak z lawiną. Garść śniegu na szczytach gór,
poruszona skrzydłem ptaka, spadając z wysokości, rośnie, olbrzymieje, staje się
potężną masą i stoczywszy się w dolinę, druzgoce mieszkania ludzkie, zagrzebuje
całe osady, wsie i miasteczka. Grzesznikowi zdaje się zawsze, że ten grzech,
który popełnia, to jeszcze rzecz mała; ale ten grzech pcha go siłą nieprzepartą
do występków i zbrodni coraz to cięższych, tak dalece, że człowiek lekceważąc
sobie wszelkie natchnienia i przestrogi Ducha Świętego, ostatecznie wpada w
grzechy noszące piętno osobliwszej złości. Takimi są owe grzechy przeciw
Duchowi Świętemu, o których mówiłem w poprzednich trzech naukach; takimi są
grzechy, o których chcę mówić w nauce dzisiejszej i następnej, grzechy wołające
o pomstę do nieba, czyli grzechy tak niegodziwe, iż Pan Bóg zwykle karze je
szczególnym sposobem, aby te kary i chłosty były odstraszającym dla drugich
przykładem. – Dziwna ich nazwa "grzechy wołające o pomstę do nieba",
boć przede wszystkim wykraczają przeciw bliźniemu, a grzechy, które wykraczają
wprost przeciw Panu Bogu, są z natury grzechami cięższymi. Mimo to ta nazwa
jest słuszna, bo te grzechy tak bardzo naruszają, psują, przewracają porządek
przyrodzony i moralny, tak bardzo zagrażają istnieniu rodzaju ludzkiego,
którego zachowaniem Pan Bóg się opiekuje, iż Pan Bóg jako najwyższy rządca
świata, słysząc niejako głos przyrody wzywającej Go na pomoc, czuje się jakoby
zmuszonym grzechy te jak najdotkliwiej karać. Zaledwie taki grzech popełniony,
a natychmiast woła jakby krzykiem wielkim do nieba, przyzywając ku pomście odwieczną
sprawiedliwość Bożą.
Żywot świętego Franciszka Ksawerego, jezuity
Gdy w jakiś czas potem król portugalski Jan III
zwrócił się do Ignacego z prośbą o kilku
zakonników, którzy by mieli chęć udać się na misje
do Indii Wschodnich, Ignacy wyznaczył na ten cel
Franciszka Ksawerego i jeszcze drugiego kapłana.
środa, 2 grudnia 2015
Wizyta antypapieża Franciszka w USA i "Synod o rodzinie" (2015) (1) - Bp Mark A. Pivarunas CMRI
(LIST REKTORA SEMINARIUM)
Drodzy Przyjaciele i Darczyńcy,
Niniejsze wydanie biuletynu seminarium zaczyna się od
zapowiedzi zbliżających się święceń subdiakonatu Francisa Crawforda CMRI i
kapłańskich Roberta Letourneau w niedzielę, 12 grudnia, w święto Matki Bożej z
Guadalupe. Uroczysta Msza pontyfikalna wraz z święceniami rozpocznie się o
godzinie 8:00, tak aby dostosować się do kapłanów, którzy będą musieli powrócić
na czas do swoich kościołów, aby odprawić niedzielną Mszę św. Proszę
pamiętajcie w waszych modlitwach o obu klerykach, przygotowujących się duchowo
przez obowiązkowe sześciodniowe rekolekcje.
Teraz, gdy opadł już cały kurz po
"papieskiej" wizycie Franciszka I, stwierdzam, że jest rzeczywiście
tragiczne to, iż zupełnie zignorował poważne, duchowe problemy, z którymi
zmagają się katolicy w Stanach Zjednoczonych, a zamiast tego skoncentrował się
na kwestiach społecznych i politycznych. Nawet świeccy reporterzy stawiali
pytanie, dlaczego "papież" nie poruszył spraw, które kierują ludzi do
Nieba i dlaczego babrał się w takich kontrowersyjnych i budzących wątpliwości
kwestiach jak globalne ocieplenie. Gdyby Franciszek był prawdziwym papieżem, to
z pewnością bardziej byłby zaniepokojony duchowym "ociepleniem" dusz
idących do piekła za grzechy aborcji, rozwodu i ponownego
"małżeństwa", homoseksualizmu i poważnym spadkiem frekwencji
amerykańskich katolików we "Mszy" niedzielnej (mniej niż połowa tak
zwanych katolików uczęszcza regularnie).
To samo można powiedzieć o ostatnim Nadzwyczajnym
Synodzie o rodzinie, który odbył się w ubiegłym miesiącu, październiku. Bardzo
podobny do ubiegłorocznego Synodu – na którym modernistyczni
"kardynałowie" i "biskupi" promowali "pozytywne
elementy" związków homoseksualnych – tegoroczny Synod znów rozmył Wiarę
katolicką w dziedzinie szóstego i dziewiątego przykazania zachęcając duchownych
do szukania pozytywnych elementów w nielegalnych związkach tych bezwstydnych
katolików, którzy żyją w nieczystości i cudzołóstwie. Jakie pozytywne elementy
mogą istnieć w naruszaniu Prawa Bożego? Z pewnością nie jest to język Kościoła
katolickiego. "Ojcowie" Synodu posługują się językiem kompromisu i
zdrady. Papież Pius XI w encyklice Casti connubii o małżeństwie
katolickim bardzo jasno wyłożył to, czego Kościół katolicki zawsze nauczał o świętości
małżeństwa i jego nierozerwalnym charakterze.
Żywot świętej Bibianny, dziewicy i Męczenniczki
Żył w Rzymie niejaki Flawian, który chrześcijan
brał pod swą opiekę i zachęcał do wytrwałości.
Apromian, starosta nowo mianowany przez Juliana,
powołał go przed swój sąd i zażądał, aby złożył
ofiarę bogom. Flawian odpowiedział, że jest
chrześcijaninem i chce żyć i umierać jako
chrześcijanin. Apromian odebrał mu za to szlachectwo i
kazał mu wypalić na czole znak niewolnika, lecz dzielny
wyznawca dziękował Bogu za to poniżenie. Rozjuszony
starosta kazał mu wypalić oczy i zabrać dobra, po czym
skazał go na wygnanie, gdzie Męczennik zmarł wkrótce
z głodu. Pamięć jego obchodzi Kościół dnia 22
grudnia. Nienawiść Apromiana zwróciła się teraz
przeciw Afrozie, przezacnej małżonce Flawiana. Gdy
oświadczyła, że nigdy bogom kłaniać się nie
będzie, spotkał ją ten sam los, co męża, tj.
wygnanie, a wkrótce potem ścięcie. Pamięć jej
śmierci obchodzi Kościół 4 stycznia.
wtorek, 1 grudnia 2015
Ohyda spustoszenia! Bergoglio wspiera przestępców, komunistów i zboczeńców (1) - Bp Donald J. Sanborn
Drodzy
katolicy,
W tym miesiącu
przykuwa naszą uwagę komentarz dotyczący podróży Bergoglio do Stanów
Zjednoczonych. Zasadniczo, nie powiedział on jednak nic, co zasługiwałoby na
opublikowanie. Uwagę pierwszych stron gazet zwraca raczej to, czego nie
powiedział, a jeszcze bardziej to, czego nie zrobił.
Na początek to,
czego nie powiedział. Przemawiając w Kongresie Stanów Zjednoczonych ograniczył
swoje uwagi do promowania wszelkich lewackich i socjalistycznych dogmatów
Partii Demokratycznej: zmian klimatycznych, zniesienia kary śmierci, globalnej
solidarności oraz innych oklepanych mentalnych paskudztw płynących z lewicy.
Uważając te
sprawy za najważniejsze, nie wspomniał faktu, że od 1973 roku ponad
pięćdziesiąt milionów dzieci zostało w majestacie prawa zgładzonych w tym
kraju. Chociaż Bergoglio napomknął o prawie do życia zawartym w Deklaracji
Niepodległości, nie uznał za stosowne, by powiedzieć cokolwiek o tej strasznej
zbrodni narodowej.
poniedziałek, 30 listopada 2015
Żywot świętego Andrzeja, apostoła
niedziela, 29 listopada 2015
sobota, 28 listopada 2015
Po czym poznać liberała? - "Myśl Katolicka"
Liberalizm "katolicki" – to umniejszenie
niewygodnych prawd, to wypaczenie ich domieszką błędu pod pozorem uczynienia
ich bardziej przystępnymi, to stosowanie do nich bojkotu milczenia, to
paktowanie z najgorszymi wrogami Kościoła.
Początek dał mu Lamennais. On to bowiem pierwszy
chciał pogodzić Kościół z "cywilizacją współczesną", czyli z zasadami
Rewolucji.
Lamennais, niestety, miał zbyt wielu zwolenników swej
teorii. Zdaniem ich, "Deklaracja praw człowieka" ożywiona jest duchem
chrześcijańskim i pochodzi wprost z Ewangelii, gdy tymczasem, jak wiadomo,
Papieże potępili ją, jako przeciwną doktrynie katolickiej.
Święta Katarzyna Laboure, Dziewica
Kiedy miała 20 lat i przekonała się, że w domu jej pomoc nie jest już
nagląco potrzebna, wyznała ojcu, że pragnie wstąpić do szarytek. Ojciec
stanowczo jednak odmówił i wysłał córkę do Paryża, do jej brata, Karola,
żeby mu pomagała prowadzić tam skromną restaurację. Nie czuła się tam
jednak dobrze i dlatego też, na własną rękę, przeniosła się do bratowej,
by pomagać jej w prowadzeniu pensjonatu. Równocześnie nawiązała kontakt
z siostrami miłosierdzia. Wstąpiła do nich w 24. roku życia. Po odbyciu
postulatu i trzech miesięcy próby odbyła nowicjat w domu macierzystym
zakonu w Paryżu. W domu na rue du Bac w Paryżu doznała mistycznych łask.
Rzadki to wypadek, by już w nowicjacie, a więc na progu życia
zakonnego, Pan Bóg obdarzał swoich wybrańców darem wysokiej kontemplacji
aż do ekstaz i objawień. Katarzyna należała do tych szczęśliwych
wybranek. Najgłośniejszym echem odbijały się po świecie objawienia
dotyczące "Cudownego Medalika". Było ich w sumie pięć. Najbardziej znane
są dwa.
piątek, 27 listopada 2015
Kartka z dokumentu Piusa VI (dedykowana "międzywyznaniowcom" i "antyintegrystom") - "Myśl Katolicka"

Dokument, o którym mowa, pochodzi z 1784 r.; mimo to
jednak aktualny jest tak, jak gdyby był pisany wczoraj.
Treść jego i duch, jaki go ożywia, są stare, jak katolicyzm
i uosobienie katolicyzmu – Papiestwo.
W przededniu Wielkiej Rewolucji, zarówno jak dziś, w
stosunku do katolicyzmu i Papiestwa szerzyły się liczne błędy wśród wierzących.
Z błędów tych wynika kryzys współczesny, a zatem między 1914 a 1784 r. zachodzi
harmonijny związek.
Mowa tu mianowicie o Bulli Piusa VI Debito
Apostolatus Nostri z 17 listopada 1784 r. (Bullarii Romani Continuatio,
t. VI, cz. II, str. 1412).
Celem tego dokumentu jest potępienie świstka pt. Wyznanie
wiary wszystkich religii, dedykowane zdrowemu rozumowi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)