STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 11 października 2016

11 października — Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny

W roku 431 sobór powszechny zebrany w Efezie uroczyście ogłosił, że Maryja jest Matką Bożą. W 1900-letnią rocznicę ogłoszenia tego dogmatu papież Pius XI polecił obchodzić święto Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny 11 października.

Boskie macierzyństwo Maryi, tj. macierzyństwo Jej w stosunku do Jezusa, przeobraża się naturalnie w macierzyństwo łaski względem wszystkich chrześcijan, będących całością mistycznego Ciała Chrystusowego. Święty Jan Eudes pisze: „Od chwili, w której Błogosławiona Dziewica przyzwoliła na Wcielenie w Niej Syna Bożego, przyczyniła się do zbawienia wszystkich wybranych. Od tej szczęśliwej chwili nosiła ich zawsze w swym łonie, jak najlepsza matka. to jest w głębi swego serca. Jest rzeczą najprawdziwszą, bo ponieważ Syn Boży jest głową wszystkich wybranych, oni więc stanowią jedno z Nim, jak członki stanowią nierozerwalną całość ze swoją głową. Wskutek tego, jak Maryja nosiła zawsze i nosić będzie wiecznie przedziwną tę głowę w macierzyńskim swym Sercu, tak też nosiła i nosić w nim będzie wiecznie wszystkie prawdziwe jej członki.”.


Ojciec Grignion Maria de Montfort zaś tak się wyraża: „jeżeli Jezus Chrystus, Głowa ludzkości w Niej się narodził, to wybrani, będący członkami tej Głowy, muszą również w Niej się narodzić w koniecznym następstwie rzeczy. Taż sama matka nie może wydać na świat głowy bez członków lub członków bez głowy, w przeciwnym razie byłby to potwór natury. Również i w porządku łaski głowa i członki rodzą się z tej samej matki, a gdyby jeden z członków mistycznego ciała Jezusa Chrystusa, czyli jeden z wybranych narodził się z innej matki, niż Maryja, która wydała na świat głowę, byłby to już nie wybrany, nie członek Jezusa Chrystusa, ale potwór w porządku łaski. Nadto, ponieważ Jezus Chrystus jest teraz bardziej, niż kiedykolwiek owocem Maryi, jak codziennie niebo i ziemia powtarzają tysiące tysięcy razy: „Błogosławiony owoc żywota Twego, Jezus”, nie ulega więc wątpliwości, że Jezus Chrystus jest w szczególności dla każdego człowieka, który Go posiada, również prawdziwie owocem dzieła Maryi, jak d1a wszystkich w ogóle; tak dalece, że gdyby jaki wierny miał Jezusa Chrystusa w swym sercu, to śmiało mógłby powiedzieć: „Dzięki niech będą Maryi; ten, Którego posiadam, jest Jej dziełem i Jej owocem, bez Niej zaś mieć bym Go nie mógł”. Z większą nawet słusznością można by do Niej zastosować te słowa, które św. Paweł do siebie stosuje: „Rodzę codziennie dzieci Boże, aż dopóki Jezus Chrystus nie utworzy się w nich w pełności swego wieku.” Posłannictwem Jej jest: ,,wydawać Jezusa Chrystusa, Głowę wybranych i Jezusa Chrystusa w wybranych”.

Takim jest bez wątpienia początek macierzyńskiej roli, jaką Najświętsza Panna względem nas wypełnia. W żyjącej rzeczywistości mistycznego ciała Chrystusowego macierzyństwo Boskie rozciąga się aż do nas, jako rzeczywiste i żywotne macierzyństwo łaski. Inaczej mówiąc, w Chrystusie Maryja jest nie tylko Matką Syna Bożego, który się stał człowiekiem, ale także Matką tych wszystkich, którzy stanowią z Nim jedno ciało i są w Nim przekształceni na modłę Bożą. (...)

Źródło: http://militia-immaculatae.org/11-pazdziernika-macierzynstwa-najswietszej-maryi-panny/