STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

sobota, 29 października 2016

Luter - heretycki wieprz z Saksonii i miejsce dla niego przeznaczone... piekło... ("Non possumus")

Herezjarcha Marcin LuterCanis reversus ad suum vomitum; et sus lota in volutabro luti.

"Wrócił się pies do wymiotu swego i świnia umyta do kałuży błota".

(Św. Piotr Apostoł o heretykach, 2 P. 2, 22) (1)

––––––


W roku 1883 czcigodna siostra Maria Serafina Micheli (1849-1911), założycielka Instytutu Sióstr od Aniołów, przejeżdżała przez Eisleben, miejsce urodzenia Lutra, w Saksonii. Obchodzono w tym dniu 400-tną rocznicę urodzin herezjarchy (10 listopada 1483) – który dokonał rozłamu w Europie i Kościele – toteż ulice były zatłoczone, na balkonach powiewały flagi. Wśród wielu obecnych dygnitarzy oczekiwano również przybycia cesarza Wilhelma I, który miał się pojawić w każdej chwili, aby przewodniczyć uroczystym obchodom. Świątobliwa siostra zauważywszy wielkie zamieszanie, nie była zainteresowana poznaniem przyczyny tego niecodziennego ożywienia; jedynym jej pragnieniem było znalezienie kościoła, aby się pomodlić i móc złożyć wizytę Panu Jezusowi ukrytemu w Najświętszym Sakramencie. Wędrując jakiś czas, w końcu napotkała jeden, jednakże drzwi były zamknięte... Nie zważając na nic, uklękła na schodkach wejściowych, żeby odmówić swoje modlitwy. Ponieważ był już wieczór, nie spostrzegła, że nie był to kościół, lecz zbór protestancki. Gdy tak się modliła, ukazał się jej anioł stróż, który powiedział: "Wstań, bo to jest zbór protestancki". Następnie dodał: "Chcę ci pokazać miejsce potępienia Marcina Lutra i męki, jakie ponosi jako karę za swoją pychę".


Po tych słowach ujrzała straszną otchłań ognia, gdzie niezliczone dusze doznawały okrutnych mąk. Na dnie tej przepaści znajdował się człowiek, Marcin Luter, który odróżniał się od pozostałych: był otoczony przez demony, które zmuszały go do klęczenia i wszyscy, wyposażeni w młotki, usiłowali bezskutecznie wbić w jego głowę ogromny gwóźdź. Siostra pomyślała: gdyby ci świętujący ludzie zobaczyli tę dramatyczną scenę, na pewno nie składaliby mu hołdów, nie wspominali, nie czcili pamięci i nie świętowali urodzin takiego osobnika. Później, gdy tylko nadarzała się okazja, przypominała współsiostrom, aby żyły w pokorze i ukryciu. Była przekonana, że Marcin Luter został ukarany piekłem ze względu na pierwszy grzech główny, czyli pychę. (2)

Marcin Luter po śmierci

Pseudopapież Jorge Bergoglio i pomnik Lutra w Watykanie

Ohyda spustoszenia! Pseudopapież Bergoglio i pomnik herezjarchy Lutra w Watykanie (13.10.2016 r.)


http://nullapossiamocontrolaverita.blogspot.com/2015/12/leretico-porco-sassone-lutero-e-il.html

Z języka włoskiego tłumaczyła Iwona Olszewska.

–––––––––––

Przypisy:

(1) Początkowy cytat i ostatnia ilustracja od red. Ultra montes.



3) Ks. Zygmunt Baranowski, Reformy małżeńskie Lutra.


5) Konrad von Bolanden, Luter w drodze do narzeczonej.

6) Ks. A. Kraetzig SI, Janssen i historia reformacji.




10) Ks. Adam Kopyciński, Bezwyznaniowy.





(Przyp. red. Ultra montes).