"Odebrawszy od Chrystusa Założyciela zadanie czuwania nad świętością
czci Bożej, winien Kościół, nie tykając istoty Ofiary i sakramentów,
zarządzić to, czym się owo wzniosłe i publiczne posługiwanie najlepiej
dokonuje - mianowicie cześć religijna, obrzędy, rubryki, modlitwy, śpiew
- co określa się mianem Liturgii, jako czynności świętej w znaczeniu
szczególniejszym. A liturgia jest sprawą naprawdę świętą; przez
nią bowiem podnosimy się do Boga i łączymy z Nim, poświadczamy Mu wiarę
swoją i najściślejsze wobec Niego przejmujemy zobowiązania za odebrane
dobrodziejstwa i zasiłki, potrzebne nam nieustannie. Stąd zachodzi
pewien związek wewnętrzny pomiędzy dogmatem a liturgia świętą, oraz
pomiędzy czcią chrześcijańską a uświęceniem ludu. Z tego powodu Celestyn
I mniemał, że w czcigodnych rubrykach liturgicznych wyrażano prawidło
wiary; mówi bowiem: "Przepis, jak się modlić, ustanawia przepis, jak
wierzyć. Kiedy bowiem najwyżsi pasterze ludów nabożnych powierzone sobie
sprawują poselstwo, wstawiają się u łaskawości Bożej i proszą i błagają
wśród westchnień całego Kościoła."
(1 Epist. ad episc. Qal Patr. Lat., L. 535)."