(Około roku Pańskiego 95)
Jeszcze za życia Zbawiciela synowie Zebedeusza, św. Jakób i św.
Jan, oświadczyli Jezusowi, że gotowi są cierpieć z Nim, bo wypić kielich
goryczy, jaki był Mu zgotowany przyszłą śmiercią męczeńską na krzyżu. Syn
Boży nie zaprzeczył im dostatecznej woli, a nawet dość jasno dał do
zrozumienia, że kiedyś gotowość swą stwierdzą czynem. Wiemy, że Jakób śmierć
poniósł z wyroku Heroda. Nie miały minąć cierpienia równe męczeństwu i św.
Jana.
Duchowe bóle były dla św. Jana męczeństwem, kiedy widział umiłowanego Mistrza, umierającego na krzyżu; spotęgowały się, kiedy po Zesłaniu Ducha św. był narażony z apostołami na niesłuszne prześladowania przez żydów; a już szczytu dosiągnęły za czasów cesarza rzymskiego Domicyana.
Domicyan był owym cesarzem, który spowodował drugie prześladowanie chrześcijan; pobudek szukać może należy w charakterze władcy, lubującego się w okrucieństwach; powiadają, że wiadomość o żyjących jeszcze osobach, bliskich Królowi żydowskiemu, Panu Jezusowi, napełniła go obawą o tron. Stąd to też miał rozkaz pochodzić, aby przede wszystkim św. Jana stawiono przed sąd. Był wtenczas ewangelista, zamieszkały w Efezie, głową kościołów Małej Azyi; zażywał powinnego znaczenia i poważania. Przewieziony do Rzymu na rozkaz cesarza, nieczułego na powagę starca, został wrzucony w kocioł oleju wrzącego; prawdopodobnie poprzedziło mękę wedle zwyczaju sądów rzymskich bolesne biczowanie. Bóg przecież zmiłował się nad wybranym apostołem, bo wrzący olej zamiast palić ciało św. Jana, orzeźwił je i pokrzepił. Naoczny cud przypisywał cesarz przebiegom czarnoksięskim, a sądząc, że starzec taki jak św. Jan mało wyrządzić może szkody państwu i władcy, skazał go na wygnanie na wyspę Patmos w Morzu Egejskim. Tutaj napisał ewangelista prorocze swe Objawienie. Po śmierci Domicyana r. 96 uzyskał św. Jan znowu wolność i wrócił do Efezu.
Od miejsca, na którem św. Jan cierpiał, nazywają pamiątkę męczeństwa ewangelisty dniem św. Jana przed bramą łacińską; cudu bowiem doznał w męczeństwie swem św. Jan przy bramie prowadzącej do Lacyum, tj. siedziby Latynów. Na miejscu owem stanęła później pamiątkowa świątynia.