STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

środa, 14 października 2015

Żywot świętego Kaliksta, papieża i Męczennika

    Przeszło trzydziestu papieży poświadczyło krwią swoją prawdę religii Chrystusowej. Niezwykłym blaskiem świątobliwości jaśniał pomiędzy nimi święty Kalikst (żył około roku Pańskiego 224), z rodu Rzymianin. Wstąpił on na Stolicę Apostolską w roku 221 po śmierci papieża Zefiryna. Objął rządy Kościoła za czasów Heliogabala, który blisko cztery lata zniesławiał tron cesarski rozpustą, marnotrawstwem i okrucieństwem. Święty Kalikst mocno nad tym ubolewał, modlił się, pościł i wzorem świętych apostołów nakazał suche dni, aby uprosić u Boga łaskę nawrócenia pogan. W roku 222 zamordowała straż przyboczna srogiego Heliogabala i wyniosła na tron Aleksandra Sewera. Ten był bałwochwalcą, ale sprzyjał licznym już wówczas chrześcijanom w Rzymie. Pozwolił im budować kościoły, często powtarzał słowa, które słyszał u żydów i chrześcijan: "Nie czyń innym, czego nie chcesz doznawać od innych", a nawet miał podobno w swym pałacu kaplicę, w której stał posąg Chrystusa Pana obok innych pogańskich i oddawał Mu cześć Boską.

Szczególnym szacunkiem otaczał Kaliksta, którego znał dobrze i podziwiał mądrość, z jaką ten następca Piotra świętego umiał wybierać mężów zdatnych do stanu duchownego; często też stawiał Kaliksta za przykład urzędnikom i ludowi, gdy chodziło o wybór władz i zwierzchności, mających zarządzać krajem. Nie obawiając się niczego od tak dobrego cesarza, starał się Kalikst szerzyć Królestwo Boże. Pewnego dnia spłonęła część Kapitolu, a w świątyni Jowisza stopniała lewa ręka szczerozłotemu posągowi tego bożka. Kapłani pogańscy radzili cesarzowi nakazać uroczyste ofiary dla przebłagania bogów. Gdy kapłani złożyli ofiary na ołtarzu, padli wszyscy rażeni piorunem. Poganie składali winę nagłej śmierci ofiarników na chrześcijan i wbrew woli Aleksandra zaczęli dokuczać wyznawcom Chrystusowym. Na ich czele stanął senator Palmacjusz i poszedł z hufcem żołnierzy pojmać Kaliksta, ale gdy żołnierze opadli świętego papieża, wszyscy oślepli. Palmacjusz wyprawił gońca do cesarza, donosząc o tym wypadku. Aleksander zostawił chrześcijanom do wyboru, czy wolą umrzeć, czy oddać pokłon rzymskim bogom. W chwili, gdy Palmacjusz zabierał się do nowej ofiary, wystąpiła kapłanka bogini Westy, mówiąc: "Bóg chrześcijan jest prawdziwym Bogiem i skarze Rzym zatwardziały". Wtedy Palmacjusz padł do nóg Kalikstowi i przyjął chrzest święty. Za jego przykładem poszła cała jego rodzina ze służbą, razem 40 osób. Nawrócenie to wywołało powszechnie zdumienie. Palmacjusz okuty w kajdany, przywiedziony został przed cesarza, który go zapytał: "Jak mogłeś ośmielić się na taki krok i wyprzeć się bogów?". Palmacjusz, nieustraszony jego groźnym głosem, nie zaparł się wiary, wskutek czego cesarz oddał go w ręce senatora Symplicjusza, z poleceniem, aby go skłonił do powrotu do pogaństwa. Bawiąc w domu Symplicjusza, uzdrowił mu Palmacjusz chorą żonę modlitwą i nakłonił ją, aby z mężem przyjęła chrzest święty. Kalikst ochrzcił ich z całą służbą i wielu innymi, w ogólnej liczbie 68 osób. Na wieść o tym nawróceniu tłum ludu wpadł do domu i wszystkich wymordował. Ciała ich pochował Kalikst w podziemnym cmentarzu założonym przez świętą Łucję. Cmentarz ten nazywa się obecnie katakumbą świętego Sebastiana, ponieważ święty ten tutaj jest pochowany, a u wejścia stoi po dziś dzień kościół zwany jego imieniem. Aczkolwiek święty papież miał łaski u cesarza, nie mógł przeszkodzić prześladowaniu chrześcijan przez namiestników, pomiędzy którymi najsroższy był Ulpian. Ten już od dawna patrzył złym okiem na przychylność Aleksandra dla chrześcijan, aż wreszcie postanowił wzniecić przeciw nim powstanie. Świętego Kaliksta, który właśnie klęczał na modlitwie, wzburzony tłum wyrzucił oknem, a następnie trącił go do głębokiej studni i dopóty rzucał kamieniami, aż święty Męczennik ducha wyzionął. Stało się to w roku Pańskim 226.

Nauka moralna

1) Nakazane przez świętego Kaliksta suche dni, przypadające na początkowe dni czterech pór roku, zobowiązują do postu w środę, piątek i sobotę. Jeśli nie ma czasu, w którym byśmy Boga nie obrażali, to też nie powinno być czasu, w którym byśmy nie starali się przebłagać Go przez pokutę. Cztery są pory roku, dla każdej przeto są przeznaczone osobne suche dni, a ponieważ każda pora obejmuje trzy miesiące, na każdy przeto miesiąc przypada jeden dzień postu.
2) Kościół święty zaprowadził ten post z innego jeszcze powodu. Cztery razy na rok przypadają święcenia kapłańskie. W tej porze apostołowie św. sposobili się modlitwami i postem do tego aktu uroczystego. W czasie suchych dni jest obowiązkiem wiernych przez post, modlitwy i dobre uczynki ubłagać Boga, aby dał Kościołowi św. pobożnych kapłanów i godnych robotników w winnicy Chrystusowej. Prosić o to powinniśmy w każdym czasie, ale niestety wielu chrześcijan wcale o tym nie pamięta. Skoro dobro Kościoła i zbawienie dusz po większej części zawisło od kapłanów, skoro to święte urzędowanie wymaga oświecenia przez Ducha świętego i pomocy niebieskiej, to wierni w swych modłach zawsze powinni prosić Boga o kapłanów gorliwych, przejętych ważnością swego powołania i budujących świątobliwością żywota.
Jeśliśmy dotychczas o tym zapominali, nie zaniechajmy odtąd wynagradzać złe, zanośmy gorące modły do Boga i odwdzięczmy się w ten sposób duchownym za ich zabiegi i starania o zbawienie dusz naszych.

Modlitwa

Boże, który widzisz, jak pod ciężarem ułomności naszych upadamy, daj, prosimy pokornie, abyśmy patrząc na przykłady Świętych Twoich, w miłości Twojej utwierdzeni byli. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen.

Św. Kalikst, papież i Męczennik
Urodzony dla nieba 226 roku
Wspomnienie 14 października


Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937 r.