Etyka
tomistyczna uczy, że każdy ludzki czyn posiada przedmiot; przedmiot ten
ma się do czynu jak akt do możności, nadaje mu zatem treść i wartość;
że więc czyn ludzki jest dobry lub zły w pierwszym rzędzie zależnie od
przedmiotu, od bezpośredniego celu, a nie od skutku, ani od podmiotowego
stanu działającego. Etyka tomistyczna odrzuca jako groźny błąd pogląd
subiektywistów, którzy sądzą, że wartość czynu zależy od czynników
podmiotowych oraz pogląd utylitarystów, którzy uzależniają tę wartość od
skutków działania, i uczy, że choć te różne czynniki wpływać mogą na
ocenę czynu, wartość jego zależy w pierwszym rzędzie od przedmiotu.
Etyka
tomistyczna jest etyką obiektywistyczną, przedmiotową. "Przedmiotem"
czynu nazywa tomizm jego cel bezpośredni, istotnie związany ze samą
treścią czynu, bez którego czyn nie jest możliwy. Tak np. przedmiotem
kłamstwa jest podanie fałszywej informacji. Przedmiot ten może z kolei
być ukryty jako środek do dalszego celu, np. kłamstwo może być użyte do
ratowania życia itp., - ale wartość moralna czynu zależy w pierwszym
rzędzie nie od owych dalszych celów, lecz od przedmiotu, od celu
bezpośredniego. To tez twierdzenie "cel uświęca środki" jest ze
stanowiska tomizmu fałszem: cel może bowiem uświęcać tylko środki
obojętne, natomiast nie może sprawić, by czyn z racji swojego przedmiotu
bezpośredniego celu, zły, stał się dobry. Tak więc dobra intencja,
dobry cel dalszy, nie może sprawić, by kłamstwo, mające zły przedmiot,
stało się dobre, choć może sprawić, że śpiew, sam w sobie obojętny, jest
dobry lub zły, zależnie od celu dalszego.
Tomizm
uczy więc, że nie dalszy cel, nie przyjemność lub nieprzyjemność
działającego, nie pożytek ani szkoda, jaka z czynu wyniknąć może,
rozstrzyga w pierwszym rzędzie o ocenie moralnej czynu, ale jego
przedmiot, cel bezpośredni. Tomizm nie wyklucza wprawdzie innych
czynników, w ogólne ocenie moralnej bierze pod uwagę wtórnie także cel
dalszy i okoliczności - nie mniej uczy, że zasadniczo, w pierwszym
rzędzie wartość czynu zależy od przedmiotu.
Należy
zauważyć, że tomizm nie idzie za Kantem w odrzucaniu zadowolenia,
przyjemności itp. jako rzekomo szkodliwych dla moralności czynu:
zadowolenie jest według etyki tomistycznej naturalnym skutkiem dobrego
czynu, nie może więc być od czynu odłączone; ale czyn, aby był dobrym
czynem ludzkim, winien być wykonany nie ze względu na zadowolenie, lecz
ze względu na swój przedmiot. Tak np. jeść należy według nauki tomizmu
nie dlatego, że to sprawia przyjemność, ale aby się odżywić; z czego
jednak nie wynika, by przyjemność, jaką dobra potrawa wywołuje u
jedzącego, miała być moralnie zła.
Etyka
tomistyczna uczy, że jak każdy czyn, tak i życie ludzkie w całości
posiada cel, zwany celem ostatecznym człowieka; że człowiek może (w
przeciwieństwie do innych bytów w przyrodzie) dążyć, albo nie dążyć do
tego celu; że jednak zgodnie z naturą ducha ludzkiego celem tym może być
tylko dobro nieskończone, to jest Bóg. Etyka tomistyczna odrzuca jako
na fałszywej analizie ducha oparte błędy tych, którzy za cel życia
ludzkiego uważają cokolwiek innego, w szczególności dobra materialne,
sławę, służbę społeczeństwu i tym podobne. Etyka tomistyczna uczy, że
prawdziwym celem człowieka może być tylko Bóg bezpośrednio osiągnięty
przez osobę ludzką.
Etyka
tomistyczna jest etyką celu, teleologiczną. Uczy ona pod tym względem
dwóch tez: (1) że istnieje ostateczny cel życia ludzkiego, (2) że celem
tym może być tylko dobro nieskończone. Pierwsza teza wynika stąd, że
życie ludzkie stanowi organiczną jedność, a więc, jak każdy byt w
przyrodzie, musi mieć cel ogólny. Między innymi bytami w przyrodzie a
człowiekiem zachodzi jednak pod tym względem dwojaka różnica: (a)
człowiek może indywidualnie osiągnąć Boga, podczas gdy inne byty
osiągają swój cel tylko w ten sposób, że współdziałają w wykonaniu planu
Bożego, jako całości, (b) człowiek jest wolny: może do swojego celu nie
dążyć, podczas gdy inne byty w przyrodzie do niego dążyć muszą.
Celem
człowieka, którego duch otwarty jest na nieskończoność, i którego wola
nie może być zaspokojona przez żadne dobro skończone, jest Bóg. Ale
filozofia sama nie może udowodnić, że człowiek może Boga osiągnąć; nie
może nawet wyjaśnić, jak to się staje. O tej możliwości wiemy z
Objawienia, które uczy, że Bóg daje Sam siebie tym, którzy Go miłują.
Gdybyśmy Objawienia nie posiadali, należałoby przyjąć, że jedynym
osiągalnym celem człowieka jest najintensywniejsze działanie najwyższej
ludzkiej duchowej władzy odnośnie do najwyższego przedmiotu, to jest
prawdy i dobra we wiedzy i sztuce. Innymi słowami twierdzić by należało,
że osiągalnym celem człowieka jest kultura.
I
w świetle Objawienia cel ten, chociaż podporządkowany celowi
ostatecznemu, nie przestaje istnieć: bo łaska (jaką jest powołanie do
życia z Bogiem) nie znosi, ale podnosi naturę. Pozostaje zatem i dla
wierzącego prawdą, że w porządku przyrodzonym najwyższą rzeczą jest
kultura.
Etyka
tomistyczna uczy, że człowiek jest dobry lub zły zależnie od tego, czy
swój cel osiągnąć może; że cel ten osiągalny jest tylko przez czyn; że
zatem człowiek moralnie dobry, to człowiek zdolny do dobrego, czyli
zgodnego z celem człowieka, czynu; że człowiek jest tym lepszy, im
zdolniejszy jest do bardziej sprawnych i intensywnych dobrych czynów.
Etyka tomistyczna uczy, że czyn sprawny, jako akt psychofizycznej natury
ludzkiej, wymaga współdziałania wszystkich składników tej natury od
funkcji cielesnych, aż do duchowych włącznie, że zatem dobry człowiek to
nie ten, kto ma dobre intencje tylko, ale kto posiada taką naturę, że
może dobrze działać.
Etyka
tomistyczna jest etyką czynu. Celem człowieka jest czyn - szczęście
wieczne nie jest bezczynem, ale działaniem o najwyższej intensywności, a
i droga do niego wiedzie poprzez czyn. Najwyższym nakazem etycznym
tomizmu jest działać dobrze, bo kto nie działa w ogóle, działać dobrze
nie może. a bez działania nie może człowiek osiągnąć swego celu. Wynika z
tego wtórnie, że człowiek jest dobry tylko wtedy, gdy może działać, że
więc człowiek nawet o najszlachetniejszych intencjach, ale który nie
umie, nie potrafi działać, nie jest człowiekiem dobrym. Tak np.: nie
jest dobrym żołnierzem człowiek, który ma najlepszą chęć walczyć za
ojczyznę, ale któremu w ogniu strach odbiera przytomność i uniemożliwia
walkę; to samo dotyczy wszelkiej ludzkiej działalności.
W
świetle tej nauki tomizm przejawia się jako radykalnie realistyczna
filozofia. "Dobro" w etyce tomistycznej posiada mianowicie znaczenie
podobne do tego, jakie mu się nadaje w technice: jak dobrym jest nóż,
który dobrze kraje, tak dobrym jest człowiek, który może wykonać
sprawnie czyny zgodne z celem ludzkiego życia. Zapomnienie tej nauki
tomizm doprowadziło do tego, że obecnie mówiąc "dobry człowiek" ma się
na myśli raczej istotę nieudolną, o najlepszych chęciach, ale nie
umiejącą działać sprawnie; dlatego niektórzy tłumacze polscy tekstów
greckich, zawierających podobne do tomistycznych myśli, zastępowali
słowo "dobry" przez "dzielny". I w rzeczy samej, zniewieściały sens
"dobra" w mowie współczesnej uzasadnia po części tę praktykę; ale lepiej
jest czcigodnemu słowu "dobro" przywrócić jego tradycyjne, mocne i
czynne znaczenie.
Dodać
jednak należy, ze identyfikowanie czynu z ruchami mięśni, z
przenoszeniem się z miejsca na miejsce, jest definicją barbarzyństwa:
czyn czysto duchowy, kontemplacja religijna, naukowa i artystyczna jest
nie mniej, ale bardziej czynem, niż machanie rękami i wysiłek fizyczny.
Etyka
tomistyczna uczy, że skoro cel postępowania ludzkiego jest duchowy,
dążyć może do niego bezpośrednio tylko duchowa wola, która jest reakcją
na poznanie rozumowe; że zatem czynnikiem, kierującym czynem ludzkim
winien być rozum. Etyka tomistyczna odrzuca i potępia jako groźny błąd
sentymentalizm, stawiający uczucie na miejsce rozumu w czynie, i
woluntaryzm, który rad by wolę postawić ponad rozum "uwalniając" ją od
jego kierownictwa. Etyka tomistyczna uczy, że wszystkie władze człowieka
winny współpracować w czynie, ale pod kierownictwem rozumu, który sam
jeden nadać może czynowi człowieka charakter czynu ludzkiego.
Etyka tomistyczna jest etyką intelektualistyczną.
Tomizm
odróżnia czyn człowieka od czynu ludzkiego. Wszystko, co człowiek
czyni, nawet nieświadomie, mechanicznie, jest czynem człowieka; ale
tylko czyn świadomy, kierowany przez rozum, jest czynem ludzkim. Tomizm
uczy, że czyn ludzki jest czynem rozumnym, że człowiek tylko o tyle
działa jako człowiek, o ile się powoduje rozumem.
Istnieje
na ten temat wiele nieporozumień. Z niewiadomych bliżej powodów, pod
wpływem propagandy sentymentalistów i woluntarystów, wielu współczesnych
uważa rozum za czynnik zły. Doszło do tego, że nazywa się "małżeństwem
rozsądku" małżeństwo zawarte w celu zdobycia pieniędzy, stanowiska
społecznego itp., podczas gdy małżeństwo zawarte w znacznie wyższym celu
stworzenia dożywotniej przyjaźni dwojga ludzi i na miłości opartej
rodziny, uważa się za coś "nierozumnego". Tymczasem analiza wykazuje, że
cel i w jednym i w drogim wypadku obrany jest aktem wolnej woli, nie
bezpośrednio rozumu: jeden pragnie pieniędzy, drugi miłości i przyjaźni.
Ale wola jest zawsze reakcją na poznanie rozumowe i jeśli się to
pamięta, łatwo stwierdzić, że małżeństwo zwane "rozumnym" jest właśnie
nierozumne, gdyż człowiek, który je zawiera, stawia niższe dobra ponad
wyższe, to jest postępuje głupio, nierozumnie.
Jednym
z najważniejszych zadań współczesnych jest zdaniem tomizmu przywrócenie
naturalnej roli rozumowi w życiu, uwolnienie ludzkości od
sentymentalizmu, który polega na sprowadzaniu człowieka na poziom
zwierzęcy, jako że uczucia posiadamy na równi ze zwierzętami, podczas
gdy człowiek sam jeden posiada rozum i rozumem kierować się powinien.
Etyka
tomistyczna uczy, że choć człowiek przynosi na świat zarodki dyspozycji
do sprawnego czynu, trwałe celowe działanie ludzkie możliwe jest tylko
dzięki wychowaniu; ze człowiek winien zatem tak postępować, aby się
stale wychowywać; że wychowanie to polega na potęgowaniu w uczuciach,
woli i rozumie dyspozycji czyli moralnych sprawności, "cnotami" zwanych,
umożliwiających sprawny i intensywny dobry czyn. Etyka tomistyczna
odrzuca, jako fantastyczne i sprzeczne z ludzką naturą poglądy skrajnych
intelektualistów, którzy sądzą, że sama wiedza wystarcza, aby dobrze
działać; poglądy stoików i Kanta, którzy sądzili, że wychowanie uczuć
jest niepotrzebne; poglądy tych wszystkich, którzy sądzą, że samo
zewnętrzne urządzenie życia wystarczy aby wychować człowieka - i uczy,
że aby człowiek był dobry, konieczny jest stały, świadomy wysiłek
samowychowawczy całej ludzkiej istoty.
Etyka
tomistyczna jest etyką wychowawczą: aby móc działać zgodnie ze swoim
celem, człowiek musi wychować w sobie charakter. Charakter zaś jest
zespołem sprawności, to jest dyspozycji umożliwiających sprawne, łatwe i
nawet w zasadzie przyjemne działanie zgodnie z rozumem.
Pod
tym względem etyka tomistyczna stoi w skrajnej sprzeczności do
rozpowszechnionych kaniowskich poglądów według których człowiek, który,
aby działać dobrze, musi walczyć ze sobą, jest moralnie bardziej
wartościowy od człowieka, który wychowawszy w sobie sprawności, nie
potrzebuje tej walki. Tomizm twierdzi np., że mężnym naprawdę jest nie
ten, co się bardzo boi, ale mimo to naciera, ale ten kto wychował w
sobie taki charakter, że nie boi się, że nie potrzebuje w chwili
natarcia walczyć ze sobą, ale może wszystkich sił użyć do walki z
nieprzyjacielem. Taki bowiem tylko człowiek jest człowiekiem naprawdę
wolnym, o harmonijnej, sprawnej naturze - i taki tylko działać będzie
naprawdę dobrze: a etyka tomistyczna jest nie etyką dobrych intencji
lecz etyką czynu.
Należy
jednak baczyć, by nie mieszać tej nauki z poglądem, oceniającym
człowieka z czysto technicznego punktu widzenia. Tak np. według tomizmu
żołnierz, który nie zdaje sobie sprawy z wielkości niebezpieczeństwa,
nie jest naprawdę mężny; zarazem tomizm nie wyklucza wypadków, w których
siłą woli wypadnie łamać wewnętrzne opory; twierdzi tylko, że u
człowieka dobrego granica, poza którą te opory występują, znajduje się
dalej, niż u człowieka niewychowanego, złego. Innymi słowami, tomizm
uczy, że cnota nie jest rzeczą przykrą, ale w zasadzie przynajmniej
(istnieją wyjątki właśnie w dziedzinie męstwa), przyjemną.
Dodać
jeszcze wypada, że tomizm odróżnia w charakteru w postaci dyspozycji
wrodzonych; ale te zalążki muszą i wychowany własnym wysiłkiem. Wartość
moralną człowieka mierzy się poziomem tego ostatniego.
Etyka
tomistyczna uczy, że na pełny charakter składają się cztery grupy
sprawności moralnych: roztropność, prawość, moc i umiarkowanie,
odpowiadające zarazem czterem cechom sprawnego moralnie charakteru,
który winien być rozumny, prawy, energiczny i opanowany. Etyka
tomistyczna uczy, że sprawności tych nabyć można jedynie przez czyn, że
mianowicie każdy czyn dobry w danej dziedzinie podnosi poziom
sprawności, podczas gdy każdy czyn zły ją obniża i może doprowadzić do
wytworzenia sprawności ujemnej, czyli nałogu. Etyka tomistyczna odrzuca
jednak mechaniczne pojmowanie sprawności i uczy, że stanowią one nie
proste przyzwyczajenia, ale cechy duchowe, umożliwiające wolne i w pełni
ludzkie działanie.
Roztropność
jest według etyki tomistycznej najwyższą cnotą moralną przyrodzoną -
jest to bowiem dyspozycja praktycznego rozumu, która umożliwia trafną
ocenę praktyczną i sprawną decyzję moralną; bez niej żadna cnota nie
przedstawia praktycznej wartości, gdyż nie przechodzi w czyn, a o czyn w
etyce wyłącznie chodzi. Prawość ma siedzibę w woli, podczas gdy moc i
umiarkowanie są dyspozycjami uczuć o działaniu poniekąd przeciwnym: moc
(do której należy np. męstwo, wytrwałość, honor itp.) umacnia tam, gdzie
potrzeba czynu, natomiast umiarkowanie dyscyplinuje popędy, gdy te mają
dążność do wyjścia poza ramy rozumu - np. odnośnie do jedzenia lub
odpoczynku.
Ogólną
cechą wszystkich sprawności moralnych jest to, że umożliwiają one
zachowanie złotego (choć nie zawsze matematycznego) środka między dwoma
wadami: tak np. wstrzemięźliwość (cnota z grupy umiarkowania) skłania do
odżywiania się w miarę, to jest do unikania (przede wszystkim)
obżarstwa i (wtórnie) zbytniej surowości w jedzeniu; podobnie męstwo
skłania (przede wszystkim) do podejmowania, gdy należy, niebezpieczeństw
i (wtórnie) do unikania niepotrzebnych.
Droga
do nabycia tych sprawności jest jedna: wykonywanie właściwych czynów.
Nie można np. zostać naprawdę mężnym, jeśli się nie wykonuje mężnych
czynów, ani naprawdę umiarkowanym bez umartwienia zmysłów. Innymi
słowami, podobnie jak sprawności artystycznych i technicznych, cnoty
moralne nabyć można tylko przez ćwiczenie. Co prawda człowiek przynosi
ze sobą na świat zalążki charakterze trzy składniki: wrodzony, nabyty
pod wpływem otoczenia być rozwinięte przez osobistą pracę. Tomizm uczy,
że nie ma dla tej pracy samowychowawczej granic: według jego nauki życie
całe jest szkołą charakteru.
Etyka
tomistyczna uczy, że istnieją cztery rodzaje wzajemnie sobie
podporządkowanych norm to jest miar ludzkiego czynu: prawo odwieczne,
naturalne, pozytywne i ludzkie sumienie. Etyka tomistyczna uczy, że
ostateczną miarą czynu jest myśl Boga, Stwórcy przyrody, a nie Jego
wola, tym bardziej nie wola człowieka, do tego stopnia, że sam Bóg nie
może podstawowych praw moralnych zmienić. Etyka tomistyczna uczy, że
prawo odwieczne przejawia się we wspólnej ludziom rozumnej,
psychofizycznej naturze człowieka jako prawo naturalne; że prawowita
władza wykłada i stosuje prawo naturalne, ustanawiając prawa pozytywne;
że wreszcie bezpośrednią normą ludzkiego czynna jest indywidualne
sumienie, które stosuje prawo naturalne do konkretnych sytuacji. Etyka
tomistyczna odrzuca jako groźne nieporozumienia błędy konwencjonalistów,
którzy podstawę prawa moralnego widzą w umowie, a więc we woli
człowieka; błędy teologicznych woluntarystów, sądzących, że Bóg mógłby
aktem Swojej woli zamienić dobro moralne w zło, i teorie obiektywnych
idealistów, którzy umiejscawiają prawo lub wartości w bliżej
nieokreślonej "sferze idealnej". Etyka tomistyczna twierdzi, że prawo
moralne ma podstawę w realnym bycie i myśli Boga, a wtórne w realnej
naturze ludzkiej.
Etyka tomistyczna jest etyką bezwzględnych wartości, absolutystyczną.
Za
przykład prawa naturalnego może służyć norma, przepisująca rodzicom
kochać swoje dzieci i opiekować się nimi: natura psychofizyczna
człowieka wymaga bowiem tej opieki a zarazem skłania rodziców do jej
wykonywania. Jest wiec rzeczą jasną, że prawo takie nie może być
zniesione przez żadną ustawę, przez żadną umowę ludzką: dopóki człowiek
jest człowiekiem, prawo to będzie obowiązywało. Jego podstawą jest myśl
Boga, o tyle mianowicie, o ile jest ona myślą Stwórcy i Rządcy świata,
który taką właśnie naturę ludzką stworzył i przyporządkował do Swoich
celów; wynika stąd, że Bóg mógłby wprawdzie stworzyć człowieka innym,
ale stworzywszy go takim, jakim jest, nie może zmienić praw natury nim
rządzących. Jeśli chodzi o rolę władzy, nie może ona tworzyć prawa
naturalnego, ani go znosić: jej rolą jest je stosować i wykładać. Tak
np. prawo naturalne nakazuje, aby ludzie żyli w mieście, wzajemnie sobie
nie przeszkadzając: władza (rząd, policja lokalna itd.) wykłada to
prawo i stosuje, nakazując np. by jeżdżono lewą, albo prawą stroną
ulicy.
Sumienie
w terminologii tomistycznej nie jest uczuciem, ale sylogizmem, aktem
rozumu, który ogólne prawo stosuje do konkretnego wypadku. Tak np. prawo
moralne ogólne głosi, że należy w miarę możności pomagać bliźnim w
potrzebie; spotkawszy nędzarza, proszącego o jałmużnę, stwierdzamy, że
jest to bliźni w potrzebie, i że mamy możność pomożenia mu; wniosek
wyciągnięty jest nakazem sumienia. Jest to norma bezpośrednia, która
zawsze obowiązuje, do tego stopnia, że nawet, gdy jesteśmy w błędzie, co
do prawa, (np. gdy sądzimy, że wypada niekiedy kłamać) albo co do
sytuacji (mniemając np. że pies przed nami jest człowiekiem) mamy
obowiązek działać zgodnie ze sumieniem. Skądinąd każdy jest jednak
obowiązany wychować w sobie poprawne sumienie.
Tomizm jest więc i pod tym względem konsekwentnym realizmem.
Taka jest w najogólniejszych zarysach nauka etyki tomistycznej. Wynikają z niej liczne i doniosłe wnioski.
I
tak, jeśli obiektywizm etyczny jest prawdą, dobre jest tylko życie
spędzono w wysiłku nad dobrym wykonaniem pracy, a nie nad szukaniem
przyjemności lub zysku. Jeśli prawdą jest, że Bóg jest indywidualnym
celem każdego człowieka, żaden człowiek nie może być użyty jako środek
do czegokolwiek innego.
Jeśli
prawdą jest, że cel doczesny człowieka stanowi kultura, podnoszenie
własnego poziomu kulturalnego jest obowiązkiem każdego człowieka,
umożliwienie dostępu do kultury wszystkim swoim członkom jest
obowiązkiem społeczeństwa.
Jeśli
prawdą jest, że człowiek rządzić się powinien rozumem, planowanie życia
jest obowiązkiem, dyscyplina wyobraźni, uczuć, myśli i czynu przez
rozum jest obowiązkiem.
Jeśli
prawdą jest, że człowiek może się stać dobry tylko przez
samowychowanie, żaden nacisk zewnętrzny nie wystarcza, aby wytworzyć
człowieka, postęp ludzkości możliwy jest tylko przez osobistą pracę
każdego człowieka nad sobą i wzajemną pomoc w samowychowaniu.
Jeśli
prawdą jest, że cała istota ludzka bierze udział w czynie i winna być
wychowana ideałem jest harmonia wszystkich władz człowieka, istnieje
obowiązek kultury uczuć, kultury fizycznej i dbałości o zdrowie.
Jeśli
prawdą jest, że prawo moralne ugruntowane jest w naturze ludzkiej,
relatywizm etyczny jest fałszem, istnieją niezależne od woli człowieka i
od historii prawa i wartości moralne, istnieje moralność przedmiotowa i
ponadczasowa.