Druga Teza. Błędny jest pogląd, że
ateizm jest jedynym realnym i prawdziwym poglądem niezaślepionym fantazjami,
fikcją czy mitologią.
Dowód.
Wszyscy znamy pierwszy wielki wybuch, no nie? To taka odpowiedź na pytanie:
“Czemu jest coś zamiast niczego?”. To pomysł, że nie było nic, błysnęło i –
buum! – coś jest! Czas, materia i przestrzeń, wszystko stało się ciałem w
wielkim kosmicznym błysku kilkanaście milionów lat temu. Żadnego stopniowego
rozwoju, bez form przejściowych, po prostu zerojedynkowa zmiana – nie ma, i
jest.
2 Dowód.
Pierwszy teoretyczny wielki wybuch dał nam jedynie materię i energię. Nawet nie
odnosi się to do początków życia. Skąd więc wziąć życie z nie-życia? Jak powstało
życie? No patrz, pomysł, że coś pochodzi z niczego. Gdzie są dowody? No cóż,
chyba potrzebujemy kolejnego przeskoku w wiarę w coś-z-niczego. Coś na miarę
biologicznego, drugiego wielkiego wybuchu. W obliczu wszystkich osłupiających
postępów, jakie osiągnęliśmy w fizyce, biologii i chemii przez ostatnie 100 lat
– wciąż nie jesteśmy nawet o krok bliżej w kierunku stworzenia życia z niczego.
To znaczy, pewnie!, wiemy wiele o tym, jak manipulować formami życia, jak
dodawać i odejmować materiał genetyczny, nawet obrazujemy ludzki genom, ale wciąż
nie mamy pojęcia jak dosłownie stworzyć życie z martwej materii.
3 Dowód.
I wciąż nie wiemy jak wyjaśnić wielką różnorodność form życia. Różnice między
bakterią, rośliną a zwierzęciem. Nawet nie umiemy wyjaśnić różnicy między człowiekiem
a innymi zwierzętami. Tak więc potrzebujemy antropologicznego trzeciego
wielkiego wybuchu. Trzecie coś-z-niczego opisuje Karol Darwin w swoich tezach.
Darwin odpowiedział nam na wiele pytań, ale nie na jedno: Jak zaczęła się
ewolucja? To już trzecie coś-z-niczego.
4 Dowód.
Czekaj, wciąż nie skończyliśmy opisywać świata wokół nas. Będziemy potrzebować
kolejnego wielkiego wybuchu, aby wyjaśnić, w jaki sposób mechanistyczny mózg
zwierzęcia może stać się samoświadomym umysłem człowieka. Nawet najniższe formy
życia posiadają mózgi i centralny układ nerwowy. No i jak coś takiego może stać
się Michałem Aniołem, Szekspirem czy Betowenem? No weź, przecież zwierzęta nie
uprawiają sztuki, nie doceniają piękna. To jeszcze nie koniec. Problem jest
jeszcze bardziej podstawowy. Jak wyjaśnisz wolną wolę i introspekcję, już nie
mówiąc o ciągłym popędzie człowieka do pytania “Dlaczego?”. No, chyba
potrzebujemy tutaj jakiegoś czwartego, psychologicznego wielkiego wybuchu – żeby
wyjaśnić ludzkie poczucie moralności i estetyki, poszukiwanie znaczenia, celu,
szacunku dla dobra i piękna. Znowu nie istnieje żaden dowód na stopniowe
zmiany.
Podsumowanie. Widzisz teraz znowu, że te
problemy wymagają wybuchów, wielkich wybuchów, nagłych coś-z-niczego, skoro nie
istnieje żaden dowód na stopniowe zmiany. Mam teraz, tak jak ty, wybór. Albo
wiara w cztery wielkie wybuchy czegoś-z-niczego, żeby wyjaśnić wszystko, co
widzimy wokół nas – albo wiara w jakiegoś rodzaju Boga Stworzyciela, który stoi
za tym wszystkim.
Opracowano na podstawie: Prager University
Albert Polak