Wywiad z
biskupem Fellay
Nie tak dawno
temu biskup Fellay zgodził się udzielić wywiadu w programie Conflict Zone.
Przeprowadzającym wywiad był Tim Sebastian. Przebieg rozmowy transmitowano do
wielu krajów.
Pan Sebastian
przytoczył słowa biskupa Fellay z 2012 roku: "Żydzi byli wśród tych,
którzy byli wrogami Kościoła".
To stwierdzenie
biskupa Fellay jest absolutnie poprawne. To historyczny fakt, że Żydzi
byli wrogami Kościoła, tak jak Rzymianie, muzułmanie, arianie, protestanci i
moderniści byli i w wielu przypadkach nadal są wrogami Kościoła. Odpowiedź biskupa
była jednak taka: "Miałem na myśli to, że Żydzi mogą widzieć w Kościele
wroga. To nie była prezentacja poglądów drugiej strony. Być może nie wyraziłem
się poprawnie".
Co powinien
odpowiedzieć biskup Fellay: Wrogość Żydów wobec katolickiego
Kościoła wynika z ich religii, a nie z rasy. Kościół katolicki nie żywi żadnej
wrogości do Żydów jako rasy, ponieważ są tej samej narodowości, co Nasz
Pan Jezus Chrystus. Istnieje jednak między Żydami a Kościołem katolickim
sprzeczność dotycząca religii. Przyczyna jest bardzo prosta: Kościół katolicki
przylgnął do Chrystusa jako do prawdziwego Mesjasza i Syna Bożego, natomiast
Żydzi odrzucają Chrystusa jako prawdziwego Mesjasza i Syna Bożego. Jak mogłoby
nie być przeciwieństwa między tymi dwoma religiami? Pozostają w sprzeczności w
najbardziej fundamentalnej kwestii religijnej.
Ponadto
historia potwierdziła tę wrogość Żydów wobec katolickiego Kościoła. Nie mogę
tutaj przytoczyć wszystkich świadectw, ale każda obiektywna osoba czytając
historię żydowskiego prześladowania Kościoła katolickiego, będzie musiała dojść
do wniosku, że Żydzi, w ogólności, zawsze wykorzystywali okazję, by
przeciwdziałać w jakiś sposób rozwojowi katolicyzmu we wczesnych wiekach oraz
zsekularyzować katolicką cywilizację, która została wzniesiona na popiołach
Cesarstwa Rzymskiego. Podkreślam, że ta wrogość wobec Kościoła miała podłoże religijne,
a nie rasowe, tak samo jak domaganie się śmierci Chrystusa miało
przyczyny czysto religijne.
Pan Sebastian
przytoczył z kolei kanon 218 Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który brzmi: Papież,
który jest następcą św. Piotra w prymacie, dzierży nie tylko prymat honorowy,
ale najwyższą i pełną władzę jurysdykcji w całym Kościele w sprawach, które
należą do wiary i moralności, jak również tych, które odnoszą się do zasad dyscypliny
i kierowania Kościołem na całym świecie. Następnie zadał pytanie:
"Dlaczego kwestionujecie władzę papieża Franciszka?".
Odpowiedź
biskupa Fellay:
"Nie
kwestionujemy jego władzy, ale kwestionujemy pewne akty, w które angażowany był
mniejszy czy większy autorytet władzy, lecz nigdy nie był to najwyższy
autorytet władzy". Pan Sebastian replikuje, że FSSPX podważa dokumenty Vaticanum
II, obowiązujące wszystkich katolików. Biskup Fellay: "Nie, nie są
wiążące". Biskup Fellay tłumaczy następnie, że sekretarz soboru złożył
oświadczenie, że tylko te rzeczy są nieomylne, które sobór uznał za nieomylne. Ale
sobór, twierdzi biskup Fellay, niczego nie chciał ustanowić nieomylnym.
Co biskup Fellay
powinien powiedzieć: FSSPX odrzuca niemal wszystko, co zostało zarządzone
przez Vaticanum II i jego reformy. Odrzuca wszystkie liturgiczne zmiany,
prawie wszystkie zmiany doktrynalne i niemal wszystkie zmiany dyscyplinarne.
Dlaczego? Ponieważ wszystkie są sprzeczne albo z katolicką Wiarą, katolickim
kultem, albo z katolicką dyscypliną. Co pozostaje z autorytetu władzy
"papieża" Franciszka? Kompletnie nic. Wszystko, co papieże Vaticanum
II powiedzieli albo zrobili, jest przepuszczane przez sito FSSPX i
praktycznie nic się nie przedostaje, nawet kanonizacje świętych. Prawdziwym autorytetem
dla FSSPX nie jest "papież", lecz ich własny prywatny osąd, ich
"sito", które potępia prawie wszystko, czego Rzym naucza albo
nakazuje.
Fałszywe jest
ponadto twierdzenie, że Vaticanum II nie zamierzał niczego nauczać
nieomylnie. Paweł VI w listopadzie 1965 roku – zaledwie kilka tygodni przed
zamknięciem soboru – powiedział:
"W istocie,
jeśli spojrzymy na ogrom pracy, jakiej Sobór do tej pory dokonał, ogarnia nas
naprawdę wielkie zdumienie, czy to z powodu wielości zagadnień doktrynalnych
przedłożonych przez nadzwyczajne Magisterium Kościoła [łac. ob complura
doctrine capita a Magisterio Ecclesiae extraordinario proposita], czy też z
powodu norm dyscypliny roztropnie ogłoszonych, które zaiste, zachowując wiernie
kościelną tradycję, równocześnie zlecają otwarcie nowych dróg działalności
Kościoła i niewątpliwie przyczynią się bardzo dla dobra umysłów".
Błędne jest
również twierdzenie, że ponieważ coś nie dotyczy nadzwyczajnego magisterium
Kościoła, zatem nie jest nieomylne albo że jest czymś, co wolno nam odrzucić.
Ten mit – że jeżeli dogmatyczna definicja czegoś nie naucza, to wolno nam to
odrzucić – jest bardzo poważnym błędem, jeśli nie herezją, powszechnie głoszoną
przez Bractwo Św. Piusa X.
Pan Sebastian
wspomniał potem o komentarzu biskupa Fellay, iż Bergoglio to "nieszczęście"
i że uczynił on "w Kościele rzeczy 10000 razy gorsze". Biskup Fellay
odrzucił to jako "retoryczne sformułowanie".
Jak biskup
Fellay powinien odpowiedzieć: Bergoglio to nieszczęście, ponieważ
publicznie neguje katolicką Wiarę i usiłuje narzucić całemu Kościołowi fałszywą
religię Vaticanum II. W rzeczywistości, z tych powodów, w ogóle nie jest
papieżem.
Ogólne wrażenie
z rozmowy
Przedstawiłem tutaj
tylko "główne atrakcje" wywiadu. To, czego nie można zobaczyć w tych
spisanych komentarzach, to miękkości biskupa Fellay i jego obawy przed
urażeniem dogmatów współczesnego świata, wyrażających się w mowie ciała i
mimice. Zamiast udzielić zdecydowanych i szczerych odpowiedzi, całe jego
zachowanie było pokrętne i ugrzecznione. Oczywiście nie chciał narazić na
niebezpieczeństwo swoich rozmów z modernistami w Rzymie.
To wprost
przygnębiające widzieć osobę, która jest – praktycznie rzecz biorąc – przywódcą
katolickiego oporu wobec modernizmu, zachowującą się w taki sposób przed
przedstawicielem liberalnych mediów. Przyczyną niemocy biskupa Fellay jest
jednakże nic innego jak tylko trucizna pragnienia bycia zaakceptowanym przez
modernistów w Rzymie. Niestety tę truciznę wstrzyknął do żył FSSPX nikt inny,
jak sam założyciel Bractwa.
Dwudziesta piąta
rocznica śmierci arcybiskupa Lefebvre
Arcybiskup
Lefebvre zmarł 25 marca 1991 roku. Choć na pewno ubolewamy z powodu jego
niespójności i ambiwalencji wobec modernistów, niemniej jednak zachowujemy
podziw dla jego odwagi w uczynieniu czegoś, by przeciwdziałać
modernistycznemu tsunami. Posiadał on nadprzyrodzony zdrowy rozum, by zdać sobie
sprawę, że do zachowania katolickiej Wiary niezbędne były dwie rzeczy: 1)
zachowanie tradycyjnej łacińskiej Mszy; 2) wykształcenie i wyświęcenie kapłanów
w tradycyjny sposób. Ogólnie rzecz biorąc, to z zapałem i stanowczością dążył
do osiągnięcia tych celów. Niemniej jednak pozostaje postacią tragiczną w
historii Kościoła ze względu na to, że wobec nowej religii nie zajął wyraźnego
i jednoznacznego stanowiska.
Nie mam jednakże
absolutnie żadnych wątpliwości, że gdyby dzisiaj żył, to ogłosiłby wakat
Stolicy Apostolskiej z powodu herezji i złych reguł dyscypliny, jakimi bluzgają
modernistyczni lokatorzy Watykanu. To naprawdę smutne, że zostaliśmy pozbawieni
tych dwudziestu pięciu lat jego donośnego głosu demaskującego modernizm,
albowiem kiedy odkładał na bok dyplomację, to bez pardonu gromił modernistów,
tak jak sobie na to zasłużyli...
Bp Donald J.
Sanborn
Fragment z: "Most
Holy Trinity Seminary Newsletter", March 2016. (2)
Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław
Salawa
–––––––––––––––
Przypisy:
(1) Tytuł artykułu od red. Ultra
montes.
(2) Por. 1) Bp Donald J. Sanborn, a) Spisek
arcykapłanów żydowskich i faryzeuszów przeciw Chrystusowi. b) Bergoglio reklamuje apostazję. c) Książka FSSPX o sedewakantyzmie. d) Bergoglio podważa dogmat
przeistoczenia i potępia katolicki "fundamentalizm". e) Podsumowanie modernistycznego
"Synodu o rodzinie" (2015). f) Ohyda spustoszenia!
Bergoglio wspiera przestępców, komunistów i zboczeńców. g) Kolejne
herezje Bergoglio potwierdzają niekatolicki charakter modernistycznego
Neokościoła. h) "Sobór Watykański II" – największa
katastrofa w historii świata. i)
Ekumenizm – przygotowanie drogi dla
Antychrysta. j) Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu
świętym. k) Bergoglio o (nie)istnieniu Boga. l) Amoralny synod modernistycznych biskupów (2014) –
produkt doktrynalnego liberalizmu Vaticanum II. m) Góry Gelboe. Jeden z pierwszych
seminarzystów abp. Lefebvre'a opłakuje upadek jego Bractwa. n) Zawirowania
w FSSPX w związku z konsekracją na biskupa ks. Faure.
2) Dr
Anna Danuta Drużbacka, Moralne oblicze kwestii żydowskiej w świetle
nauki św. Tomasza z Akwinu.
3) Ks. Noël
Barbara, Papieska nieomylność a dzisiejszy kryzys w Kościele.
4) Akta
i dekrety świętego powszechnego Soboru Watykańskiego (1870), Pierwszy
projekt Konstytucji dogmatycznej o Kościele Chrystusowym przedłożony Ojcom do
rozpatrzenia (Primum Schema Constitutionis dogmaticae de Ecclesia
Christi Patrum examini propositum).
5)
Ks. kanonik Jerzy Smith, "Czy muszę w to wierzyć?".
6) Ks. Jacek
Tylka SI, Dogmatyka katolicka. a) Traktat o Kościele Chrystusowym.
b) O obojętności, czyli indyferentyzmie w rzeczach religii. c) O
własnościach religii.
7) Ks.
Ignacy Grabowski, Kościół a herezja.
8) Sac.
F. H. Reinerding, Theologiae fundamentalis tractatus duo. Tractatus prior.
Demonstratio christiano-catholica contra adversarios generatim omnes. De iis,
qui auctoritati Ecclesiae obluctantur.
9) Kwintus
Septymiusz Florens Tertulian, Preskrypcja przeciw heretykom (Liber de
praescriptionibus adversus haereticos).
(Przyp. red. Ultra montes.)