Franciszek: "Kiedy czytamy o stworzeniu
w Księdze Rodzaju, ryzykujemy
wyobrażeniem, że Bóg był magikiem z
magiczną różdżką, zdolnym zrobić
wszystko. Ale to nie jest tak."
"Ewolucja w naturze nie jest sprzeczna z
pojęciem stwarzania, ponieważ
ewolucja wymaga stworzenia istot, które
ewoluują."
Ze
słów Franciszka wypływają dwa heretyckie
stwierdzenia, że:
1. Bóg nie jest wszechmogący, jak
wyznajemy to w Credo, gdyż nie mógł
stworzyć tego, czego chciał.
2. Bóg musiał się posłużyć ewolucją przy
stwarzaniu rzeczy, gdyż nawet On podlega
prawom teorii ewolucji.
*****
Franciszek:
Bóg nie jest istotą boską.
Franciszek: God is not a divine being
or a magician, but the Creator who
brought everything to life.
(Bóg nie jest istotą boską
lub magikiem, ale Stworzycielem, który
powołał wszystko do życia.)
God is not a divine being
or a magician, but the Creator who
brought everything to life. Evolution in
nature is not inconsistent with the
notion of creation, because evolution
requires the creation of beings that
evolve.
Nawet protestanci śmieją się z
Franciszka, wytykając mu jego herezje.
*****
Franciszek ustanawia Światowy Dzień
Modlitwy za Ochronę Stworzenia.
Franciszek nawołuje cały Kościół do
modlitwy za grzechy wyrządzone przeciwko
- Ziemi!
Były już wspólne modlitwy o pokój, teraz
nadchodzi czas na modlitwy za ochronę
stworzenia. Jan Paweł II i Benedykt XVI
zbierali przedstawicieli wszystkich
fałszywych religii, by wspólnie modlić
się o pokój. Teraz Franciszek stara się
zwrócić uwagę na palący problem
ekologii. Mówi, że dbanie o środowisko
naturalne to nasz podstawowy i
konieczny aspekt życia jako chrześcijan.
Franciszek zasłynął już przedtem ze
swojego listu, w którym porusza problem
zagrażającego nam globalnego ocieplenia.
Jak
możemy zauważyć, świat poganieje w
oczach. Niegdyś świat był teocentryczny.
Wszystko obracało się wokół Boga i spraw Bożych. Religia była w centrum, cały
świat był nią przepełniony. Wszystkie
wysiłki ludzkiego geniuszu starały się
wyrazić wiarę w Jedynego, Wszechmogącego
Boga. Możemy to zaobserwować
przyglądając się malarstwu,
rzeźbiarstwu, muzyce, architekturze i
wszelkim rodzajom sztuki.
Od
pięćdziesięciu lat świat prowadzony jest
w przeciwnym kierunku. Prowadzony jest
przebiegle przez tych, którzy wydają się
być prawdziwymi pasterzami i którym leży
na sercu wyłącznie dobro ludzi
powierzonym ich opiece. Dziś już nie
liczy się to, co Boże. Większą wartość
przedstawia człowiek, a teraz znajdujemy
się w momencie, gdy świat obraca się ku
totalnemu bałwochwalstwu.
Zauważmy, że Jan Paweł II powtarzał jak
mantrę stwierdzenie, że człowiek jest
najważniejszy i że wszyscy powinni
bronić praw człowieka i godności
ludzkiej. Jest to typowy
antropocentryzm. Pod tym sztandarem
przebiegał cały jego "pontyfikat".
"Walka z komuną i innymi wrogami"
odbywała się za pomocą tego jednego
argumentu. Nawet gdy Jan Paweł II
wypowiadał się negatywnie na temat
aborcji, to tylko dlatego, że sprzeciwia
się godności człowieka, a nie, że
sprzeciwia się piątemu przykazaniu Bożemu.
Wraz z Franciszkiem przyszedł czas na
kolejny krok... w tył. Następuje totalne
kołtuństwo. Teraz Franciszek z
całym zapatrzonym w niego jak w obraz
tłumem będzie czcił "Matkę Ziemię". Jest
to typowy geocentryzm. Fałszywa teoria o
globalnym ociepleniu, poparta lamentami
Franciszka oraz kilkoma gorącymi dniami w
lecie, nabrała rumieńców i teraz nawet
wydaje się przekonywać tych, co na
początku byli do niej nastawieni
negatywnie. Następnym krokiem będzie już
czczenie słońca i modlenie się do
gwiazd.
Franciszek, wciągając w ten Światowy
Dzień Modlitw o Ochronę Stworzenia
nieświadomy niczego lud, pragnie
przepraszać "Matkę Ziemię" za wyrządzone
względem niej grzechy!!!
Każda osoba
znająca podstawy katolickiego katechizmu
wie, że każdy grzech popełniany jest
przeciwko Bogu, a nie "światu, w którym
żyjemy".
Rado Watykańskie [EN]
[PL] Franciszek, jak mogliśmy się
już wielokrotnie przekonać, nie uznaje
katolickiego Boga. Dzisiaj dla niego
bogiem jest Ziemia i naturalne
środowisko człowieka i to ją [tj. ziemię - przyp. red. K-GKT] będzie
przepraszał za grzechy świata.
*****
Przyjrzyjmy się teraz znakom:
Franciszek i jego krzyż.
O krzyżu można
powiedzieć wiele rzeczy, ale nie to, że
jest atrybutem Bergoglio.
Przyjrzyjmy się
krzyżowi, jaki Franciszek nosi na co
dzień na swojej piersi. Czy oprócz
niewyraźnego już kształtu krzyża ma on w
ogóle jeszcze coś wspólnego z prawdziwym krucyfiksem?
*****
Pastorał i krzyż posoborowych "papieży".
Ponadto, licząc od
Pawła VI, wszyscy kolejni "papieże"
używali w liturgii ohydnego pastorału z
zakrzywionym krzyżem - zwanym też
złamanym krzyżem, na którym jest
umieszczona szkaradna podobizna Jezusa z
rozwartymi nogami. Ten pastorał został
użyty po raz pierwszy przez Pawła VI
przy ceremonii zamknięcia obrad
heretyckiego Soboru Watykańskiego II.
Krzyż ma zakrzywione obie belki i
przedstawia bluźnierczy wizerunek
Chrystusa, wszystko to po to, by
wyszydzić i ośmieszyć zbawczą mękę i
śmierć Boskiego Zbawiciela. Takie
przedstawienie pastorału ma jeszcze
jedno przesłanie - wyszydzenie papiestwa
i władzy udzielonej przez Chrystusa
swoim apostołom, gdyż pastorał jest
symbolem tej władzy. Pokazuje też
przejęcie tej władzy nad wiernymi przez
wrogów Kościoła katolickiego.
Podobny krzyż
był używany przez satanistów w VI w., który
teraz został przywrócony do użycia przez
posoborowych satanistów okupujących
Watykan.
Poniżej wszyscy
posoborowi "papieże" z zagiętym krzyżem
w garści.
Paweł VI
Jan Paweł
I
Jan Paweł
II
Benedykt
XVI
Franciszek
*****
Franciszek chowa krzyż przed żydami
A co jeszcze można
powiedzieć o Bergoglio i o krzyżu? To,
że się go po prostu wstydzi. A może krzyż
przeszkadza jego żydowskim starszym
braciom w wierze?
...ale za to gustuje w bluźnierczym
krzyżu zrobionym z
sierpa i młota - symbolu ideologii
komunistycznej, która jest z definicji
antykatolicka.
Zobaczmy, co o krzyżu i o Tym, Który na nim zawisł,
mówi św. Paweł:
Bracia, przyszedłszy do was, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością dawać wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.
(1 Kor 2,1-5)
*****
Paweł VI i choszen - święty napierstnik
noszony przez arcykapłanów izraelskich
Jest to bardzo symptomatyczne, że Paweł
VI nie uważa się za papieża, tylko za
arcykapłana izraelskiego Starego
Testamentu.
Arcykapłan podczas wykonywania swoich
czynności
Choszen z kolorowymi kamieniami
symbolizującymi 12 pokoleń izraelskich
Paweł VI dumnie noszący choszen - symbol
władzy arcykapłańskiej Starego
Testamentu. Ostatni arcykapłan żydowski,
Kajfasz, zażądał przelania krwi Jezusa
na krzyżu.
*****
Posoborowi
"papieże" i satanistyczne znaki.
Żadną tajemnicą nie jest to, że posoborowi
hierarchowie z "papieżami" włącznie
nagminnie i publicznie manifestują
satanistyczne i okultystyczne gesty.
Niestety ludzie, których czujność jest
sprytnie uśpiona przez tę
pseudohierarchię lub dali się ponieść
fanatycznej wierności tym fałszywym
prorokom, nie są w stanie tych symboli
zobaczyć i poprawnie odczytać. Popatrzmy
na zdjęcia, które dają nam niepodważalne
dowody na to, komu obecna posoborowa
hierarchia oddaje cześć i do kogo
prowadzi wierny sobie lud.
Na powyższym zdjęciu kobieta ukazuje
jedną dłonią liczbę
666 utworzoną z jej palców. Jest to biblijna liczba określająca
bestię, czyli Szatana. Ręka przyłożona
jest do oka, symbolizującego oko Horusa.
Jest to okultystyczny znak Illuminatów
mówiący, że szatan cały czas czuwa,
obserwuje i knuje spisek przeciwko
oddanym wyznawcom Boga. Palec drugiej
ręki dotyka ust, by wyrazić, że atak sił
diabelskich ma się dokonywać poprzez
wprowadzanie fałszu w tajemicy.
Zobacz inne znaki Illuminatów.
Jak widać na ilustracjach, prawie cały świat mediów i przemysłu
rozrywkowego jest na usługach Szatana,
Księcia ciemności.
Bergoglio
i jego "trzy szóstki"
"święty Jan Paweł II Wielki" i
jego "niewinne" szóstki
Jak widać, wszyscy trzymają się jednej
koncepcji, ponieważ i w polskich kościołach
można zobaczyć hierarchów pokazujących
satanistyczne znaki:
"Biskup" Piotr
Jarecki - tzw. biskup pomocniczy arch.
warszawskiej.
Zobacz video
*****
AVE SATAN! - bez komentarza!
Na
powyższym zdjęciu widzimy satanistyczną
propagandę skierowaną do dzieci i
młodzieży powracających do szkoły. Po
znakach skierowanych do odbiorcy tego
zdjęcia widać wyraźnie, jaka propaganda
czeka na nich w szkole, przygotowana im
przez elity rządzące. Piątka bardzo
starannie wyselekcjonowanych młodych i
atrakcyjnych ludzi wyraźnie określa
szatański przekaz, że znów rozpocznie
się pranie mózgu. Od lewej widzimy
najpierw trzy szóstki zrobione z dłoni i
oko Horusa (kobieta), potem piramida z
dłoni (kobieta), dalej rogi Baphometa z
dłoni,
wystawiony język i otwarte jedno oko -
symbolizujące oko Horusa
(kobieta), piramida z dłoni i patrzące
przez nie oko Horusa (mężczyzna), w
środku widzimy mężczyznę o pokornej
twarzy wyrażającej bezbronność i
uległość wobec otaczających go znaków.
Możemy
także zobaczyć sławne osobistości
pokazujące tzw. znak Viktorii. Ten znak
miał oznaczać zwycięstwo lub pokój. A
jakie ma on znaczenie w okultyzmie?
Według
Codex Magic (Kodeks Magii) może on
symbolizować Szatana, przekleństwo lub
rogatego pogańskiego boga Pan. Może on
także reprezentować wulkan -
starożytnego boga ognia i zniszczenia.
Ten znak
wykonany w typowy dla siebie sposób
oznacza współżycie z diabłem - a
dokładniej wykorzystanie seksualne przez
rogatego boga - Szatana. Kciuk
przytrzymujący palce tworzy srom, a dwa
najdłuższe palce skierowane w górę
symbolizują rogi boga - Szatana.
Ludzie
widzący polityków, gwiazdy filmowe lub
idoli muzycznych pokazujących te
okultystyczne znaki nieświadomie ich
naśladują. Tak właśnie podstępnie
wciągani są w okultyzm wbrew swojej woli
i chęci. W ten sposób przygotowywany
jest grunt na przyjście Antychrysta
zapowiedzianego w Biblii, który ma się
odbyć przy aplauzie mas ogłupionych
przez współpracowników Szatana.
Powyższe
znaki czynione prosto do obiektywu
aparatu nie są przypadkowe. Media
świadomie i celowo promują znanych
celebrytów czczących Szatana, by w ten
sposób podstępnie podać masom wzór do
naśladowania.
Okultysta,
który namalował powyższy rysunek, dobrze
rozumie ezoteryczne znaczenie ukryte w
tym symbolu. Najpierw widzimy znak V,
który potem odbija się zniekształconym
cieniem przypominającym i oznaczającym
Szatana. Co na początku wydawało się być
dobrym (błogosławieństwo), w tle ukazuje
się być przekleństwem. Diament i okrąg
umieszczone powyżej wyrażają dokładnie
tę samą zasadę, że to, co czarne równa
się z tym, co białe, a białe
odzwierciedla czarne.
Oczywiście,
wierni nie dopuszczają do swojej
świadomości możliwości, że znak
pokazywany przez posoborowych "papieży"
może oznaczać coś innego niż zwrot "I
love you" (kocham cię). Jednakże takie
tłumaceznie nie wytrzymuje krytyki.
Autorem tego znaku jest Helen Keller,
która była członkiem okultystycznego
Towarzystwa
Teozoficznego. Ona nadała temu
znakowi podwójne znaczenie, by chętniej
i bez obaw był używany na cześć króla
ciemności. Franciszek bezczelnie śmiejąc
się wszystkim w twarz pokazuje, komu
służy, zachęca do niewinnej zabawy, a
ogłupiały tłum skanduje z radości.
Jezus wiedząc, że
przyjdą takie dni, ostrzegał nas, mówiąc:
Strzeżcie się, żeby was
kto nie zwiódł. oraz Powstaną bowiem
fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i
działać będą wielkie znaki i cuda, by w
błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także
wybranych. (Mt 24)
Trzeba pamiętać, że Szatan jest ojcem
kłamstwa, jest inteligentniejszy od
ludzi i używa wszelkich sposobów, by
wprowadzić ludzi w błąd. Jego celem jest
szkodzenie ludziom, by nie osiągnęli
swojego życiowego celu na ziemi, czyli
zbawienia. Jednak sam nie może działać i
dlatego do realizacji swojego celu
posługuje się ludźmi takimi jak
posoborowi "papieże", a także posoborowa
hierarchia. Są oni w jego rękach
doskonałym narzędziem, o którym marzył
przez całe wieki.
Jak widzimy na zdjęciach, znaki, które są
przedstawiane przez posoborowych
"papieży", a także posoborową hierarchię
są wyraźne i nie mogą być odbierane jako
przypadkowe. Oni doskonale wiedzą, komu
służą i najpierw oswajają ludzi z tymi
znakami, by potem coraz bardziej wciągać
ich w szatański kult. Znaki mówią więcej
niż słowa, a te znaki są bardzo wyraźne
i niezbicie dowodzą, komu służy
posoborowa hierarchia pozostająca w
jedności z posoborowymi "papieżami".
*****
I żeby nie było wątpliwości, dla
przykładu, kilka masońskich uścisków
dłoni wszystkich fałszywych "papieży".
"święty" Jan XXIII
"święty" Jan Paweł II
Benedykt XVI
Franciszek i tzw. królowa Elżbieta
Video CBS
Za: http://bezcenzury.net78.net/f1/00%20bergoglio.htm