Drodzy
katolicy,
Niedziela
Palmowa i Wielki Piątek powinny być dla ludzkości lekcją, że wydarzenia tego
świata są kształtowane przez niewielką, lecz potężną grupę inicjatorów.
Wszystkie ludzkie zdarzenia podlegają kontroli i przyzwoleniu Opatrzności, ale
jeśli przypatrzymy się drugoplanowym, ludzkim przyczynom doniosłych ludzkich
zdarzeń, to prawie zawsze są one wynikiem działań garstki dobrych albo garstki
złych ludzi, ale jednak ludzi, którzy, na dobre albo na złe, są całkowicie
oddani i pochłonięci osiągnięciem swego celu. Reszta ludzkości, na dobre bądź
na złe, postępuje za nimi jak owce idą za swymi pasterzami. Ten fakt nie jest
zbyt pochlebny dla rodzaju ludzkiego i świadczy o tym, że Bóg karze naród,
posyłając mu złych władców.
Zmiana
nastawienia do Chrystusa w ciągu tych sześciu pamiętnych dni między Niedzielą
Palmową a Wielkim Piątkiem jest także przypomnieniem o niestałości człowieka,
skutku ignorancji, która jest z kolei skutkiem grzechu pierworodnego. W
Niedzielę Palmową Jerozolima rozbrzmiewa okrzykami hosanny; w Wielki Piątek grzmi
"Ukrzyżuj Go". Do zmiany doszło skutkiem intrygi najwyższych kapłanów
i faryzeuszy, którzy zmanipulowali tłumy Jerozolimy na własną korzyść.
Potrzebowali presji pospólstwa, by przekonać Piłata o konieczności ukrzyżowania
Chrystusa. Z pewnością nie wszyscy w Jerozolimie domagali się śmierci
Chrystusa. Była tam znaczna liczba pobożnych Żydów. Jednakże gawiedź w
ogólności była powierzchowna w swoim aplauzie dla Jezusa w Niedzielę Palmową.
Żydowskiej hierarchii, która chciała zachować władzę uzależnioną od upodobania
Rzymian, udało się łatwo odwrócić nastroje ludności.
Spisek w celu
zgładzenia naszego Pana został zawiązany przez najwyższych kapłanów i
faryzeuszy po wskrzeszeniu Łazarza, które wywołało wielkie poruszenie w
Jerozolimie. Ich motywem była rzekomo chęć ochrony ludzi przed rzymskim
gniewem. Rzymianie – jak twierdzili – mogliby uznać Jezusa za galilejskiego demagoga,
który wszczął bunt przeciw rzymskiemu panowaniu. Obawiali się, że z powodu awanturnika
Rzymianie mogliby wkroczyć i zniszczyć cały ich kraj i lud.
Św. Jan
podsumował całą tę niegodziwość w 11 rozdziale swej Ewangelii, wiersze 46 do
50: Niektórzy zaś z nich odeszli do faryzeuszów, i powiedzieli im, co
uczynił Jezus. Zebrali tedy najwyżsi kapłani i faryzeusze Radę, i mówili: Cóż
poczniemy, bo ten człowiek wiele cudów czyni? Jeśli go tak zostawimy, wszyscy
weń uwierzą; i przyjdą Rzymianie, i zabiorą nasze miejsce i naród. A jeden z
nich imieniem Kajfasz, będąc najwyższym kapłanem w tym roku, rzekł im: Wy nic
nie wiecie, ani nie myślicie, że lepiej dla was, aby jeden człowiek umarł za
lud, i cały naród nie zginął.
Wiemy, że zupełnie
mijało się to z prawdą. Nasz Pan nie był żadnym rewolucjonistą i uciekł od tych,
którzy chcieli Go obwołać doczesnym władcą. Kompletnym absurdem było to, że arcykapłani
i faryzeusze przedstawiali Go jako politycznego karierowicza. Oskarżenie było
jedynie zasłoną dla ich własnej zawiści. Chcieli śmierci Chrystusa, ażeby z
powodu wielu cudów, jakie uczynił, nie mógł stać się przywódcą duchowym Żydów, przez
co utraciliby swą uprzywilejowaną pozycję.
Przypomina to
historię ze Starego Testamentu: Saul prześladował Dawida z tego samego powodu.
Gdy Saul i Dawid powrócili po zabiciu Goliata i pokonaniu Filistynów, tłum
krzyczał: "Poraził Saul tysiąc, a Dawid dziesięć tysięcy". Zazdrość
Saula, po usłyszeniu tego, stała się nieprzejednana, że pałał chęcią zabicia
Dawida, aż sam zginął w górach Gelboe, razem z całym wojskiem.
Podobnie zawiść
arcykapłanów i faryzeuszów doszła do szczytu w ich niewierności wobec
prawdziwego Mesjasza, przejawiającej się w domaganiu się Jego śmierci. Ta
niewierność przysłuży się, jak na ironię, do sprowokowania tego okropieństwa,
którego arcykapłani i faryzeusze tak obłudnie się obawiali. Rzymianie w końcu
nadeszli, nie z powodu Chrystusa, ale z powodu rewolucyjnego nastawienia Żydów
przeciwko ich władzy i w Roku Pańskim 70 całkowicie zniszczyli Jerozolimę,
zabijając ponad milion ludzi.
Poncjusz Piłat
nie zwrócił w ogóle żadnej uwagi na oskarżenie, że Chrystus był galilejskim
awanturnikiem. Wiedział, jak mówi Ewangelia, że Żydzi z zawiści wydali mu
Naszego Pana. Oddalił nawet oskarżenie, że Chrystus zakazał płacenia Rzymianom
podatków. Wiedział, że był to fałszywy zarzut. Nie przeszkadzało mu to, że
Jezus był Królem Żydowskim, gdyż Rzymianie często włączali lokalnych władców do
swego imperialnego systemu rządów. Do działania skłonił Piłata teologiczny
argument użyty przez Żydów: Odpowiedzieli mu Żydzi: My Zakon mamy; a
według Zakonu powinien umrzeć, bo się Synem Bożym czynił (Jan XIX, 7).
Lęk poraził
teraz Piłata z obu stron. Czy wyda wyrok śmierci na Syna Bożego? Albo czy
zaryzykuje wybuch buntu w Jerozolimie na tle religijnym? Wiemy, że zdecydował
się na wybór absurdalnego złotego środka: umył ręce od krwi Chrystusa, ale
równocześnie pozwolił Żydom Go ukrzyżować.
Zapamiętajmy
wołanie niewiernych Żydów w tym momencie: Nie mamy króla, tylko
cesarza! Z zapierającą dech hipokryzją i nieszczerością wyznali
bezwarunkową lojalność wobec znienawidzonych Rzymian, aby uzyskać wyrok śmierci
na Naszego Pana.
Kiedy w końcu
zapadł wyrok ukrzyżowania, arcykapłani i faryzeusze odetchnęli z ulgą, wiedząc,
że ich duchowa dominacja nad ludem oraz ich współistnienie polityczne z
Rzymianami pozostały nienaruszone. Trzydzieści siedem lat później ukaże się
ich prawdziwe oblicze nienawiści dla Rzymu, a w zamian Rzym przyjdzie,
"zabierając ich miejsce i naród".
Bp Donald J.
Sanborn
Fragment z: "Most
Holy Trinity Seminary Newsletter", March 2016. (2)
Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław
Salawa
–––––––––––––––
Przypisy:
(1) Tytuł artykułu od red. Ultra
montes.
(2) Por. 1) Bp Donald J. Sanborn, a) Sprzeczności
doktrynalne biskupa Fellay i rocznica śmierci arcybiskupa Lefebvre. b) Bergoglio reklamuje apostazję. c) Książka FSSPX o sedewakantyzmie. d) Bergoglio podważa dogmat
przeistoczenia i potępia katolicki "fundamentalizm". e) Podsumowanie modernistycznego
"Synodu o rodzinie" (2015). f) Ohyda spustoszenia!
Bergoglio wspiera przestępców, komunistów i zboczeńców. g) Kolejne
herezje Bergoglio potwierdzają niekatolicki charakter modernistycznego
Neokościoła. h) "Sobór Watykański II" – największa
katastrofa w historii świata. i)
Ekumenizm – przygotowanie drogi dla
Antychrysta. j) Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu
świętym. k) Bergoglio o (nie)istnieniu Boga. l) Amoralny synod modernistycznych biskupów (2014) –
produkt doktrynalnego liberalizmu Vaticanum II.
2) Ks.
Edward Górski, Jezus Chrystus w świetle Ewangelii.
3) F. J.
Holzwarth, Historia powszechna. a) Jezus Chrystus, Zbawiciel świata.
b) Odrodzenie ludzkości. c) Zburzenie Jerozolimy.
4) Ks.
Józef Stagraczyński, Historia biblijna. Męka, śmierć i Zmartwychwstanie
Jezusa Chrystusa.
5) Ks. Józef
Kaczmarczyk, "Krew jego na nas i na nasze dzieci".
6) Dr
Anna Danuta Drużbacka, Moralne oblicze kwestii żydowskiej w świetle
nauki św. Tomasza z Akwinu.
(Przyp. red. Ultra montes.)