ROZMOWA Z TOMASZEM JAZŁOWSKIM, TEOLOGIEM, REDAKTOREM NACZELNYM
MIESIĘCZNIKA "KATOLIK - GŁOS KATOLICKIEJ TRADYCJI NA ŚLĄSKU",
WSPÓŁPRACOWNIKIEM PORTALU "KONTRREWOLUCJA".
KIEDY PRAWIE 20 LAT TEMU, DZIAŁALIŚMY RAZEM W ŚRODOWISKU NARODOWYM, KWESTIA TRADYCJI KATOLICKIEJ BYŁA DLA NAS WAŻNA, LECZ BARDZIEJ ZAJMOWAŁ NAS NACJONALIZM. MOŻE OPISZESZ W PARU ZDANIACH, TE MINIONE 20 LAT W SWOIM ŻYCIU, GDY NIE MIELIŚMY ZE SOBĄ SYSTEMATYCZNYCH KONTAKTÓW?
Tak, to prawda. Około 20 lat wstecz nacjonalizm był numero uno:).
Oczywiście byliśmy tradycyjnymi Katolikami, ale rzeczywiście na
pierwszym miejscu była idea nacjonalistyczna. Może to przywilej
młodości, że wtedy trochę rzadziej myśli się o wieczności:) W ciągu tych
ostatnich 20 lat tak wiele a zarazem niewiele zmieniło się w moim
życiu. Pomijając sprawy stricte prywatne (np.: teologiczne studia
uniwersyteckie) w kwestii idei nic lub prawie nic nie uległo zmianie.
Byłem i nadal pozostaję nacjonalistą i członkiem Narodowego Odrodzenia
Polski, jednakże do słowa nacjonalizm dodałem przymiotnik integralny.
Integralny to znaczy łączący w sobie zarówno pierwiastki narodowe jak i
idee monarchistyczną. Takie idealne połączenie nacjonalizmu i
monarchizmu w stylu Akcji Francuskiej Charlesa Maurrasa.
ROZUMIEM, ŻE KATOLICYZM I NACJONALIZM, POZOSTAŁY DLA CIEBIE POJĘCIAMI, KTÓRE SIĘ ABSOLUTNIE NIE WYŁĄCZAJĄ?
Papież Pius XI w encyklice „Caritate Christi Compulsi” legitymizował ideę narodowego katolicyzmu pisząc: „Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu; przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia”. Cóż więcej mogę dodać do słów tego wielkiego Papieża?
ODNIOSŁEM WRAŻENIE Z NASZYCH OSTATNICH ROZMÓW, A TAKŻE Z TWOJEGO ARTYKUŁU NA "KONTRREWOLUCJI" - "A WIĘC JESTEM SCHIZMATYKIEM...", ŻE TWOJA POSTAWA WOBEC TRADYCJI KATOLICKIEJ NIEJAKO RADYKALIZUJE SIĘ, WIDZISZ CORAZ MNIEJ WĄTKÓW KATOLICKICH W POST-KOŚCIELE PO VATICANUM II, ZAŚ TRADYCJONALIZM JEST W TWOIM ROZUMIENIU NAJBLIŻSZY SEDEWAKANTYZMOWI. SAM POZOSTAJĘ NIEJAKO MIĘDZY POZYTYWNYM STOSUNKIEM DO KAPŁAŃSKIEGO BRACTWA ŚW. PIUSA X, LECZ WYDAJE MI SIĘ ONE NIECO ZA UMIARKOWANE, ZAŚ SYMPATIA DO SEDEWAKANTYZMU JEST U MNIE NIEUGRUNTOWANA, PO PROSTU TO NURT TEOLOGICZNY O NIEJEDNORODNYM KIERUNKU.
Oczywiście, moja postawa względem ruchu Tradycji Katolickiej, z którą
jestem związany od ponad 20 lat ulegała na przestrzeni tych lat różnym
przeobrażeniom a związane to było ze stanem wiedzy na dany temat. Na
początku typowy zachwyt nad liturgią Mszy św. Św. Piusa V, później
dopiero nastąpiło zainteresowanie sprawami typowo teologicznymi –
doktrynalnymi. Następuje decyzja ukończenia studiów na wydziale
teologicznym. Wiadomym jest, że studia teologiczne tak dla duchownych
jak i świeckich przepojone są duchem soborowej dwuznaczności, więc aby
nabyć zdrową naukę katolicką do egzaminów przygotowywałem się dwutorowo:
z podręczników potrzebnych do zdania oficjalnych egzaminów oraz w
zaciszu domowym czytając podręczniki wydane na dany temat przed 1962
rokiem. A wracając do Tradycji Katolickiej. Od chwili rozpoczęcia
działalności duszpasterskiej w Polsce do chwili obecnej jestem związany z
Bractwem Kapłańskim św. Piusa X chociaż od dobrych 6 lat moje
spojrzenie na Kościół posoborowy nie zawsze jest takie same jak
oficjalne stanowisko Bractwa, które chce zjeść i mieć ciasteczko. To
znaczy mieć papieża a zarazem nie słuchać go we wszystkim co papież
naucza. To nie jest stanowisko w pełni katolickie. Do stanowiska
teologicznego które jest według mnie w 100% katolickie (sedewakantyzm)
doszedłem analizując dokumenty Magisterium Kościoła ( dokumenty Soborów,
dekrety, encykliki, Kodeks Prawa Kanonicznego - oczywiście ten z 1917
roku). Nie chcę w tej chwili wchodzić w szczegóły bo to temat na osobny
artykuł ale mój stosunek do kościoła Vaticanum II obrazują słowa JE ks.
Abp Marcela Lefebvra: "Kościół, który takie błędy zatwierdza, jest
równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten Soborowy Kościół nie jest
zatem katolicki. W jakimkolwiek stopniu papież, biskupi, księża lub
wierni przynależą do tego Nowego Kościoła, w takim oddzielają się sami
od Kościoła katolickiego. Kościół Soborowy jest Kościołem schizmatyckim,
ponieważ oddalił się od Kościoła katolickiego, który istniał zawsze. Ma
on swoje własne, nowe dogmaty, swoje nowe kapłaństwo, swe nowe
instytucje, swój nowy kult, wszystkie te rzeczy były już potępione przez
Kościół w wielu oficjalnych i ostatecznych dokumentach."
CZY NIE UWAŻASZ, IŻ SWOISTY "MONOPOL" NA TRADYCJĘ KATOLICKĄ, KTÓRĄ DZIERŻY JEDNO BRACTWO - POWIEDZMY SOBIE DELIKATNIE - NIEZBYT POLSKIE, JEŚLI CHODZI O DUCHOWNYCH I ZBYT MAŁO ZAINTERESOWANE SPRAWAMI NARODOWO-PATRIOTYCZNYMI, STANOWI DLA KATOLICKIEGO TRADYCJONALIZMU W POLSCE, ZJAWISKO NIEZBYT ZDROWE? NIE POTRZEBA I W TEJ DZIEDZINIE WIĘKSZEGO POLA MANEWRU I RÓŻNORODNOŚCI?
Gwoli sprawiedliwości w Bractwie w Polsce w obecnej chwili jest przewaga
księży Polaków czy też o polskim rodowodzie jak ks. Marian Kowalski,
natomiast funkcje kierownicze pozostają w rękach niepolskich, ale czy
Polsce nieprzychylnych? Nie wiem, ja osobiście tego nie zauważyłem.
Rozumiem, że sugerujesz, iż polski tradycyjny Instytut Kapłański mógłby
być pewnym rozwiązaniem. Być może, doszły do mnie słuchy o planach
takiego Instytutu ale związane to było ze środowiskiem indultowym czyli
jeszcze bardziej umiarkowanym od Bractwa św. Piusa X. Nie byłoby to
dobre rozwiązanie. Natomiast działalność jedynego polskiego katolickiego
kapłana sedewakantysty ks. Rafała Trytka jest ograniczona przez sprawy
finansowe. Niestety.
ZAUWAŻYŁEM W OSTATNIM NUMERZE "KATOLIKA" OŚWIADCZENIE REDAKCJI, KTÓRE PROTESTUJE PRZECIWKO NACISKOM NA PISMO RÓŻNYCH, NIEWYMIENIONYCH ORGANIZACJI I STOWARZYSZEŃ, CO JEST ZWIĄZANE GŁÓWNIE Z OSTATNIM MARSZEM NIEPODLEGŁOŚCI W WARSZAWIE.ZAPOWIEDZIAŁEŚ TAKŻE ZMIANĘ FORMUŁY PISMA, BIORĄC ZA PRZYKŁAD "KATOLIKA" KAROLA MIARKI Z XIX WIEKU, KTÓRY MIAŁ CHARAKTER - OPRÓCZ RELIGIJNEGO - NARODOWO-PATRIOTYCZNY I BRONIŁ POLSKOŚCI NA ŚLĄSKU. MÓGŁBYŚ, NA ILE MOŻESZ, PRZYBLIŻYĆ TE KWESTIE?
Tak, mieliśmy mały zgrzyt związany z relacjami z Marszu Niepodległości z
11 listopada. Organizacja w nazwie mająca dwa M (w tym jedno odwrócone)
miała pretensje do nas o treść relacji jaką zamieściliśmy na naszej
stronie internetowej a której autorem był sekretarz redakcyjny
„Katolika”, bezpośredni świadek wydarzeń na Placu Konstytucji. Co do
zmiany formuły pisma. Już zakładając pismo w 2008 roku i nadając mu
tytuł „KATOLIK” nawiązaliśmy do periodyku wydawanego w Królewskiej Hucie
(dzisiejszy Chorzów) przez Karola Miarkę, o tym właśnie tytule. Na
początku funkcjonowania pismo miało mieć charakter ściśle religijny jako
związane z kaplicą Bractwa św. Piusa X. Dopiero po korespondencji z ks.
Karolem Stehlinem, który zasugerował, aby pismo nie było kojarzone z
FSSPX została podjęta decyzja o podjęciu samodzielnej działalności
wydawniczej i rozszerzeniu „Katolika” na inne działy tematyczne. Wydaje
mi się, że pismo katolicko – narodowo – patriotyczne jak najbardziej
jest potrzebne tu na NASZEJ ŚLĄSKIEJ ZIEMI, która na zawsze pozostanie
niepodzielną częścią Państwa Polskiego!
JAK ZAPATRUJESZ SIĘ NA STWORZENIE, CZEGOŚ W RODZAJU WSPÓLNEGO FRONTU
NARODOWO-KATOLICKIEGO NA NIWIE PRASOWEJ I INTERNETOWEJ; TAKIM SKROMNYM
POCZĄTKIEM MÓGŁBY BYĆ SOJUSZ NASZYCH ŚRODOWISK, A BARDZIEJ KONKRETNIE -
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - MOJE WEJŚCIE DO KOLEGIUM REDAKCJI "KATOLIKA",
ZAŚ TWOJA WSPÓŁPRACA Z "KONTRREWOLUCJĄ" I NIEDŁUGIE OBJĘCIE TAM DZIAŁU
TRADYCJI?
Propozycja jak najbardziej godna uwagi i grzechem byłoby dać na nią inną
odpowiedź jak tylko pozytywną! Serdecznie zapraszam do redakcji
„Katolika” a i propozycję objęcia działu Tradycji na portalu
„Kontrrewolucja” z ochotą przyjmuję. Chciałbym nadmienić, iż przy piśmie
„Katolik” organizuje się Katolicki Instytut Narodowo-Rojalistyczny
CHRISTUS REX. Jeszcze raz serdecznie zapraszam do współpracy!
DZIĘKUJĘ CI ZA ROZMOWĘ
Rozmawiał Robert Larkowski