STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 10 stycznia 2012

Rozmowa z T. Jazłowskim, teologiem.

ROZMOWA Z TOMASZEM JAZŁOWSKIM, TEOLOGIEM, REDAKTOREM NACZELNYM MIESIĘCZNIKA "KATOLIK - GŁOS KATOLICKIEJ TRADYCJI NA ŚLĄSKU", WSPÓŁPRACOWNIKIEM PORTALU "KONTRREWOLUCJA".

KIEDY PRAWIE 20 LAT TEMU, DZIAŁALIŚMY RAZEM W ŚRODOWISKU NARODOWYM, KWESTIA TRADYCJI KATOLICKIEJ BYŁA DLA NAS WAŻNA, LECZ BARDZIEJ ZAJMOWAŁ NAS NACJONALIZM. MOŻE OPISZESZ W PARU ZDANIACH, TE MINIONE 20 LAT W SWOIM ŻYCIU, GDY NIE MIELIŚMY ZE SOBĄ SYSTEMATYCZNYCH KONTAKTÓW?

Tak, to prawda. Około 20 lat wstecz nacjonalizm był numero uno:). Oczywiście byliśmy tradycyjnymi Katolikami, ale rzeczywiście na pierwszym miejscu była idea nacjonalistyczna. Może to przywilej młodości, że wtedy trochę rzadziej myśli się o wieczności:) W ciągu tych ostatnich 20 lat tak wiele a zarazem niewiele zmieniło się w moim życiu. Pomijając sprawy stricte prywatne (np.: teologiczne studia uniwersyteckie) w kwestii idei nic lub prawie nic nie uległo zmianie. Byłem i nadal pozostaję nacjonalistą i członkiem Narodowego Odrodzenia Polski, jednakże do słowa nacjonalizm dodałem przymiotnik integralny. Integralny to znaczy łączący w sobie zarówno pierwiastki narodowe jak i idee monarchistyczną. Takie idealne połączenie nacjonalizmu i monarchizmu w stylu Akcji Francuskiej Charlesa Maurrasa.


ROZUMIEM, ŻE KATOLICYZM I NACJONALIZM, POZOSTAŁY DLA CIEBIE POJĘCIAMI, KTÓRE SIĘ ABSOLUTNIE NIE WYŁĄCZAJĄ?

Papież Pius XI w encyklice „Caritate Christi Compulsi” legitymizował ideę narodowego katolicyzmu pisząc: „Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu; przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia”. Cóż więcej mogę dodać do słów tego wielkiego Papieża?

ODNIOSŁEM WRAŻENIE Z NASZYCH OSTATNICH ROZMÓW, A TAKŻE Z TWOJEGO ARTYKUŁU NA "KONTRREWOLUCJI" - "A WIĘC JESTEM SCHIZMATYKIEM...", ŻE TWOJA POSTAWA WOBEC TRADYCJI KATOLICKIEJ NIEJAKO RADYKALIZUJE SIĘ, WIDZISZ CORAZ MNIEJ WĄTKÓW KATOLICKICH W POST-KOŚCIELE PO VATICANUM II, ZAŚ TRADYCJONALIZM JEST W TWOIM ROZUMIENIU NAJBLIŻSZY SEDEWAKANTYZMOWI. SAM POZOSTAJĘ NIEJAKO MIĘDZY POZYTYWNYM STOSUNKIEM DO KAPŁAŃSKIEGO BRACTWA ŚW. PIUSA X, LECZ WYDAJE MI SIĘ ONE NIECO ZA UMIARKOWANE, ZAŚ SYMPATIA DO SEDEWAKANTYZMU JEST U MNIE NIEUGRUNTOWANA, PO PROSTU TO NURT TEOLOGICZNY O NIEJEDNORODNYM KIERUNKU.

Oczywiście, moja postawa względem ruchu Tradycji Katolickiej, z którą jestem związany od ponad 20 lat ulegała na przestrzeni tych lat różnym przeobrażeniom a związane to było ze stanem wiedzy na dany temat. Na początku typowy zachwyt nad liturgią Mszy św. Św. Piusa V, później dopiero nastąpiło zainteresowanie sprawami typowo teologicznymi – doktrynalnymi. Następuje decyzja ukończenia studiów na wydziale teologicznym. Wiadomym jest, że studia teologiczne tak dla duchownych jak i świeckich przepojone są duchem soborowej dwuznaczności, więc aby nabyć zdrową naukę katolicką do egzaminów przygotowywałem się dwutorowo: z podręczników potrzebnych do zdania oficjalnych egzaminów oraz w zaciszu domowym czytając podręczniki wydane na dany temat przed 1962 rokiem. A wracając do Tradycji Katolickiej. Od chwili rozpoczęcia działalności duszpasterskiej w Polsce do chwili obecnej jestem związany z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X chociaż od dobrych 6 lat moje spojrzenie na Kościół posoborowy nie zawsze jest takie same jak oficjalne stanowisko Bractwa, które chce zjeść i mieć ciasteczko. To znaczy mieć papieża a zarazem nie słuchać go we wszystkim co papież naucza. To nie jest stanowisko w pełni katolickie. Do stanowiska teologicznego które jest według mnie w 100% katolickie (sedewakantyzm) doszedłem analizując dokumenty Magisterium Kościoła ( dokumenty Soborów, dekrety, encykliki, Kodeks Prawa Kanonicznego - oczywiście ten z 1917 roku). Nie chcę w tej chwili wchodzić w szczegóły bo to temat na osobny artykuł ale mój stosunek do kościoła Vaticanum II obrazują słowa JE ks. Abp Marcela Lefebvra: "Kościół, który takie błędy zatwierdza, jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten Soborowy Kościół nie jest zatem katolicki. W jakimkolwiek stopniu papież, biskupi, księża lub wierni przynależą do tego Nowego Kościoła, w takim oddzielają się sami od Kościoła katolickiego. Kościół Soborowy jest Kościołem schizmatyckim, ponieważ oddalił się od Kościoła katolickiego, który istniał zawsze. Ma on swoje własne, nowe dogmaty, swoje nowe kapłaństwo, swe nowe instytucje, swój nowy kult, wszystkie te rzeczy były już potępione przez Kościół w wielu oficjalnych i ostatecznych dokumentach."

CZY NIE UWAŻASZ, IŻ SWOISTY "MONOPOL" NA TRADYCJĘ KATOLICKĄ, KTÓRĄ DZIERŻY JEDNO BRACTWO - POWIEDZMY SOBIE DELIKATNIE - NIEZBYT POLSKIE, JEŚLI CHODZI O DUCHOWNYCH I ZBYT MAŁO ZAINTERESOWANE SPRAWAMI NARODOWO-PATRIOTYCZNYMI, STANOWI DLA KATOLICKIEGO TRADYCJONALIZMU W POLSCE, ZJAWISKO NIEZBYT ZDROWE? NIE POTRZEBA I W TEJ DZIEDZINIE WIĘKSZEGO POLA MANEWRU I RÓŻNORODNOŚCI?

Gwoli sprawiedliwości w Bractwie w Polsce w obecnej chwili jest przewaga księży Polaków czy też o polskim rodowodzie jak ks. Marian Kowalski, natomiast funkcje kierownicze pozostają w rękach niepolskich, ale czy Polsce nieprzychylnych? Nie wiem, ja osobiście tego nie zauważyłem. Rozumiem, że sugerujesz, iż polski tradycyjny Instytut Kapłański mógłby być pewnym rozwiązaniem. Być może, doszły do mnie słuchy o planach takiego Instytutu ale związane to było ze środowiskiem indultowym czyli jeszcze bardziej umiarkowanym od Bractwa św. Piusa X. Nie byłoby to dobre rozwiązanie. Natomiast działalność jedynego polskiego katolickiego kapłana sedewakantysty ks. Rafała Trytka jest ograniczona przez sprawy finansowe. Niestety.

ZAUWAŻYŁEM W OSTATNIM NUMERZE "KATOLIKA" OŚWIADCZENIE REDAKCJI, KTÓRE PROTESTUJE PRZECIWKO NACISKOM NA PISMO RÓŻNYCH, NIEWYMIENIONYCH ORGANIZACJI I STOWARZYSZEŃ, CO JEST ZWIĄZANE GŁÓWNIE Z OSTATNIM MARSZEM NIEPODLEGŁOŚCI W WARSZAWIE.ZAPOWIEDZIAŁEŚ TAKŻE ZMIANĘ FORMUŁY PISMA, BIORĄC ZA PRZYKŁAD "KATOLIKA" KAROLA MIARKI Z XIX WIEKU, KTÓRY MIAŁ CHARAKTER - OPRÓCZ RELIGIJNEGO - NARODOWO-PATRIOTYCZNY I BRONIŁ POLSKOŚCI NA ŚLĄSKU. MÓGŁBYŚ, NA ILE MOŻESZ, PRZYBLIŻYĆ TE KWESTIE?

Tak, mieliśmy mały zgrzyt związany z relacjami z Marszu Niepodległości z 11 listopada. Organizacja w nazwie mająca dwa M (w tym jedno odwrócone) miała pretensje do nas o treść relacji jaką zamieściliśmy na naszej stronie internetowej a której autorem był sekretarz redakcyjny „Katolika”, bezpośredni świadek wydarzeń na Placu Konstytucji. Co do zmiany formuły pisma. Już zakładając pismo w 2008 roku i nadając mu tytuł „KATOLIK” nawiązaliśmy do periodyku wydawanego w Królewskiej Hucie (dzisiejszy Chorzów) przez Karola Miarkę, o tym właśnie tytule. Na początku funkcjonowania pismo miało mieć charakter ściśle religijny jako związane z kaplicą Bractwa św. Piusa X. Dopiero po korespondencji z ks. Karolem Stehlinem, który zasugerował, aby pismo nie było kojarzone z FSSPX została podjęta decyzja o podjęciu samodzielnej działalności wydawniczej i rozszerzeniu „Katolika” na inne działy tematyczne. Wydaje mi się, że pismo katolicko – narodowo – patriotyczne jak najbardziej jest potrzebne tu na NASZEJ ŚLĄSKIEJ ZIEMI, która na zawsze pozostanie niepodzielną częścią Państwa Polskiego!

JAK ZAPATRUJESZ SIĘ NA STWORZENIE, CZEGOŚ W RODZAJU WSPÓLNEGO FRONTU NARODOWO-KATOLICKIEGO NA NIWIE PRASOWEJ I INTERNETOWEJ; TAKIM SKROMNYM POCZĄTKIEM MÓGŁBY BYĆ SOJUSZ NASZYCH ŚRODOWISK, A BARDZIEJ KONKRETNIE - OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - MOJE WEJŚCIE DO KOLEGIUM REDAKCJI "KATOLIKA", ZAŚ TWOJA WSPÓŁPRACA Z "KONTRREWOLUCJĄ" I NIEDŁUGIE OBJĘCIE TAM DZIAŁU TRADYCJI?

Propozycja jak najbardziej godna uwagi i grzechem byłoby dać na nią inną odpowiedź jak tylko pozytywną! Serdecznie zapraszam do redakcji „Katolika” a i propozycję objęcia działu Tradycji na portalu „Kontrrewolucja” z ochotą przyjmuję. Chciałbym nadmienić, iż przy piśmie „Katolik” organizuje się Katolicki Instytut Narodowo-Rojalistyczny CHRISTUS REX. Jeszcze raz serdecznie zapraszam do współpracy!

DZIĘKUJĘ CI ZA ROZMOWĘ

Rozmawiał Robert Larkowski