Dlaczego należy przekonywać zwolenników FSSPX
do stanowiska sedewakantystycznego(1)
(Artykuł ze stycznia 2014)
Bp Donald J. Sanborn
do stanowiska sedewakantystycznego(1)
(Artykuł ze stycznia 2014)
Bp Donald J. Sanborn
Drodzy katolicy,
W grudniu udałem się w podróż do Anglii
głównie po to by przeprowadzić rozmowę z potencjalnym seminarzystą z
tego kraju. Udało mi się również wygłosić dwie konferencje, jedną w
Londynie a drugą na północy, w mieście Durham.
Mój wyjazd okazał się niezbyt udany.
Potencjalny seminarzysta nie stawił się na umówione spotkanie, chociaż
mieszka tylko dwanaście minut od miejsca gdzie się zatrzymałem. Pomimo
sporego nagłośnienia mojej wizyty w Internecie, w Londynie udało mi się
przyciągnąć na wykład zaledwie cztery osoby. W Durham było trochę
lepiej, przyszło około piętnastu osób. Udało mi się zobaczyć kilka
wspaniałych średniowiecznych katedr, m.in. w Durham, York i Lincoln.
Chociaż niestety znajdują są teraz w rękach anglikańskich heretyków,
niemniej jednak, swą majestatycznością i dostojeństwem, wciąż świadczą o
katolicyzmie, który je wzniósł. Z krajoznawczego punktu widzenia, mój
wyjazd był bardzo udany. Dlaczego tak marne wyniki w Anglii? Jak
sądzę złożyło się na to wiele przyczyn. Po pierwsze, Bractwo Św. Piusa X
ma bardzo ścisłą kontrolę nad umysłami i życiem tradycyjnych katolików w
Anglii. Zdołało ich całkowicie przekonać do niemożliwej do utrzymania
zasady, że należy z jednej strony uznawać modernistycznych “papieży”, a
jednocześnie sprzeciwiać się im w praktycznie wszystkich sprawach, nie
wykluczając również tych, w których papież jest organem nieomylności i
niezawodności Kościoła. FSSPX roztacza również kontrolę nad ich życiem w
tym sensie, że zapewnia im pełen zakres kościelnej posługi: Msza,
kapłani, seminaria, szkoły, zakonnice i wiele innych rodzajów
działalności. Rodziny są tak głęboko związane z Bractwem, że wystąpienie
z FSSPX jest w wielu przypadkach równoznaczne z odstąpieniem od
rodziny. Z tego powodu, boją się nawet pójść i posłuchać tego, co mamy
do zaprezentowania, aby nie być posądzonymi o nielojalność. To zjawisko
występuje nie tylko w Anglii, lecz niemal wszędzie. W rzeczywistości,
tylko w Stanach Zjednoczonych FSSPX nie wywiera takiego przemożnego i
hermetycznego wpływu.
Drugim powodem niskiej frekwencji jest
to, że większość ludzi jest zadowolona, jeśli tylko ma tradycyjną
łacińską Mszę. Tak naprawdę nie interesuje ich nic poza nią. Zajmę się
tym problemem w dalszej kolejności.
Trzecim powodem była niezbyt szczęśliwa,
szczególnie w Londynie, data spotkania, gdyż wyznaczono je na ostatnią
sobotę przed Bożym Narodzeniem. Ze względu na przygotowania do Bożego
Narodzenia wiele osób nie było w stanie przyjść.
Jednakże nie jestem zniechęcony tym
niepowodzeniem. Pamiętam jak odprawiałem Msze św. dla bardzo małych
grupek wiernych w 1975 i 1976 roku w New Jersey, Pensylwanii, Wirginii i
Delaware. Kluczem jest tu wytrwałość i nie zamierzam wycofywać się z
Anglii. Niemniej jednak Anglicy muszą ze swej strony popracować nad tym,
aby w końcu umożliwić jednemu z naszych kapłanów sprawowanie dla nich
posługi.
Dlaczego upieramy się przy nawracaniu ludzi na stanowisko sedewakantystyczne?
Niektórych może to skłaniać do stwierdzenia: Po co podróżować do Anglii
w celu nawracania ludzi z Bractwa Św. Piusa X na sedewakantystyczne
stanowisko, skoro w FSSPX już mają tradycyjną łacińską Mszę? Czynimy tak
z czterech powodów.
PIERWSZY POWÓD: WYRAŻA ONO PRAWDĘ. Kościół
katolicki jest Boskim przedstawicielstwem służącym do głoszenia światu
nadprzyrodzonej prawdy. Katolickie duchowieństwo nigdy nie może pozostać
obojętne, kiedy wśród wiernych szerzy się błąd dotyczący wiary albo
tego, co z wiary wypływa.
Stanowisko sedewakantystyczne to jedyna katolicka postawa w odpowiedzi na modernistyczne przejęcie katolickich instytucji. Stwierdza jednoznacznie, że Vaticanum II
i jego reformy stanowią istotną zmianę katolickiej religii. Jest to
zupełnie nowa religia, która zastąpiła katolicką religię we wszystkich
niegdyś katolickich gmachach. Novus Ordo nie różni się w tym od
anglikańskiej herezji, która opanowała i pozbawiła nas wspaniałych
gmachów wzniesionych dla Świętej Ofiary Mszy i Najświętszego Sakramentu.
Tak samo jak protestantyzm, modernizm ograbił umysły ludzi z
katolickiej wiary, zastępując ją racjonalistycznym i relatywistycznym
bezdogmatycznym chrześcijaństwem.
Sedewakantyzm zdecydowanie oświadcza, że modernizm nie będzie uważany, nigdy, przenigdy za rzymski katolicyzm. FSSPX uważa z kolei modernizm Vaticanum II
i jego reformy za prawowitą formę rzymskiego katolicyzmu, ponieważ
wielokrotnie wyrażali oni chęć i gotowość do przebywania w kościelnej
wspólnocie i współpracy z modernistami. Ich obstawanie przy traktowaniu
modernistów za prawowitą hierarchię katolickiego Kościoła stanowi
pośrednie uznanie, że “katolicyzm Novus Ordo” jest rzeczywiście, w
istocie rzeczy katolicki. Konsekwentnie dążyli do uzyskania dla tradycji
niszy w katedrze Novus Ordo i po dzień dzisiejszy nie porzucili tej
idei.
Nie wolno nigdy zapominać, że kiedy umiera prawdziwy papież, każdy katolik musi być sedewakantystą, tj., aby pozostać katolikiem musi
stwierdzić, że Stolica Rzymska jest pusta. Gdy ktoś uważa jakiegoś
fałszywego papieża za prawdziwego, podczas wakatu Stolicy Rzymskiej, to
stawia się poza prawdziwym Kościołem popełniając grzech schizmy.
A zatem, prawda dotycząca tego, że “papieże” Vaticanum II nie są prawowitymi papieżami lecz uzurpatorami jest dla katolików sprawą najwyższej doniosłości.
DRUGI POWÓD: NIEMORALNOŚĆ TOWARZYSZĄCA UZNAWANIU HIERARCHII VATICANUM II ZA POSIADAJĄCĄ WŁADZĘ NAUCZANIA, RZĄDZENIA I UŚWIĘCANIA KATOLICKIEGO KOŚCIOŁA.
Sedewakantystyczne stanowisko trzyma się tej czysto katolickiej zasady:
Ludzie, którzy wprowadzają do Kościoła fałszywe nauki, niekatolickie
przepisy liturgiczne i niegodziwe reguły karności nie mogą
stanowić rzymskokatolickiej hierarchii, ponieważ prawdziwa
rzymskokatolicka hierarchia jest chroniona przez Chrystusa przed
czynieniem takich rzeczy.
Stanowisko FSSPX, uwidaczniające się w jego działaniach,
jest następujące: Rzymskokatolicka hierarchia wprowadziła do
katolickiego Kościoła fałszywe nauki, niekatolickie przepisy liturgiczne
i niegodziwe reguły karności, lecz jednocześnie pozostaje legalną
rzymskokatolicką hierarchią.
FSSPX głosi tę doktrynę swoim postępowaniem, ponieważ organizuje ogólnoświatowy apostolat, aby chronić katolików przed religią Novus Ordo i aby odciągnąć ich daleko od niej.
Zachęcają ludzi do nieposłuszeństwa wobec tego, co uznają za
rzymskokatolicką hierarchię, dlatego, że ta rzymskokatolicka hierarchia
wprowadziła fałszywe nauki, niekatolickie przepisy liturgiczne i
niegodziwe reguły karności.
Postawa FSSPX jest jednakże niemoralna z wielu względów. Po pierwsze, domyślnie głosi herezję,
że katolicki Kościół mógłby odstąpić od nadanej mu przez Boga natury i
celu, jakim jest zbawienie dusz, który się spełnia przez nauczanie
prawdziwej doktryny. Kładę nacisk na słowo domyślnie, tzn., głoszą to przez swoje postępowanie. Jednakże, bynajmniej nie wyznają tej herezji.
Niemniej jednak szerzą tę herezję, w
domyśle mówiąc swym wiernym, że religia Novus Ordo jest odstępstwem od
katolicyzmu, a jednocześnie jest wprowadzana przez najwyższą władzę
rzymskokatolickiego Kościoła. Głoszą, że jest odstępstwem od katolicyzmu, skoro organizują apostolat na całym świecie starając się odciągnąć ludzi od religii Novus Ordo. Zdobyli
się nawet na radykalny krok konsekrowania biskupów bez papieskiego
mandatu właśnie po to by ochronić wiernych przed fałszywymi naukami,
niekatolickimi przepisami liturgicznymi i niegodziwymi regułami karności
Novus Ordo.
Po drugie, postawa FSSPX jest niemoralna ze względu na to, że wprowadza wśród swoich członków ducha nieposłuszeństwa. Fałszywie powołują się na prawdziwą zasadę, że nie należy być posłusznym zwierzchnikowi, który nakazuje zrobienie czegoś złego. Powód
błędnego odwoływania się do tej zasady polega w tym przypadku na tym,
że w głoszeniu Kościołowi powszechnemu katolickiej doktryny, katolickiej
liturgii i katolickiej dyscypliny, katolicka hierarchia nie może się mylić. Nieomylność
i niezawodność Kościoła polega na tej właśnie odporności na błąd w
tychże kwestiach. Nieposłuszeństwo wobec katolickiej hierarchii w tych
sprawach jest grzechem śmiertelnym, ponieważ jest nieposłuszeństwem w
stosunku do Chrystusa, który zachowuje hierarchię od błędu w głoszeniu
nauki całemu Kościołowi, ustanawianiu powszechnych przepisów
liturgicznych i wprowadzaniu powszechnych zasad karności.
Po trzecie, ponieważ to nieposłuszeństwo
jest systematyczne, długotrwałe i powszechne, a skoro zwolennicy FSSPX
nie słuchają praktycznie niczego, co im mówi “papież”, to staje się duchem schizmy. FSSPX działa tak, jak gdyby nie było żadnego papieża. Wznoszą ołtarz przeciw ołtarzowi, tzn., prowokująco ustanawiają apostolat Mszy i sakramentów wbrew rzekomemu papieżowi i biskupom. “Ołtarz
przeciw ołtarzowi” to określenie św. Augustyna na opisanie schizmy.
Hierarchia Novus Ordo uważa ich za schizmatycką sektę i wszystko się
zgadza, jeśli przyjmujemy, że hierarchia Novus Ordo jest prawdziwą
rzymskokatolicką hierarchią. Ale bycie schizmatykiem oznacza życie w
grzechu śmiertelnym. Żaden schizmatyk nie pójdzie do nieba.
Po czwarte, stanowisko FSSPX wywołuje ducha hipokryzji,
ponieważ mówią jedno, a czynią coś przeciwnego. Twierdzą, że podlegają
rzymskiemu papieżowi, z którym utożsamiają – Franciszka twierdzącego, że
“nie ma katolickiego Boga”. Wieszają jego zdjęcie w swoich kaplicach i w
jedności z nim odprawiają Mszę umieszczając jego imię w Kanonie. Modlą
się za niego przy Adoracji Najświętszego Sakramentu. Pogardzają i
potępiają sedewakantystów jako tych, którzy nie podporządkowują się Ojcu
Świętemu.
Wszelako nie podporządkowują się
mu. Ignorują go. Zachowują się tak jakby nie istniał. Oczerniają go.
Kontynuują swój apostolat jak gdyby nie było papieża. Mówią: “jesteśmy z
papieżem”. Ale to fałsz, ponieważ papież nie jest z nimi! To
niemożliwe być z kimś o ile ta osoba nie jest również z nami. Innymi
słowy, ich rzekome podporządkowanie się papieżowi Novus Ordo jest wielkim kłamstwem.
Obłuda i kłamstwo to grzechy i mogą być
grzechami śmiertelnymi, jeśli odnoszą się do poważnych spraw, a
podporządkowanie się rzymskiemu papieżowi z pewnością do takich należy.
TRZECI POWÓD: OGROMNE NIEBEZPIECZEŃSTWO NA JAKIE SĄ NARAŻENI ZWOLENNICY FSSPX.
Każdy katolik jest naturalnie usposobiony do posłuszeństwa rzymskiemu
papieżowi. FSSPX głosi swym wiernym, że Franciszek od “nie ma
katolickiego Boga” jest prawdziwym rzymskim papieżem. W rezultacie FSSPX
zachęca wszystkich swych wiernych do przyłączenia się do struktury
Novus Ordo przez uregulowanie relacji z modernistyczną hierarchią.
Nie jest to gołosłowne oskarżenie.
Bractwo Św. Piusa X narodziło się w Novus Ordo w 1970 roku i przez Novus
Ordo zostało w 1975 roku rozwiązane. Od tego czasu wielokrotnie
usiłowało pojednać się z Novus Ordo, będąc za rządów Ratzingera już
bardzo, bardzo bliskie osiągnięcia tego celu. Sprawy zaszły rzeczywiście
już tak daleko, że jeden z ich biskupów zerwał z nimi i przewodzi
obecnie ruchowi oporu przeciwnemu ugodowcom.
Uznawanie Franciszka za
rzymskokatolickiego papieża jest domyślnym przyznaniem, że religia,
którą wyznaje i praktykuje jest religią rzymskokatolicką, że jego
liturgia jest rzymskokatolicka, że jego reguły dyscyplinarne są
rzymskokatolickie, że Vaticanum II jest zgodny z rzymskokatolicką Wiarą.
Już samo usiłowanie doprowadzenia do
pogodzenia się z hierarchią Novus Ordo i bycia uznanymi za legalne
zgromadzenie działające w ramach Novus Ordo, jest domyślnym przyznaniem,
że Vaticanum II i jego reformy są zgodne z rzymskim katolicyzmem.
Taka domyślna aprobata wystawia katolika na przeogromne niebezpieczeństwo apostazji,
ponieważ zaszczepiają całą logikę jego umysłu koniecznością
przyłączenia się do Novus Ordo. Redukują postawę katolickiego oporu
wobec modernizmu do zwyczajnego preferowania niektórych liturgicznych
tradycji, i/lub stania się konserwatywnym skrzydłem reformacji Novus
Ordo. Mówię tu o apostazji, ponieważ Novus Ordo nie jest zaledwie herezją, lecz apostazją,
gdyż poprzez ekumenizm neguje wszelki dogmat samym zniszczeniem pojęcia
i zasady dogmatu. Zobaczyliśmy tego ducha apostazji w nieśmiertelnych
słowach Franciszka: “Nie ma katolickiego Boga”.
Sedewakantyzm natomiast, oddziela
wiernych od tych apostatów i chroni ich. Sedewakantyści nie mają zamiaru
bratać się z osobami, które uważają za fałszywe duchowieństwo.
Wierni FSSPX są ponadto narażeni na uczestniczenie we Mszy una cum, co jest składaniem Świętej Ofiary Mszy w jedności z hierarchią, która popadła w herezję i apostazję. Msza una cum
zrównuje “Papieża Franciszka” z naszym Panem Jezusem Chrystusem, jako
że łączy apostatę z działaniem Jezusa Chrystusa jako Wiekuistego
Arcykapłana; ponieważ nie wolno nam nigdy zapominać, że Chrystus jest
głównym ofiarnikiem każdej Mszy i że wyświęcony kapłan jest jedynie Jego
sługą i narzędziem w świętych czynnościach. Umieszczanie imienia
apostaty w Kanonie jest stwierdzeniem, że apostata Bergoglio jest
legalnie upoważniony przez Samego Chrystusa do składania miłej Bogu –
Jego Ojcu ofiary i do reprezentowania Go (Chrystusa) przy Boskim
ołtarzu.
Nie trzeba być teologiem by zrozumieć, że takie oświadczenie, w samym centrum najświętszych czynności Mszy, jest Bogu najbardziej niemiłe.
Sedewakantyzm natomiast, trzyma heretyków
i apostatów z dala od Mszy Świętej i nie głosi bluźnierstwa, że ci
burzyciele naszej świętej religii są w rzeczywistości naszymi
prawowitymi przedstawicielami przy Boskim ołtarzu i współdziałają z
Jezusem Chrystusem przy składaniu ofiary katolickiej Mszy.
CZWARTY POWÓD: SEDEWAKANTYZM OPIERA
SIĘ NA SOLIDNYCH KATOLICKICH ZASADACH, PODCZAS GDY STANOWISKO FSSPX NA
ZASADACH POTĘPIONYCH PRZEZ RZYMSKOKATOLICKI KOŚCIÓŁ.
Powszechne nauczanie katolickich teologów
głosi, że publiczny heretyk nie może być prawdziwym papieżem. Jest to
nauka potwierdzona przez Papieża Innocentego III i Papieża Pawła IV, jak
również przez świętego Roberta Bellarmina, który jest Doktorem
Kościoła.
Z drugiej strony, system FSSPX opiera się
na zasadach, które zostały potępione przez Kościół rzymskokatolicki.
Sobór Trydencki, na przykład, potępia “pogardę wobec przyjętych i
zatwierdzonych obrządków katolickiego Kościoła”, a ponadto potępia tych,
którzy twierdzą, że “ceremonie Kościoła są raczej zachętą do
bezbożności aniżeli służą pobożności”. Jednakże FSSPX popada pod to
potępienie przez odrzucenie Nowej Mszy i zreformowanych sakramentów.
Ponadto, Papież Pius IX potępił właśnie tę zasadę, na której FSSPX opiera swą działalność, a mianowicie zasadę uznawania papieża przy jednoczesnym ignorowaniu tego, co on mówi. 1 września 1876, Papież Pius IX napisał te słowa do duchowieństwa i wiernych chaldejskiego obrządku:
“Jaka korzyść płynie z publicznego
głoszenia dogmatu o zwierzchnictwie św. Piotra i jego następców przy
takiej postawie? Co dobrego wynika z nieustannego powtarzania deklaracji
wiary w Kościół katolicki i o posłuszeństwie Stolicy Apostolskiej,
kiedy czyny zadają kłam tym wspaniałym słowom? Co więcej, czyż taki bunt
nie staje się bardziej niewybaczalny przez fakt, że uznaje się
posłuszeństwo za obowiązek?”
Te słowa niezaprzeczalnie spadają na
zwolenników Bractwa Św. Piusa X, którzy stale wymachują flagą
posłuszeństwa wobec papieża, a jednocześnie zadają kłam tym wspaniałym słowom – jak się wyraził Papież Pius IX – przez swe postępowanie.
Papież Pius IX nazywa również
schizmatykami tych, którzy z uporem odmawiają posłuszeństwa katolickiej
hierarchii. 6 stycznia 1873, zwracał się do Ormian:
“… jako że Kościół katolicki zawsze
uważał za schizmatyków tych wszystkich, którzy z uporem sprzeciwiają się
władzy jego prawowitych duchownych a zwłaszcza jego Najwyższego
Pasterza, oraz każdego, kto odmawia wypełniania ich nakazów a nawet
uznania ich władzy. Członków armeńskiej frakcji Konstantynopola, którzy
podążyli tą linią postępowania, nikt, pod jakimkolwiek pretekstem, nie
może uznać za wolnych od grzechu schizmy nawet, jeśli nie zostali
jeszcze potępieni jako schizmatycy przez władzę apostolską”.
Ten sam papież, w tym samym dokumencie,
potępia pomysł twierdzenia, że ekskomunika była niesprawiedliwa, a zatem
nieważna i że dlatego może być zignorowana:
“Jako że neoschizmatycy nie mogą czerpać z
tego [uznawania rzymskiego papieża] żadnych korzyści zdecydowali się
pójść w ślady współczesnych heretyków; usprawiedliwiali się twierdząc,
że kara ekskomuniki nałożona na nich w Naszym imieniu przez Naszego
czcigodnego Brata Arcybiskupa Tyana, legata papieskiego w
Konstantynopolu, była niesprawiedliwa i dlatego jest nieważna i
niebyła”.
Papież Klemens XI potępił w 1703 roku
pogląd jansenistów, że wolno jest zignorować ekskomunikę, którą uważa
się za niesprawiedliwą (Denz. 1441). Pomimo tego Bractwo Św. Piusa X
uważa, że wolno im zignorować nałożoną ekskomunikę, ze względu na to, że
jest niesprawiedliwa.
Ponadto, według niezmiennego nauczania
Kościoła, schizmatyckie jest prowadzenie apostolatu bez jedności z
miejscowym biskupem i papieżem. Papież Pius IX skierował te słowa do
wszystkich, którzy odmawiają podporządkowania się władzy papieża: “«Kto
nie zgromadza ze mną, rozprasza» (Łk. XI, 23). [Papież] mówi im
wszystkim, że kto nie jest zjednoczony z Papieżem nie może liczyć na
żniwo: sieje on wiatr i nigdy nie zbierze innych owoców, niż owoc
niesprawiedliwości” (Przemówienie do niemieckich pielgrzymów, 13 maja
1875).
Bez Mszy możemy pójść do nieba, ale nie możemy tam trafić bez wiary.
Obecnie katolicy uważają, że wystarczy znaleźć ważną i tradycyjną
łacińską Mszę, a wtedy ich kłopoty się skończą. Poza ważną i tradycyjną
łacińską Mszą nie obchodzi ich żadna inna kwestia. “Chcą po prostu iść
na Mszę”.
Jest to znane jako łaciński mszalizm
i się rozprzestrzenia. Jednakże ważna i tradycyjna łacińska Msza to
jedynie jeden aspekt naszej wiary. Konieczne jest, na przykład, żebyśmy
potępiali herezję, unikali heretyków, byli poddani rzymskiemu papieżowi,
wierzyli we wszystkie prawdy Wiary i postępowali zgodnie z zasadami
Wiary. W rzeczywistości, nawet gdybyśmy zostali bez naszej winy odcięci
od Mszy, to wciąż możemy osiągnąć niebo wyznając prawdziwą wiarę i
przestrzegając zasad moralnych. Prawdą jest ponadto, że celebrans Mszy
musi być naprawdę katolickim kapłanem. Nie jest nim jeśli deklaruje
wspólnotę z publicznymi heretykami i apostatami i co więcej, jeśli
ofiaruje swą Mszę w jedności z tymi heretykami i apostatami.
Wskazałem, że 1) postawa FSSPX nie
odzwierciedla prawidłowej diagnozy charakteru modernistycznego przejęcia
kontroli w Watykanie, lecz jest systemem obarczonym błędami i
niespójnościami; 2) stanowisko FSSPX stanowi sposobność do wielu
grzechów: rodzi ducha nieposłuszeństwa i ducha schizmy w umysłach
wiernych, jak również hipokryzji i nieszczerości odnoszących się do ich
stanowiska w sprawie papieża; 3) FSSPX jest przez swą postawę w logiczny
sposób skazane na przyłączenie się pewnego dnia do Novus Ordo i w
przeszłości wielokrotnie próbowało to osiągnąć, ściągając przez to na
swych zwolenników ogromne niebezpieczeństwo; 4) stanowisko FSSPX opiera
się na zasadach, które zostały już potępione przez Kościół.
To właśnie z tych powodów poświęcamy
swoje życie na doprowadzenie wiernych do właściwego katolickiego
zrozumienia aktualnego problemu Kościoła oraz do prawdziwej i
integralnie katolickiej reakcji na tę sytuację. Jako że bez przylgnięcia do prawdy nie można podobać się Bogu.
Szczerze oddany w Chrystusie,
Bp Donald J. Sanborn
Rektor
“Most Holy Trinity Seminary Newsletter”, January 2014. (2)
Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław Salawa.
–––––––––––––––
Przypisy:
(1) Tytuł od red. Ultra montes.
Tłumaczenie na język polski za: ultramontes.pl. (2) Więcej przypisów tamże.
Za: http://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2014/03/10/fsspx-i-sedewakantyzm-sanborn/#more-4087