To gremium nieudaczników – novusowych kardynałów – dokonało dokładnie
tego, co opisałem. Jako młodzi seminarzyści i kapłani porzucili religię,
w której się wychowali, przyjęli nową religię Vaticanum II i zrobili
karierę narzucając tę nową religię katolikom, doprowadzając do sytuacji,
że wszystko jest w stanie ruiny. Przejęli liczące sobie 2000 lat
dziedzictwo Kościoła katolickiego, tj., nauczanie Pisma Świętego, Ojców
Kościoła, świętych oraz samego Magisterium i wrzucili to do rynsztoka.
Zniszczyli wspaniały doktrynalny i artystyczny klejnot tradycyjnej
łacińskiej Mszy zastępując go podróbką skleconą przez modernistycznego
masona. Zniszczyli nawet sztukę i kulturę Kościoła, zastępując je ohydą.
Zobaczyliśmy jak pod ich kuratelą powiększa się niekończąca się lista
skandalicznych i świętokradczych liturgii: msze ludowe, msze taneczne,
msze rockowe, msze błazeńskie, msze Halloween (gdzie nadzwyczajna
szafarka eucharystii rozdawała komunię w przebraniu diabła, z rogami i
resztą wystroju), msze z obnażonymi do pasa lektorkami i tancerkami,
msze zajączka wielkanocnego, msze homoseksualne (w których rozdawano
komunię transwestytom ubranym w karykaturę habitów tradycyjnych
zakonnic). Wspominam tylko kilka przykładów nagminnego i powszechnego
obłędu, jaki wtargnął do katolickich kościołów w bezpośrednim
następstwie Vaticanum II.
Pomimo tych wołających o pomstę do
nieba czynów, ludzie ci tak samo jak i inni im podobni milczeli. Wielu z
ich uczestniczyło w takich bluźnierczych obrzydliwościach lub do nich
zachęcało.
Mamy zatem zapierającą dech utratę wiary, której ci
ludzie przewodniczyli. Sondaż po sondażu mówi nam, że ludzie, którzy
chlubią się mianem katolika już przeważnie nie wierzą, że sztuczna
kontrola urodzeń jest zła, albo że chleb i wino na ołtarzu podczas Mszy
przeistaczają się w Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo Chrystusa. Wspominam
tylko dwa dogmaty; jest o wiele więcej takich, które są jawnie odrzucane
przez większość tych, którzy uważają się za katolików.
Ta sama
ekipa nikczemników była świadkiem dosłownego zaniku powołań do stanu
kapłańskiego i do zakonów męskich i żeńskich. Seminaria i nowicjaty
jeden po drugim były zamykane albo przekształcane w domy spokojnej
starości dla kapłanów, zakonników i zakonnic – tych, którzy wcześniej
nie "ewakuowali się" do życia świeckiego.
Z punktu widzenia
efektywności i odpowiedzialności, nieudacznicy, którzy wybrali
novusowego papieża nie utrzymaliby się w pracy nawet na stanowisku
pomocnika kelnera w taniej restauracji. Doprawdy, pomocnik kelnera
świadczy o tyle wartościowe co pokornie spełniane usługi dla ludzkości.
Ci kardynałopodobni nikczemnicy spędzili życie przyczyniając się do
nędzy duchowej, utraty wiary, zniszczenia katolickiej tradycji i
wyludnienia naszych kościołów, seminariów, nowicjatów i klasztorów jak
również do zamykania katolickich kościołów i szkół.
Dokonaliby
lepszego wyboru zawodu i mogliby się przynajmniej przyczynić do jakiejś
poprawy świata, gdyby zajęli się brudnymi naczyniami w taniej
restauracji. Zamiast tego, stali się chmarą pijawek wysysających krew
życia z katolicyzmu.
Ponadto, są gromadą łotrów, ponieważ ponoszą
odpowiedzialność karną za całą zgubę dusz będącą skutkiem Vaticanum II.
Udawali również, że nie słyszą i nie widzą oraz zatwardzili swe serca
na dotkliwe cierpienia i okaleczenie tak wielu młodych ludzi, którzy
stali się obiektami niemoralnych żądz kleru Vaticanum II. Kapłani,
którzy powinni zostać wydani władzom i suspendowani byli wysyłani do
innych parafii gdzie wyrządzali szatańskie i egoistyczne szkody.
Upadli tak nisko, że niżej się nie da.
To grono nieudaczników i łotrów wybrało spośród siebie jednego by był głową zwolenników Novus Ordo
Bp Donald J. Sanborn
Za: https://www.facebook.com/myslkatolicka/photos/a.2303190686605187/2360688910855364/?type=3&theater
* Tytuł od Redakcji "Katolika - Głosu Tradycji"