STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

piątek, 5 czerwca 2020

ks. Rafał J. Trytek ICR: Intronizacja Chrystusa Króla

Znalezione obrazy dla zapytania Ks.Rafał Trytek kazanie na II Niedzielę Wielkiego Postu 
         W tym roku (27 lipca) wypada setna rocznica poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Akt ten powtórzono w czerwcu 1921 roku w Krakowie, oraz w 1951 w kościołach całej Polski. Niestety w żadnym z tych aktów nie uczestniczyły władze polskiego państwa, by się zobowiązać do uczynienia religii katolickiej państwową, co implikowałoby wdrożenia katolickiego prawodawstwa.

Gdy w listopadzie 2016 roku na uczczenie 1050-ej rocznicy chrystianizacji Polski (rozpoczętej przez polskiego Władcę Mieszka!), w Krakowie-Łagiewnikach odbyły się modernistyczne uroczystości z udziałem polskich biskupów i prezydenta Andrzeja Dudy, nie było w ogóle mowy o intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa (tożsamej - wbrew malkontentom - z intronizacją Chrystusa Króla). Co ciekawe, podobno sam Andrzej Duda miał zamiar w ich trakcie przemawiać, ale nie zgodziła się na to posoborowa hierarchia.
Trudno powiedzieć czy to źle, ponieważ mówcą Prezydent jest niezłym, ale można się było spodziewać, że nie wy niknęłyby z tego żadne skutki w postaci chrystianizacji polskich struktur państwowych i prawodawstwa, na co dowodem jest uchylenie się przez rządzących Polską od zaostrzenia ustawy aborcyjnej.

Jeśli chodzi o pożądaną intronizację, nie oznaczałaby ona nałożenia Chrystusowi korony na Głowę, ani nawet złożenia korony u Jego Stóp. Takie koronacje zostały zakazane przez papieża świętego Piusa X, jako że Chrystus jest Królem ze swej natury, a intronizacja polega przede wszystkim na oficjalnym uznaniu przez Naród władzy Chrystusa i stosowaniu się do Jego praw. W dawnych państwach katolickich nie było intronizacji Chrystusa przez koronację, ale państwa faktycznie uznawały Chrystusa za Króla.

Akt łagiewnicki wywołał entuzjazm u wielu naiwnych konserwatystów na Zachodzie nie rozumiejących, że Polska bynajmniej nie obwołała Chrystusa Królem, a już na pewno nie uczyniły tego władze państwowe. Media jednak mają siłę kreacji rzeczywistości, co spowodowało, że pojawili się naiwni krytycy Polski (również na Zachodzie) zarzucający nam hipokryzję, jako że rzekome obwołanie Chrystusa Królem nie wykluczyło u nas np. organizowania parad równości. Niestety w obecnej sytuacji prawnej i politycznej jest to niemożliwe, m.in. dlatego, że struktury w których się znajdujemy, a więc UE i NATO stoją na straży antywartości, w tym "praw" osób homoseksualnych. Nawet Donald Trump, który cofnął amerykańskie dotacje dla organizacji aborcyjnych, nie zmienił polityki swojego państwa promującego "prawa" sodomitów w swojej strefie wpływów, a więc i w Polsce.

Mimo wszystko będziemy się modlić o intronizację Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce - przy udziale najwyższych władz państwowych, tak by religia katolicka odzyskała w naszym Kraju swoje prawa, tak jak to już było w czasie Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

ks. Rafał J. Trytek ICR, Zesłanie Ducha Świętego