STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

poniedziałek, 31 lipca 2017

31 lipca - św. IGNACEGO LOYOLI - ZAŁOŻYCIELA ZAKONU TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO


Zdjęcie użytkownika Paweł Sudewicz.

ŻYCIE ŚW. IGNACEGO LOYOLI ZAŁOŻYCIELA ZAKONU TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO

KS. JAN BADENI SI

––––––––

WSTĘP

Jeżeli kiedy, to w dzisiejszych czasach, gdy bój między wrogami a sługami Bożymi wszędzie się toczy z szczególną zapalczywością, należy nam wpatrywać się w przykłady pozostawione przez mężnych rycerzy, wodzów, którzy się dawniej w tych bojach Pańskich odznaczyli; należy uczyć się od nich taktyki wojennej, energii, roztropności, wszystkich tych zalet i cnót, które im zapewniły zwycięstwo. Jednym z takich bezwątpienia najwaleczniejszych rycerzy, najznakomitszych wodzów, występujących w dziejach Kościoła jest św. Ignacy Loyola. Wrogowie nawet odmówić mu nie mogą nadzwyczajnych przymiotów umysłu i serca i wielkich zasług, jakie położył w obronie Kościoła; katolicy prawdziwi czczą w nim opatrznościowego męża, którego sam Bóg wybrał i posłał, aby wśród ciężkich przejść, na jakie Kościół narażony był w XVI wieku, zastawiał się za prawdę, zwalczał błędy, tępił grzechy, wiarę i cnotę po świecie całym szerzył.

Istotnie, wspaniały to widok tych walk staczanych przez rycerza, którego sam Bóg wybrał, tych zwycięstw odnoszonych przez niego dzięki pomocy potężnej prawicy Pańskiej. Wspaniały, a zarazem pouczający i pocieszający to obraz; uczy, jak wojować za prawdę, za Boga; dodaje otuchy w przeciwnościach, które i Ignacemu tylekrotnie zagradzały drogę; napełnia pewną nadzieją ostatecznej wygranej. Wpatrując się w to życie tak pełne świętych czynów, tak wielkie przed Bogiem i ludźmi, mimo woli serce rośnie i pytanie się nasuwa: "A czemuż i ja nie mógłbym pójść tą samą drogą?". Jak tą drogą pójść, jak nigdy z niej nie zboczyć? – na te niezmiernie doniosłe pytania odpowiada znowu życie świętego sługi Bożego, wskazując zarazem na każdej karcie, skąd zaczerpnąć potrzebnego światła i siły.

W innych krajach wyszło i wciąż wychodzi wiele nieraz bardzo obszernych i gruntownych życiorysów Ignacego, spisanych w języku łacińskim, włoskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim, portugalskim. U nas prócz dawnych tłumaczeń O. Ribadeneiry z XVI i XVII wieku, nie mamy żadnego nieco obszerniejszego opisu życia św. Ignacego (1). Dotkliwemu temu brakowi zaradzić pragnę w niniejszej książeczce. Opiera się ona na wszystkich znanych dotąd życiorysach i dokumentach, odnoszących się do prac i cnót wielkiego tego sługi Bożego; w szczególności na żywotach ułożonych przez OO. Ribadeneirę, Bartolego, Bouhoursa, Maffeiego; na dokumentach zebranych przez uczonych Bollandystów, tudzież na niedawno temu ogłoszonych sześciu tomach korespondencji prowadzonej przez samegoż Ignacego.

Niechaj wielki święty, którego znajomość i cześć praca ta ma na celu rozszerzać, wyprosić dla niej raczy, aby była w istotnym i najszerszym znaczeniu tego ulubionego przezeń hasła: Na większą chwałę Bożą!

(Pisano w r. 1893).

–––––––––––


Ks. Jan Badeni T. J., Życie św. Ignacego Loyoli, założyciela zakonu Tow. Jezusowego. Wydanie drugie. Kraków 1923. NAKŁADEM WYDAWNICTWA KSIĘŻY JEZUITÓW, ss. 5-7.

Przypisy:
(1) W r. 1900 wyszło polskie tłumaczenie książki H. Joly, Św. Ignacy Loyola, nakł. Gebethnera i Wolffa. (Przyp. wyd.).