STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

piątek, 27 lipca 2018

Jak się ubierać i zachowywać w kościele

Podobny obraz„Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna
ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest
dla Pana, Boga swego”
Pwt 22,5
 
Jak się ubierać do kościoła?

         Kobiety, które przychodzą do kościoła winny być ubrane w spódnicę lub sukienkę, która sięga poniżej kolan. Nie powinno się przychodzić do kościoła w spodniach, ani w żadnym innym ubraniu uważanym za strój mężczyzn. Sukienka lub spódnica, która nie zakrywa kolan kobiety, kiedy ona siedzi, absolutnie  nie  może  być  uważana  za  przyzwoitą.  Również  spódnica rozcięta  czy też przezroczysta, odsłaniająca nogi powyżej kolan, nie może być uważana za skromną i przyzwoitą.

Podobnie nie jest przyzwoity żaden obcisły strój, który podkreśla kształty ciała. Poza tym ramiona powinny być zakryte, a dekolt zasłonięty. W żadnym przypadku nie wolno ubierać się nieskromnie. Mężczyzn obowiązuje strój schludny, czysty i elegancki, odpowiadający powadze miejsca. Nie wolno przychodzić do kościoła w krótkich koszulkach ani w szortach. W żadnym wypadku nie powinno się zakładać obcisłych ubrań. Nie powinno się przychodzić ani w stroju roboczym ani codziennym. Głowa musi być odsłonięta, a włosy zadbane. Wymóg odpowiedniego stroju i obuwia w sposób szczególny tyczy się tych mężczyzn, którzy pełnią świętą służbę przy ołtarzu. Dzieci powinny  naśladować  strojem  dorosłych:  dziewczynki matkę  a  chłopcy  ojca, z zachowaniem  zwyczajów  dotyczących  strojów  dziecięcych  np.  wolno  nosić chłopcom  krótkie spodnie jeśli są częścią np. mundurku szkolnego, czy harcerskiego.
Nakrycie  głowy
W  Kodeksie  Prawa  Kanonicznego  z 1917 r. , który cały czas obowiązuje jest zapis  o zachowaniu się w kościele, który mówi: „Mężczyźni, uczestnicząc w nabożeństwie czy to w kościele czy poza nim, powinni mieć głowy odkryte, chyba że uznane zwyczaje lub szczególne okoliczności wymagają czego innego. Niewiasty zaś powinny być z głową nakrytą i skromnie ubrane, zwłaszcza gdy przystępują do stołu pańskiego” (Can 1262 §). Zatem w  czasie  nabożeństw,  a  przede  wszystkim  podczas  przystępowania do komunii świętej  kobiety powinny mieć włosy zakryte chustą, mantylką, lub innym nakryciem głowy. Zgodnie z tradycją panny mogą nosić nakrycia w kolorze jasnym, mężatki lub wdowy w kolorze ciemnym. Mężczyźni przeciwnie – wchodząc do kościoła zdejmują nakrycie głowy i modlą się głową odkryta. Przychodząc  na  rozmowę  z  kapłanem,  także  należy  pamiętać  o  odpowiednim  stroju. Małżonkowie  powinny  się  dyscyplinować  wzajemnie  i  wymagać  od  dzieci  stosowanie  się  do katolickiego obyczaju.

O czym należy pamiętać wchodząc do kościoła?

Wchodząc i wychodząc ze świątyni żegnamy się wodą święconą, która jest przy wejściu w kropielnicy. Możemy ucałować krucyfiks, który wisi w kruchcie dla uczenia świętych ran Zbawiciela. W świątyni kobiety i mężczyźni powinni wedle zwyczaju siadać oddzielnie. Kodeks Prawa Kanonicznego uczy:  „Wskazaną jest rzeczą, aby kobiety stosownie do starodawnego zwyczaju były w kościele oddzielone od mężczyzn” (Can 1262 §1).

Rodzice  są  odpowiedzialni,  aby  dzieci  zachowywały  się  godnie  w  czasie  Liturgii i nabożeństw.  Nie  powinny  biegać,  przeszkadzać  i  rozpraszać  innych  wiernych.  Zwykle  ojciec dyscyplinuje synów, a matka córki. Gdyby zaistniała taka konieczność, to można wyjść z dzieckiem do kruchty, aby nie przeszkadzać pozostałym.

W kościele, jeśli trzeba, rozmawiamy szeptem, pamiętając, że w domu Bożym słuchamy Słowa Bożego i zwykło się rozmawiać z Bogiem, a nie z ludźmi.  Przechodząc  przed  tabernakulum  w  którym  jest  Najświętszy  Sakrament  przyklękamy  na prawe kolano, a gdy Najświętszy Sakrament jest wystawiony do Adoracji na dwa kolana. Gdyby w ołtarzu  głównym  nie  było  Rzeczywistej  Obecności  w  tabernakulum,  wtedy  czynimy  ukłon  dla oddania czci ołtarzowi.

Spóźnianie się na Liturgię jest oznaką braku szacunku dla Majestatu Bożego. Należy w miarę możliwości przychodzić nieco wcześniej, a w celu lepszego usposobienia duszy zalecamy odmówić odpowiednie modlitwy z książeczki do nabożeństwa lub mszalika.

Czego uczy św. Paweł Apostoł?

„Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa.  Pochwalam was, bracia,  za  to,  że  we  wszystkim  pomni  na  mnie  jesteście  i  że  tak,  jak  wam  przekazałem, zachowujecie tradycję. Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów.

Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie. Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania; ani my, ani Kościoły Boże. ” 1 Kor 11,1-16 

„Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. Podobnie kobiety - w skromnie zdobnym odzieniu, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami albo złotem czy perłami, albo kosztownym strojem, lecz przez dobre uczynki, co przystoi kobietom, które się przyznają do pobożności.”. 1 Tm 2,8-10

NN