STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 30 maja 2017

Różaniec uzdrawia chorych - Z "Róży Duchownej"

 Za Przyczyną Maryi

Przykłady opieki Królowej Różańca św.


Królowa Apostołów


Różaniec uzdrawia chorych


Chiny

Młody Chińczyk nawrócony do wiary katolickiej, otrzymał przy chrzcie św. od misjonarza medalik i różaniec. Matka jego była poganką i na wieść o nawróceniu syna wpadła w gwałtowny gniew. Syn nie tyle jednak obawiał się gniewu matki, jak tego, by przedmioty święte, medalik i różaniec, nie dostały się przypadkiem w jej ręce. Ukrył je przeto starannie. Mimo to jednak znalazła je matka, a wnosząc z troskliwości, z jaką je syn ukrywał, że w nich musi się ukrywać moc tajemnicza, schowała je w innym miejscu.

Nie długo potem wpadła w ciężką niemoc i teraz to postanowiła spróbować siły cudownej ukrytych przedmiotów. Była pewną, że gdyby się dotknęła tylko tych "zabawek", będzie uzdrowioną. Wstaje więc w nocy, bierze różaniec swego syna, przykłada go do swego boku i zasypia. Na drugi dzień wstaje zupełnie zdrową. Położyła następnie różaniec na dawnym miejscu i nikomu nic o cudzie nie wspominała. Kilka dni później zachorowała jej sąsiadka na tę samą chorobę. Bierze więc różaniec, spieszy do niej, opowiada o swym uleczeniu i prosi, by i ona spróbowała tego środka. Sąsiadka chętnie zgodziła się na to, zawiesiła różaniec i o dziwo! w tej samej chwili wstała zupełnie zdrową.

Uradowana wraca do domu i pozwala odtąd synowi odmawiać modlitwy, jak i kiedy mu się podoba. O nawróceniu jednak, pomimo tak widocznych cudów, o których opowiedziała synowi, nie chciała ani słyszeć.


W tym samym uporze i zaślepieniu trwała i jej sąsiadka. Domownicy jednak dowiedziawszy się o całym zdarzeniu nawrócili się i przyjęli chrzest św. Gdy matka ponownie zachorowała, modlili się wszyscy z taką gorliwością o jej nawrócenie, jak gdyby chcieli gwałt zadać niebu. I nie zawiedli się w swej ufności. Matka nawróciła się, przyjęła chrzest św. i wkrótce umarła.

Różaniec wyjednał jej zdrowie ciała i duszy. Wielu prosi, lecz mało otrzymuje – a dlaczego? "Prosicie", mówi Apostoł św. Jakub (4, 3), "a nie bierzecie, przeto, iż źle prosicie". Źle zaś prosimy, gdy domagamy się od Boga tego, co się nam podoba, lecz sprzeciwia się Jego woli. Źle również prosimy, gdy nie mamy doskonałej w skuteczność modłów ufności, gdy do modlitwy zabieramy się z pewnym uprzedzeniem i powątpiewaniem. Chcąc co uprosić u Boga, prośmy o to, co się zgadza z Jego wolą, prośmy też wytrwale, a przede wszystkim z wiarą. Sam Chrystus bowiem powiedział: "Wszystko, o co byście prosili w modlitwie wierząc, weźmiecie" (Mt. 21, 22). Ten oto, kto prosi, a nie wierzy, nie ufa, że otrzyma, ten nie prosi, lecz kusi Boga.

(Marienpsalter VII. 87).

–––––––––––


Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898-1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 433-434.