STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 4 lipca 2023

Odpowiedzi ks. Rafała Trytka ICR na bieżące pytania

 

          Redakcja: W tym roku mija 15 lat odkąd odszedł Ksiqdz z FSSPX przyjmując stanowisko autentycznie katolickie. Czy po upływie tych 15 lat dodałby coś Ksiądz do swojej deklaracji doktrynalnej?
Ksiądz Rafał Trytek: Pewnie można by się pokusić o uściślenie pojęć w tej deklaracji, ale zasadniczo jest ona wciąż aktualna, nawet bardziej niż wtedy. Poza tym ma ona charakter historyczny. Chwalili ją m.in ks. biskup Sanborn i śp. ks. Cekada.

R: Wiele razy uzasadniał Ksiądz swoje motywy odejścia ze struktur Bractwa św. Piusa X, ze względu jednak na poszukujących odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące Kościoła czy mógłby Ksiądz powiedzieć dlaczego stanowisko tzw. lefebrystyczne jest nie do pogodzenia dla katolika i co powinni uczynić ci którzy ciągle się wahają?

Ks. R. T.: Katolik musi być poddanym papieżowi pod groźbą utraty wiecznego zbawienia. Nie można bezkarnie prowadzić apostolatu, który jest równoległy do oficjalnie aprobowa­nego bo to schizma. Jeżeli jesteśmy zmuszeni by zapewniać wiernym przekazywanie doktryny i sakramen­ty wbrew modernistycznej pseudo-hierarchii, to musimy uznać że nie reprezentuje ona Chrystusa. Pan Jezus nie zaprzecza sobie i nie two­rzy Kościoła po to tylko by być zmu­szonym do tworzenia kolejnych struktur celem przekazania Dobrej Nowiny.

R: W lutym 2020 roku powstał Biule­tyn czcicieli św. Marii Goretti. Proszę powiedzieć skąd taka inicjatywa, dlaczego akurat św. Marietta Goretti i jak ocenia Ksiądz działalność tego pisma.

Ks. R. T.: W styczniu 2020 roku na kolędzie u pewnej rodziny na Gór­nym Śląsku, padł pomysł stworzenia pisma głównie dla młodszych czytel­ników. Zrządzeniem Opatrzności Bożej już w następnym miesiącu powstała konieczność stworzenia Stowarzyszenia dla reprezentacji mojego kleryckiego apostolatu w Polsce, by była całkowita jasność kto może się wypowiadać w moim imie­niu. Wybór patrona padł nieoczeki­wanie- również dla mnie- na św. Marię Goretti. Wybór dziewicy która w chwili męczeństwa nie miała jesz­cze dwunastu lat był świadomy. Chciałem uniknąć niespodziewanego efektu komicznego w postaci odwo­ływania się do jakiejś wielkiej postaci polskiego Kościoła, po to tylko by po jakimś czasie zwinąć ogon lub wy­dawać oświadczenia w imieniu wła­snym i kolegi, by stworzyć wrażenie, że kupa nas. Poza tym to Ona sama- Marietta- jak wierzę, nas wybrała. Planowane pismo stało się organem nowo powstałego Stowarzyszenia, a jego profil nie ograniczył się tylko do pisma dla dzieci. Jego odbiorcami są wszyscy miłujący świętą dziewczynkę z Nettuno.

R: Nie tak dawno Bergoglio wydał dokument Motu Proprio Traditionis Custodes ograniczający celebrowa­nie „nadzwyczajnej” formy rytu rzymskiego. Jakie znaczenie może mieć takie posunięcie i jakich może­my spodziewać się skutków?

Ks. R. T.: Na pewno nastąpi i już następuje przetasowanie na scenie tzw. Tradycji. Środowisko indultowe straciło w dużej mierze pewność przyszłości w ramach koncesjono­wanego ruchu Tradycji. Z kolei w FSSPX jest już jasne na jak wielkie niebezpieczeństwo naraził bp Fellay dziedzictwo arcybiskupa Lefebvre. Przypominam, że na początku „pontyfikatu” Franciszka/Bergoglio ks. biskup Fellay zapewniał, że jest on przyjacielem Tradycji. Ta wypowiedź przejdzie do historii jako wyjątkowy blamaż i nierozumność. W samym FSSPX też zapewne wynikną kolejne podziały wraz z postępem apostazji w okupowanym Rzymie.

R: Zapewne wielu katolików zadaje sobie pytanie, jak to możliwe że już od ponad 60 lat urząd papieski okupowany jest przez „papieży modernistów”. Dlaczego Pan Bóg do tego dopuszcza i jak długo może taki stan się jeszcze utrzymywać. Co odpowie¬działby Ksiądz tym wiernym, którzy zadają podobne pytania?
Ks. R. T.: Bóg ma swoje tajemnice. Obecna sytuacja jest z jednej strony karą za oziębłość naszych przodków, ale i dobrą okazją do pokuty. Ta anormalna sytuacja nie będzie zapewne mogła już zbyt długo trwać. Ten pasożyt jakim jest modernizm właśnie dojada resztki zdrowego ciała Kościoła.

R: W tym roku przypada setna rocznica poświęcenia polskiego Narodu Najświętszemu Sercu Pana Jezusa oraz 400 lat zwycięskiej bitwy chocimskiej. Czy te wydarzenia powinny mieć jeszcze jakieś znaczenie dla nas Polaków i katolików. (W kontekście tych wydarzeń co możemy określić jako zagrożenie dla naszego Narodu? Czy nie byłoby naiwnością wierzyć, że Polska jeszcze powróci do społecznego panowania Serca Jezusowego?)

Ks. R. T.: Winniśmy naprawdę być wdzięczni za te dowody Boskiej Opatrzności nad Polską. Najgorszą rzeczą jest niewdzięczność, zapominanie ile nam Bóg wybaczył, ograniczanie Bożej Wszechmocy i Miłosierdzia. Bóg zawsze dopuszcza zło by Jego tryumf był okazalszy. Dzisiaj także nie przestaje On być Panem świata, który zniszczy wszystkie potęgi terroryzujące i zawłaszczające świat i chrześcijaństwo.

R: Od pewnego czasu zauważyć można rozrost wspólnoty sedewakantystów w Polsce. Z jakimi problemami borykają się wierni w Polsce? Co można powiedzieć na temat kondycji polskiego sedewakantyzmu?

Ks. R. T.: Na pewno mamy za mało miłości bliźniego. Brakuje braterstwa i solidarności, wyrozumiałości i zdrowego rozsądku. Poza tym wierni są szczerzy w swej Wierze. Nie ma u nas, albo jest bardzo mało ludzi, którzy przychodzą tylko z powodu sentymentu do tradycyjnej mszy jak to się często zdarza na Zachodzie.

R: Czy mógłby Ksiądz przybliżyć na­szym Czytelnikom jakie bractwa, stowarzyszenia działają w naszym środowisku, czym się zajmują, jakie zasady w nich obowiązują?

Ks. R. T.: Jest ich wiele, ale najpręż­niej działa Bractwo Różańcowe św. Piusa V. Jest też kilkoro tercjarzy, mamy Rycerstwo Niepokalanej w autentycznym duchu ojca Maksymi­liana Marii Kolbe, tj. antymasońskim, rzymskim i misyjnym.

R: Wielu z nas zauważa nasilające się zjawiska ograniczania ludzkiej wol­ności na całym świecie w kontekście operacji Covidl9. Jak na te wydarze­nia powinien patrzeć katolik? (cho­dziłoby o stosunek do lockdownów, szczepionek)

Ks. R. T.: Te działania stanowią znie­wolenie ludzkości w imię Nowego Porządku Świata. Należy je roztropnie odrzucać, a na pewno nie należy przyjmować podejrzanych produk­tów pseudomedycznych.

R: W związku z wyżej wymienionymi niepokojami można zauważyć wzrost zainteresowania się kwestią wyda­rzeń apokaliptycznych m.in. przyj­ściem antychrysta. Jak należałoby odczytywać te znaki czasów?

Ks. R. T.: Niewykluczone, że żyjemy w czasach Apokalipsy. Pewne jest natomiast, że przechodzimy wielką próbę Wiary i człowieczeństwa.

R: Z powodu tzw. pandemii nie udała się wizyta w Polsce Biskupa D. Sanborna, czy jest realna szansa na przyjazd Biskupa do Polski w najbliż­szym czasie?

Ks. R. T.: Tego nie jestem w stanie przewidzieć. Zawsze można się na­tomiast zaznajomić z artykułami i kazaniami księdza biskupa. Gorąco do tego zachęcam.

R: Niektórzy wierni świadomi kru­chości swego życia zastanawiają się jak w obecnych czasach postąpić w sytuacji śmierci i pogrzebu katolic­kiego. Czy mógłby Ksiądz powiedzieć jak realnie rozwiązać tego typu kwe­stie pochówku, pogrzebu?

Ks. R. T.: Z moich doświadczeń w ostatnich latach wynika, że można sobie zasłużyć na ostatnie sakramen­ty i katolicki pogrzeb. Opatrzność Boża w przedziwny sposób powo­dowała, że nieraz w ostatnie chwili docierałem do konających. Ja albo inni kapłani. Wyglądało to nieraz na prawdziwe cuda Opatrzności Bożej.

Najważniejsze to starać się żyć w łasce. W ostateczności to co zrobią z Twoim ciałem po śmierci nie jest aż tak istotne jeśli uratujesz duszę.

R: Nieraz na łamach naszego Biule­tynu pojawiają się publikacje doty­czące wychowania i rodzicielstwa. Co można powiedzieć o rodzinach kato­lickich w Polsce? Prosimy o słowo dla rodzin w tak trudnych czasach.

Ks. R. T.: Rodziny muszą zrobić ko­niecznie wszystko by uchronić swoje potomstwo przed zepsuciem świata. Najlepszy jest dobry przykład Rodzi­ców, modlitwa i lektura.

R: Czy mógłby Ksiądz przybliżyć, jak wygląda sytuacja nowych powołań kapłańskich w Polsce?

Ks. R. T.: Mamy w tej chwili dwóch alumnów w seminariach w USA. To dobrzy kandydaci, ale potrzebują omodlenia.

R: Co radziłby Ksiądz nowo nawró­conym z modernizmu w kwestii waż­ności sakramentów, powtórzenia ich itp.

Ks. R. T.: Należy dokładnie spraw­dzić- na ile się da- wszystkie okolicz­ności udzielenia sakramentu, a w razie wątpliwości zwrócić się do kapłana o wskazania.

R: Dziękujemy serdecznie za prze­prowadzoną rozmowę.

Za:  https://piusx.pl/odpowiedzi-ks-rafala-trytka-icr-na-biezace-pytania/?fbclid=IwAR2FCcZMC_AOUBxR2IVh15TihYWDoU4QdKeP4Aga2YOLhFuxdL3no71ausA