STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

piątek, 25 września 2020

Ks. Cekada zmarł bardzo spokojnie

Ks. Cekada zmarł bardzo spokojnie    (18 lipca 1951 - 11 września 2020)
The_Rev-Anthony_J-Cekada_2

Przekazując wiadomość o śmierci Ks. Antoniego Cekady, biskup Daniel Dolan napisał:

“Ks. Cekada zmarł bardzo spokojnie o 10:15 w piątek rano. Siedziałem przy jego łóżku, modląc się z nim, podobnie jak jego siostra Julia i szwagier. Wszyscy księża na zmianę siedzieliśmy i modliliśmy się z nim w nocy. W ciągu ostatnich miesięcy nigdy nie lubił być sam.”

 Jakieś trzy lata temu ks. Cekada był leczony z powodu raka i od końca 2019 roku do śmierci 11 września 2020 roku cierpiał na poudarowe komplikacje. Tak więc jego śmierć nie była nagła i miał on wystarczająco dużo czasu, aby dobrze przygotować się do osobistego sądu przed Bogiem.

Ks. Cekada był Słowianinem pochodzenia etnicznego i bardzo szanował obrządek bizantyjski.

Na początku 1983 roku Arcybiskup Lefebvr polecił amerykańskim księżom FSSPX przestrzeganie ksiąg liturgicznych z 1962 r. Dziewięciu księży, w tym ks. Cekada i ks. Dolan, odmówili. Szybko zostali wyrzuceni z FSSPX, a po wyrzuceniu przez pewien czas nie mieli własnego kościoła. Ks. Cekada powiedział, że w tym okresie kapłan obrządku bizantyjskiego hojnie pozwolił im udzielać sakramentów w swoim kościele.

Od jesieni 2006 roku aż do śmierci ks. Cekada bardzo mi pomogł. Jak wielu innych księży, mogę i ja powiedzieć, że jego hojna pomoc była czymś, co niesamowicie pomogło mi w moim życiu i apostolstwie. Niech Pan Bóg wynagrodzi go za bezgraniczną miłość kapłańską.

Kiedy otrzymałem wiadomość o śmierci ks. Cekady, nawet nie zauważyłem od razu w którym dniu to się stało, ponieważ śmierć bliskich jest zawsze stresująca, nawet jeśli wiadomo że jest ona następstwem długotrwałej choroby. Nawet Nasz Pan doznał poważnego stresu przy grobie swego długo chorego przyjaciela, Łazarza: „I zapytal: Gdzie go położyli? Mówią mu: Panie, chodź i zobacz. A Jezus zapłakał” (Św. Jana 11:34-35)

Jednak, kiedy stres po wiadomości o śmierci ks. Cekady minął, pomyślałem sobie, czyż te słowa psalmisty „Drogocenna w oczach Pańskich jest śmierć jego świętych” - „pretiosa in conspectu Domini mors Sanctorum ejus” (Psalm 115:15) nie mogłyby odnosić się do ks. Cekady? (patrz PS)

Sam fakt, że Bóg powołał ks. Cekadę do wieczności 11 września, w święto Ścięcia Głowy Św. JANA CHRZCICIELA w rycie bizantyjskim, zaledwie na dzień przed świętem Najświętszego Imienia Maryi w rycie łacińskim, może wskazywać, że Bóg celowo wybrał datę zakończenia ziemskiej posługi swojego kapłana, który bezkompromisowo, jak Św. Jan Chrzciciel, z wielką miłością do Jezusa i Najświętszej Maryi Panny, głosił prawdy wiary katolickiej.

Czyż ta data nie jest pewnym znakiem, że duszpasterstwo i apostolat ks. Cekady podobały się Bogu? Uważam, że to właśnie jest taki znak, a nie zwykły zbieg okoliczności.

Pontifical-Funeral-Mass-for-Fr-Cekada
Pontyfikalna Msza pogrzebowa za ks. Cekada
West Chester, OH www.sgg.org
17 września 2020 r.

Wraz ze Świętymi daj odpocznienie, Chryste, dla duszy sługi Twego, gdzie nie ma ani choroby, ani smutku, ani wzdychania, ale życie wieczne. (Modlitwa obrządku bizantyjskiego)

o. Walerii

P.S. Nie mam na myśli ani beatyfikacji, ani kanonizacji. 

Za: http://www.catholicmessage.org/blog/ks-cekada-zmarl-bardzo-spokojnie/2020-09-24-338

OD REDAKCJI: Artykuł nadesłany na adres Redakcji "Katolika".