Na początku, gdy zostałem tradycyjnym katolikiem nurtowało mnie wiele pytań i wątpliwości, z których niektóre doczekały się satysfakcjonujących odpowiedzi, a inne nie. Kluczowe pytanie, na które szukałem odpowiedzi, dotyczyło sytuacji Kościoła w odniesieniu do jego zwierzchnika.
Kiedy zostałem sedewakantystą pojawiły się kolejne pytania, gdy zdałem sobie sprawę z istnienia różnych postaw w obrębie tego stanowiska. Niektórzy tradycyjni katolicy wyznają tezę biskupa Guerarda des Lauriers (1), inni trzymają się tego, co znane jest pod nazwą totalizmu lub bardziej adekwatnego określenia tj. sedewakantyzmu teologicznego (2). Te pozornie rozbieżne poglądy na sytuację Kościoła, czy też – jak niektórzy mówią – różne wyjaśnienia obecnego stanu Kościoła stanowiły dla mnie nową trudność, zwłaszcza że wydawało się, iż każda ze stron uważa, że albo druga jest w błędzie albo sugeruje utratę czegoś istotnego dla Kościoła.
Dlatego też postanowiłem przelać na papier swoje spostrzeżenia, które poczyniłem nie tylko po wysłuchaniu i przeczytaniu artykułów głównych zwolenników obu stron, ale także po przeprowadzeniu szeroko zakrojonych badań kluczowych kwestii w podręcznikach teologii dogmatycznej i w komentarzach do prawa kanonicznego.