Kilka dni temu wspominałem o rocznicy śmierci
wybitnego teologa i obrońcy wiary pierwszej godziny przeciwko
modernistycznej rewolucji, o. Michała Ludwika Guérard des Lauriers OP.
Nie jest to jednak jedyna tak wyjątkowo zasłużona dla walki z
modernizmem postać, której rocznica śmierci wypada 27 lutego. X. prałat
Hubert Benigni założył „Sodalitium pianum” za pozwoleniem i zachętą
Papieża Piusa X, aby zwalczać rozpowszechniający się we wnętrznościach
Kościoła modernizm. Zmarł 54 lata przed francuskim duchownym, który był
głównym autorem Krótkiej analizy krytycznej Novus Ordo Missae. Z okazji tej podwójnej rocznicy polecam poniższy ciekawy komunikat-wywiad.
Pelagiusz z Asturii
X. prałat Benigni i bp Guérard des Lauriers: wywiad z x. Ricossą
Zwracamy uwagę naszych czytelników na wywiad „Ośrodka Studiów im. Józefa Federiciego” (http://www.centrostudifederici.org) z x. Franciszkiem Ricossą w rocznicę śmierci x. prał. Beningiego (27 II 1934) i bpa Michała Guérard des Laurers (27 II 1988).
Ośrodek Studiów im. Józefa Federiciego – o nowe powstanie
Komunikat nr 22/17 z 27 lutego 2017, św. Gabriela dell’Addolorata
X. prałat Benigni i bp Guérard des Lauriers: wywiad z x. Ricossą
Z okazji rocznicy śmierci x. prałata
Huberta Benigniego (27 II 1934), założyciela „Sodalitium pianum”, oraz
bpa Michała Guérard des Lauriers (27 II 1988), autora teologicznej tezy
„Cassiciacum”, zadaliśmy kilka pytań x. Franciszkowi Ricossie,
przełożonemu Instytutu Mater Boni Consilii i redaktorowi naczelnemu
pisma „Sodalitium”.
1. Wielebny Xięże, 27 lutego 1934
zmarł w Rzymie x. prałat Hubert Benigni. W 1988 roku, tego samego dnia,
zmarł bp Michał Guérard des Lauriers. Instytut Mater Boni Consilii jest
bardzo związany z obiema osobami, czy może nam Xiądz wyjaśnić tego
powody?
Modernizm jest, już od ponad wieku,
herezją naszych czasów. Jego agnostycyzm radykalnie uniemożliwia akt
wiary, niszcząc życie nadprzyrodzone; jego fideizm robi jeszcze gorzej,
gdyby to w ogóle było możliwe, stwarzając podróbkę wiary i religii. X.
prał. Benigni był być może najbardziej czujnym wrogiem modernizmu,
podobnie jak bp Guérard des Lauriers neomodernizmu: wystarczający powód,
by zachodził między nimi ścisły związek. Prał. Benigniego „spotkałem” w
latach siedemdziesiątych, najpierw czytając odkrytą dokumentację jego
„Sodalitium pianum” opublikowaną i przedstawioną przez Emila Poulat w Intégrisme et catholicisme intégral (Integryzm i katolicyzm integralny –
przyp. PA). Bpa Guérard des Lauriers mieliśmy łaskę znać z bliska.
Mówiłem już o podobieństwach między tymi dwoma kapłanami, którzy to obaj
nauczali na uniwersytetach rzymskich: od ironicznego stylu w obronie
wiary aż po głęboką oryginalność i jednocześnie nowoczesność myśli.
Obaj, między innymi, jeden w dziedzinie historycznej, drugi w
teologicznej, nie ograniczali się do walki z symptomami i skutkami
choroby (właśnie modernizmu), ale potrafili wznieść się do przyczyn, nie
wyłączając pewnej dekadencji katolickiej myśli teologicznej pod wpływem
naturalizmu i woluntaryzmu.
2. W środowiskach Bractwa Św.
Piusa X zawsze mówiono mało lub wręcz źle o x. prał. Benignim, co jest
zaskakujące dla zgromadzenia kapłańskiego, które inspiruje się –
przynajmniej z nazwy – św. Piusem X, którego jednym z najwierniejszych
sług był prał. Benigni. Zapominalscy czy niewdzięczni?
Zapominalscy i niewdzięczni. Jako
częściowe usprawiedliwienie można powiedzieć, że po śmierci św. Piusa X
tak zwani „katolicy integralni”, którzy utrzymywali linię świętego
Papieża, zostali poddani prawdziwej i właściwej damnatio memoriae, która zatarła po nich ślady (lub oczerniła ich pamięć) nie tylko wśród wrogów, ale nawet i wśród przyjaciół. Ta damnatio memoriae
trwała aż do beatyfikacji i kanonizacji św. Piusa X, bardzo chcianej
przez Piusa XII. Ci, którzy sprzeciwiali się kanonizacji Piusa X (jak
kardynał Gasparri), oskarżali go właśnie o to, że popierał dzieło prał.
Benigniego; disquisitio o. Antonelliego w odpowiedzi na te
obiekcje „zrehabilitowała” jednocześnie Piusa X i prał. Benigniego.
Soborowa nawałnica uniemożliwiła jednakże, aby ta rewizja historyczna
przyniosła owoce, a jest to oczywiste, patrząc na brak przygotowania, z
którym biskupi o dobrej doktrynie przybyli na sobór, jak brakowało im
tego czujnego spojrzenia na powagę sytuacji, które jednak posiadali św.
Pius X i prał. Benigni. Abp Lefebvre swoją formację zawdzięcza rektorowi
Seminarium Francuskiego w Rzymie, ojcu Le Flochowi, związanemu z kard.
Billot (i stąd bardziej z myślą Akcji Francuskiej niż z katolicyzmem
integralnym); ale przynajmniej znał i przytaczał x. Barbier (jednego z
francuskich przedstawicieli katolicyzmu integralnego – przyp. PA).
Inaczej z jego kapłanami: nigdy nie zapomnę serii artykułów na cześć św.
Piusa X opublikowanych we francuskim piśmie Bractwa, „Fideliter”, w
których – fałszując historię – oczerniano katolików integralnych, którzy
popierali św. Piusa X, a przeciwnie wywyższano tych ‘modernizujących’,
którzy mu przeszkadzali i, po jego śmierci, pogrzebali jego dzieło. Tu
Bractwo nie było zapominalskie, ale niewdzięczne. Myślę, że ta tendencja
historiograficzna była podyktowana również tym, że kapłani z Ecône
widzieli w „integrystach” przeszłości prekursorów znienawidzonych
„sedewakantystów”, którzy byli demonizowani w Ecône przez wszystkich,
którzy już wtedy śnili o porozumieniu i kompromisie z modernistycznym
wrogiem. To dlatego wybrałem dla naszego pisma, w 1983 roku, nazwę
„Sodalitium”, na cześć „Sodalitium pianum” prał. Benigniego.