Od czasu ogłoszenia dogmatu Niepokalanego Poczęcia N. Marii P. wzmagały się coraz bardziej w pobożności chrześcijańskiej prośby, tęsknoty i życzenia, by Stolica św. podniosła przywilej Wniebowzięcia N. Panny na te same szczyty nieomylnych orzeczeń swoich,
do jakich wyniosła Niepokalane Poczęcie. Z tą prośbą zwracają się
Ojcowie Soboru watykańskiego do papieża Piusa IX, lecz nieoczekiwane
wypadki stanęły na przeszkodzie.
Na soborze watykańskim Wniebowzięcie nie zostało zdefiniowane. Ruch
jednak trwa dalej i zmaga się zwłaszcza w naszym wieku. Toteż papież
Pius XII na początku ostatniej wojny zajął się gorliwie tą sprawą,
wezwał biskupów całego świata, by nadesłali mu swoje opinie,
zorganizował osobne do tego komisje, złożone z dostojników Kościoła i
uczonych teologów, by szczegółowo zbadały zagadnienia dotyczące tej
doniosłej sprawy. Wszystkie te zabiegi i wysiłki zmierzają do tego, by
ustalić dokładnie przedmiot ewentualnej definicji oraz uzasadnić naukowo
objawioną prawdę o Wniebowzięciu Matki Bożej, a następnie omówić
dokładnie jej stosowne znaczenie dla życia religijnego i duchownego w
naszych czasach.
Najśw. Panna, Niepokalanie Poczęta jest Matką Boga, zajmuje więc w
chrystianizmie stanowisko wyjątkowe i jedyne. Wchodzi w samą istotę
tajemnicy Wcielenia, a konsekwentnie złączona jest z innymi tajemnicami
życia bożego, które spływa na nas z Chrystusa. Ta Matka Boża jest Matką
naszą, gdyż rodząc Chrystusa rodzi i nas jako jego braci. Jest
Pośredniczką łask od Boga, które przez Jej ręce na nas spływają.
Przywilej więc Jej Wniebowzięcia z duszą i ciałem jest dla nas nie tylko
tak bardzo drogi, lecz rzuca swe promienne blaski na całą Jej postać,
na wszystkie inne Jej przywileje, stanowiące tak miły przedmiot naszych
wierzeń i nabożeństw.
W prawdę Wniebowzięcia Najśw. Marii Panny wszyscy mocno wierzymy, pewni jej jesteśmy,
lecz pragniemy jeszcze tego, by ta pewność się zwiększyła i większe
przekonanie wywołała i ustaliła w osobistych przeżyciach. Kiedy chmury
rozmaite zasłaniają niebo, kiedy droga do nieba ciężko nam przychodzi,
wtedy szukamy znaku jasnego w górze, ale takiego, co by mile ku nam się
zniżał, byśmy łatwiej dostrzec go mogli i łatwiej zrozumieć. Tym znakiem
jest Wniebowzięta Matka nasza Marja oraz Pani nieba i ziemi. Tym znakiem
jest nasza Hetmanka niebieska, Pogromicielka szatana, grzechu i
śmierci. Wysławia Ją Objawienie Boże już na pierwszych swych kartach:
„Położę nieprzyjaźń” – mówi Bóg do szatana po upadku człowieka – „między
tobą a między niewiastą, i między nasieniem twoim a nasieniem jej; ona
zetrze głowę twoją a ty czyhać będziesz na piętę jej”. (Rodz. 3, 15). W
tych słowach nauka chrześcijańska odnajduje zapowiedź prawdy
Wniebowzięcia N. M. P. bodaj w zawiązku. Nie sprawdziłyby się one, gdyby
N. Panna nie była wzięta z ciałem do nieba.
Domaga się tego Jej Niepokalane Poczęcie, które zachowując Ją od grzechu
pierworodnego przez zasługi Jej Syna, zachowują Ją i od pewnych skutków
grzechu. Ciało Niepokalanej Matki Boga nie mogło zostać na ziemi i
zmieszać się z nią w grobie! Nie mogło czekać aż na powszechne ciał
zmartwychwstanie! Marja wolna była od grzechu, nie był on Jej
przekazany, więc do Niej nie stosują się następstwa prawa śmierci.
Zresztą kiedy w dziele odkupienia, stojąc najbliżej Chrystusa jako
Współodkupicielka rodzaju ludzkiego, w sposób wyjątkowy zdeptała
szatana, pokonała grzech, to i nad śmiercią odniosła zwycięstwo i
odeszła z tego świata do nieba w blaskach wyjątkowej swej chwały.
Tajemnicę Wniebowzięcia wysławia cała Tradycja chrześcijańska,
najznakomitsi święci teologowie i najwybitniejsi pisarze. Ogromna ich
większość słowa Apokalipsy, odnoszące się do Kościoła, stosuje do Marii
Wniebowziętej: „Ukazał się znak wielki na niebie: Niewiasta obleczona w
słońce i księżyc u jej stóp, a na głowie jej korona z gwiazd dwunastu”.
(Apok. 12, 1).
J. Pł.
Posłaniec Serca Jezusowego, rocznik 78, Nr 8, sierpień 1949, str. 244.
Za: https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2015/08/13/w-oczekiwaniu-okreslenia-dogmatu-wniebowziecia-nmp/