STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

czwartek, 26 stycznia 2017

Czy CMRI jest antysemickie? Absolutnie nie - Bp Mark A. Pivarunas CMRI

Znalezione obrazy dla zapytania czy cmri jest antysemickie 
List Biskupa Marka A. Pivarunasa CMRI

––––––

Drodzy Czytelnicy,

Laudetur Jesus Christus et Maria semper Virgo!

W zeszłym miesiącu dowiedziałem się od kilku osób, że pewna organizacja o nazwie Southern Poverty Law Center (SPLC) zamieściła na swojej stronie internetowej listę różnych tradycyjnych grup katolickich, które określono jako antysemickie i że Mt. St. Michael (MSM) oraz Congregation of Mary Immaculate Queen (CMRI – Kongregacja Maryi Niepokalanej Królowej) znalazły się w ich "parszywej dwunastce".

Wielu naszych czytelników chyba wie o tej sprawie; wielu jednak mogło o tym nie słyszeć. Dla przypomnienia, jednoznacznie oświadczam, że MSM i CMRI nie są antysemickimi organizacjami. Zaprzeczamy fałszywemu zaklasyfikowaniu nas przez SPLC i odrzucamy stosowane przez nich wyrywanie spraw z kontekstu w celu stworzenia wrażenia antysemityzmu.

Nie wdając się w roztrząsanie długiej historii SPLC, organizacja ta nie jest taką, za jaką się podaje, a przez swoje związki z American Civil Liberties Union (ACLU), Anti-Defamation League (ADL), National Education Association (NEA), B'nai Brith oraz Friends of the United Nations można się domyślić, do realizacji jakich celów dążą.


Czy CMRI jest antysemickie? Absolutnie nie.

Jako katolicy, kierujemy się nakazem Jezusa Chrystusa, by miłować naszych bliźnich i wypełniając go, do nikogo nie czujemy absolutnie żadnej nienawiści, w tym do Żydów.

Jako katolicy, wierzymy również mocno, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, obiecanym Mesjaszem, że jest "Drogą, Prawdą i Światłością" i że "nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przez Niego". Jest faktem historycznym, że Jezus Chrystus doskonale wypełnił proroctwa Starego Testamentu zapowiadające Mesjasza i że przedstawiał się On jako Mesjasz i Syn Boży oraz dowiódł tego, dokonując wielu jawnych cudów.

Kościół katolicki zawsze nauczał, że Bóg Wszechmocny objawił ludziom przez Jezusa Chrystusa jedyną prawdziwą religię, w której winien być czczony. Ponadto Kościół katolicki zawsze uważał za swoją misję nawracanie do Chrystusa wszystkich narodów. Ta misja została Kościołowi powierzona, kiedy Chrystus nakazał Swoim Apostołom i ich następcom, by "nauczali wszystkie narody... wszystkiego, cokolwiek On im nakazał" (Mt. 28, 19).

Pragniemy, żeby wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy. To właśnie z tego powodu odrzucamy błędne nauki soborowego kościoła Vaticanum II, zwłaszcza w odniesieniu do religijnego indyferentyzmu (jakoby wszystkie religie były mniej lub bardziej dobre i godne pochwały), co znalazło się w Dekrecie o ekumenizmie (Unitatis redintegratio) i w Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich (Nostra aetate).

Na swoim portalu internetowym, Southern Poverty Law Center nawiązał do zagadnień poruszonych przeze mnie podczas październikowej konferencji na temat Fatimy (opublikowanych w Internecie). Moją myślą przewodnią była krytyka soborowego kościoła Vaticanum II za jego zanegowanie misji Kościoła katolickiego nauczania wszystkich narodów. By to wykazać, przytoczyłem kilka przykładów. Jednym z nich było Wspólne Oświadczenie amerykańskiego Komitetu Episkopatu Stanów Zjednoczonych do spraw Ekumenicznych i Międzyreligijnych oraz Krajową Radę Synagogi, w którym zadeklarowano:

"Działania mające na celu nawracanie Żydów na chrześcijaństwo nie są już teologicznie dopuszczalne w Kościele katolickim".

Takie oświadczenie złożone przez tzw. katolickich "biskupów" jest heretyckie. Zaprzecza ono samej misji Kościoła i konieczności nawrócenia się do Chrystusa. To Wspólne Oświadczenie zostało również skrytykowane przez południowych baptystów, którym rzecznicy żydostwa również przykleili etykietkę obłudnych, aroganckich i uprzedzonych.

Kolejny przykład to kardynał Walter Kasper, przewodniczący watykańskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem. Przemawiając w Bostonie w listopadzie 2002 roku, odniósł się do tego Wspólnego Oświadczenia. Błędnie stwierdził, iż chrześcijanie powinni uważać, że Żydzi nie muszą się nawracać na chrześcijaństwo, by dostąpić zbawienia.

Chociaż jest to tak ewidentnie sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego, nikt nie powinien być zaskoczony tym oświadczeniem pochodzącym od "kardynała", ponieważ sam Jan Paweł II określał Żydów jako "lud Boży Starego Przymierza nigdy nie odwołanego przez Boga". To stwierdzenie jest nawet jeszcze bardziej niedorzeczne!

Stary Testament został ustanowiony przez Boga jako przygotowanie na przyjście Mesjasza. Kiedy Chrystus przyszedł 2000 lat temu, ustanowił Nowy i Wieczny Testament. Twierdzenie Jana Pawła II, jakoby Stare Przymierze wciąż obowiązywało Żydów, w rzeczywistości neguje konieczność uznania prawdziwego Mesjasza – Jezusa Chrystusa. To bynajmniej nie jest jedyne oświadczenie tego rodzaju złożone przez nieżyjącego już Jana Pawła II.

I jakby tego było mało do wykazania, że soborowy kościół Vaticanum II nie jest Kościołem katolickim, możemy rozważyć dawny dokument wydany przez Kongregację Nauki Wiary, kierowaną przez ówczesnego kardynała Josepha Ratzingera:

"Mesjanistyczne oczekiwania Żydów nie poszły na marne. Tak my, jak i oni, żyjemy w oczekiwaniu. Różnica jest tylko taka, że dla nas ten, który przyjdzie, będzie mieć cechy tamtego Jezusa, który już przyszedł, i który już jest obecny i działa wśród nas".

Z uważnej lektury tego ostatniego zdania jasno wynika, że "ten, który przyjdzie", nie jest Jezusem Chrystusem, ale kimś innym, który "będzie mieć rysy tamtego Jezusa, który już przyszedł". Sam nasz Pan Jezus Chrystus nawiązał do tego, kiedy powiedział: "Ja przyszedłem w imię Ojca mego, a nie przyjmujecie mnie; jeśli inny przyjdzie w imię swoje, jego przyjmiecie" (Jan 5, 43). Św. Paweł Apostoł w drugim liście do Tesaloniczan przepowiedział znaki końca świata – apostazję i nadejście Antychrysta (2 Tes. 2, 3). Od czasu "Drugiego Soboru Watykańskiego" i fałszywego ekumenicznego kościoła, który się z niego wyłonił, te proroctwa się wypełniają.

Ta sprawa z Southern Poverty Law Center uprzytamnia mi przyszłą możliwość, że ci, którzy wyznają katolicką Wiarę jako jedyną prawdziwą religię objawioną przez Boga, będą napiętnowani z powodu "przestępstwa nienawiści". W tej ekumenicznej erze pokoju i braterstwa ciekawym jest, że soborowy kościół uznaje i akceptuje wszystkie religie z wyjątkiem tradycyjnego katolicyzmu.

Można być hindusem, a soborowy kościół uczy, że ktoś taki "ucieka się do Boga z miłością i ufnością". Można być buddystą, a soborowy kościół głosi, że ktoś taki "może osiągnąć najwyższe oświecenie". Można być muzułmaninem, a soborowy kościół oświadcza, że "spogląda z szacunkiem na mahometan", chociaż wyznawcy islamu negują Boskość Chrystusa.

Jednak jeśli ktoś jest tradycyjnym katolikiem, to jest to nie do zniesienia! Jak tradycyjny katolik śmie twierdzić, że jest tylko jedna prawdziwa religia objawiona przez Boga! Jak tradycyjny katolik śmie upierać się przy prawdziwej misji Kościoła nauczania wszystkich narodów wszystkiego, cokolwiek Chrystus nakazał! Te zasady są dla nas czymś fundamentalnym; jednak są one radykalnie sprzeczne z głównym nurtem myślenia.

Nie, CMRI nie jest antysemickie. Nie żywimy do nikogo żadnej nienawiści, również do Żydów. Modlimy się za Żydów, by mogli rozpoznać, że Jezus Chrystus jest Mesjaszem i zachęcamy ich do studiowania Nowego Testamentu, który jest wypełnieniem Starego Testamentu.

Gdyby CMRI było antysemickie, to dwa lata temu nie zaproszonoby Żyda jako gościnnego mówcę na krajową konferencję poświęconą Fatimie. Barrie Schwortz był oficjalnym fotografem w zespole STURP badającym Całun Turyński, który miał za zadanie naukowo wyjaśnić powstanie wizerunku Chrystusa na tej lnianej tkaninie. Pan Schwortz przedstawił doskonałą prezentację broniącą autentyczności Całunu. Inny przykład, to kiedy odbywając lot z Chicago do Omaha, przypadkowo dostałem miejsce obok rabina Ariela ze Świątyni Izraela. Podczas lotu odbyliśmy przyjazną rozmowę. Był on naprawdę zafascynowany ideą tradycyjnego katolicyzmu i chciał poznać konkretne różnice między soborowym kościołem Vaticanum II i Kościołem katolickim.

Chciałbym zakończyć ten list refleksją nad słowami naszego Boskiego Zbawiciela. W Ewangelii według św. Mateusza czytamy: "Każdy więc, który Mnie wyzna przed ludźmi, wyznam go i Ja przed Ojcem Moim, który jest w niebiesiech" (Mt. 10, 32), a w Ewangelii według św. Łukasza: "Kto bowiem wstydziłby się Mnie i słów Moich, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, kiedy przyjdzie w majestacie Swoim, i Ojca, i świętych aniołów" (Łk. 9, 26).

Z moimi modlitwami i błogosławieństwem,

Bp Mark A. Pivarunas CMRI



Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław Salawa

–––––––––––––––
Przypisy:
















(Przyp. red. Ultra montes).

 
(PDF)