Święty Mikołaj urodził się w mieście Patarze w
Licji. Rodzice jego należeli do jednego z
najznakomitszych rodów i słynęli z bogactw i
pobożności, ale ponieważ Bóg nie dał im łaski
potomstwa, pościli, czynili obfite jałmużny i modlili
się ze łzami, ażeby im zesłał tę pociechę,
chociaż już byli w dość podeszłym wieku. Wszechmocny
wysłuchał ich modłów i dał im syna, który już w
chłopięcym wieku zajaśniał pobożnością,
umartwieniem i pokorną skromnością.
Za zgodą rodziców wybrał sobie Mikołaj stan
duchowny. Dowody bohaterskiej ofiarności złożył
około roku 300, gdy straszna zaraza zabierała całe
tysiące ofiar. Serce jego krwawiło się na widok
przerażającej klęski, przeto smucił się wraz ze
smucącymi, i według możności pomagał, pocieszał i
przynosił ulgę nieszczęśliwym. Za wolą Bożą
pozbawiła go owa zaraza rodziców. Wielki spadek po nich
bez namysłu rozdzielił pomiędzy ubogich, a
szczodrobliwość jego zasłynęła zwłaszcza w tym
wypadku, gdy szlachecką pewną rodzinę ocalił od
wpadnięcia w nędzę cielesną i duchowną. Zubożały
ów szlachcic już się był zdecydował kupczyć
wdziękami i urodą swoich trzech córek, gdy Mikołaj o
tym strasznym zgorszeniu posłyszał. Przybiegłszy
niezwłocznie, wręczył każdej z panien wysoką kwotę
jako posag, dopomógł im do zamążpójścia i ocalił
je od poniżenia.
Gorąca pobożność i nabożeństwo do Męki
Pańskiej skłoniły Mikołaja do przedsięwzięcia
pielgrzymki do Jerozolimy. Podczas przeprawy do Palestyny
zaskoczyła statek sroga burza, tak że wydawało się,
że grozi mu nieuchronna zguba. Marynarze biadali w
śmiertelnym przestrachu i błagali Mikołaja,
spoglądającego na zachmurzone niebo, aby prosił Boga o
ratunek. Nie zawiodło ich położone w nim zaufanie,
wzburzone bowiem fale uspokoiły się i okręt ocalał.
Odtąd uchodzi Mikołaj za patrona żeglarzy.
Po odbyciu pielgrzymki zatęskniło serce jego,
rozmiłowane w Chrystusie, do samotności i klasztoru,
aby tam żyć i umierać w Bogu, ale objawienie Boskie
kazało mu wrócić do Miry, gdzie umarł biskup i
czyniono przygotowania do wyboru następcy.
Duchowieństwo wraz z ludem modliło się o szczęśliwy
wybór, a ponieważ wyborcy nie mogli się zgodzić,
postanowili zdać sprawę na Opatrzność i tego osadzić
na tronie biskupim, kto nazajutrz najrychlej przybędzie
do kościoła. Przypadek zdarzył, że wracający
podówczas z pielgrzymki Mikołaj, według swego zwyczaju
wczas rano pośpieszył do kościoła, aby podziękować
Bogu za szczęśliwy powrót. Wszyscy widzieli w tym
wydarzeniu palec Boży, i Mikołaj mimo niechęci i oporu
musiał osiąść na stolicy biskupiej. "Mikołaju -
westchnął w pokorze - godność ta wymaga
świątobliwszego żywota niż twój, a słowa twe tylko
wtedy głód twej trzody zaspokoją, jeśli jej
przyświecać będziesz przykładem wszelkich
cnót".
Odtąd podwoił posty, czuwania nocne, dzieła pokuty
i modły, gdy dochody nie starczyły mu na wspieranie
żebraków i ubóstwa, sam zbierał dla nich jałmużny.
Kazania jego słynęły z wymowy, a święty Chryzostom
sławi go jako najpiękniejszy wzór pokory. We
wszystkich sprawach duszpasterstwa zasięgał rady ludzi
mądrych, nakazywał częste synody i kazał duchownym
donosić sobie o wszystkich ważniejszych wypadkach
zachodzących w diecezji, chciał bowiem wiedzieć o
wszystkim i wszystko mieć na oku. Liczne były cuda,
jakie zdziałał w czasie drożyzny, srogich nawałnic, u
chorych i opętanych, nawet w jak największym oddaleniu.
Eustachiusz, chciwy namiestnik, skazał był na śmierć
kilku kupców, jedynie dlatego, aby się wzbogacić ich
majątkiem. Już stali na rusztowaniu, już błyszczał
miecz nad ich głowami, gdy wtem ukazał się Mikołaj,
wydarł mordercze żelazo z rąk oprawcy, zganił
Eustachiusza za niesprawiedliwość i ocalił niewinnych.
Sława Mikołaja rozeszła się po całym świecie
chrześcijańskim, a cześć jego była tak powszechną,
że w czasie prześladowań za rządów Dioklecjana
sędziowie pogańscy nie śmieli go skazać na śmierć
za to, że był gorliwym chrześcijaninem, lecz
poprzestali na wygnaniu go z miasta. Gdy na tron
wstąpił Konstantyn, wrócił Mikołaj, zjednał wielu
pogan dla Chrystusa i zamienił ich pogańskie
świątynie na kościoły. Na soborze powszechnym w Nicei
w roku 325 odznaczył się nauką i taką
stanowczością, że mawiano o nim, iż sam Chrystus
przez niego upokorzył dumę i zarozumiałość Ariusza.
Zachorowawszy śmiertelnie, ujrzał otwarte Niebo i
aniołów przy sobie, gotowych ponieść duszę jego do
stóp Przedwiecznego. Umarł dnia 6 grudnia pomiędzy
rokiem 345 a 352, licząc lat 65.
Skoro tylko zgasł, zaczęto mu oddawać cześć
należną Świętym Pańskim. Papież święty Grzegorz
Wielki, wyznaczając w Rzymie kościoły stacyjne,
zaliczył do nich także kościół św. Mikołaja in carcere (w
więzieniu), w którym się jeszcze dzisiaj odbywa
nabożeństwo w niedzielę pasyjną.
W roku 1087 przeniesiono zwłoki świętego Mikołaja
do Bari we Włoszech dolnych, dokąd i teraz liczne
odbywają się pielgrzymki. Jeszcze dzisiaj sączy się
ze świętych kości balsamiczny olej i dzieją się tam
rozliczne cuda.
Nauka moralna
Święty Mikołaj już w wieku chłopięcym
wstrzymywał się w środy i piątki aż do zachodu
słońca od pokarmu (Kościół wschodni nakazywał posty
co środę i co piątek, zachodni co piątek i sobotę).
Wnoszono stąd słusznie, że Bóg sobie szczególnie
upodobał to dziecię i że je przeznaczył do wielkich
rzeczy. Doświadczenie potwierdziło te domysły,
Mikołaj był bowiem wielkim wobec Boga i wobec ludzi.
Posty maluczkiego Mikołaja były oznaką szczególnego
umiłowania Boga. Nie ma się też czemu dziwić, że
matka nasza, Kościół święty, posty tak gorąco
poleca i nakazuje.
1) Posty są Bogu miłe. Wszakże
ukochany Syn Jego, Pan Jezus, pościł przez 40 dni i
nocy i dał nam tym samym przykład, jak mamy wielbić
Boga i starać się Mu przypodobać. U Tobiasza św.
czytamy słowa: Modlić
się, pościć, dawać jałmużny, jest lepiej, niż
gromadzić złoto i srebro. U
świętego Mateusza czytamy, że posty nadają nam moc
nad najgorszymi szatanami. Tego rodzaju diabłów nie można się inaczej
pozbyć, jak postem i modłami.
Pobożna wdowa Judyta pościła trzy dni, a Pan Bóg dał
jej świetne zwycięstwo nad Holofernesem i
nieśmiertelną sławę u ludu izraelskiego. Historia
Estery uczy nas, że Bogu podoba się post dlatego, że
uświęca ciało. Bóg nałożył pewien rodzaj postu
już na pierwszych naszych rodziców w raju, zakazując
im kosztować owocu z pewnego drzewa, a uczynił to
dlatego, aby uświęcili swoją wolę posłuszeństwem, a
ciało powstrzymywaniem się od skosztowania zakazanego
jabłka. Przez post upokarzamy się wobec Boga,
naśladujemy Chrystusa i oddajemy cześć Jego Męce.
2) Posty są zbawienne. Prawdę tę
głosi sam Kościół Boży w Prefacji Mszy świętej w
czasie czterdziestodniowego postu i to w następujących
słowach: Słuszna i
sprawiedliwa jest abyśmy Ci zawsze i wszędzie,
wszechmocny i wiekuisty Boże, dzięki czynili, ponieważ
postem ciała gładzisz grzechy, podnosisz ducha,
rozdzielasz cnoty i nagrody w Imię Chrystusa Pana
naszego. Jest to powszechnym prawem,
mającym wartość na ziemi i w Niebie. Płać, coś komu
winien; dopuściłeś się krzywdy, wynagrodź ją;
jeśli zgrzeszyłeś, odpokutuj grzech. Jeśli obrazę
wyrządzoną Bogu sam na sobie karzesz, jeśli postem i
umartwieniem odpokutujesz ją na własnym ciele, w takim
razie przyrzekł ci Pan Bóg, że nie wzgardzi twym
skruszonym i upokorzonym sercem, i że ci dla twego żalu
i pokuty wybaczy winę. Jeśli tę pokutę dobrowolnie
podejmiesz, jeżeli wyprzedzisz sprawiedliwość Bożą
dobrowolnym nałożeniem na siebie kary, Ojciec niebieski
ulituje się nad tobą i zadowoli się daleko mniejszym
zadośćuczynieniem, aniżeli go wymaga wielkość twego
grzechu. Mieszkańcy grzesznej Niniwy pokutowali
czterdzieści dni, a Bóg ocalił ich i zwolnił od
zagrożonej zagłady. Wszakże i Pan Jezus pościł przez
czterdzieści dni, aby swemu powołaniu należycie
odpowiedzieć, aby przeciw szatanowi skutecznie walczyć,
aby mężnie znosić cierpienia i męki krzyżowe.
Wszyscy Święci naśladowali ten przykład dany przez
Zbawiciela z jak najzbawienniejszym dla siebie skutkiem;
potępieńcy tylko nie poszli za tym przykładem z
wielką szkodą duszy swojej.
Krzepmy się przeto wszyscy postem już to nakazanym,
już też dobrowolnym do walki przeciw odwiecznemu
wrogowi duszy naszej.
Modlitwa
Boże, któryś świętego Mikołaja, biskupa,
niezliczonymi cudami uświetnił, spraw łaskawie,
prosimy, abyśmy za jego zasługami i wstawieniem się od
płomieni piekielnych uwolnieni byli. Przez Pana naszego
Jezusa Chrystusa. Amen.
Żywoty Świętych Pańskich
na wszystkie dni roku, Katowice/Mikołów 1937 r.