Maria urodziła się w Corinaldo koło Ankony 16 października 1890 r.
Pochodziła z ubogiej wiejskiej rodziny. Jako sześcioletnie dziecko
otrzymała sakrament bierzmowania z rąk kardynała Juliusza Boschi (1896),
a 29 maja 1902 r. przystąpiła do Pierwszej Komunii św. Kiedy miała 10
lat, umarł jej ojciec. Marysia pocieszała mamę: "Odwagi, mamusiu! Bóg
nas nie opuści!". Pobożne dziewczę brało często różaniec do rąk, modląc
się o spokój duszy ojca. Maria pomagała matce i opiekowała się
rodzeństwem.
Dom Gorettich zajmowała także rodzina Serenellich - ojciec z synem.
Chłopiec Aleksander Serenelli miał 18 lat, kiedy zapłonął ku Marii
przewrotną żądzą. Zaczął ją też coraz mocniej napastować, grożąc jej
nawet śmiercią. Dziewczę umiało się zawsze skutecznie uwolnić od
napastnika, ratując się ucieczką i omijając go. Nie mówiła jednak o tym
nikomu w rodzinie, by nie pogłębiać przepaści niechęci Serenellich do
Gorettich.
5 lipca 1902 r. rodzina Gorettich i Serenellich była zajęta zbieraniem
bobu. Maria została w domu i obserwowała pracowników. Zauważył ją
Aleksander. Pod pretekstem, że musi wyjść na chwilę, udał się do domu i
siłą wciągnął dziewczę do kuchni, która była przy drzwiach. Usiłował ją
zmusić do grzechu. Kiedy zaś Maria stawiła mu gwałtowny opór, rozjuszony
wyrostek chwycił nóż i zaczął nim atakować dziewczynę. Szczegóły te
podał sam morderca przed sądem. Powracająca z pracy rodzina znalazła
Marię już w stanie agonii. Natychmiast odwieziono ją do szpitala, gdzie
zaopatrzona świętymi Sakramentami zmarła 6 lipca. Przed śmiercią
darowała winę swojemu zabójcy. Lekarze stwierdzili, że miała na ciele 14
ran.
Zbrodnią poruszona była cała okolica. Dziewczę miało królewski pogrzeb.
Wzięło w nim udział wiele tysięcy ludzi, setki kapłanów i biskup. Z
balkonów i z okien na białą trumienkę padał deszcz róż i innych kwiatów.
Zaczęto ją nazywać "świętą Agnieszką XX wieku". Dzięki staraniom
pasjonistów w 1935 r. rozpoczął się proces kanoniczny Marii Goretti. 27
kwietnia 1947 roku Pius XII zaliczył ją uroczyście w poczet
błogosławionych, a 24 czerwca 1950 r. tenże papież zaliczył ją do chwały
świętych. Zarówno w beatyfikacji, jak i w kanonizacji własnej córki
miała szczęście uczestniczyć matka.
W uroczystościach brał także udział zabójca - Aleksander Serenelli,
który w czasie 27-letniego pobytu w więzieniu przeżył całkowite
nawrócenie. Nie miał wątpliwości, że wiarę zawdzięczał wstawiennictwu
Marii. Po wyjściu z więzienia przeprosił matkę Marii, wyznał swoją winę
przed całą parafią, a po pewnym czasie został tercjarzem
franciszkańskim. Do końca życia pracował jako ogrodnik u kapucynów w
Macerata, gdzie zmarł w 1970 r. Duchową przemianę zabójcy opisał Jean du
Parc w książce, która w Polsce została wydana pod tytułem "Niebo nad
moczarami".
Św. Maria Goretti jest patronką młodzieży, dziewcząt, dziewic i
bielanek. Jej relikwie spoczywają w kościele Matki Bożej Łaskawej w
Nettuno.