LEKCJA (Malach, rozdział 3, wiersz 1-4)
Tak mówi Pan: Oto ja posyłam anioła i mojego, a
nagotuję drogę przed obliczem moim. A zaraz przyjdzie
do kościoła swego Panujący, którego wy szukacie, i
anioł przymierza, którego wy chcecie. Oto idzie, mówi
Pan zastępów. A kto będzie mógł myślą ogarnąć
dzień przyjścia Jego i kto się ostoi na widzenie Jego?
Bo On jako ogień i jako ziele farbiarskie. A usiądzie
wypalając i oczyszczając srebro i oczyści synów
Lewiego, i przecedzi ich jako złoto i jako srebro, i
będą Panu ofiarować ofiary w sprawiedliwości. I
spodoba się Panu ofiara Judy i Jeruzalem, jako dni
wieku, i jako dawne lata.
A gdy wypełniły się dni oczyszczenia Maryi według
zakonu Mojżeszowego, przynieśli Jezusa do Jeruzalem,
aby Go stawili Panu. Jak napisane jest w Zakonie
Pańskim: Że wszelki pierworodny płód męski świętym
Panu nazwany będzie. I żeby złożyć na ofiarę, wedle
tego co powiedziane jest w Zakonie Pańskim, parę
synogarlic, albo dwoje gołębiąt. A oto był człowiek
w Jeruzalem, któremu imię było Symeon, a był to
człowiek sprawiedliwy i bogobojny, wyczekujący pociechy
Izraela, a Duch święty był w nim. I otrzymał był
zapowiedź od Ducha świętego, że nie miał oglądać
śmierci, dopóki by wpierw nie ujrzał Chrystusa
Pańskiego. I przyszedł w duchu do kościoła. A gdy
wnosili Dzieciątko Jezusa rodzice Jego, aby z Nim
uczynić wedle przepisów Zakonu, on też wziął je na
ręce swoje i błogosławił Boga, mówiąc: "Teraz
puszczasz, Panie, sługę Twego w pokoju, według słowa
Twego. Gdyż oczy moje oglądały zbawienie Twoje, które
zgotowałeś przed oblicznością wszystkich narodów:
Światłość na objawienie pogan i chwałę ludu Twego
Izraelskiego.
* * *
Jak już ze słów Pisma świętego widzimy, istniało
w Starym Zakonie prawo Mojżeszowe, według którego
każda matka w czterdzieści dni po narodzeniu
chłopięcia miała stawić się w kościele, aby przez
kapłana zostać oczyszczoną, a zarazem złożyć
ofiarę dziękczynną, składającą się z baranka i
gołębia. Ubogie matki mogły dać na ofiarę parę
synogarlic lub zwyczajnych gołębi. Prócz tego
przepisywało prawo, aby każdego pierworodnego syna
oddać do służby kościelnej, a gdyby nie należał do
pokolenia Lewi, wykupić go za pewną sumę pieniędzy.
Maryja obydwóm przepisom uczyniła zadość, chociaż do
żadnego z nich nie była zobowiązana. Przybyła w celu
oczyszczenia do kościoła i złożyła z powodu swego
ubóstwa ofiarę ubogich.
Oczyszczenia Maryja nie potrzebowała, gdyż była
najczystszą, Niepokalaną Dziewicą; nie potrzebowała
też ofiarować Jezusa Bogu, albowiem On sam był Bogiem,
mimo to złożyła na Jego okup pięć szelągów,
czyniąc to wszystko z pokory i dla przykładu, jak
przepisy Kościoła szanować trzeba.
Ofiara złożona przez Syna i Matkę, w ich sercach
wtedy się odbyła. Ofiarowaniem tym rozpoczyna Pan Jezus
w świątyni ofiarę swojego życia za nasze zbawienie,
którą w zupełności wykona później na Kalwarii, a na
ofiarowanie się na to zanosi Go sama Matka.
Maryja, ofiarowując Syna swojego Ojcu Przedwiecznemu,
ofiarowuje Go niejako na drzewo krzyżowe. Można
powiedzieć, że wykupuje Go tylko na to, aby Go
wychować i uczynić zdolnym do tego wielkiego
poświęcenia. Wszyscy Ojcowie Kościoła utrzymują, że
złożyła Go w ofierze najdobrowolniej, przeto nazywają
Ją Współodkupicielką rodzaju ludzkiego, a święty
Bonawentura, stosując do Najświętszej Panny słowa,
którymi święty Paweł wyraża niezmierną miłość
Boga dla ludzi, powiada: Tak
Maryja umiłowała świat, iż za zbawienie ludzi Syna
swego wydała.
Któż pojąć zdolny, ile najlepszą z matek
kosztować musiała taka ofiara! Wtedy już wiedziała w
ogólności, że Syn Jej najdroższy ma poświęcić
życie swoje za nas. Składając dzisiaj Panu Bogu w
ofierze tę Boską Hostię, rozpoczynała
już w tej chwili ofiarę, która miała się zakończyć
śmiercią Jezusa. Nic też dziwnego, że i
później milcząca stała pod krzyżem, gdy Jej Syn
umierał, bo w tajemnicy już dnia dzisiejszego
poświęciła Go na to.
W chwili gdy Najświętsza Panna weszła do
świątyni, znajdował się tam także poważny starzec
nazwiskiem Symeon, mąż sprawiedliwy i bojący się
Boga, od dawna z upragnieniem wyglądający przyjścia
Zbawiciela, który miał być pociechą jego narodu. Duch
święty, którym był napełniony, upewnił go, że nie
umrze, aż ujrzy Chrystusa Pańskiego i tenże Duch św.
zawiódł go pod tę porę do świątyni, oznajmiając
mu, że Maryja była Matką Bożą, a Dziecię, które
przyniosła, obiecanym Mesjaszem. Wtedy w uniesieniu
miłości Bożej, wdzięczności i świętego wesela,
wziąwszy Boskie Dzieciątko na ręce, zawołał: Teraz puszczasz, Panie, sługę
Twego w pokoju, według słowa Twego. Gdyż oczy moje
oglądały zbawienie Twoje, które zgotowałeś przed
oblicznością wszystkich narodów: Światłość na
objawienie pogan i chwałę ludu Twego Izraelskiego
(Łuk. 2,29-32). A do Maryi rzekł: Oto
ten położony jest na upadek i powstanie wielu w Izraelu
i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A duszę
twą własną przeniknie miecz, aby były objawione
myśli z wielu serc (Łuk. 2,34-35).
Gdy mąż Boży w ten sposób ogłaszał tajemnice
odkupienia i zapowiedział Maryi Jej udział w tym
największym dziele miłosierdzia Bożego, weszła do
świątyni, w której zwykle przebywał, pewna
świątobliwa wdowa, mająca już osiemdziesiąt cztery
lata, imieniem Anna, córka Fanuela, sławna w całej
krainie żydowskiej z daru proroctwa i z świątobliwego
życia, jakie wiodła od śmierci męża, z którym tylko
siedem lat mieszkała. Ujrzawszy Jezusa, Maryję i
Józefa, przejęta tymi samymi uczuciami świętej
radości co Symeon, oddała także chwałę Panu i przed
wszystkimi, którzy oczekiwali przyjścia Zbawiciela,
rozgłaszała, że już zstąpił z Nieba na ziemię.
Na pamiątkę tego ewangelicznego wydarzenia obchodzi
Kościół święty uroczystość Oczyszczenia
Najświętszej Maryi Panny. Odkąd uroczystość ta w
Kościele istnieje, nie da się z całą pewnością
wykazać, wiadomo tylko, że już w pierwszym stuleciu po
Chrystusie obchodzono ją w Jerozolimie. W Rzymie
zaprowadził to święto papież Gelazjusz roku
Pańskiego 494, a w Konstantynopolu cesarz Justynian w
roku 541.
Podczas dzisiejszej uroczystości poświęca się w
kościele świece woskowe. Czyni się to na pamiątkę
słów, które wyrzekł był święty Symeon, wielki
kapłan, biorąc Pana Jezusa na ręce i mówiąc, że On
stanie się światłością
świata całego. Świece te, według przyjętego w
Kościele zwyczaju, zapalane bywają przy konających,
aby przypominając ofiarowanie się Pana Jezusa za
zbawienie ludzi, dopomogły przez to umierającemu do pogromienia złego ducha,
z największą natarczywością uderzającego na dusze
przy śmierci. Stąd też świece te nazywają gromnicami, a
uroczystość dzisiejszą - świętem Matki Boskiej Gromnicznej.
Nauka moralna
Na Chrzcie świętym, kiedy kapłan podaje chrzestnym
gorejącą świecę, mówi: "Weźmij tę płonącą
świecę, zachowaj bez zmazy przyrzeczenie dane przy
Chrzcie św., strzeż przykazań Boskich, abyś wonczas,
gdy przyjdzie na wieczne wesele, mógł wyjść przeciw
niemu z wszystkimi aniołami i Świętymi i otrzymać
żywot wieczny". Słowa te winniśmy często
rozważać i życie nasze do nich stosować. Na Chrzcie
świętym odebraliśmy sukienkę niewinności, z
zaleceniem, abyśmy jej żadnym grzechem nie splamili.
Jeszcze raz otrzymamy z rąk kapłana gorejącą
świecę, ale będzie to na łożu śmiertelnym. Obyśmy
i wtenczas jeszcze mieli na sobie taką samą sukienkę,
jak przy Chrzcie świętym! - Ilekroć ujrzymy na
ołtarzu płonące świece, przypomnijmy sobie
przyrzeczenie dane na Chrzcie św., a jeśli kto jest tak
nieszczęśliwy, że ową białą sukienkę grzechem
splamił, niechaj czym prędzej w Sakramencie Pokuty i
Ołtarza ją oczyści. - Święto Gromnic, czyli
Oczyszczenia ukazuje nam, jak powinniśmy być posłuszni
prawom Boskim i kościelnym; Maryja swym przykładem
wyraźnie nam to pokazała. Nie może być prawdziwym
sługą Maryi, kto nie naśladuje Jej przykładu, a kto
nie czci Maryi, nie może też mieć łaski u Boga.
Maryja złożyła ofiarę Bogu, - przeto i my dla
miłości Boga winniśmy złożyć ofiarę. W tym celu
przede wszystkim wyrzućmy z serca złe namiętności,
nałogi i narowy, abyśmy nigdy w grzech nie wpadli. Zachowywać przykazania i
unikać wszelakich grzechów jest zbawienną
ofiarę (Syr. 35,2).
Modlitwa
Wszechmogący i wieczny Boże! Do miłosierdzia
Twojego zanosimy pokorne prośby, a jak w dniu
dzisiejszym Syn Twój jednorodzony, przyoblekłszy ciało
nasze, w świątyni został Ci ofiarowany, tak daj
miłościwie, żebyśmy także z grzechów oczyszczeni,
Tobie całym sercem ofiarować się mogli. Przez Pana
naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na
ziemi. Amen.
Żywoty Świętych Pańskich
na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937 r.