STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

sobota, 23 marca 2013

Słowa arcybiskupa Lefebvre’a do stawiających opór

Musimy więc niezłomnie trwać na naszych pozycjach. Musimy dla naszej wiary zaakceptować wszystkie zniewagi: niech nami  gardzą, niech nas   ekskomunikują, niech uderzają w nas i niech nas  prześladują. Być może jutro będą nas prześladować władze  cywilne. To nie jest wykluczone. Dlaczego? Bo ci, którzy teraz zniszczą Kościół, wykonują pracę  masonerii. I to  masoneria rządzi wszędzie.

Więc jeśli oni [masoni]  zdadzą sobie sprawę z tego, że jesteśmy siłą, która może zagrozić ich planom, wtedy  rządy będą nas  prześladować. Zejdziemy więc do katakumb, pójdziemy byle gdzie, ale nadal będziemy wierzyć. Nie porzucimy  naszej wiary. Będziemy prześladowani. Wielu innych  prześladowano  za ich  wiarę przed nami. Nie będziemy pierwsi, ale  przynajmniej będziemy umieli oddawać cześć Naszemu Panu, będziemy mieli zaszczyt bycia jego wiernymi, którzy Go nie porzucili i nie zdradzili.

To jest to, co musimy czynić. Chcemy  być niezłomni. I proście w tym dniu Najświętszą Pannę, aby mieć, jak Ona, tylko jedną miłość w naszym sercu: Naszego Pana  Jezusa Chrystusa, to jedno  imię wpisane w naszych sercach: Nasz Pan Jezus Chrystus. On jest Bogiem. On jest Zbawicielem. On jest wiecznym Kapłanem. On jest Królem wszystkich, i On jest w Niebie. Nie ma  innego króla niż  Nasz Pan  Jezus Chrystus w Niebie. To On daje ​​szczęście wszystkim wybieranym, wszystkim Aniołom,  swojej Świętej Matce, Świętemu Józefowi. Tak ! My również chcemy uczestniczyć w tej  czci, w tej chwale, w tej miłość Naszego Pana Jezusa Chrystusa. My znamy tylko Jego  i chcemy tylko Jego znać.

Abp Marcel Lefebvre

(Ecône, dnia 22 sierpnia 1976, Święto Niepokalanego Serca Maryji)