Nie ma w świecie ani świętości ani tragedii - są tylko przemijające stworzenia i zagadnienia.
Jestem więc zdania - aby tylko parę przykładów przytoczyć - że
człowiek, czy ludzkość nie są żadną świętością, ale rzeczami należącymi
do przyrody i podlegającymi prawom przyrodniczym - a więc prawu
przemijania. Sądzę, że naród nie jest żadną świętością, ale pewną
postacią życia stadnego ludzi. Nie wierzę w świętość kultury, a więc
nauki, sztuki i tym podobnych. Uważam je za zespół przedmiotów i
sposobów zachowania się właściwych wyższemu zwierzęciu, jakim jest
każdy człowiek. Uważam przypisywanie świętości sztandarom, książkom, a
tym bardziej ludziom, za bałwochwalczy zabobon, którego się używa, aby
ludźmi móc kierować.
Zarazem twierdzę, że tragedia jest
wymysłem. Dokładniej mówiąc, myślę, że tragedie opisane przez greckich
klasyków istnieją naprawdę - występują mianowicie wtedy, gdy dany
człowiek jest przekonany, że powinien wykonać dwa wzajemnie sprzeczne
nakazy moralne. Tylko że dziś nikt tragedii nie pojmuje w ten sposób - i
nazywa się tak po prostu bardzo przykre, bolesne przeżycia. Mówi
się np. o tragedii, kiedy matka straci dziecko, albo bankier majątek. W
rzeczy samej chodzi po prostu o bardzo nieprzyjemne przeżycia - i nie
ma powodu, by im przypisywać inne znaczenie niż mniejszym
niepowodzeniom i nieszczęściom. Chodzi o
różnice stopnia i o nic więcej.
różnice stopnia i o nic więcej.
Każdy z nas ma tylko jedno życie, a ono przemija szybko; wydaje się
więc arcyważną sprawą, by nim jakoś rozsądnie pokierować. Są wprawdzie
ludzie, którzy w takie kierowanie własnym życiem nie wierzą: sądzą, że
wszystko jest z góry przeznaczone, że jesteśmy zawsze i wyłącznie
igraszką tzw. losu.
Ale to jest przesada. Co prawda tylko bardzo
młodzi, albo bardzo naiwni ludzie mogą sobie wyobrażać, że wszystko w
ich życiu od nich samych zależy. W rzeczywistości napotykamy w nim
wszędzie opory, ściany, granice, których przekroczyć nie umiemy. Życie
człowieka podobne jest nie do wolnego lotu jaskółki, ale do szamotania
się muchy, ciasno opasanej przez nici pająka. Niemniej mamy na nasze
życie pewien wpływ. Powiem nawet więcej: nie ma bodaj położenia, w
którym nie moglibyśmy czegoś zrobić, gdzie by nie było możliwości
jakiejś decyzji, a więc i kierowania życiem.
Oto dwa przykłady
położeń, w których jesteśmy pozornie całkiem zależni, bezsilni, a w
których przecież coś uczynić możemy. Pierwszy to wypadek samochodowy,
zawiniony przez innego kierowcę. W ciągu moich 60 lat prowadzenia wozu
miałem takich wypadków kilka. Raz wyjechał mi na bardzo wąskiej górskiej
drodze jakiś idiota tak szybko, że zahamować wozu nie było czasu.
Można by było myśleć, że nie mogłem niczego zrobić. Nieprawda. Nie ma
prawie zderzenia, w którym odpowiedzialność za skutki spoczywałaby
wyłącznie na jednym kierowcy. Być może, że ponosi on 99% tej
odpowiedzialności - ale jeden procent idzie przecież na rachunek
drugiego. Ja miałem szczęście. Byłem młody, w dobrej formie, i miałem
już znaczne doświadczenie. Zjechałem w bok, na stok; krzewy zatrzymały
wóz nad przepaścią i wyszedłem z życiem (zderzenie czołowe to niemal
zawsze śmierć). Ten wypadek stoi mi żywo w pamięci jako przykład
położenia zdawałoby się beznadziejnego - a w którym mogłem przecież coś zrobić.
Drugi przykład to człowiek, który został wzięty na zakładnika, jak to
jest dzisiaj w modzie. Jest skrępowany, bandyta stoi nad nim z naganem.
Co taki człowiek może zrobić? Nie może, zapewne, wykonać żadnych ruchów,
prócz tych, na które pozwala jego kat. Ale może przynajmniej kierować
własnymi myślami i uczuciami. Jeśli jest mądry i ma dość siły, będzie
się starał utrzymać w nich spokój i porządek. To jest niemałe i trudne zadanie; ale on może sam o nim rozstrzygać i w tej mierze swoim
życiem kierować. A więc nawet w takim położeniu coś czynić można.
Przytoczyłem umyślnie wypadki skrajne. W innych zakres wolności,
dziedzina, w której możemy wybierać, jest oczywiście znacznie większa.
Ogólnie mówiąc, wypadków, w których przytomny człowiek nie mógłby
niczego zrobić, bodaj nie ma.
O. Józef Maria Bocheński OP
Za: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1330072713845079&set=a.277597432425951&type=3&theater