STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

piątek, 27 kwietnia 2018

Ks. Marian Nassalski: Matka Boża Dobrej Rady



Czasy nasze nie pojmują z wielu stron rzeczy nadzmysłowych i nadprzyrodzonych: w tej dziedzinie gotowe są zawsze z odpowiedzią, chociaż ta istoty zagadnienia nie dotyka. Duch, unoszący się nad rodzajem ludzkim, nie jest Duchem Bożym, ale duchem świata, nie jest szczerze katolickim, ale duchem niechrześcijańskim. Stoją więc ludzie bezradni przed wielu pytaniami, gdyż stosunki ich i potrzeby może tylko prawdziwa mądrość ocenić i wobec napotykanych trudności skierować na właściwe tory. Prawdziwa zaś mądrość jest ta, która o wszystkim sądzi z najwyższej Przyczyny i nim kieruje, która stąd zagłębia się w pojęcie Boże i wszystko według prawideł Bożych porządkuje, patrząc jakoby okiem samego Boga; innymi słowy, jeżeli pragniemy osiągnąć prawdziwą mądrość, powinniśmy wziąć udział w radzie Bożej. Gdzie zaś mamy tej rady szukać i uczyć się mądrości? Papież Leon XIII, szukając sam rady w wielu kwestiach zawiłych, przy schyłku życia swojego wskazał nam na Matkę dobrej Rady, jak bowiem wiadomo dekretem z d. 22 kwietnia 1903 wezwanie takie dołączył do Litanii loretańskiej.

I.

Jak się częstokroć dzieje ze sprawami, których Opatrzność Boża używa później do wzniosłych celów, nabożeństwo do Najświętszej Matki dobrej Rady praktykowane było w małym kółku wiernych (1). Wśród wielu obrazów greckich, sprowadzonych do Włoch za Pawła II (1464 – 1471), był także obraz Matki Bożej dobrej Rady, umieszczony w kościele OO. Augustianów w Genazzano, w górach albańskich. Cudowne skutki, doznane tutaj, obudziły cześć i ufność wiernych, gromadzących się w tym miasteczku coraz liczniej. Okoliczność ta spowodowała, że Innocenty XI uroczyście obraz ukoronował w r. 1682. Augustianie rozszerzali cześć obrazu Matki Bożej w innych krajach, jak: w Austrii, Czechach, Bawarii, Holandii i nad Renem. Pius VI w r. 1777 dał Augustianom o tym obrazie osobne oficjum, które wkrótce rozciągnięto do innych zakonów i niektórych diecezji. Ostatni Papieże, znajdując się częstokroć w nader trudnych warunkach, oddawali szczególną cześć Matce Bożej dobrej Rady. Za przykładem Benedykta XIV, Pius IX, który osobiście pielgrzymował do Genazzano, wpisał się do bractwa Matris de bono Consilio. Także i Leon XIII od pierwszego dnia wstąpienia na Stolicę Apostolską czcił obraz cudowny, w roku bowiem 1884, a w kilka lat po wpisaniu się także do bractwa, zatwierdził nowe pacierze kapłańskie, Mszę i szkaplerz ku czci Matki Bożej dobrej Rady, – kościół, w którym przechowuje się obraz, podniósł do godności bazyliki mniejszej i wreszcie na kilka miesięcy przed śmiercią nowe wezwanie dołączył do Litanii loretańskiej. Nie bez ważnej przyczyny oddajemy tę cześć Maryi i nie bez głębszej myśli Kościół umieścił nową pochwałę we wspaniałym wezwaniu Litanii loretańskiej; podziwiamy ją raczej jako kwiat piękny, który się w sposób zupełnie naturalny rozwinął na drzewie nauki Mariańskiej. Ścisły związek tego, co wiemy i wierzymy o Maryi, wyżej przytoczony dekret opowiada pięknie, jasno i krótko.

"Co chcesz wiedzieć i rozumieć o Dziewicy, mówi św. Tomasz de Villanova, mieści się w krótkim zdaniu: de qua natus est Jesus. Są to Jej długie i obfite dzieje" (2). Wszystkie przywileje i cuda łaski Maryi według odwiecznych wyroków Bożych wypływają z jednego źródła, którym jest Jej godność Boskiego Macierzyństwa. Tylko tak rozumiemy, jak Kościół o Maryi myśli, mówi, śpiewa i do Niej się modli. Ponieważ Pan chciał sobie przygotować godne mieszkanie, więc jest Ona arką przymierza, zewnątrz i wewnątrz w złoto przyozdobioną. Wszak Kościół się modli: Omnipotens sempiterne Deus, qui gloriosae Virginis Matris Mariae corpus et animam, ut dignum Filii tui habitaculum effici mereretur, Spiritu Sancto cooperante praeparasti. Stąd i dekret mówi: Ex quo B. V. M. Dei Genitrix effecta, etiam Mater boni consilii meruit appellari. Tę myśl spotykamy i w pismach Ojców Kościoła i, zapatrując się z tego punktu widzenia, można ich zaledwie zrozumieć. Zważmy choćby jedną myśl ulubioną, którą słyszymy od św. Ireneusza do św. Alfonsa: Maryja jest drugą Ewą. W tych słowach Ojcowie mówią, że Maryja, jako przepowiedziana niewiasta, która starła głowę węża, jest podobna i niepodobna do Ewy: podobna w przywilejach, posiadanych przez nią w stanie niewinności, niepodobna w stosunku do grzechu pierworodnego. Jak niewinna Ewa jest Maryja czysta i nienaruszona na duszy i ciele, uposażona we wszystkie łaski i dary Ducha Świętego, a szczególniej udarowana pełnią rady i mądrości. Maryja może o sobie powiedzieć: Moja jest rada i prawość, moja jest roztropność (3).

Jak Maryja posiadła pełnię dobrej rady dla siebie i innych, widzimy to z Jej żywota, krótko opisanego w Ewangelii. Ewa w raju posłuchała złej rady szatańskiej, skłoniła namową Adama do grzechu i stała się dla całego rodzaju ludzkiego mater mali consilii. Ewa przedwcześnie uwierzyła kusicielowi i to było początkiem nieszczęścia. Przed Maryją stanął Anioł z pozdrowieniem: Ave, Maria, gratia plena..., z pozdrowieniem zaszczytnej prawdy. I co czyni Panna mądra? Zastanawia się nad tym, co by to było za pozdrowienie, mówiąc do Anioła: Jakoż się to stanie, gdyż męża nie znam? (4) Maryja nie wątpi, w mądrości swej tylko się pyta o przyczynę. Jak św. Ambroży ten ustęp tłumaczy: "Maryja nie mogła ani nie wierzyć, ani za traf uważać; nie mogła nie wierzyć Aniołowi, ani rościć sobie prawa do rzeczy Bożych". Stąd nie zasługiwała na karę, jaka spotkała Zachariasza, gdy się w wątpliwości podobnież pytał: Skąd to poznam? (5) Anioł Gabriel dał Jej odpowiedź, pełną znaczenia tajemniczego: Duch Święty zstąpi na cię (6). Odkupienie świata było w Jej rękach złożone. Anioł czeka na odpowiedź. Według odwiecznych postanowień Bożych Wcielenie Syna Bożego zależało od zezwolenia Maryi, stąd Maryja wciągnięta została do rady Bożej od wieków. Dionizy Kartuz słusznie Ją nazywa Consiliaria Dei primaria, Consiliaria Spiritus Sancti. Maryja naradzała się ze sobą co do odpowiedzi, która by nie oznaczała pychy, bo we wszystkim posłuszna była woli Bożej, a która uwolniłaby nas od wyroku potępienia. Odrzekła w kilku słowach: Oto, służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego (7). Wszyscy ludzie i Aniołowie po tysiącletnim namyśle, mówi św. Alfons, nie znaleźliby odpowiedzi piękniejszej, pokorniejszej i mądrzejszej. Ta potężna odpowiedź rozweseliła niebo a ziemi przyniosła niezgłębione morze łask i dobrodziejstw. Maryja w tych słowach stała się prawdziwie Mater boni consilii. Tu się odnoszą słowa wielkiego Biskupa z Hippony: Gdy człowieka miano oszukać, niewiasta napiła się doń trucizny; do ocalenia przychodzi mu znowu na pomoc niewiasta.

A jakże wzrosła i ubogaciła się Bogarodzica pod względem nadprzyrodzonej mądrości i prawdy, roztropności i rady przez osobiste obcowanie ze Synem Bożym? Św. Jan Złotousty mówi z tego powodu: "Jeżeli o innych miał staranie i dawał im prawdziwe o sobie wyobrażenie, czynił to więcej jeszcze dla swojej Matki". O tej prawdzie mówi także dekret papieski: Insuper divinae sapientiae eloquiis instructa, ea vitae verba, quae a Filio suo acceperat et in corde servaverat, in proximos liberaliter effundebat. Tak również patrzał jeden z Biskupów na cudowny obraz Przenajświętszej Matki w Genazzano, bo się wyraża w następujących słowach: "Matka i Dziecię prowadzą cichą i tajemniczą rozmowę, w której Syn zda się mówić a Matka słuchać: czerpie dobrą radę z pierwotnego źródła mądrości".

Jak Maryja umie i pragnie dawać dobrą radę, widzimy to z opowiadania o godach weselnych w Kanie. Bez prośby nawet przychodzi na pomoc nowożeńcom w przykrym położeniu. Zbawiciel pośrednictwo Jej niejako odrzuca, ale Maryja, jak powiada św. Gaudencjusz, poznała głęboką tajemnicę odpowiedzi Pana Jezusa, rozumiejąc, że dla powodów nadprzyrodzonych dopiero później będzie spełnione. W przeciwnym razie nie byłaby się do sług odezwała: Cokolwiek wam rzecze, czyńcie! (8) O tym zdarzeniu tak mówi św. Tomasz: Gessit ergo... Mater Christi mediatricis personam, et ideo duo facit. Primo enim interpellat ad Filium, secundo erudit ministros. Maryja nie omyliła się w oczekiwaniu. "Wiedziała doskonale Bogarodzica – powiada św. Maksym, biskup turyński – że odmowa Jej Pana i Syna nie znaczyła niechęci albo ubliżenia, lecz zawierała w sobie tajemnicę miłosierdzia". Pan Jezus okazał cześć dla zganionej Matki a zarazem swoją wszechmoc i majestat, gdy rzekł do sług: Napełnijcie stągwie wodą! (9) Maryja postąpiła tu na wzór Rebeki, która rzekła do syna swego Jakuba: Synu mój, przestań na radzie mojej! (10) O tym i dekret mówi: in nuptiis Canae Galilaeae huius novae Rebeccae consiliis acquievere ministri.

Tajemnica Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny uczy, że Pan Jezus pragnie nam dawać przez pośrednictwo Niepokalanej Dziewicy łaski Ducha Bożego. Czyż Słowo Wcielone nie mogło również z dala uświęcić poprzednika swego Jana? Zaiste, mógł to Zbawiciel uczynić, pragnął jednak uczcić Matkę swoją i dać nam naukę. Uczony Orygenes tak o tym mówi: "Jan nie wprzód był napełniony Duchem Świętym, dopóki nie przyszła Ta, która w swym łonie nosiła Chrystusa. Wtedy dopiero był napełniony Duchem Świętym. Przypuszczamy także, że Jan przez trzy miesiące uczył się w szkole Chrystusowej". Podobnie wyraża się św. Ambroży: "Obecność Maryi, która w swym łonie nosiła Słowo, uczyła i dawała natchnienia Janowi. Przez pośrednictwo Przenajświętszej Dziewicy św. Poprzednik, jako kaznodzieja pokutny i doradca wszystkich stanów swojego czasu, otrzymał zdolność do rozwiązywania wielkich zagadnień życia".

Ostatni rys, jaki nam św. Łukasz o życiu Maryi przedstawia, pokazuje Przenajświętszą Dziewicę, otoczoną Apostołami, uczniami i śś. niewiastami, w oczekiwaniu Zesłania Ducha Bożego. Dlaczego Pan Jezus nawet po swoim Wniebowstąpieniu pozostawił na ziemi Najświętszą Matkę, którą tak gorąco kochał? Jak mógł Ją od siebie odłączać? Uczynił to z miłości dla nowonarodzonego Kościoła. Maryja, jako narzędzie Ducha Pocieszyciela, miała pierwocinom Kościoła radzić i ich cieszyć. Zapewne, po ludzku sądząc, ciężko i boleśnie było Maryi pozostawać z dala od Syna na ziemi wygnania, bo cała Jej istota wołała: cupio dissolvi et esse cum Christo. Pragnienia swoje składała w ofierze Synowi, który Ją na ziemi utrzymywał. Czym zaś była dla Kościoła, mówi o tym krótko św. Tomasz de Villanova: Mansit igitur, non modo dies aliquot sed annos plurimos Virgo sacra in terris, Deo pro sua Ecclesia providente, ut ejus doctrina et moribus fundaretur (11). Tu Maryja występuje jako Królowa Apostołów, w Niej spoczywa pełnia apostolatu i dlatego św. Bonawentura zowie Ją registrum Apostolorum a Jan Gerson, Jakub de Voragine i św. Alfons Apostola Apostolorum. I św. Brygida przedstawia Maryję jako consilium sanum Apostolorum, bo dobrą radą swoją była Przenajświętsza Dziewica pomocą dla Apostołów.

Podanie głosi, że św. Łukasz był pierwszym malarzem obrazów Najświętszej Maryi Panny. Choćby św. Ewangelista nie miał nigdy w ręku pędzla i palety, to i tak podanie się sprawdza w znaczeniu wyższym, bo tylko on przede wszystkim zostawił nam w Ewangelii swojej charakterystyczne rysy Maryi. Można go zwać Ewangelistą Maryi. Skąd św. Łukasz zaczerpnął wiadomości do żywota Maryi? On głównie zwracał uwagę na opowiadania świadków naocznych. Kto więc świadczył mu o tym, czego żaden Apostoł bezpośrednio nie widział? Kto go jakoby wtajemniczył w bliższe dzieje rodziny Jezusowej? – Królowa Apostołów, która wszystkie słowa w swym sercu chowała. Maryja zostaje głównie w zgromadzeniu niewiast pierwotnego Kościoła (12).


II.

Wykazaliśmy dotąd, że Najświętsza Maryja Panna jest Matką dobrej Rady i że taką rzeczywiście była w czasie ziemskiego żywota. Czy jednak Matka Boża spełniła to posłannictwo tylko na ziemi? Przeciwnie, jest i obecnie Matką dobrej Rady.

Z tego, cośmy dotąd powiedzieli, nie podlega wątpliwości, że powinniśmy uważać Maryję za Pośredniczkę zbawienia, bo jest Matką Zbawiciela i dała światu Zbawienie. Według odwiecznych wyroków Bożych a dla większego pohańbienia ducha kusiciela zbawienie tą drogą przyjść miało, na której szatan przyprawił ludzi o potępienie. Śmierć przyszła na świat przez niewiastę, więc i bez niewiasty nie mogło zawitać zbawienie. Maryja jest właśnie drugą Ewą, Jej współdziałanie w sprawie Odkupienia jest rzeczywiście antydotem na zgubną działalność Ewy. To stanowisko Maryi jest bardzo widoczne w tajemnicy Zwiastowania, bo, według św. Tomasza, jednym z jej celów było, ut ostenderetur, esse quoddam spirituale matrimonium inter Filium Dei et humanam naturam; et ideo per Annuntiationem exspectabatur consensus Virginis loco totius humanae naturae (13). Już wyżej nadmieniliśmy, że Zbawiciel dał nam naukę przy pierwszym cudzie w Kanie. Według Ojców gody w Kanie przedstawiają połączenie Chrystusa z Kościołem, które się odbywa przez zaślubiny z duszami. Stanowisko Maryi na godach jest właśnie wzorem Jej pośrednictwa i zadania przy zaślubinach dusz z Chrystusem.

Jeżeli w Bogu spoczywający Papież Leon XIII we wspaniałej encyklice De Rosario Mariali z d. 5 września 1895 r. powiada: sacramenti humanae Redemptionis patrandi administra fuit, to wygłasza zdanie Kościoła i Ojców, jako Maryja jest pomocnicą w zbawieniu, ale zawsze w zależności od Zbawiciela. Dobrze o tym mówi św. Katarzyna Sieneńska, gdy w r. 1379 powiedziała o Najświętszej Maryi Pannie w Rzymie: Redemptrix humani generis ea eo, quia carne ejus patiente redemptus est mundus. Podobnież odzywa się Dionizy Kartuz: Virgo dici potest mundi Salvatrix propter meritum suae compassionis, quae patienti Filio acerbissime condolendo, excellenter promeruit, ut per preces ejus meritum passionis Christi communicetur hominibus (14). Wreszcie, Arnold z Chartres tak mówi: Omnino tunc erat una Christi et Mariae voluntas, unumque holocaustum ambo offerebant pariter Deo, cum Christo communem in salute effectum obtinuit (15). Tych wszystkich wyrażeń dowodzi i broni św. Alfons w dziele pt. Uwielbienie Maryi (16).

Jeżeli zatem jest rzeczą pewną, że Najświętsza Dziewica jako Matka Zbawiciela jest ustanowioną przez Boga Pośredniczką naszą, to już stąd wynika, że Ona pośredniczy w otrzymywaniu darów Ducha Świętego i jako Matka dobrej Rady – daru mądrości. Kościół Boży i Ojcowie, nigdy niezmordowani w uczczeniu Maryi, i tę Jej stronę pośrednictwa starali się zawsze podnosić i oddawać hołd należny. Jak pod tym względem postępował Kościół, widzieliśmy poprzednio w krótkim przebiegu historycznym oddawania czci Matce dobrej Rady. Św. Bonawentura zowie Najświętszą Dziewicę Illuminatrix cordium a św. Bernard pozdrawia Ją jako nobilis illa stella ex Jacob orta, cujus radius universum orbem illuminat, i upomina, mówiąc: In rebus dubiis Mariam cogita, Mariam invoca. Ipsam sequens non devias, ipsam cogitans non erras (17). Jego słowa podobne są do wiersza Profer lumen caecis w hymnie Ave, maris stella! Jan Geometra daje Matce Bożej tytuł: Regnatrix veri a św. Albert Wielki – Consiliatrix universalis, które to wyrażenie powtarza dekret papieski. Dla św. Anzelma Maryja jest: consilium nostrum in necessitatibus nostris, a dla św. Bonawentury – consiliatrix insipientium. Maryja posiada dobrą radę, ponieważ jest Panną roztropną i Stolicą mądrości, o czym tak mówi Dionizy Kartuz: Consiliaria Omnipotentis eo eminentius ac familiarius, quo in supremo sapientiae dono fuit ineffabiliter cunctis perfectior. Jakub de Voragine nazywa Maryję: thesauraria Dei, cui... Filius thesaurum suae sapientiae commisit.

Kościół przyjmując nowe wezwanie do Litanii loretańskiej, podaje nowy powód: ut pia Mater omnibus monstret se esse Matrem boni consilii et illam Spiritus Sancti gratiam, quae sensus et corda illuminat, seu sanctum consilii donum sit impetratura. Jak ważny jest ten dar dla kapłana, poznajemy z jego znaczenia i z trudności, połączonych z powołaniem jego. Dar dobrej rady jest udzieloną przez Ducha Bożego gotowością, która czyni dzieci Boże powolnymi na poruszenia łaski i przedsiębrania na pewno tego wszystkiego, co dla zbawienia własnego należy czynić lub zaniechać. Ten dar jest dla człowieka pochodnią i światłem, aby w każdym wypadku można z pewnością dojść do celu. Doktor seraficki jako najważniejszy skutek tego daru podaje wybór środków, które z woli Bożej służą do przezwyciężania napotykanych w życiu człowieka trudności. Bardzo ważny jest dar rady także dla osób, idących drogą doskonałości, jak o tym mówi św. Tomasz: consilium et fortitudo in arduis locum habent (18).

Według kardynała Manninga największym przeciwnikiem tego ducha jest mądrość świata, czyli postępowanie i sposób myślenia ludzi, którzy nie są napełnieni Duchem Bożym, ale duchem świata. Zasady, podania i zwyczaje, pochodzące z mądrości ciała, duszą głos rady. Ta mądrość ciała szuka rady u dzieci świata, – jest zaprzeczeniem tego, co dotyczy nieba i wieczności, – chciwie dąży do dóbr ziemskich i tak staje się korzeniem wszelkiego złego (19), występkiem chciwości. Otóż dar rady chciwość odpędza: spiritus consilii fugat spiritum avaritiae, quae nec consilia nec mandata Dei sinit (20). Dalszym niebezpieczeństwem dla rady jest zbytnia skwapliwość i pośpiech: Praecipitatio vero manifeste opponitur consilio, per quod homo ad actionem non procedit ante deliberationem rationis (21). Niebezpieczeństwo zaś pod tym względem dla życia chrześcijańskiego w tym leży, że ludziom zawsze brak czasu na modlitwę do Boga w licznych trudnościach, które tylko przy pomocy z nieba przezwyciężyć możemy. Sami drogę obierają i stąd wchodzą na bezdroża.

Wymownym przykładem czci Matki Bożej dobrej Rady był św. Alfons, który Jej obraz zawsze miał przy pracy na swym biurku, uciekając się do Najświętszej Dziewicy o pomoc we wszystkich trudnościach i wątpliwościach (22). Jak wyżej wspomnieliśmy, Papieże Benedykt XIV, Pius IX i Leon XIII czcili Najświętszą Maryję Pannę pod tym tytułem i zapisali się do bractwa w Genazzano. Uczony biskup Laurent pielgrzymował z Rzymu do cudownego obrazu Matki Bożej dobrej Rady i napisał na Jej cześć piękne kazanie (23).

Ustęp z Izajasza proroka: Oto Pan wsiądzie na obłok lekki i wnijdzie do Egiptu i poruszą się bałwany egipskie (24) św. Efrem stosuje do Najświętszej Bogarodzicy, która Zbawiciela na swych rękach zaniosła do Egiptu. Obłok, na którym Pan spoczywał, jest figurą Maryi. Według św. Atanazego to proroctwo spełniło się z chwilą przybycia Pana Jezusa do Egiptu: opierając się na podaniu, twierdzi, że przed uciekającym Dzieciątkiem rozsypały się bałwany.

Egiptem z bałwanami jest serce nasze, jeżeli w nim pozwalamy się zagnieździć naukom i zasadom przewrotnym i światowym. Maryja, Matka dobrej Rady, jak lekki obłok, na którym Pan spoczywa, wchodzi do Egiptu serca naszego a wtedy padają bałwany przed pełnią mądrości i rady, którą Pan Jezus przez swoją Matkę przynosi.

Dziewico Matko, Córko Syna Twego,
Korna i wyższa nad stworzenie wszelkie,
Przedwiecznej myśli niewzruszony celu!
Tyś to jest, któraś tak uszlachetniła
Naturę ludzką, że najwyższy Twórca
Sam nie pogardził zostać jej utworem.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Niewiasto! jesteś tak wielka, tak można,
Że ten, kto Łaski pragnie, a do Ciebie
Się nie ucieka, ten, zaiste, pragnie,
By żądza jego bez skrzydeł latała.
Łaskawość Twoja nie tylko wspomaga
Tego, kto prosi; lecz niejednokrotnie
Uprzedza prośby wspaniale i hojnie.
W Tobie się litość, w Tobie miłosierdzie,
W Tobie wspaniałość, w Tobie dobroć wszelka,
Jaka być może w stworzeniu, jednoczy. (25)

–––––––––––


"Homiletyka". Pismo miesięczne poświęcone kaznodziejstwu i życiu duchownemu, pod kierunkiem literackim Ks. Mariana Nassalskiego Magistra Teologii. Rok siódmy. – Tom XIII. Włocławek. Redakcja i Administracja "Homiletyki". 1904, ss. 327-337. (a)

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

Przypisy:
(1) To samo należy rozumieć o Litanii loretańskiej i o obrazie Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

(2) Concio II nativ. V.

(3) Przyp. VIII, 14. Te słowa spotykamy w trzeciej lekcji oficjum, na ten dzień przepisanego.

(4) Łk. I, 34.

(5) Tamże 18.

(6) Tamże 35.

(7) Tamże 38.

(8) Jan II, 5.

(9) Tamże 7.

(10) Rodz. XXVII, 8.

(11) Oficjum Reginae Apost., lekcja 8a.

(12) Dz. Ap. I, 14.

(13) III, quaest. 30, art. 1.

(14) De laudibus V. M.

(15) De laudibus B. M. V.

(16) Drukowane w tłum. polskim w Warszawie 1849. Znajdujemy w tym dziele wiele materiału do kazań i rozmyślań o Najświętszej Maryi Pannie.

(17) Oficjum Boni Consilii w lekcji 7-ej.

(18) S. Th., 1-2, qu. 68, a. 7, ad 4.

(19) I Tym. VI, 10 – albowiem korzeń wszego złego jest chciwość.

(20) S. Antoninus, S. Theol., l. IV, t. X, c. 1.

(21) S. Thomas, S. Theol., 2-2, q. 8, a. 6, ad 1.

(22) Villecourt, Vie de St. Alphonse, IV.

(23) Mariol. Praedigten, XXVI.

(24) Izaj. XIX, 1.

(25) Dante, Boska Komedia, Raj XXXIII.

(a) Por. 1) Ks. Marian Nassalski, Różaniec. Przyczynek do jego historii i znaczenia. 2) Św. Alfons Liguori, Uwielbienia Maryi. 3) Za przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św. 4) Ojciec Prokop, Kapucyn, Żywot Matki Bożej. 5) Ks. Franciszek Proschwitzer, Matka Boska w roku kościelnym. Nabożeństwo majowe w 32 rozmyślaniach. 6) Ks. Zygmunt Golian, Konferencje majowe. Rozmyślania na każdy dzień maja. 7) O. Gabriel od św. Marii Magdaleny OCD, Maryja Pośredniczka. 8) Ks. Jakub Górka, Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. (Przyp. red. Ultra montes).