KAZANIE
O Wieczności Kościoła Świętego
ŚW. FRANCISZEK SALEZY
BISKUP I KSIĄŻĘ GENEWY, DOKTOR KOŚCIOŁA
––––––––
Vidi Civitatem Sanctam Ierusalem novam descendentem
de coelo a Deo, paratam sicut Sponsam
ornatam viro suo. APOC. c. 21.
"Widziałem miasto święte Jeruzalem nowe zstępujące
z Nieba od Boga, bogato przybrane jako Oblubienica
dla swojego Oblubieńca".
Wielki Sekretarz
Boski mówi na tym miejscu, że Kościół jest Miastem nowym, przybranym od Boga,
jako Oblubienica dla swojego Oblubieńca. Jaka, rozumiecie Moi Najmilsi Bracia,
miałaby być Oblubienica, żeby była według myśli swego Ulubionego i gdyby ją
Oblubieniec sam formował według woli swojej? Ja rozumiem, żeby ją uczynił jak
najpiękniejszą, najświętszą i żeby jak najdłużej żyła, gdyż nie masz równego
afektu jako Oblubieńca względem Oblubienicy, luboć za czasem długiego w
małżeństwie pomieszkania odmienia wolę dla zepsowanej natury naszej. O, w jakiej
byłaby doskonałości Oblubienica! kiedyby właśnie miała wszystkie te przymioty,
których jej Oblubieniec życzy. Pomyślcie tedy proszę, jakie musi być to święte
Miasto, które Bóg dla siebie samego zgotował jako Oblubienicę; zaprawdę nader
musi być piękna, mądra, przy długowiecznym życiu, bo to zwyczajna jest życzyć,
aby spowinowacenie jako najdłużej trwało. Bez wątpienia Bóg wystawił ten
Kościół w tak mocnej sile i tak stale, że na wieki trwać będzie: czego ja teraz
dowiodę jasnymi racjami, z okazji którą po tym powiem. A żeby to było ku
większej czci i chwale Bożej, prośmy o przyczynę Najświętszej Panny, mówiąc:
Zdrowaś MARYJA.
Nic nie wątpię, że wiecie Moi
Najmilsi Chrześcijanie, jako przy stworzeniu świata Majestat Boski widząc
ziemię i morze napełnione zwierzętami i rybami, błogosławił im wszystkim i dał
siłę przyrodzeniu ich, aby się rozmnażały aż do skończenia świata. Stworzywszy
także człowieka, błogosławił go, udzielając mu tejże doskonałości i od tego
czasu wszystkie rzeczy żywot mające mnożą się. Co zaś do nas, każdy wie dobrze,
że prostą linią i następnością synowie od Rodziców pochodzimy z tej mocy, którą
Bóg dał Rodzicom naszym i przykazał rozmnożenie. I zaprawdę przynależało to
Bogu i Jego mądrości, aby konserwował świat, który raz tak chwalebnie wystawił.
Tymże sposobem, Najmilsi
Bracia Moi, kiedy się upodobało temuż Majestatowi Boskiemu odnowić świat i
założyć Kościół swój, tak mu błogosławił, że zawsze się rozmnażać miał, tym
sposobem, że prawdziwy Kościół, który jest teraz, bierze swoje duchowne
rozmnożenie od jednego do drugiego, zacząwszy od powtórnego Adama Chrystusa
Pana: a kto by się temu sprzeciwiał, krzywdę by czynił Krwi Jego, która nie
mniejszego jest skutku do założenia na wieczne czasy Kościoła swojego, jako
krew Adama w rozmnożeniu ludzi. Wiecie bowiem dobrze, iż jako Adam zostawił
rozmnożenie nie ustające we krwi swojej, tak też i Chrystus Pan swojemu
Kościołowi uczynił. A jeżeli świat dotąd trwa ze krwi Adama, czemuż by nie miał
trwać Kościół z krwi Chrystusa Pana? co Dawid swymi chciał wyrazić słowy, kiedy
mówi, że Bóg założył wiecznie Kościół; i że Pan jest niezmiernie potężny i
chwalebny w mieście Boga naszego. Deus fundavit eam in aeternum, Magnus
Dominus et laudabilis nimis, in civitate Dei nostri (1). I zaprawdę
byłaby to rzecz nie przyzwoita tak zacnemu Fundatorowi, kiedyby na krótki czas
jaki założył ten Kościół, który z tak wielkim weselem i okazałością wystawiał,
i przy którego ufundowaniu wiele ucierpiał i łożył tak wielką cenę Krwi. Fundatur
exultatione universae terrae mons Sion.
Więc proszę powiedzcie mi,
czyliby to była przyzwoita, aby Chrystus przelał Krew swoją dla pojednania
Kościoła swojego z Bogiem Ojcem, a po tym ten Kościół byłby opuszczony i w
rozsypkę poszedł? O, zaiste tak zacny Pośrednik zasłużył na wieczny pokój przy
ścisłym swoim z nim spowinowaceniu, o którym Izajasz mówi: Et foedus
perpetuum feriam eis: "Zawrę wieczne pakta z nimi": co mówi o Chrześcijanach.
Nigdy nie trzeba mówić, że
Kościół umarł, ponieważ go swoim żywotem i śmiercią Zbawiciel Pan założył, jako
to Paweł św. objaśnia, mówiąc te słowa: Et ipse dedit quosdam quidem
Apostolos, alios Prophetas, alios Evangelistas, alios Pastores, et Doctores ad
consummationem Sanctorum in opus ministerii, in aedificationem Corporis
Christi, donec occurramus omnes in unitatem fidei et agnitionis Filii Dei. "Bóg
postanowił w Kościele swoim Apostołów, Proroków, Ewangelistów, Pasterzów,
Doktorów, na dokonanie Świętych do usługi, na zbudowanie ciała Chrystusowego,
aż się znidziemy wszyscy do jedności wiary, i poznania Boga" (2).
Do czego się zgadza na
drugim miejscu mowa tegoż Apostoła: Primitiae Christus, deinde ii qui sunt
Christi, deinde finis: oportet illum regnare, donec ponat inimicos suos, sub
pedibus ejus, novissima autem inimica destrueretur mors (3). "JEZUS Chrystus
jest początkiem najpierwszym, a dopiero po Nim ci, którzy są Jego, a za tym
nastąpi dokończenie; ale trzeba, aby królował, aż położy nieprzyjacioły swoje pod
nogami". Widzicie, jako nie masz żadnej różności między Chrystusem i Jego
wiernymi? między wiernymi i dokończeniem? Tak tedy Kościół trwać będzie na
zawsze aż do końca, gdyż nie zwycięży nieprzyjaciół swoich aż do końca; a tymczasem Chrystus Pan będzie panował w Kościele Świętym, w pośrodku i na hańbę
nieprzyjaciół swoich, według tego, co jest powiedziano przez Psalmistę. Dixit
Dominus Domino meo sede a dextris meis. etc. Virgam virtutis suae emittet
Dominus ex Sion, dominare in medio. etc. (4). Ta rózga znaczy Zakon
Ewangeliczny, o którym mówi w Psalmie 44. Sedes tua Deus in saeculum
saeculi, virga directionis virga regni tui. Wynidzie z Syjonu jako
prorokuje Izajasz: De Sion exibit lex, et Verbum Domini de Ierusalem. Pocznie
się przez Chrystusa Pana. Oportebat Christum pati. etc. et praedicari in
nomine ejus poenitentiam et remissionem peccatorum in omnes gentes,
incipientibus ab Hierosolyma (5). Z tą tedy rózgą Zakonu Świętego króluje w pośrodku
nieprzyjaciół swoich; to jest, że zawsze Kościół będzie nieporuszony, stały i
widomy, w którym Pan nasz panować i królować będzie: nawet w pośród największej
nawałności burzliwego zamieszania przeciwności. Żadna tedy rzecz nie może Bogu
wstrętu uczynić do przebywania w Kościele swoim, bo inaczej nie panowałby w
pośrodku nieprzyjaciół swoich, ale by zostawał bez władzy i panowania na tym
świecie. Do tego było to potwierdzono przez Anioła przy Wcieleniu Pańskim i
Zwiastowaniu Panny Najświętszej, kiedy powiedział, że będzie nazwany Synem
Najwyższego, i że Bóg Mu da Stolicę Dawida Ojca Jego, aby królował w domu
Jakuba na wieki, a królestwo Jego nie będzie miało końca. Cóż to jest za
stolica Dawida, i co za Dom Jakuba? jeżeli nie Kościół wojujący; bo bez
wątpienia, nie o stolicy doczesnej traktował, jakoby bowiem Chrystus Pan
królował w domu Jakuba, kiedy by zarazem ustać miało państwo Jego?
Nadto Zbawiciel Pan sam dał
tej wieczności Kościoła świadectwo u Jana świętego: Ego rogabo Patrem et
alium Paraclitum dabit vobis, ut maneat vobiscum in aeternum, Spiritum veritatis.
"Będę prosił Ojca, a On wam da Pocieszyciela, który jest Duch prawdy, aby z wami
wiecznie zostawał" (6).
O, jako to jest stałe
upewnienie o asystencji Ducha Świętego! Spiritum veritatis, Ducha
prawdy. Jakoż zcierpi kłamstwo? I
u św. Mateusza: Ego vobiscum sum usque ad consummationem saeculi. "Ja jestem z wami aż do skończenia świata" (7). Ten tekst osobliwą obiecuje asystencję Kościołowi; a
według starożytnego wykładu, rozumie się o przytomności Pana naszego w
Przenajświętszym SAKRAMENCIE. Ale jakożkolwiek jest, to wszystko jednak
wyraźnie pokazuje, że zawsze trwać będzie prawdziwy Kościół, w którym On nigdy
nie przestanie mieszkać, a za tym z kim Pan będzie, kto takowego przemoże?
Izajasz daje tego
dostateczne świadectwo, mówiąc: Cum venerit Redemptor Sion, hoc foedus meum
cum eis dicit Dominus: Spiritus meus qui est in te, et verba mea quae posui in
ore tuo, non recedent de ore tuo, et de ore seminis tui, dicit Dominus a modo
et usque in sempiternum (8). Hoc
foedus meum cum eis, id est Christianis. Albowiem naprzód mówi, iż mieszkańcy zachodni będą się bać imienia
Pańskiego, a ci, którzy na wschodzie chwały Jego. Czegoż więcej trzeba na wywiedzenie
wieczności Kościoła? Pełne tego są Proroctwa i Ewangelie.
Na tym jednym dowodzie u św.
Mateusza mielibyśmy mieć dosyć, gdzie Chrystus sam mówi: Tu es Petrus et
super hanc petram aedificabo Ecclesiam meam, et portae inferi non praevalebunt
adversus eam. "Tyś jest opoka, a na tej opoce zbuduję Kościół mój, którego
bramy piekielne nie przemogą" (9). Mówi: aedificabo,
zbuduję, o jaki to budowniczy! Mówi: supra Petram, na opoce; o jaki to
fundament! Et portae inferi etc., a bramy piekielne nie będą miały żadnej
mocy przeciwko Kościołowi; jaka obietnica! Piekło ze wszystką potęgą nie
przemoże go. Przez bramę rozumieją się siły; ale oprócz tego ja znajduję troje
drzwi do piekła; to jest złość, nieumiejętność i ułomność. Ani tedy ułomność w
utrapieniach, ani nieumiejętność w wątpliwościach, ani złość z rozmysłem
popełniona, góry nie mogą mieć nad tym Kościołem. Prawda jego jest tak jasna i
tak potężna, że jej sam Kalwin przyznaje prawdę na niektóre pomienione teksty: jako
to względem ustawicznej asystencji, która jest obiecana Kościołowi, przydając
do tego bardzo słuszną rację, kiedy mówi: iżby się to nam na mało przydało,
gdyby Ewangelie i Duch Święty raz nam dany zawsze z nami nie przemieszkiwał. Z
czego się istność prawdy pokazuje, iż ją i sam nieprzyjaciel przyznać musi.
Aleć odpowiecie mi, ponieważ Kalwin przyznaje i wyznawa tę prawdę, czemuż jej z
taką dowodzisz pilnością? Dlatego, że fałsz jest niestateczny i nauka Kalwinowa
także. Wyznaje tu tę prawdę bez refleksji i w zamyśleniu; a kiedy do podparcia
fałszu przychodzi, tedy z niestateczności swojej udaje być Kościół za
niewidomy, śmiertelny i błądzący.
Pytam się naszych
Adwersarzów, jeżeli przy wznieceniu tej ich nowej wiary nie było Kościoła
Chrystusa Pana? alić mi jedni z nich odpowiadają, że był; drudzy nie. Tym,
którzy mówią, że był, odpowiedzmy: jeśli był jeden Kościół, toście i wy w nim
byli, albo nie; jeśli powiedzą, że nie byli, rzeczmy im: toście byli potępieni?
gdyż, Non potest habere Deum Patrem etc. Ten, który nie chce znać
Kościoła za Matkę, nie może też mieć Boga za Ojca. Jeżeliście zaś byli w
Kościele, gdzież na on czas był ten Kościół? Powiadają, że był tam i sam
niewidomy w sercach niektórych. Drudzy postrzegszy się, że się nie mają czym
zastawić, twierdząc, że Kościół nie był albo, że był, ale niewidomy, mówią, że od
czasu którego oni powstali, nie było Kościoła, ale wszyscy Apostatowie i
bałwochwalcy, którzy go byli umorzyli i zatłumili przez swoje błędy, aż go
dopiero oni za wieku swego wskrzesili. Przeciwko takowym pokazuję i dowodzę, że
ten ogień jest nie zgaszony, któż bowiem nie widzi w tym konsekwencji? Kościół
tedy jest jawny i wieczny, a Kalwiński nie był widziany, ani znany przed Kalwinem:
za tym idzie, że Kościół Kalwiński nie jest prawdziwym Kościołem. Otóż ta racja
wszystkie ich obala fundamenta, otóż rujnuje wieżę Babel. I dlategoć szukają
sposobu do wyjścia, raz mówiąc, że Kościół był od wszelkiego czasu; a kiedy są
pytani, gdzie był przed stą lat? twierdzą, że był niewidomy. Drudzy dowodzą, że
go nie było, na co gdy się im pokazuje, że to nie był prawdziwy Kościół,
ponieważ prawdziwy Kościół ma nie ustawać, negują tego i mówią, że kiedy Kalwin
zaczął, nie było Kościoła, bo był zrujnowany, a przez niego odnowiony jest i
reformowany. A to mówią względem tego, że natenczas był tylko Kościół
Katolicki, według ich nazwiska Papieski. Z czego Dubárias przezwał tenże
Kościół wielką nierządnicą Antychrysta. Kalwin nie mniej mówi lib. 4, c. 1 et 3.
Beza w swoim wyznaniu wiary cap. 5. Musculus libro de locis communibus.
I dlategomci jest
przymuszony dowodzić przeciwko nim tej prawdy, która będąc bardzo pewna, uczy
nas tego, że Kościół naszych Adwersarzów, który nie był widomy przed 50 albo 60
lat, i który nie był zawsze, nie jest prawdziwym Kościołem. Za tym idzie, że ci
wszyscy, którzy w nim zostają, daleko są od wiecznego zbawienia, jeśli się nie
nawrócą. Do tego nie tylkom dowiódł, że ich Kościół nie jest prawdziwy Kościół,
alem też pokazał, jako jest nasz prawdziwy Kościół, wyznawający JEZUSA Chrystusa
za głowę swoją, i trwający bez ustania w jedności Wiary Katolickiej Rzymskiej.
Czegoż się nauczymy z tej
prawdy? Nauczymy się wychwalać Boga za tak wielką łaskę, z której nam zostawił
Kościół zawsze trwający, do którego każdego czasu uciekać się możemy i w nim
dostąpić zbawienia wiecznego, postępując z tej niskości widomego Kościoła do
niebieskiej Hierarchii, wzbudzając w sobie pragnienie żywota wiecznego, jako
mówi Apostoł: Non contemplantibus nobis quae videntur, sed quae non videntur
(10). Nie
kontentujmyż się podnosić i aplikować umysłu ducha naszego do rzeczy tylko
widomych, ale też i do niewidomych; bo jako ten Kościół trwa według
ustawiczności świata tego, tak też drugi w niebie w przyszłym żywocie będzie
ustawiczny, to jest wieczny. Uważając tedy trwałość tego Kościoła, powinniśmy
się wzbijać myślą ku wieczności do tryumfującego, myśląc, że Królestwo
niebieskie jest wieczne: a za tym roztrząsając niebaczność swoją, iżeśmy dotąd
żyli w zapomnieniu Królestwa sobie zgotowanego, przekładając tu na ziemi lada
fraszkę i nikczemność nad chwałę jego wieczności, nie chcąc się do pracy
przyłożyć ani staranie czynić o nabycie jej. O grzeszniku! jak wiele pracy
podejmujesz dla trochy złota i jakiego zarobku, któreć jutro będzie odebrane i
przyjdzieć go zostawić, bo z sobą nic nie weźmiesz na drugi świat; a nie chcesz
dla bogactw nieśmiertelnych uczynić sobie gwałtu, ani zwyciężyć gnuśności
swojej. etc.
Św. Franciszek Salezy (a)
–––––––––––
Kazania ś. Franciszka Salezjusza, Biskupa i Xiążęcia
Genewskiego, na niektóre Święta i Niedziele. Którym przydane są także Fragmenta niektórych Kazań, i Pieśni
Salomonowych mistyczne objaśnienie. Niegdy przez Zakonnice Nawiedzenia
Najświętszej Panny wiernie zebrane w Annesium, a teraz przez też Zakonnice
Klasztoru Warszawskiego z Francuskiego języka na Polski przetłumaczone. Roku
Pańskiego 1693. Z Dozwoleniem Zwierzchności. W Warszawie w Drukarniej Colleg.
Scholarum Piarum, ss. 805-811.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono;
przypisy literowe od red. Ultra montes.)
Przypisy:
(1) Psal. 47.
(2) ad Eph. c. 4.
(3) Epist. 1 Corin. 15
(4) Psal. 109.
(5) Lucae c. 24.
(6) Ioan. c. 14.
(7) Matt. c. 28.
(8) Isaiae c. 59.
(9) Matt. c. 16.
(10) 2 ad Cor. c. 4.
(a) "Św. Franciszek Salezy (Franciscus Salesius), Biskup, Wyznawca, Doktor Kościoła; – święto 29
stycznia.
Urodził się 21 sierpnia 1567 na zamku
Sales pod Thorens (Sabaudia), jako najstarszy syn Franciszka de Sales pana na
Nouvelles i Franciszki de Sionnas. Słuchał prawa w Paryżu i Padwie, postanowił
jednak zostać kapłanem i przyjął święcenia w r. 1593. W ciągu 4 lat
niezmordowaną pracą duszpasterską i bezgranicznym poświęceniem zdobywał z
powrotem dla katolicyzmu całkiem już skalwinizowaną prowincję Chablais (b). W r. 1599 mianowany koadiutorem biskupa
genewskiego, po jego śmierci w r. 1602 został biskupem Genewy (stolica w
Annecy). Założył seminarium, organizował konferencje dla duchowieństwa i
synody. Z św. Joanną Franciszką de Chantal założył zakon wizytek. Nadzwyczajną
uprzejmością, dobrocią, łagodnością, a zarazem mądrą stanowczością zdobywał
tysiące dusz dla Chrystusa i Kościoła. Niezrównany spowiednik, kaznodzieja i
pisarz duchowny. (Wstęp do życia pobożnego – Filotea, Traktat o
miłości Bożej) (c). Umarł 28 grudnia r.
1622 w Lugdunie; grób w Annecy. Kanonizowany w r. 1665, ogłoszony Doktorem
Kościoła w r. 1877, patronem dziennikarzy i literatów w r. 1923". – Biskup Karol Radoński, Święci i Błogosławieni
Kościoła Katolickiego. Encyklopedia Hagiograficzna. Warszawa – Poznań –
Lublin [1947], s. 135.
(b) Zob. Ks. M. Hamon, Św. Franciszek
Salezy nawraca heretyków. (Misja w Chablais).
(c) Zob. Bp Jan Piotr Camus, Duch
świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego.
Za: http://ultramontes.pl/salezy_o_wiecznosci_kosciola.htm