STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 26 lutego 2013

Indult: pozwolenie czy pogwałcenie - cz. I

Głównym celem publikacji nie jest i nie będzie obrażanie osób związanych z Ecclesia Dei lub tzw. Mszami Indultowymi. W wątpliwość nie zostaną poddane ich szczerość, uczciwość lub oddanie i szacunek dla Kościoła rzymskokatolickiego.Mimo tego, że wiele osób związanych z Ecclesia Dei lub tzw. Mszami Indultowymi lży i rzuca oskarżenia na tych, który nie zdecydowali się pójść na kompromis z modernizmem.
Wiele osób promujących Msze Indultowe może mieć najlepsze intencje, pragnąc by katolicki Ryt Mszy był dostępny dla tak wielu osób, jak to tylko możliwe.


Pragną również by było to możliwe pod auspicjami, które uznają za legalne, w przeciwieństwie do tych, które wg nich są nielegalne i nieprawomocne, tj. uczęszczanie na katolicką Mszę, do tzw. tradycjonalistycznych kaplic. Wydaje się, że jest do poprawne podsumowanie stanowiska osób związanych z Ecclesia Dei oraz tzw. Indultem. Na pierwszy rzut oka ich stanowisko wydaje się być rozsądne. Bez wątpienia Katolicy chcą uczęszczać na Mszę oraz otrzymywać Sakramenty od tych, którzy działają pod Katolickimi auspicjami. Dla promotorów Ecclesia Dei oraz Indultu, "legalnym" autorytetem są Diecezjalni okupanci oraz tworzona przez nich hierarchia, a jedynym sposobem na prawdziwe pozostanie w "łączności z Rzymem" jest podążanie za nimi. Jednakże, zagadnienie jest znacznie bardziej skomplikowane. Pomimo szczerości osób związanych z Ecclesia Dei, ich pozycja jest w sposób jasny i wyraźny błędna, nie pokrywająca się z Katolickimi ideami.  Skupimy się na autorytecie oraz hierarchii, pod którą i w łączności z którą, chcieliby nas umieścić zwolennicy Ecclesia Dei oraz Indultu.

Jeżeli jakikolwiek autorytet wewnątrz Kościoła Katolickiego ma być uznany za takowy, musimy być pewnie, że to jest prawdziwie Katolicki autorytet.
   
Pytanie dla nas oraz zwolenników Mszy Indultowych brzmi: Czy te Indultowe Msze są ofiarowane pod Katolickimi auspicjami? Jeżeli nie są, czy Rzymski Katolik może uczęszczać na takie Msze?

Zajmiemy się oboma kwestiami.