STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 25 listopada 2025

O. Maksymilian Maria Kolbe - Niepokalane Poczęcie NMP a wszechpośrednictwo łaski

                 Wszyscy znamy bardzo ścisły związek, jaki istnieje między prawdami nauki chrześcijańskiej. Dogmaty katolickie rodzą się bowiem jedne z drugich i udoskonalają się wzajemnie. Przykładem mogą być tu Ojcowie Soboru Efeskiego, którzy opierając się jedynie na katolickiej nauce o zjednoczeniu hipostatycznym natury Bożej i ludzkiej w osobie Słowa, ogłosili Boskie macierzyństwo Maryi.

Skoro zaś poznano związek między Jezusem a Jego Matką Maryją, powstała nauka katolicka, która utrzymuje, że Matka Zbawiciela jest wolna od grzechu pierworodnego. Katolicy nie odważali się nawet pomyśleć, że Maryja przez jedną choćby chwilę pozostawała w niewoli szatana. Także z dostojnego posłannictwa Najświętszej Maryi Panny i z Jej niewymownego zjednoczenia z Duchem Świętym (Niepokalane Poczęcie) zrodziła się wśród wiernych przedziwna nadzieja otrzymania słodkiej opieki Maryi.

Jasną jest rzeczą, że początkowo nie tak dokładnie pojmowano nasz stosunek do Maryi Współodkupicielki i Szafarki łaski w ekonomii odkupienia. Obecnie jednak nasza wiara w pośrednictwo Najświętszej Maryi Panny wzrasta z dnia na dzień coraz bardziej. W tym artykule chcemy ukazać, co wnosi dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny do dogmatu o pośrednictwie Maryi.

Dzieło odkupienia zależy bezpośrednio od drugiej Osoby Bożej, Jezusa Chrystusa, który pojednał nas przez krew swoją z Ojcem i zadośćuczynił Mu za grzech Adama, oraz wysłużył nam łaskę uświęcającą, różne łaski uczynkowe i prawo wejścia do królestwa niebieskiego.

Jednak również trzecia Osoba Trójcy Przenajświętszej uczestniczy w tym dziele przez to, że dusze ludzkie – na mocy odkupienia dokonanego przez Chrystusa – przemienia w świątynie Boże, przyjmuje za dzieci Boże i czyni nas dziedzicami królestwa niebieskiego, według powiedzenia św. Pawła: „Aleście obmyci, aleście poświęceni, aleście usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, i w Duchu Boga naszego” [1 Kor 6,11].

Duch Święty, Bóg-Miłość, zstępując aż do naszych dusz, łączy nas z pozostałymi dwiema osobami [Trójcy Świętej]. Z tego powodu św. Paweł w Liście do Rzymian napisał: „Albowiem o co prosić mamy, jak potrzeba, nie wiemy; ale sam Duch prosi za nami wzdychaniem niewymownym” [Rz 8,26].

Także w Liście do Koryntian mówi, że rozdział łask zależy od woli Ducha Świętego: „Jednemu dostaje się przez Ducha mowa mądrości, a drugiemu mowa umiejętności…, innemu łaska uzdrawiania w tym samym Duchu; innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo… A wszystko to sprawia jeden i ten sam Duch” [1 Kor 12,8-11].

Jednak jak Jezus dla okazania swej niezmiernej względem nas miłości stał się Bogiem -Człowiekiem, tak i trzecia Osoba, Bóg-Miłość, chciała jakimś znakiem zewnętrznym okazać swoje pośrednictwo u Ojca i Syna. Tym znakiem jest Serce Niepokalanej Dziewicy, jak jasno wynika z wypowiedzi świętych, zwłaszcza tych, którzy uważają Maryję za Oblubienicę Ducha Świętego. Stąd, zgodnie z myślą Ojców, Ś. Ludwik Maria Grignion tak wnioskuje:

„Bóg Duch Święty, który w Bogu nie jest płodny, tzn. który nie daje początku innej osobie Boskiej, stał się płodny przez Maryję, którą poślubił. Z Nią, w Niej i przez Nią ukształtował On swe arcydzieło, Boga Wcielonego: «Duch Święty zstąpi na cię, a moc Najwyższego zaćmi tobie» [Łk 1,35]

Nie znaczy to, jakoby Najświętsza Maryja Panna dawała Duchowi Świętemu płodność, której by nie posiadał, bo będąc Bogiem, posiada On płodność, tak samo jak Ojciec i Syn, choć jej nie wprowadza w czyn, nie daje bowiem początku żadnej innej osobie Boskiej. Znaczy to raczej, że Duch Święty, który aczkolwiek Najświętszej Maryi Panny nie potrzebuje koniecznie, to jednak chciał użyć Jej pośrednictwa dla okazania swej płodności, kształtując w Niej i przez Nią Jezusa Chrystusa”-

Duch Święty także po śmierci Chrystusa wszystko działa w nas przez Maryję. Słowa bowiem Stwórcy wypowiedziane do węża o Niepokalanej: „Ona zetrze głowę twoją” [Rz 3,15] według nauki teologów trzeba rozumieć bez ograniczenia co do czasu.

Tworzenie nowych członków Mistycznego Ciała Chrystusowego do końca świata należy do Ducha Świętego. Lecz jak bł. Ludwik Grignion wykazuje, dzieło to jest dokonywane z Maryją, w Maryi i przez Maryję.

Do wyprowadzenia tego wniosku, mianowicie że Duch Święty działa przez Maryję, dochodzimy na podstawie tekstów Pisma świętego i zdań Świętych, którzy są najlepszymi tłumaczami Pisma świętego: „A ja poproszę Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby mieszkał z wami na wieki: Ducha prawdy… [J 14,16-17]; Pocieszyciel zaś, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imię moje, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co tylko wam mówiłem… [J 14,26]; lecz gdy przyjdzie ów Duch prawdy, nauczy was wszelkiej prawdy… On mnie uwielbi…” [J 16,13-14].

Św. Ludwik Grignion odnosi słowa w tym samym prawie znaczeniu do Niepokalanej: „Matka Najświętsza dotąd nie była znana i to jest jednym z powodów, dlaczego Jezus Chrystus nie jest tak znany, jak być powinien. Jeśli zatem, co jest rzeczą pewną, świat pozna Jezusa Chrystusa i przyjmie Jego Królestwo, to może to być tylko koniecznym następstwem poznania i królestwa Bogarodzicy Maryi. Maryja bowiem, która po raz pierwszy dała światu Chrystusa, i teraz uzdalnia nas do jasnego poznania Jezusa”

Jak więc druga Osoba Boża wcielona ukazuje się pod nazwą „nasienia niewiasty”, tak też Duch Święty objawia na zewnątrz swój udział w dziele odkupienia przez Niepokalaną Dziewicę, ściślej ze sobą zjednoczoną, niż my to pojąć możemy, z zachowaniem jednak osobowości i swojej, i Jej. Inaczej jest więc niż w zjednoczeniu hipostatycznym dwóch natur Boskiej i ludzkiej w jednej Osobie Chrystusa. To jednak w niczym nie przeszkadza, by działalność Maryi była najdoskonalszą działalnością Ducha Świętego. Maryja bowiem, jako Oblubienica Ducha Świętego, a więc wyniesiona ponad wszelką doskonałość stworzoną, spełnia całkowicie wolę Ducha Świętego, mieszkającego w Niej od pierwszej chwili Jej poczęcia.

Z tego wszystkiego, co wyżej powiedziano, wolno wnioskować, że Maryja, jako Matka Jezusa Zbawiciela, stała się Współodkupicielką rodzaju ludzkiego, a jako Oblubienica Ducha Świętego uczestniczy w rozdawnictwie łask wszelkich. Przeto możemy razem z teologami mówić: „Jak pierwsza Ewa przyczyniła się prawdziwie wolnymi czynami do naszej zguby, którą prawdziwie spowodowała, tak Maryja prawdziwymi czynami swoimi współdziałała w odkupieniu… w tym zaś zawarte jest w sposób najbardziej oczywisty prawdziwe i właściwe pośrednictwo”

W ostatnich zwłaszcza czasach spostrzegamy, że Niepokalana, Oblubienica Ducha Świętego, jest naszą Pośredniczką.

Oto bowiem w roku 1830 Niepokalana Dziewica objawiła się siostrze Katarzynie Labouré. Z opowiadań tej nowicjuszki poznajemy, że celem objawień Maryi było okazać Jej Niepokalane Poczęcie i przedziwną u Boga potęgę: „Najświętsza Dziewica zwróciła na mnie swój wzrok i jednocześnie usłyszałam głos: «Ta kula ziemska przedstawia wszystkich ludzi każdą poszczególną osobę». – I nadto: «Oto symbol łask, jakie zlewam na wszystkich, którzy mnie wzywają»”.

Potem ukazał się naokoło Najświętszej Dziewicy owalny obraz, na którym złotymi literami było napisane: «O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy». W tejże chwili usłyszałam głos: «Wybijcie według tego wzoru medalik. Wszyscy, którzy go będą nosili, dostąpią licznych łask»

W Lourdes Niepokalana Dziewica zachęcała wszystkich ludzi do czynienia pokuty; wreszcie, aby nam niejako okazać źródło pomocy, odmawiała „Zdrowaś Maryjo” – 9. Od tej chwili Niepokalana w Lourdes poczęła wykonywać obowiązki naszej Pośredniczki: wzywa chorych, zbiera chromych i ułomnych, aby ich uleczyć i okazać naszą od Niej zależność w życiu
naturalnym.

Przyciąga łagodnie chorych na duszy, czyli niewierzących i grzeszników zatwardziałego serca, i wlewa w ich serce życie nadprzyrodzone, aby przekonać ich o swojej władzy udzielania nam życia nadprzyrodzonego.

Poza tym trzeba zważać przede wszystkim na to, że Chrystus działa cuda w miejscu obranym przez Jego Matkę (Lourdes).

Wszystko, czego dokonuje Najświętsza Maryja Panna w Lourdes, daje świadectwo prawdziwości słów św. Piotra Damiani: „Przez niewiastę spadło na ziemię przekleństwo, przez niewiastę także zostaje zwrócone ziemi błogosławieństwo” oraz słów św. Augustyna: „Przy upadku została człowiekowi podana trucizna przez niewiastę, przy odkupieniu podane jest człowiekowi zbawienie także przez niewiastę”

Przeto co św. Bernard głosi słowami, to Niepokalana potwierdza czynami: „Taka jest wola Tego, który chciał, byśmy mieli wszystko przez Maryję”

O. M[aksymilian]

 Źródło: „Miles Immaculatae” 1 (1938) 25-28. IV-VI 1938