STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

niedziela, 28 marca 2021

x. Rafał Trytek ICR: Błogosławiona kula

 Jezuici w natarciu! Propaganda w oparach absurdu! | Białczyński 

             20 maja 1521 roku święty Ignacy Loyola został ciężko ranny podczas hiszpańsko-francuskiej bitwy pod Pampeluną. Kula roztrzaskała mu nogę i unieruchomiła na długi czas. Raczej dla zabicia czasu niż z pobożności baskijski szlachcic sięgnął po "Żywot Chrystusa" Ludolfa z Saksonii i żywoty świętych. Najbardziej spodobali mu się - św. Franciszek z Asyżu i św. Dominik zwany Guzmanem. Tak rozpoczął się u Niego powolny proces nawrócenia. Podczas pielgrzymki do Czarnej Madonny w Montserrat - Pani Katalonii, święty Ignacy zostawił swoją rycerską zbroję przed Cudowną Figurą jako wotum. Od tej pory rozpoczął wojowanie w innej wojnie - duchowej i nadprzyrodzonej. Gdy 27 września (w Polsce obchodzimy wtedy święto Przeniesienia relikwii św. Stanisława) 1540 roku, Kościół zatwierdzał Towarzystwo Jezusowe, tytuł dokumentu brzmiał "Regimini militantis Ecclesiae". Zanim to nastąpiło, św. Ignacy przybył 2 lutego 1528 roku do Paryża by - w wieku 37 lat - rozpocząć studia.

W święto Wniebowzięcia N.M.P. 1534 roku, pierwszych dziesięciu Towarzyszy Jezusa składa śluby na paryskim Wzgórzu Męczenników- Montmartre. Jezuici pragną jechać do Ziemi Świętej, ale sytuacja na Bliskim Wschodzie uniemożliwia im to. Przyjeżdżają więc do Rzymu, by oddać się do dyspozycji papieża i podjąć każdej zleconej im pracy. Ta dyspozycyjność wobec Stolicy Apostolskiej - bycie na każde skinienie Ojca Świętego i podejmowanie się jakiejkolwiek misji, stało się czwartym ślubem jezuitów. Na początku jezuici są w Rzymie podejrzani - noszą sutanny zamiast habitów, nie śpiewają w chórze brewiarza, przyjmują w szeregi "nowych chrześcijan" czyli nawróconych żydów itd. Nie ufa im papież Paweł IV (współzałożyciel kajetanów czyli teatynów) węszący wszędzie wokół siebie wpływy protestanckie, ale nie cofa decyzji swojego poprzednika Juliusza III, który zatwierdził Formułę Instytutu już w 1550 r. W krótkim czasie jezuici rozpoczynają misje zagraniczne. W 1547 r. docierają do Brazylii, a w dwa lata później święty Franciszek Ksawery przybywa do Japonii. Podejmują się też, po początkowym wahaniu, pracy w szkołach. W ten sposób docierają do młodzieży z rodzin protestanckich, a jednocześnie umacniają w Wierze katolików. Święty Piotr Kanizjusz, doktor Kościoła, wygrywa polemikę z luteranami w Niemczech, ale i bezskutecznie próbuje powstrzymać na sejmie piotrkowskim 1558 roku zalew Polski przez kacerskie doktryny. W 1565 roku kardynał Stanisław Hozjusz sprowadza jezuitów do Braniewa. W 1567 roku młody polski szlachcic Stanisław Kostka z Rostkowa, opuszcza Wiedeń i po długiej wędrówce dociera do Ingolstadt, gdzie przyjmuje Go św. Kanizjusz, a potem wysyła do Rzymu. W Stolicy chrześcijaństwa trzeci generał jezuitów, święty Franciszek Borgiasz przyjmuje św. Stanisława do nowicjatu. W 1568 roku św. Stanisław umiera z powodu zarazy. Zostaje beatyfikowany wraz ze św. Alojzym Gonzagą w 1605 roku. Obydwaj są patronami młodzieży. Nieco wcześniej, drugi generał jezuitów Jakub Lainez, doprowadza do końca Sobór Trydencki i przeforsowuje soborową definicję dogmatyczną, stwierdzającą przeciw protestantom, że msza święta ma charakter ofiary przebłagalnej. Wielkim przyjacielem synów św. Ignacego zostaje papież święty Pius V.

Pewnego razu, będąc niesionym w lektyce przez ulice Rzymu, zauważa grupę jezuitów wraz z generałem św. Franciszkiem Borgiaszem. Każe się zatrzymać, po czym podchodzi do św. Franciszka i serdecznie go ściska.
Święty Franciszek zostaje też posłańcem św. Piusa V do Hiszpanii, by nakłonić jej króla do udziału w antytureckiej krucjacie. (Krucjata kończy się zwycięstwem chrześcijan pod Lepanto 7 października 1571 r.) Obydwaj święci umierają w tym samym roku- 1572. W 1563 roku w kręgu jezuitów powstaje Sodalicja Mariańska, która z biegiem czasu staje się największym stowarzyszeniem maryjnym w Kościele katolickim. Synowie świętego Ignacego od początku bronią również prawdy o Niepokalanym Poczęciu Bogarodzicy. Inną podstawą duchowości jezuickiej jest kult Najświętszego Serca Pana Jezusa. Nasz Rodak ojciec Kasper Drużbicki S.I., pisze około 163o roku książkę "Meta cordium Cor Iesu" - Pierwszy podręcznik kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Inny Polak, Andrzej Bobola urodzony 30.XI 1591 w Strachocinie (sto lat
po świętym Ignacym), a wyświęcony w 1622 roku, w dniu kanonizacji świętych Ignacego i Franciszka Ksawerego, zostaje wielkim apostołem Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz autorem ślubów lwowskich, złożonych przez króla Jana Kazimierza przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we lwowskiej katedrze. Rok później otrzymuje On palmę męczeństwa pod Janowem Poleskim z rąk schizmatyckich Kozaków. 

Jezuici angażują się w zwalczanie wpływów jansenistycznych w Kościele. Janseniści nie tylko zwalczają prawdę o Bożym Miłosierdziu poprzez zbytnie podkreślanie Bożej sprawiedliwości, ale też nie wierzą że Maryja jest Pośredniczką Wszystkich Łask, a także są nieposuszni Stolicy Apostolskiej. Gdy w 1773 roku papież Klemens XIV pod naciskiem nominalnie katolickich monarchii (Portugalia, Francja, Hiszpania), zdecydował się rozwiązać Towarzystwo Jezusowe, nakazał ogłoszenie tego aktu biskupom w swoich diecezjach, a władzę świecką zobligował do przeprowadzenia go. Nie wszyscy mieli ochotę na to, a władcy dwóch państw oficjalnie sprzeciwili się decyzji papieża. Jednym był król pruski Fryderyk Wielki, który, choć do cna przesiąknięty Oświeceniem, cenił prace jezuitów na świeżo zdobytych ziemiach śląskich i polskich. Dzięki temu synowie św. Ignacego pracowali w Prusach aż do 1880 roku. Drugim władcą była caryca Katarzyna Wielka. Ona również doceniała jezuitów pracujących w tej części Litwy, którą Rosjanie zabrali w 1772 r., a ponadto nie miała ochoty słuchać papieskich poleceń. Paradoksalnie to dzięki Niej jezuici przetrwali legalnie do oficjalnego cofnięcia swojej kasaty, które nastąpiło dnia 7 sierpnia 1814 roku. Ponieważ Imperatorowa nie wykonała polecenia papieża w swoim kraju, jezuici zastanawiali się czy mają dokonać samorozwiązania, co byłoby poczytane przez carat jako nieposłuszeństwo władzy, czy też mają poprosić papieża o decyzję. Zdecydowano się na drugie. W 1776 roku przełożony generalny, ojciec Stanisław Czerniewicz, otrzymał "domyślną" odpowiedź od nowego papieża Piusa VI, że Ojciec Święty będzie tolerował istnienie jezuitów w Cesarstwie Rosyjskim, na byłych ziemiach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Następnym krokiem była prośba o otworzenie nowicjatu, oficjalnie ze względu na duże straty osobowe w Towarzystwie Jezusowym. Rosjanie zezwolili na to 11 lipca 1779 r., a Stolica Apostolska potwierdziła tę decyzję i 2 lutego 1780 roku otworzono nowicjat w Połocku. Pomimo antyjezuickiego rwetesu wszczętego na zachodzie Europy, Katarzyna II nie cofnęła zezwolenia. Rychło ruszyła fala eksjezuitów w stronę Połocka, by zaciągnąć się znowu pod Sztandar Chrystusa Króla i św. Ignacego. Po śmierci ojca Czerniewicza generałem został ojciec Gabriel Lenkiewicz, po nim o. Franciszek Kareu, a w końcu o. Gabriel Gruber, kapłan pochodzący z Wiednia, a mający słoweńskie korzenie. To jemu car Paweł I powiedział, że jest katolikiem w sercu. Po wybuchu Rewolucji Francuskiej dwory katolickie nie miały już czasu na nagonkę przeciw jezuitom. W 1815 roku Rosja usunęła w końcu Towarzystwo Jezusowe ze swoich granic. Tułających się jezuitów przygarnęło w dużej liczbie w 1820 roku Cesarstwo Austriackie. Zajęli oni m.in. były klasztor dominikanów w Tarnopolu (skasowany w czasach józefinizmu), były klasztor paulinów w Starej Wsi (skasowany w czasach józefinizmu), były klasztor norbertanów w Nowym Sączu (skasowany w czasach józefinizmu), czy - przejściowo - były klasztor benedyktynów w Tuchowie (skasowany w czasach józefinizmu). Było naturalnym że odnowieni w 1814 roku jezuici, na nowego przełożonego generalnego wybrali Polaka, ojca Tadeusza Brzozowskiego. 

Od tego czasu nastąpił gwałtowny rozwój jezuitów. Pomimo ciągłych prześladowań (tylko z Meksyku wyrzucano ich pięciokrotnie!), zakon rozwijał się niezwykle dynamicznie. W 1900 r. Towarzystwo Jezusowe
liczyło ponad 15 tysięcy członków. Dla porównania- zawsze bardzo liczni franciszkanie we wszystkich swoich gałęziach (konwentualni, bernardyni z reformatami i kapucyni), liczyli w tym czasie tylko o kilka tysięcy członków więcej, a dominikanów było zaledwie ponad cztery tysiące. Liczba karmelitów i augustianów była o ponad cztery piąte niższa niż przed Rewolucją! Ten fenomen popularności jezuici zawdzięczają opinii nieprzejednanych ultramontanów i kontrrewolucjonistów. Również prestiż intelektualny odgrywał swoją rolę. Odrodzona w XIX wieku scholastyka, a szczególnie szkoła rzymska była w dużej mierze jezuicka. Jezuitą był

autor tekstu dogmatu o nieomylności papieskiej Tyrolczyk ojciec Schrader. Spotykając w Wiecznym Mieście krajan, unikał mówienia z nimi po niemiecku preferując łacinę! Przełożony Generalny Towarzystwa Jezusowego w latach 1892-1906, ojciec Ludwik Martin wsparł papieża św. Piusa X w walce z modernizmem. Papież ten poprosił jezuitów o założenie wyższej uczelni w Tokio. Uniwersytet ten - "Sophia"- powstał w 1914 roku i cieszył się ogromną estymą. Ważnym ośrodkiem apostolatu odnowionego zakonu była prasa. W 1850 roku we Włoszech powstało pismo "Civilta Cattolica", we Francji w 1856 r. "Etudes", w Anglii w 1865 r. "The Month", gdzie pisywał m.in. Evelyn Waugh. Jezuici rozwinęli w tym czasie na dużą skalą również misje. Na naszych polskich ziemiach miały one specyficzny charakter. Synowie św. Ignacego przedzierali się z ówczesnej Galicji przez kordon rosyjski, by podtrzymywać w Wierze Świętej męczeńskich unitów podlaskich. Po rabacji galicyjskiej o. Karol Antoniewicz, z pochodzenia Ormianin, rozwinął wśród chłopów misje ludowe, które doprowadziły do głębokiego nawrócenia mas włościańskich. O. Antoniewicz był ojcem nabożeństwa majowego w naszej Ojczyźnie. W połowie XIX wieku jezuici w Krakowie otworzyli Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy. Z błogosławionych skutków ich działalności wydawniczej tradycyjni katolicy korzystają do teraz. 

W 1921 roku w Krakowie przy ulicy Kopernika konsekrowano kościół Najświętszego Serca Jezusa. Datki na budowę spływały od Polaków ze wszystkich stron świata. Przy okazji konsekracji świątyni Polska został poświęcona po raz drugi Najświętszemu Sercu Pana Jezusa (poświęcenie na Małym Rynku w Krakowie). Jezuici oddziaływali w ciągu historii na wiele innych zgromadzeń, które częściowo wzorowały się na ich urządzeniach zakonnych i przepisach. Krakowskie siostry prezentki były nawet niekiedy nazywane z tego powodu jezuitkami. W Instytucie rzymskokatolickim od jezuitów zapożyczyliśmy m.in. dożywotniość urzędu Przełożonego Generalnego.


27.III. A.D. 2021

ks. Rafał Trytek

Literatura z której korzystałem:

"Męka i Chwała. Żywa historia jezuitów." Ignacio Echaniz SJ, Kraków 2014

"Krótka historia jezuitów." John W. O`Malley SJ, Kraków 2021

Za: http://sedevacante.pl/teksty.php?li=146