STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

środa, 16 października 2019

JE x. Bp Donald Sanborn: Odseparowanie się katolików od modernistycznych heretyków


Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i ludzie stoją
      Systemem operacyjnym, używając słowa związanego z komputerami, świata nowoczesnego jest subiektywizm będący zaprzeczeniem nawet możliwości istnienia prawdy obiektywnej. Coś nie jest prawdziwe, chyba że jest prawdziwe dla ciebie czyli jeśli się zgadza z twoim osobistym doświadczeniem.

Gdy taką zasadę zastosować do dogmatu i moralności efekt jest absolutnie zabójczy. Dostosowanie Kościoła katolickiego do myślenia subiektywistycznego jest wstrzyknięciem śmiertelnej trucizny do jego żył. Stąd to co obserwujemy od 1958 roku to stopniowa śmierć katolicyzmu. Ortodoksja, którą jest przyzwolenie wiary udzielone katolickiej doktrynie, jest martwa. Bycie katolikiem oznacza dziś zwyczajnie, że jesteś zarejestrowany w swej katolickiej parafii. Możesz wierzyć w co chcesz, głosić publicznie herezję i nikt cię za to nie zgani. Pomyślmy o takich instytucjach jak Uniwersytet w Georgetown, który jest rzekomo katolicki lub Uniwersytet Loyola w Chicago. To są tylko dwa przykłady warunków jakie panują w całym świecie, kiedyś katolickim.

Tym, co definiuje katolicyzm jest ortodoksja. Instytucje Kościoła katolickiego, jego hierarchia, prawo, budynki, szkoły, uniwersytety opierają się na jednej podstawie jaką jest katolicka ortodoksja. Gdy tylko tracą swoją ortodoksję stają się instytucjami nic nieznaczącymi, tylko z nazwy katolickimi a wykonującymi robotę diabła.

Katolicyzm wciąż istnieje wśród tych, którzy jeszcze wyznają wiarę katolicką czy to w Novus Ordo czy nie. To co powinno nastąpić to rozłam czyli odseparowanie się katolików od modernistycznych heretyków, bowiem na chwilę obecną żyją w tym samym domu, lecz muszą się od nich oddzielić

JE x. Bp Donald Sanborn

Za:  https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1188090281376657&set=a.277597432425951&type=3&theater