STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

środa, 7 marca 2018

x. Franciszek Ricossa: Przestrogi co do praktyki spalania zwłok (kremacji)


    W ostatnich latach coraz bardziej rozpowszechnia się masońska praktyka spalania zwłok polegająca na gwałtownym rozkładzie ciała ludzkiego za pomocą ognia lub wysokiej temperatury (*).
W związku z powyższym wydaje się nie tylko właściwe, ale wręcz naglące, by przypomnieć naszym czytelnikom naukę Kościoła katolickiego zawartą w Kodeksie Prawa Kanonicznego ogłoszonego przez Benedykta XV w 1917 roku. Kodeks ten obowiązuje bez względu na formalny wakat Stolicy Apostolskiej.
Prawo Kościoła wyraźnie zabrania następujących czynności:

a) spalania ciała;

b) formalnego współdziałania przy kremacji;

c) nakazywania spalenia własnego ciała po śmierci lub też ciała innej osoby;

d) bycia członkiem stowarzyszenia, którego członkowie zobowiązują się do spalenia własnych ciał, lub ciał osób im powierzonych;

e) udzielenia sakramentalnego odpuszczenia grzechów osobie, która wydała nakaz spalenia własnego ciała, a która nie chce tego nakazu wycofać; przyznania tej samej osobie, po jej śmierci, pogrzebu kościelnego (kanony 1203; 1240 § 1 nr 5; 2339).
Instytut Mater Boni Consilii stosuje się do powyższych legislacji.
Dziesięć argumentów przeciw kremacji

Kościół uważa praktykę palenia zwłok za "praktykę barbarzyńską – sprzeciwiającą się nie tylko pobożności chrześcijańskiej, ale również naturalnemu poszanowaniu ciał zmarłych – której Kościół, od początku niezmiennie zakazywał" (Instrukcja Świętej Kongregacji Świętego Oficjum z 19 czerwca 1926).
Wyliczę tu kilka powodów dla których nie należy palić zwłok.

1) Ponieważ Sam Pan Nasz Jezus Chrystus zechciał być pogrzebany według tradycji Starego Testamentu (J. XIX, 40).

2) Ponieważ spalenie zwłok wydaje się oznaczać, że ciała są na zawsze rozłożone i rozproszone, podczas gdy rytowi przeciwnemu, inhumacji (pogrzebaniu) towarzyszy idea śmierci porównywanej do snu (J. XI, 11-30) i z większą wiernością wyraża chrześcijańską wiarę w zmartwychwstanie.

3) Ponieważ inhumacja wyraża symbolikę chrześcijańską i biblijną ciała pojmowanego jako ziarno, które daje miejsce nowemu życiu: "jeśli ziarno pszeniczne wpadłszy w ziemię nie obumrze samo zostaje, lecz jeśli obumrze wielki owoc przynosi" (J. XII, 24; por. I Kor. XV, 36-44).
4) Ponieważ cała liturgia Kościoła oddaje cześć ciału zmarłego, które było świątynią Ducha Świętego, i jest przeznaczone do zmartwychwstania, podczas gdy kremacja niszczy je gwałtownie w ogniu, który jest symbolem ognia wiecznego...
5) Ponieważ Kościół zawsze praktykował kult relikwii świętych, zaś karę ognia przeznaczał dla ciał zatwardziałych heretyków.
6) Ponieważ już pierwsi chrześcijanie mieli to w pogardzie, czego dowodzi poganin cytowany przez Minucjusza Feliksa w dialogu pt. Oktawiusz: chrześcijanie – pisze – execrantur rogos, et damnant ignium sepulturas.
7) Ponieważ wszędzie gdzie rozpowszechniła się Ewangelia, kremacja zanikła.
8) Ponieważ kremacja została ponownie wprowadzona przez nieprzyjaciół Kościoła, najpierw wraz z rewolucją francuską, a następnie w XIX wieku, ażeby zanegować zmartwychwstanie ciał i zwalczać Kościół.
9) Ponieważ to właśnie masońska sekta organizowała i organizuje stowarzyszenia promujące kremację.
10) Ponieważ to ta sama sekta zażądała i uzyskała zgodę (od Pawła VI) na zmianę prawa kościelnego sprzeciwiającego się spalaniu ciał, co było już którymś z kolei ustępstwem neomodernistów na rzecz wrogów Kościoła.

Masoneria i stowarzyszenia promujące kremację
Jeżeli ktoś życzyłby sobie, by po śmierci spalono jego ciało, wystarczy, że zwróci się do najbliższej organizacji promującej kremację, na przykład So.crem. Na stronach internetowych tych organizacji, nawet jeśli zapoznamy się z ich historią, nigdzie nie ma najmniejszego nawiązania do masonerii. Jednakże można tam znaleźć nazwiska "ojców założycieli" różnorodnych organizacji promujących kremację. Zobaczmy kim byli...
Po pierwszych próbach wprowadzenia kremacji za czasów rewolucji francuskiej (projektem ustawy Rady Pięciuset, dnia 11 listopada 1797), trzeba było czekać aż drugiej połowy XIX wieku, ażeby móc być naocznym świadkiem odrodzenia, szczególnie we Włoszech, aktywnego ruchu na rzecz kremacji.
Najstarsza włoska organizacja zajmująca się kremacją ma swoją siedzibę w Mediolanie. Powstała ona w 1876 roku. Wkrótce potem kilka organizacji promujących kremację zakorzeniło się szczególnie na północy kraju: w Pawii w 1881, w Turynie, Liworno, Florencji, Wenecji w 1882 roku, w Bolonii w 1889 roku, w Genui w 1897, itd. Ustawa sanitarna dopuszczająca kremację pochodzi z roku 1888 (rząd Crispi'ego, masona), podczas gdy we Francji podobna ustawa weszła w życie o rok wcześniej.
A oto nazwiska. W Mediolanie, promotorami spalania ciał są (według strony internetowej So.crem) Malachia de Cristoforis, Gaetano Pini, Giuseppe Mussi, Agostino Bertani... Ta sama organizacja szczyci się listem Giuseppe Garibaldiego, w którym „Bohater dwóch światów” potwierdza, iż zapisał się do stowarzyszenia promującego kremację. Wszyscy przedstawiciele z pierwszych stron świata politycznego tamtych czasów byli tam zapisani. Ale nie tylko...
Giuseppe Mussi był de facto Wielkim Mistrzem Wielkiej Loży Włoskiego Rytu Symbolicznego (Gran Loggia del Rito Simbolico Italiano – RSI) od 1885 do 1886 roku: a później to właśnie Gaetano Pini zastąpił go na tym stanowisku. Malachia de Cristoforis był w Radzie Porządku Wielkiego Wschodu; Agostino Bertani z Loży Propaganda G.O.I. Co do Garibaldiego, nikt nie wątpi, że był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Włoch. Ambrogio Viviani w Storia della Massoneria lombarda (Bastogi, 1992, s. 118), pisze: "Jedna z działalności masońskich tego okresu realizuje się w dziedzinie kremacji (...) W Mediolanie w 1876 roku utworzona została ‘Società di cremazione’ z inicjatywy Malachia de Cristoforis, Gaetano Pini, Giuseppe Poli, Giovanni Sacchi, Giuseppe Pozzi; w ciągu kolejnych lat powstawały spółki zajmujące się kremacją w Cremonie i Brescii (1883), Varese (1884), Mantui (1888), Bergamo i Monzy (1886). Świątynia krematoryjna w Mediolanie dzieło Braci, została zainaugurowana w 1884 roku".
Przejdźmy do Liworno. Tamtejsza organizacja na rzecz kremacji była niejako kopią Jaśnie Oświeconej Wielkiej Loży Włoskiego Rytu Symbolicznego (RSI): na czele tych dwóch stowarzyszeń stali Carlo Meyer i Federico Wasmuth, obaj przewodniczący Jaśnie Oświeconej Wielkiej Loży Włoskiego Rytu Symbolicznego i Alceste Cristofanini, z tejże RSI, również Wielki Mistrz honorowy Wielkiego Wschodu.
Również Turyn nie pozostaje w tyle. Miejscowa So.crem wymienia dr. Jacob'a Moleschott'a, ale już nie wspomina, że był on bratem-masonem, podobnie jak inni pionierzy i współwyznawcy żydowscy, Cesare Goldmann (1) i Luigi D'Ancona. Pierwsi trzej przewodniczący podalpejskiej So.crem byli wybitnymi masonami: i tak Ariodante Fabretti, karbonariusz, był członkiem Młodych Włoch (Giovane Italia), jak również Najwyższej Rady 33 stopnia Rytu Szkockiego; Tomasso Villa (który był przewodniczącym Izby Deputowanych i Senatorem Królestwa Włoch) oraz Luigi Pagliani. I tak moglibyśmy wymieniać... Wszystkie te nazwiska znajdują się w historycznych dziełach o Masonerii, na przykład w książce A. A. Mola (wyd. Bompiani, 1976).
Dziś – w celu uspokojenia katolików – stowarzyszenia promujące kremację powołują się na Pawła VI (2), lecz atmosfera wokół tego zagadnienia sięga dalszej przeszłości, kiedy to wraz z rytami kremacyjnymi (a obecnie "salonami pogrzebowymi" w "świątyniach krematoryjnych") chciano stworzyć "laicką śmierć" zastępując katolickie obrzędy. Exit-Italia, stowarzyszenie na rzecz eutanazji, szczyci się ze ścisłej współpracy ze Związkiem Ateuszy Agnostyków Racjonalistów (Unione Atei Agnostici Razionalisti – U.A.A.R.) i z So.crem (organizacją promującą kremację). Dziś, podobnie jak wczoraj, nic tak naprawdę się nie zmieniło.
Ks. Francesco Ricossa

Z języka francuskiego tłumaczyła Iwona Olszewska

Artykuł z czasopisma: "Sodalitium" (wersja francuska), nr 59, marzec 2007, ss. 40-42.

Wersja włoska: "Sodalitium", nr 60, luty 2007, ss. 51-53.


Za: http://www.ultramontes.pl/kremacja_ricossa.htm