––––––––
Dziwnym zbiegiem
okoliczności w jednym z dawnych klasztorów zniesionym przez rząd rosyjski
zachował się rękopis oprawiony w formę książki.
Rękopis, jak wynika z dat
podanych przez autora, pisany był w latach 1800 do 1805. Pisany dorywczo, bez
uprzednio ułożonego planu świadczy, że autor nie miał zamiaru pisania dzieła,
lecz myśli i uczucia swoje spisywał dla własnego użytku. Są to myśli ujęte w
formę prostą, nie literacką, ale płynące ze serca przejętego gorącą miłością
Boga i troską o zbawienie duszy.
Nazwiska swego autor nie
podaje wcale. Z zapisków zaś kronikarskich tego rękopisu dowiadujemy się, że
był członkiem klasztoru dominikańskiego w Wielkim Kole, diecezji
sandomierskiej.
Z rękopisu tego podajemy
początkowe rozważanie o Modlitwie Pańskiej zatytułowane: "Wykład pacierza
przy przygotowaniu na śmierć".
REDAKCJA
REDAKCJA
1. "Ojcze nasz".
Ja wierzę, mój Boże, że Ty
jesteś w niebie. Wierzę, że Ty jesteś Ojcem moim, któryś mi dał życie natury i
łaski i od którego się spodziewam życia chwały. Ponieważ jesteś Ojcem
wszystkich ludzi, czemuż ja nie mam Cię zwać Ojcem moim.
O! jakże się cieszę, że mam
Ojca tak dobrego, tak świętego, mądrego, mocnego i miłosiernego. Ponieważ mi
dałeś życie doczesne, mam nadzieję, że mi dasz także i wieczne.
Mój Ojcze! zgrzeszyłem
przeciwko niebu i Tobie, nie jestem godzien, abym nosił imię syna Twego, ale
mię przyjmij, jeżelić się tak podoba, w liczbę Twoich niewolników.
Mój Ojcze! jeżeli można,
niechże ten kielich śmierci minie i oddali się ode mnie, żebym go nie pił. W
tym jednak wszystkim niech się Twoja wypełni wola a nie moja.
O mój Ojcze! oddając Ci to
życie, któreś mi był dał, żałuję serdecznie, żem go na złe zażywał obracając je
na obrazę Twoją. Mój Ojcze! uwielbijże Syna Twego, aby Cię Syn Twój wielbił.
A ponieważ ja nie umiałem Cię czcić na ziemi, uczyń, abym Cię wielbił i żebym
Cię czcił w niebie.
2. "Który jesteś w niebie".
Ty jesteś w niebie, mój
Boże, a ja jestem na ziemi. Ty jesteś na miejscu pokoju, a ja jestem na placu
wojny. Ty jesteś w niebie, abyś mi gotował nagrodę – a ja jestem na ziemi, abym
Ci służył, abym Cię kochał, abym Cię czcił. Ach! jeszczem tego czynić nie
zaczął. Lubo że jestem i złym i niewdzięcznym, spodziewam się jednak, że będę
prędko w niebie z Tobą, a nadzieja moja oparta jest na Przenajdroższej Krwi,
którą Jezus Chrystus, Syn Twój, dla mnie wylał. Ach! kiedyż przyjdzie ten
dzień. O jak mi obmierzła ziemia, gdy spojrzę w niebo! O niebo! czegoż czynić
nie powinniśmy, abyśmy na cię zarobili! Wszystko, cokolwiek cierpię, niczym
jest wobec tego, czego się spodziewam.
3. "Święć się Imię Twoje".
Imię uwielbienia godne Boga
mego! Przyszedłem na świat jedynie dlatego, abym Cię święcił, a ja na świecie
nic innego nie czynię, jak tylko to, co do pohańbienia Twego zdąża. Czyniłem co
tylko mogłem, aby uwielbić imię moje, zamiast czynić to, czym bym uwielbił Imię
Twoje.
Proszę Cię o odpuszczenie,
Królu chwały i majestatu i poprzysięgam Cię przez Twoje najświętsze Imię, abyś
miał nade mną miłosierdzie. O przenajświętsze Imię Jezus, ty jesteś wszystką
moją nadzieją. Ktokolwiek wzywać cię będzie z wiarą i ufnością, będzie
zbawiony. Wzywam Cię więc ze wszystkiego serca, z najwyższym uszanowaniem i
największym nabożeństwem! Nie dozwólże nigdy na to, abym był potępiony.
4. "Przyjdź królestwo Twoje".
Kiedyż to, o mój Boże,
przyjść ma królestwo Twoje? Kiedyż królować będziesz spokojnie w mym sercu;
kiedyż jedynym Panem ciała mego zostaniesz i duszą moją niepodzielnie rządzić
będziesz? Nie uczyniłem nic dla Ciebie, ażebyś we mnie królował na ziemi. Całym
życiem moim okazywałem, że nie chcę mieć innego króla – tylko cesarza. Dlatego
godzienem śmierci, samem się osądził. Przyjmuję ją z całego serca, pragnę jej i
proszę o nią, mając nadzieję, że po śmierci mojej pozwolisz mi wejść do
Królestwa Twego. O jakże szczęśliwi są ci, którzy wiernie służą w tym życiu!
Królować będą wiecznie w niebie. Ciesz się duszo moja – oto się zbliża
Królestwo Boskie. Momentem jest czas cierpienia twego, a ten moment cierpienia
przyniesie ci nagrodę wiecznej chwały. Wytrwaj aż do końca i nie trać korony,
którą ci Bóg gotuje. Królestwo Boże warte tego, byśmy dlań utracili nieco krwi,
abyśmy wylali cokolwiek łez, chcąc go dostąpić.
5. "Bądź wola Twoja".
O mój Boże! ponieważ nie
czyniłem woli Twojej podczas życia mego, niechże ją uczynię przynajmniej przy
śmierci. Oto ciało moje bólami napełnione, ściskają mię bóle śmiertelne ze
wszystkich stron. Chciałbym, aby życie moje przedłużone jeszcze było, abym
czynił zadość za grzechy, które popełniłem i odkupił czas zmarnowany. Jeżeli
jednak mimo wszystko chcesz, abym umarł, nie smucę się; niech się wola Twoja
stanie a nie moja.
Chcesz, mój Boże, ażeby
dusza moja oddzieliła się od mego ciała i żeby pokutowała w czyśćcu – zgadzam
się. Chcesz, aby jeszcze zostawała w tym ciele dla cierpienia ciężkich bólów, i
ja tego chcę, zezwalam na to; niech się stanie wola Twoja – nie moja – jako w
niebie tak i na ziemi.
6. "Chleba naszego powszedniego daj nam
dzisiaj".
Szczęśliwy ten, który
pożywać będzie chleba w Królestwie Boskim!
Dziękuję Ci, Ojcze kochany,
żeś mi przez tak wiele lat dawał pokarm ciału i duszy, osobliwie zaś, żeś mi
dał Chleb anielski, to jest Przenajświętsze Ciało Syna Twego, Jezusa. O Chlebie
żywota! nie boję się więcej śmierci, ponieważem Cię pożywał przed śmiercią. Nie
obawiam się więcej moich nieprzyjaciół umocniony będąc Twoją niebieską
obecnością. Pójdę mocą tego chleba niebieskiego aż zajdę do góry Horeb, gdzie
obaczę Boga. Obiecałeś i poprzysiągłeś, Prawdo wieczna, że ten – który pożywać
będzie Ciała Twego i który będzie pił Twoją Krew – żyć będzie wiecznie. Ta
obietnica rozprasza wszystkie moje bojaźnie, ona utrzymuje wszystkie moje
nadzieje. Ponieważ byliśmy tak ściśle złączeni w tym życiu, nie ścierpisz tego,
abyśmy byli od Ciebie oddaleni w przyszłym.
Dajże mi, o Jezu, chleba
Twego na dziś, umocnij mię Twoją łaską na tak długą wieczności drogę. Bez tego
Chleba osłabieję, ani dojść nie będę mógł bez niego do nieba.
7. "Odpuść nam nasze winy, jako i my
odpuszczamy naszym winowajcom".
Wielkość i liczba grzechów
moich, Panie, jest niezliczona. Jeżeli według ich spisu i rachunku sądzić mię
będziesz – jestem zgubiony. Nie mam już sił modlić się – ani pościć – ani
pokutować. Cóż tedy uczynię, abym mógł zmiękczyć Twoją sprawiedliwość i być
upewnionym o zbawieniu moim? Obiecałeś odpuścić temu, który odpuści i uczynić
miłosierdzie z tym, który je uczyni z bliźnim swoim.
O mój Boże! odpuszczam z
całego serca wszystkim tym, którzy mię obrazili i proszę Cię, abyś im nie
poczytał za złe, co mi uczynili. Proszę o tę łaskę dla nich i ofiaruję Ci moją
śmierć w łączności ze śmiercią Syna Twego na zadośćuczynienie za ich grzechy.
8. "I nie wódź nas na pokuszenie".
Teraz, mój Boże, potrzebuję
Twej łaski i pomocy, bo oto nieprzyjaciele moi otoczyli mię ze wszystkich
stron. Oto lew ryczący wyszedł z piekła, aby mię pożarł. Gdy jednak Ty będziesz
ze mną, bać się nie będę zakrwawionej tej bestii. A lubo pójdę w ciemności
śmierci, obawiać się nie będę, gdy będę z Tobą.
Wstańże tedy Boże wojsk,
pokwap się na pomoc moją, poślij świętego Michała ze świętymi Aniołami Twymi,
aby się potykali z moimi nieprzyjaciółmi. Ty znasz słabość moją, nie masz
większej na świecie, nie pozwalajże czartu, aby mi szkodził. Zakaż mu, aby mię
nie kusił, a przynajmniej nie dozwól, abym uległ pokusie.
9. "Ale mię zbaw ode złego".
Ode złego cielesnego, na com
zasłużył, ode złego duchownego, którym mi grożą, zbaw mię od największego ze
wszystkich złego, którym jest piekło.
Przyjmuję z wdzięcznością
wszystkie bóle, które cierpię, gotów tam iść, kędy Ci się podoba. Ale, o Boże
miłosierdzia! zaprzysięgam Cię na śmierć i mękę Syna Twego, abyś mię nie
posyłał do piekła. Jakżeż to możliwym, abym ja był całą wieczność bez możności
chwalenia i kochania Ciebie! Zawezwij mię do nieba, do towarzystwa Twoich
świętych, gdzie bym Ciebie mógł błogosławić na wieki.
–––––––––––
"Szkoła
Chrystusowa". Czasopismo poświęcone zagadnieniom życia wewnętrznego, Rok IX.
– Tom XVII. Lwów 1938. DRUKIEM I NAKŁADEM
WYDAWNICTWA OO. DOMINIKANÓW, ss. 59-65. (Za pozwoleniem władzy
duchownej). (1)
Przypisy:
(1)
Por. 1) Św. Cyprian, Biskup Kartagiński, a) O modlitwie Pańskiej (Liber de oratione Dominica). b)
O śmiertelności (Liber de mortalitate). c) O uczynkach miłosiernych i
jałmużnie. d) O cierpliwości.
e) O jedności Kościoła katolickiego
(De Catholicae Ecclesiae unitate).
2) In orationem dominicam, Tertulliani, S. Cypriani et S. Thomae Aquinatis commentaria.
3) Św. Alfons Maria Liguori, Biskup i Doktor Kościoła, O wielkim środku modlitwy do dostąpienia
zbawienia i otrzymania od Boga wszystkich łask, jakich pragniemy (De magno orationis medio ad
aeternam salutem et quamlibet a Deo gratiam consequendam).
4) O. Maurycy Meschler SI, a) Trzy podstawy życia duchownego. b) Dar
Zielonych Świąt. Rozmyślania o Duchu Świętym. Modlitwa.
5) Św. Franciszek z Asyżu, a) Laudes
(Pochwały). b) List do wiernych (Epistola ad fideles). c) Canticum fratris Solis vel
Laudes creaturarum. Pieśń słoneczna albo pochwała stworzeń. d) De vera et perfecta laetitia. O
prawdziwej i doskonałej radości.
e) Salutatio Beatae Virginis.
Pozdrowienie do Błogosławionej Dziewicy.
6) Św. Pius V, Papież, Katechizm
Rzymski według uchwały świętego Soboru Trydenckiego (Catechismus Romanus ex decreto Concilii
Tridentini).
7) Św. Robert Bellarmin SI, a) Katechizm mniejszy czyli Nauka Chrześcijańska
krótko zebrana (Compendium Doctrinae
Christianae). b) Wykład
nauki chrześcijańskiej (katechizm większy) (Catechismus, seu: Explicatio doctrinae
christianae).
8) Ks. Zygmunt Chełmicki, Ojców
naszych Wiara Święta (mały katechizm).
9) Ks. Józef Deharbe SI, Katechizm
rzymsko-katolicki.
10) Ks. Michał Ignacy Wichert, Nauki katechizmowe o Składzie Apostolskim,
Przykazaniach Boskich i Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach.
11) Piotr kardynał Gasparri, Katechizm katolicki (Catechismus Catholicus).
12) Św. Jan Chrzciciel de la Salle, Obowiązki chrześcijanina względem Boga.
(Katechizm).
13) Ks. Konstanty Gawroński, Jasny i gruntowny wykład prawd wiary i
moralności chrześcijańskiej.
(Przyp.
od red. Ultra montes).