STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

czwartek, 2 kwietnia 2015

Ciemna Jutrznia: Stary ryt a ryt z ‘55/62 by Pelagius Asturiensis


medieval singers

Ciemna Jutrznia: Stary ryt a ryt z ‘55/62
x. Antoni Cekada
  Jedną z najbardziej imponujących i mistycznych ceremonii Wielkiego Tygodnia było śpiewanie w większych kościołach oficjum Tenebrae („Ciemności”) w środę, czwartek i piątek wieczorem. Składa się ono z oficjów jutrzni (dziewięc psalmów, dziewięć czytań) i laudesów (pięć psalmów, Benedictus, antyfona, Psalm 50 i kolekta) z brewiarza. Śpiewane są one w zapadającym w mroku kościele, kiedy to piętnaście świec na trójkątnej ramie (trójkącie1) gaszone są jedna po drugiej w trakcie trwania ceremonii.
Na koniec nad wszystkim zapadła ciemność, podczas gdy chór śpiewa antyfonę Christus factus est (Chrystus stał się posłuszny aż po śmierć) i Psalm 50, Miserere. Gregorio Allegri (1582–1652) skomponował swój obecnie słynny Miserere dla użytku liturgicznego w tym właśnie momencie podczas śpiewania Tenebrae w kaplicy papieskiej.

Celebrans posępnie śpiewa kolektę. Następnie wszyscy w kościele uderzają swe książki o ławkę, dźwięk symbolizujący trzęsienie ziemii w chwili śmierci Pana Jezusa. Jedną świecę (symbolizującą Chrystusa) trzyma się w ciemności obok ołtarza, a potem kładzie na trójkącie. Wszyscy milcząc odchodzą w ciemnościach.
W obrzędach Wielkiego Tygodnia z 1955 roku, piękne, mistyczne cechy ceremonii zostały zniesione:
- Z wyjątkiem środy wieczorem w kościele, gdzie biskup będzie odprawiał Mszę Krzyżma w Wielki Czwartek rano, jutrznia i laudesy muszą być recytowane rano w te trzy dni. Samo więc samo pojęcie nadchodzących tenebrae – ciemności – znika. Zamiast tego kościół staje się coraz jaśniejszy podczas nabożeństwa.
Reformatorzy z 1955 roku (Bugnini i spółka) wprowadzili tę zmianę na podstawie swej „zasady prawdy”, tej samej, którą użyli później w stwarzaniu Novus Ordo. Utrzymywali, że postępujące wygaszanie świec wywodzi się z tego, że jutrznia była wpierw sprawowana bardzo wczesnym rankiem; coraz mniej świec było potrzebnych, aby czytać księgi, a ceremonia trwała podczas gdy słońce wstawało. Zatem zakrystianin gasił niepotrzebne świece – oszczędzanie prądu zapewne, przez klasztorowego Ala Gore’a.
I co z tego? Liturgia wypełniona jest mistycznymi ceremoniami, które pierwotnie były związane z praktycznymi funkcjami. Reformatorzy zniszczyli symbolizm.
- Także zniesione w 1955 roku: psalm 50, Miserere, dramatycznie recytowany w ciemnościach, albo w cichej monotonii, albo w poruszającym serca układzie polifonicznym. Do widzenia Allegri – zobaczymy się na hali koncertowej.
- I w końcu, Bugnini i spółka orzekli, że trzęsienie ziemii odpada. „Zasada prawdy” reformatorów mówi nam, że wywodzi się ono z podwójnego puknięcia w stallę chórową, które przełożony robił aby zaznaczyć koniec oficjum.
Zatem, nie ma już fit fragor et strepitus – dramatycznej, żałobnej burzy w ciemności.
Tylko puknięcie w wypełnionym światłem kościele, aby ogłosić śniadanie – i w końcu, w 1969 roku, „Szczęśliwi ci, którzy zostali wezwani na jego ucztę”2.
Przypisy tłumacza:
1. X. Cekada używa tu w nawiasie angielskiego słowa „hearse” na określenie wielkiego, trójkątnego świecznika. W języku polskim spotkałem się z określeniem „trianguł” w Roku Bożym pod redakcją x. Marlewskiego (reprint wydania z 1932 roku, s. 253), ale wydaje się, że termin jest tu użyty błędnie (trianguł to bowiem potrójna świeczka używana w obrzędzie Wigilii Paschalnej). Zazwyczaj mowa jest o „wielkim świeczniku trójkątnym”, „trójkącie” (e.g. x. Jachimowski, Liturgika czyli wykład ceremonii i obrzędów Kościoła katolickiego).
2. W modernistycznym obrządku Novus Ordo po polsku słowa: „Szczęśliwi, którzy zostali wezwani na Jego ucztę” brzmią w języku angielskim: „Happy are those who are called to his supper”, czyli: „Szczęśliwi, którzy zostali wezwani na jego ucztę”.
Z języka angielskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: Quidlibet. Blog x. Cekady.