STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

wtorek, 16 września 2025

x. Rafał Trytek — kazanie na święto Podwyższenia Krzyża Świętego AD 2025 (Wrocław, 14 IX)

 
                Święto Podwyższenia Krzyża Świętego Kościół ustanowił na pamiątkę zwycięstwa armii wschodniorzymskiej nad Persami, które umożliwiło odzyskanie najświętszej relikwii z rąk pogan – przetrzymywanej przez nich od zdobycia Jerozolimy w okresie kryzysu cesarstwa. W 628 r. cesarz Herakliusz na własnych barkach wyniósł relikwię na Kalwarię. Tryumf na polu bitwy, do którego doszło z woli Boga, był okazją, by uczcić naszego Pana. Również w sercach wiernych Krzyż powinien być wywyższony, gdy wiemy, czym jest w naszym życiu i co mu zawdzięczamy – nauczał x. Rafał Trytek ICR, który 14 września AD 2025 sprawował Mszę Świętą w Oratorium Świętego Józefa Opiekuna Kościoła Świętego we Wrocławiu.

Jako Polacy powinniśmy pamiętać, że najstarszym sanktuarium w naszym kraju jest położony w górach Święty Krzyż, gdzie od wieków rodacy pielgrzymowali i wypraszali łaski. Nasz Pan Jezus Chrystus króluje z Krzyża – jest władcą jako Stwórca, a także jako człowiek, gdyż Przenajdroższą Krwią odkupił ludzkość. Do tego czasu szatan po grzechu pierworodnym miał do niej swoisty „tytuł własności”, czego skutki wciąż widać w krajach, gdzie czci się demony. Prośmy, by cała ludzkość uznała panowanie Syna Bożego, gdyż wielu jest ludzi, który wciąż nie przyjęli zbawienia.
Wraz z Chrystusem współcierpiała Najświętsza Maryja Panna Królowa Męczenników, której święto – jako Matki Bożej Bolesnej – obchodzimy 15 września. W tym roku mija 150 lat od odnowienia ducha różańcowego dzięki pracy Bartłomieja Longo, zapoczątkowanego przewiezieniem obrazu Matki Bożej Różańcowej z Neapolu do Pompei. Obawiając się o własne zbawienie, Longo uświadomił sobie, rozmyślając, że drogą świętości jest propagowanie Różańca, działania na rzecz nawrócenia były zaś konieczne w krajach podbitych przez sabaudzkich uzurpatorów. Koleje losu tego promotora modlitwy różańcowej pokazują, jak przedziwnie Bóg działa i jak wiele może dla nas uczynić. Dlatego przystępujmy do Tronu Łaski, nie bacząc, jak bardzo zgrzeszyliśmy i jak bardzo nasz powrót do Boga przypomina podróż na wozie z nieczystościami. Wciąż możemy zdziałać coś wielkiego, prośmy Matkę Bożą, abyśmy nawrócili się dzięki Jej wstawiennictwu i nigdy nie zwątpili o zbawieniu. W dziele krzewienia modlitwy różańcowej nikt nie jest zbędny, gdyż każdy wierny otrzymał od Boga dostosowane do jego możliwości zadania. Wielu jest też anonimowych świętych – wśród nich pochodząca z Podkarpacia, lecz zmarła w Cleveland stygmatyczka Helena Pelczar – którzy chcą nam pomóc je wykonać.